Zbiorek Nr.8.docx

(1352 KB) Pobierz

1.Znalazła staruszka. Lampę Aladyna. Otarła ją z kurzu. I czas się zatrzymał. Gęsta mgła spowiła. Całe jej mieszkanie. Potężny mężczyzna. Zaraz przed nią stanie. Czego żądasz pani? Spełnię twe życzenie. W jednej krótkiej chwili. Życie twe odmienię. Czego może pragnąć. Biedna starowinka. Ciepła by się zdało, choćby odrobinka. Może jeszcze usta. Namiętne gorące. Dwoje czułych ramion. Serce kochające. Troszkę seksu co dzień. I dużo od święta. Niech Dżinn wszystko pisze. Bo nie zapamięta. Wieczorem rozmowy. Przy płonących świecach. Niech magiczny klimat. Ogień w nas roznieca. A z rana śniadanko. Do łóżka podane. Muszę nabrać siły. Nim na obiad wstanę. Na wspólne zakupy. Niechaj mnie zabiera. No i niech jest hojny. A nie jakiś sknera. Mogą być zabawy. Do samego rana. Byle mnie uwielbiał. Sadzał na kolana. I nosił na rękach. W oczy patrzył szczerze. Czy znajdziesz takiego? Ja w to nie uwierzę.

2.Ona w przedszkolu dobrze wiedziała, po co jej Bozia tę dziurkę dała. Kiedy do szkoły panienka poszła, siała tą dziurką ogólny postrach. Lubiła bawić się nią w lekarza, co w każdej szkole często się zdarza. Leczyła chłopcom młodzieńczy trądzik, ciągnąc ich w szkole w ustronny kącik. Gdy opuściła już szkolne progi, to rozkładała w disco swe nogi. /Żeby się dopchać do słodkiej dziurki, doładuj najpierw jej dwie komórki./ Z czasem urosły jej wymagania, liczył się facet z cytryną xsara! Lecz gdy już miała dwadzieścia lat, skończył się dla niej luksusów świat. Z przedszkola wyszły świeżutkie dziurki, sama ładuje swoje komórki. A każda bajka musi mieć morał, ta jednak nie ma, ktoś go zaorał. Wszystko zaczyna się od pieprzenia, słowo "moralność" nie ma znaczenia.http://chomikuj.pl/ImagePreview.aspx?id=1046876153

 

 

 

3. Marzenia kawalera: Słodka jak Anioł piękna jak róża, cicha spokojna bardzo spragniona, to same zalety która mieć musi , moja babeczka i przyszła żona. Musi też umieć posprzątać chałupę, koszule prasować, obiad ugotować, piwko mężowi z lodówki podać, i jak trzeba będzie kawę zaparzyć. I nie przezywać jak się napije, w chałupie siedzieć i dzieci rodzić, dzieci wychować na dobrych ludzi, na czas śniadanie i obiad zrobić. Zgrabna piękna jak to mawiają, rozumieć błazna ,chętna do tańca , modnie się ubierać i umalować, mądra pobożna i do różańca. Ale Ty chłopie spamiętaj że się, gdzie znajdziesz taką pracowitą żonę, dzisiejsze dziewczyny są całkiem inne, szkoły wyższe - i nie siedzą w  domu.

http://chomikuj.pl/ImagePreview.aspx?id=1046916771

4.Oj moi kochani , jak ja się zmachałam bo do sklepu po ziemniaki tak szybko leciałam. Pamiętacie ? jak ja Wam ostatnio gadałam, no to teraz słuchajcie. Ja biegnąc  po drodze , Kryśkę- tę spotkałam, idziemy sobie z Kryśką bojowo przed siebie. To ona mi mówi, idziemy do ciebie, wypijemy herbaty szklankę, też se pogadamy. Czas mamy , a zaś ci z roboty , no z Cegielni - koło południa, przyjedzie mój stary.  Z tą moją kumpelką, tak my sobie gadały, że obiadu mój nie miał, ani jej stary.

http://chomikuj.pl/ImagePreview.aspx?id=1003340406

5.Pan i władca: Z przymrużeniem oka. Baba z wozu koniom lżej. Tak mówią panowie. Czy to prawa? w nos się śmiej. Śmiech przecież to zdrowie. Po kilku godzinkach prukania w stołeczek. Zjedzeniu kanapek zrobionych przez żonę. Przychodzi do domu mężuś aniołeczek. I pyta kochanie "jedzonko zrobione?" A ona się troi by jemu dogodzić. Cieplutkie kapciuszki i nowe gazetki, Przynosi i pyta " herbatkę dosłodzić?" I panu swojemu zdejmuje skarpetki. Jak zleciał ci dzionek cudowne kochanie? Czy jesteś zmęczony najdroższy na świecie? A mężuś z nóg pada przez to harowanie. Rozkazy wydając usłużnej kobiecie. Panowie kochani co byłoby z wami, By żoneczki wasze z wozu poschodziły. Wy byście się w kątkach zalewali łzami. I o powrót kobiet na wóz się modlili.

http://chomikuj.pl/ImagePreview.aspx?id=651995909

6.Wczoraj coś się wydarzyło. Szkoda, że mnie tam nie było . Lecz i tak nikt lepiej nie wie. Co się zdarzyło pod drzewem .By nie stracić tego wątku .Może zacznę od początku.. Był telefon w nim Dorotka z Przemkiem chciała się nam spotkać . A że gorąc lał się z nieba , zaciągnęła go pod drzewa. Tam rzecz stała się nie lada . Zirytowała owada .A ten zgrabnie, płynnie,z wdziękiem Wleciał Dorotce pod sukienkę . Żeby tego było mało, ukąsił jej biedne ciało. Przemek przyszedł na ratunek . Najlepiej jak tylko umie. Rozpoczął łapać intruza. Przez materiał sztuka duża . Chwycić coś takich rozmiarów. Najpierw starał się pomału .Potem poszedł już na całość .Złapał nogę mocno, śmiało .Zadrżała lekko Dorota .Owad dokonał żywota. Jaki morał mamy z tego? Warto mieć kogoś dzielnego .Kto nie bacząc na niebezpieczeństwo . Gotów okazać swe męstwo . Kto piersią cię swa zasłoni I przed każdym złem obroni . Jest też jeszcze jedna puenta , o  której warto pamiętać. Gdy kobietę coś ugryzie . Nie bój się i podejdź bliżej .Jeśli nawet nie pomożesz . I będzie wciąż tylko gorzej . Tak już zrobiony jest świat .Zawsze możesz wyssać jad.. http://chomikuj.pl/ImagePreview.aspx?id=772669132

7.DOBRANOC - Co oni robią tu, ciociu Basiu?! - Oni kochają się tutaj, Jasiu. - Jak to! - panowie?! W parku?! Na ławce?! - Tak to już będzie, jak im się zachce. - Ale powinna być pani z panem!! - Od dzisiaj mogą. Tak napisane! - Kto tak ustalił?! To jest głupota!! - To nam wywalczył "Ruch Pana Kota"! - Ale przy ludziach?! Na takim wietrze?! - To nowoczesność, nie średniowiecze! Chodź już Jasieńku, nie wstaniesz rano! Powiedz "Dobranoc" ładnie tu panom.

A ja i paniom mówię dobranoc - Kopciuszek.

http://chomikuj.pl/ImagePreview.aspx?id=294086748

8.Żyły sobie dwa koguty, na jednym podwórku. Jeden duży, drugi mały - był japońską kurką. Duży kogut szukał zgody, znając wartość swoją , a japonek wciąż rozrabiał, wzniecał niepokoje. Raz o świcie nasz japonek zaczął awanturę, że ten duży kogut "rości" niewłaściwą kurę. Głośno zapiał, stroszył pióra, skoczył na dużego, Duży puścił tylko oko - skorzystaj kolego. W tym momencie na podwórku, wielkie zamieszanie, Jak maleńki kogut sprosta, kury wymaganiom. Śmiech się rozległ głośnym echem na całe podwórko, bo japonek się ośmieszył, nic nie mogąc z kurką. Morał sam się tutaj ciśnie, w tym nie ma nic złego, Że ze zgody, są korzyści- zwłaszcza dla małego.

http://chomikuj.pl/ImagePreview.aspx?id=621745601

Marzenie:

9.Serce Twoje wygłodniałe szuka miłości wspaniałej. Takiej pięknej nie fałszywej, głębokiej i prawdziwej, ale gdy napotka coś to dostaje zawsze w kość. Ta Pani świrnięta, ta mądra lecz nadęta, ta brzydka i nudna, a ta jest zbyt marudna. Jedna jest zaborcza, druga przedsiębiorcza, trzecia frywolna do miłości nie zdolna. A serce tęskni do kobiety ślicznej i może trochę mistycznej, o delikatnym dotyku , o oczach jak fale Bałtyku, o złotych jak żyto włosach , i ustach miękkich jak rosa. Jej serce jest dobre, kochane sercu twemu oddane. Będzie Cię mocno kochała w domu pracowała. Zawsze cię wysłucha i do snu utuli , nakarmi cię i napoi, pocałuje czule i wypierze ci koszule. Czy znajdziesz taką kobietę i będzie Ci to pisane? Czy spełni się to marzenie, lub będzie wiatrem rozwiane.

 

 

10.Podjechał pewien facet swoją super furą. Zakurzył wszystkie panny wydechową rurą. Wysiadł z gracją ze swej ekstra bryki. Nie zdążył wyłączyć disco muzyki. Spojrzał, oczkiem mrugnął, swoje zęby szczerzy. Myśli, że każda panna w bajeczki mu uwierzy. Kupił swojej miłej podwiędnięte kwiaty. Chce pokazać przecież jaki jest bogaty... Poszli więc oboje do baru „Janosik” Bo nasz bohater na kolację prosił. Cały czas kolacji zajmował się sobą. Bo przecież to on jest ważną osobą. Potem spacer krótki. Był bardzo milutki. Chce na randkę drugą umówić się wkrótce. Dziewczę wolny dzień ma i myśli o sobótce. „W sobotę Kasia, w niedzielę Krysia.  w poniedziałek Zosia, we wtorek Marysia...” Nasz bohater myśli że dzisiaj jest piątek. Więc to znakomity tygodnia początek. Odprowadził dziewczę pod domu drzwi same. Ale wszedł na górę.. wypić ciepłą kawę. Już znowu milutki, chce zostać do rana. Dziewczę za drzwi wyrzuciło: „ Nie chcę faceta z syndromem Piotrusia Pana”

http://chomikuj.pl/ImagePreview.aspx?id=669002973

 

 

 

 

Zgłoś jeśli naruszono regulamin