pelanowski.txt

(391 KB) Pobierz
 
Cierpliwo�� jest wszystkim
o. Augustyn Pelanowski OSPPE

Kiedy osi�gamy jaki� poziom istnienia zbyt szybko, na skr�ty, wtedy ujawnia si� w nas ��dza lub zach�anno�� bestii. Na wszystkich drogach �ycia na tym �wiecie potrzebna jest cierpliwo��

Pami�tam z dzieci�stwa za�mienie s�o�ca. Moja babcia wzi�a kawa�ek szk�a i ku mojemu zdziwieniu okopci�a go nad �wieczk�, potem kaza�a wyj�� z domu i obserwowa� s�o�ce przez ten prymitywny filtr. Nie do�� �e s�o�ce by�o zas�oni�te ksi�ycem, to jeszcze ciemny filtr zabezpiecza� moje oko przez pora�eniem �wiat�em. Ale na czyste �wiat�o mo�na spojrze� tylko przez zas�ony, je�li nie chce si� o�lepn��. Nie mo�emy znie�� czystego �wiat�a prawdy. Musimy czeka� albo spogl�da� na nie przez zas�ony stworzonego �wiata. Potrzeba cierpliwo�ci. B�g ujawni� si� na poziomie �wiata materialnego poprzez m�dro�� s�owa w czasie, bo czas jest istotn� cech� tego �wiata. Czas to przede wszystkim rozw�j, a nie tylko przemijanie. 

Ksi�ga Przys��w j�zykiem poezji opowiada o przechodzeniu M�dro�ci stw�rczego s�owa od bez�adu pierwotnej materii do form bardziej z�o�onych i doskonalszych, a� do istot �ywych i inteligentnych. �wiat�o i ciemno��, ziemia i niebo, woda i ogie�, ryby i ptaki, drzewa utworzy�y komnat�, w kt�rej m�g� pojawi� si� cz�owiek, czyli podobie�stwo samego Boga. Ka�de z tych stworze� stanowi jak�� zas�on� samego Stw�rcy, jaki� filtr! 

M�dro�� Boga, dokonawszy stworzenia �wiata zewn�trznego, przesz�a do tworzenia g��bi ludzkiego ducha. List do Rzymian daje nam obraz tego dzia�ania, pocz�wszy od usprawiedliwienia inicjuj�cego nowe stworzenie, przez etap wiary, kt�ra daje dost�p do �aski, przez ucisk, kt�ry tworzy wytrwa�o��, przez szlachetno�� cnoty przechodzi do nadziei, a ta dopiero staje si� komnat� mi�o�ci rozlanej przez Ducha. Na takim tle �atwiej nam poj��, dlaczego Jezus m�wi swoim uczniom, �e m�g�by jeszcze wiele im powiedzie�, ale nie s� gotowi znie�� blasku prawdy i Duch doprowadzi ich stopniowo do pe�ni poznania. 

Nawet pe�nia prawdy o Bogu, kt�ry jest Tr�jc�, potrzebuje czasu, rozwoju, przygotowania, bo ta prawda wymaga filtr�w naszych poj��, by j� w og�le sobie przedstawi�. B�g dokonuje swoich dzie�, stopniowo oswajaj�c cz�owieka z �askami, kt�re zawsze s� zbyt wielkie, by je po prostu przyj��. Nadmiar dobra mo�e by� nie do zniesienia. Lud wybrany, wszed�szy do Kanaanu, mia� zdobywa� Ziemi� �wi�t� stopniowo, gdy�, jak m�wi Ksi�ga Wyj�cia, rozpanoszy�yby si� dzikie zwierz�ta, kt�re spustoszy�yby obiecan� przestrze� u�wi�cenia narodu. 

Kiedy osi�gamy jaki� poziom istnienia zbyt szybko, na skr�ty, wtedy ujawnia si� w nas ��dza lub zach�anno�� bestii. Na wszystkich drogach �ycia na tym �wiecie potrzebna jest cierpliwo��, a przede wszystkim na tej drodze, kt�ra wiedzie poza ten �wiat. �Cierpliwo�� jest wszystkim. Rosn�� jak drzewo, kt�re nie przyspiesza kr��enia swych sok�w, kt�re ufnie wytrzymuje wiosenne wichry, nie l�kaj�c si� tego, �e lato mog�oby nie nadej��. Lato przychodzi. Ale przychodzi ono tylko dla tych, kt�rzy umiej� czeka�, tak spokojni i otwarci, jakby mieli nad sob� tylko wieczno��. Ka�dego dnia, za cen� cierpie�, kt�re b�ogos�awi�, ucz� si� tej prawdy: cierpliwo�� jest wszystkim� (R.M.Rilke).
 
  | 1 |  



Pami�taj!
o. Augustyn Pelanowski OSPPE

Ozdob� duszy jest pami�� o tym, co B�g dla niej uczyni�, aby j� wybawi� z niewoli. Czy pami�tasz wszystko, czego dokona� B�g w twoim �yciu?

Jezus powiedzia� o Duchu �wi�tym, �e przypomni Aposto�om wszystkie Jego s�owa, gdy przyjdzie. Trzeba sobie wi�c przypomnie�, �e Biblia pierwotnie nie by�a pismem, lecz powtarzaniem s��w, kt�re przetrwa�y tylko dzi�ki pami�ci ludzi. W Ksi�dze Wyj�cia, przy opisie ucieczki z Egiptu, zapisane s� wezwania do Izraelit�w, aby s�owa Boga umie�cili sobie mi�dzy oczami jako ozdob� i przypomnienie. Kt� z nas nie widzia�, cho�by na fotografii, tajemniczej skrzyneczki na czo�ach ortodoksyjnych �yd�w, w kt�rej s� ukryte s�owa objawionego wezwania do mi�owania Boga. Ozdob� duszy jest pami�� o tym, co B�g dla niej uczyni�, aby j� wybawi� z niewoli grzechu, �mierci i si� ciemno�ci. Czy pami�tasz wszystko, czego dokona� B�g w twoim �yciu? 

Czy potrafi�by� wymieni� ci�g wydarze� w twojej historii, kt�re uk�adaj� si� w drog� wyj�cia z Egiptu grzech�w, g�upoty, niewiary, zdeformowanych uczu�, skostnia�ych schemat�w my�lowych, kt�re kaza�y ci postrzega� �wiat w najciemniejszych barwach? Czy pami�tasz, w jaki spos�b Jezus podawa� ci r�k�, aby podnie�� ci� z kolejnego upadku? Jak uwolni� ci� z na�og�w, do kt�rych powraca�e�? Jak rozwi�za� wi�zy uzale�nie�? Czy znasz i pami�tasz histori� swojej rodziny? Ka�dy Izraelita zna� na pami�� swoj� genealogi� i histori� swojego narodu w zbawczej interpretacji. Czy potrafi�by� zapisa� histori� swojego �ycia w formie siedemdziesi�tej czwartej ksi�gi biblijnej? Czy pami�tasz wydarzenia, s�owa, uczucia, prze�ycia, ludzi, sny i najdrobniejsze znaki, i to wszystko, co by�o interwencj� anio��w albo wprost Ducha �wi�tego, aby zmieni� bieg twojego �ycia w pomy�lny i pe�en nadziei? 

W naszej religijno�ci za ma�o jest rozpami�tywania tego, co si� czyta w �wi�tych ksi�gach. Wielu ludzi zadowala si� modlitw�, odm�wieniem R�a�ca, przeczytaniem brewiarza, odczytaniem tekst�w liturgicznych. Ale po co si� to robi, je�li nie towarzyszy temu odwo�alnie do pami�ci, do w�asnego �ycia? W Psalmie 49 czytamy: �Cz�owiek, co w dostatku �yje, ale si� nie zastanawia, przyr�wnany jest do bydl�t, kt�re gin��. Bezmy�lne wyrecytowanie tekst�w, cho�by naj�wi�tszych, niczego w nas nie zmienia, bo nie s� to teksty magiczne, lecz o�ywiaj�ce, i potrzeba �ywego odczytania, rozpami�tywania, by ujawni� si� w nich Duch �wi�ty. Czytanie s��w Jezusa nie jest deklamacj�, ale rozpami�tywaniem czy te� wewn�trznym por�wnywaniem z w�asnym �yciem. 

Je�li mamy dzi� prosi� o przyj�cie Ducha �wi�tego do nas, to pro�my Go o to, by�my uruchomili w sobie pami�� zbawienia. Mnie osobi�cie bardzo zdumia�o, gdy czyta�em po raz pierwszy Ksi�g� Liczb, �e zosta�y w niej zapisane wszystkie etapy drogi przez pustyni�, nieraz z podaniem najdrobniejszych szczeg��w. Nic nie jest bez znaczenia, gdy si� podejmuje wysi�ek drogi ku zbawieniu. Do takiego postrzegania �wiata i �ycia, kt�re widzi Bo�e znaki na naszej drodze, potrzebna jest pami�� o�wietlona �wiat�o�ci� Ducha �wi�tego. Dzi�ki Niemu nie ulegamy sklerozie duchowej. Dzi�ki Niemu mamy wizj� przysz�o�ci, gdy� pami�� przesz�o�ci jest korzeniem owocnej przysz�o�ci.
 
  | 1 |  
Wydruk z serwisu Go�� Niedzielny 
2007-05-21 
Wszyscy jeste�my tacy sami
o. Augustyn Pelanowski, OSPPE

�aglowiec bez mocy wiatru nie mo�e wyp�yn�� na pe�ne morze, a chrze�cijanin nie ma mocy do �eglowania po tym �wiecie bez tchnienia Ducha �wi�tego, kt�ry jest jego moc�, nade wszystko w s�abo�ci

W pismach Nowego Testamentu greckie dynamis oznacza moc cudotw�rcz�, uzdrawiaj�c� albo uwalniaj�c�, kt�ra emanowa�a z osoby Jezusa. Po kuszeniu na pustyni Jezus wr�ci� do Galilei w mocy Ducha, a by�a to taka pot�ga duchowa, �e m�g� uzdrawia�. T�um stara� si� Go dotkn��, poniewa� moc z Niego wychodzi�a i uzdrawia� wszystkich. Ta sama moc Ducha �wi�tego os�oni�a Miriam w dniu zwiastowania. Mocy tej do�wiadczy�a kobieta, kt�ra uchwyciwszy si� szat Jezusa, dozna�a uzdrowienia z krwawienia. Moc Ducha zst�pi�a na Aposto��w, gdy szli w pierwsz� misj�. Mieli moc uwalniania i uzdrawiania, st�pania po w�ach i skorpionach. W pe�ni ta moc objawi si� w ponownym przyj�ciu Jezusa. 

Dla nas najwa�niejsze jest to, by nie zapomina�, �e ta moc doskonali si� w s�abo�ciach. Najpi�kniejsz� stron� s�abo�ci cz�owieka jest pokora, uni�enie si�! Jest ono dog��bnym poznaniem prawdy o sobie i jej przyj�ciem. Kiedy cz�owiek ma tak� postaw�, wtedy najch�tniej nawiedza go Duch �wi�ty. Je�li B�g ma w nas by� wszystkim, my musimy sta� si� niczym. Zgoda na w�asn� n�dz� i bezsilno�� nie jest �atwa. Poznanie swojej n�dzy mo�e wywo�a� w nas bunt i niepogodzenie si� z samym sob�, z�o�� czy za�amanie. Prawda mo�e nas zmia�d�y�. Potrzeba w tym do�wiadczeniu mi�o�ci do siebie samego, a nie zgorszenia sob�. �w. Augustyn pisa�: �Byle� da� �ask� do wype�nienia tego, co nakazujesz � nakazuj, co chcesz�. 

Ju� synod w Orange w 529 roku, pot�piaj�c herezj� pelagia�sk�, stwierdzi�, i� cz�owiek sam z siebie nic nie mo�e. Oczywi�cie nic w sprawie zbawienia, bo potrzebuje �aski Jezusa Chrystusa, a wi�c mocy Ducha �wi�tego. Ujawnienie si� takiej Bo�ej mocy potrzebuje tylko jednego warunku: prawdy o sobie samym, czyli �wiadomo�ci n�dzy i bezsilno�ci. Tylko totalne ub�stwo duchowe, czyli rezygnacja z mniemania o sobie, �e jest si� zdolnym do podniesienia si� ze z�a i jego skutk�w na mocy w�asnych dobrych ch�ci i wysi�k�w, sprowadza wszechmoc Ducha �wi�tego. W pewnym sensie rozpacz Sartre�a by�a zrozumia�a, gdy m�wi�: �Cz�owiek mo�e by� kiedy� dobry, ale z pewno�ci� by�o to bardzo dawno�. Tak, by�, ale przesi�k� z�em i bez wybawienia w Chrystusie mo�e tylko marzy� lub �udzi� si�, �e jest dobry. 

Dlatego nie za�amuj si� swoj� bezsilno�ci�, nie zamartwiaj nieudolno�ci�, nie os�dzaj si�, �e nic ci nie wychodzi. Jezus to przewidzia�. Nie b�d� zgorszony sob�, gdy widzisz, �e sta� ci� tylko na pod�o�� grzechu. Niech ci� nie dziwi twoja kondycja duchowa, tylko moc Ducha, kt�ry z kogo� takiego jak ty jest w stanie uczyni� �wi�tego. Zniech�canie si� jest oznak� zaufania do siebie, a nie do Ducha �wi�tego. �wi�ty Jakub m�wi, �e wszyscy (a nie niekt�rzy!) cz�sto upadamy (Jk 3,2). Dlatego nie my�l, �e kto� jest lepszy od ciebie. Wszyscy jeste�my tacy sami.
 
  | 1 |    

artyku� z numeru 20/2007 20-05-2007 

--------------------------------------------------------------------------------
 
.: powr�t :. 
 Daj nam �wi�ty pok�j
o. Augustyn Pelanowski, OSPPE

Duch �wi�ty jest jak wiatr, kt�ry nie rozrzuca, ale uk�ada, nie przewraca, ale podnosi, nie gasi, ale rozpala, nie trwo�y, ale dodaje pewno�ci

Jezus odchodzi, aby m�g� przyj�� Duch �wi�ty. B�g odchodzi tylko po to, by przyj�� jeszcze bli...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin