Normy zachowań seksualnych.pdf

(414 KB) Pobierz
Zespół Szkól Elektrycznych
im . Komisji Edukacji Narodowej
w Giżycku
Praca zaliczeniowa z przedmiotu upowszechnianie informacji
pod kierunkiem mgr Moniki Bochan
Autorzy:
Sabina Czerniawska
Wojciech Ciż
Giżycko 2004/2005 r.
803124656.001.png 803124656.002.png 803124656.003.png
Strona 2 z 22
Normy zachowań seksualnych
1.Przestępstwa seksualne
G odzą zawsze w wolność (seksualną) człowieka, nawet, jeżeli w ramach tego same-
go czynu dochodzi do naruszenia innych dóbr prawnych (np. życia, zdrowia lub mienia). Nie
bez przyczyny. Wytyczne wymiaru sprawiedliwości i praktyki sądowej w sprawach o prze-
stępstwa zgwałcenia rozpoczynają się stwierdzeniem: Zgwałcenia są przestępstwami o po-
ważnym stopniu społecznego niebezpieczeństwa, godzą one w wolność człowieka w zakresie
najbardziej intymnej sfery jego życia. Kodeks karny typizuje zachowania skierowane prze-
ciwko temu dobru prawnemu są to następujące przepisy:
·
Doprowadzenie do obcowania płciowego.
·
Doprowadzenie do poddania się lub wykonania innej czynności seksualnej,
·
Zgwałcenie ze szczególnym okrucieństwem lub wspólnie z inną osobą,
·
Publiczna prezentacja treści pornograficznych
·
Prezentacja małoletniemu poniżej lat 15 treści pornograficznych
·
Produkcja i rozpowszechnianie treści pornograficznych z udziałem małoletniego poni-
żej lat 15 albo z użyciem przemocy lub posługiwaniem się zwierzęciem
·
Doprowadzenie do uprawiania prostytucji
2. Zgwałcenia
W skazujące na brak zgody pokrzywdzonego nie powinny być traktowane w sposób
odmienny od pozostałych przypadków, w których zgoda lub jej brak decyduje o kryminalnej
bezprawności czynu. Zwłaszcza zagadnienia związane z użyciem przemocy, groźby czy pod-
stępu (błędu po stronie pokrzywdzonego) nie powinny doznawać jakiejś szczególnej wykład-
ni. Przemoc może być skierowana bezpośrednio w stosunku do pokrzywdzonego, na osobę
trzecią, a nawet na rzecz. Podobnie groźba dotyczyć może przyszłego zachowania osób trze-
cich lub zniszczenia rzeczy. Należy zrezygnować z wymogu przejawiania przez pokrzywdzo-
nego oporu. Wystarczy, że pokrzywdzony nie wyraża zgody na obcowanie płciowe, a jedno-
cześnie sprawca stosuje przemoc, groźbę lub podstęp. Pokrzywdzony może być nieraz na tyle
zaskoczony, przestraszony czy nawet zdezorientowany, że nie ma po prostu czasu lub rzeczy-
wistej a nie tylko potencjalnej możliwości na wyrażenie swego sprzeciwu. W przypadkach, w
których pokrzywdzony znajduje się w stanie normalnego, fizjologicznego snu i stan ten zosta-
je przez sprawcę wykorzystany dla odbycia stosunku płciowego lub innej czynności seksual-
nej, należy przyjąć kwalifikację z art. 198 k.k. Inaczej (z art. 197 k.k.), gdy został do stanu ta-
kiego lub podobnego (np. narkohipnoza) uprzednio doprowadzony, co traktować należy jako
zastosowanie przez sprawcę podstępu.
Należy podkreślić, że warunkiem odpowiedzialności sprawcy za zgwałcenie jest posiadanie
przez niego świadomości, że pokrzywdzony zgody nie wyraził. Nawet wtedy, gdy sprawca
nie ma pewności, co do istnienia zgody lub jej braku, dopuszcza się on zgwałcenia, zaś
w przypadku, gdy nie wie o istniejącej zgodzie możliwa jest odpowiedzialność na zasadach
przewidzianych dla usiłowania nieudolnego.
Nie można przyjmować, że między małżonkami bądź innymi osobami pozostającymi we
wspólnym pożyciu, istnieje stan obopólnej, permanentnej i domniemanej zgody na obcowanie
Strona 3 z 22
Normy zachowań seksualnych
płciowe, w każdym miejscu i o każdej porze. Brak zgody powinien skutkować zakwalifiko-
waniem czynu sprawcy (partnera), jako zgwałcenia. Pogląd przeciwny został wyrażony przez
S. Śliwińskiego, który uważał, że stosowanie przepisu o zgwałceniu odnośnie do stosunków
płciowych między małżonkami (np. przy użyciu przemocy) nie wydaje się uzasadnione, o ile
sam akt, ze względu na stosunek małżeński nie przedstawia się jako nierząd (czyn o ujemnej
wartości moralnej) Pogląd ten bliski jest tradycji niemieckiej i anglosaskiej, zgodnej zresztą
z brzmieniem odpowiednich przepisów, które o zgwałceniu mówią w kategorii stosunku po-
zamałżeńskiego
3. Zachowania seksualne
Z akres zachowań seksualnych realizowanych przez ankietowanych mężczyzn biseksuali-
stów i kobiety o podobnej orientacji odzwierciedla zachowania charakterystyczne dla osobni-
ków hetero i homoseksualnych. Pozwalające określić bliżej charakter zachowań dane szacun-
kowe badań nad zjawiskiem AIDS, które starają się wyodrębnić w społeczeństwie grupy wy-
sokiego ryzyka, koncentrując się na analizie specyficznych zachowań związanych z występo-
waniem AIDS. Jako takie nie przedstawiają prawdopodobnie wiernego obrazu zachowań sek-
sualnych typowej populacji biseksualnych kobiet i mężczyzn. Zdają się jednak wskazywać, iż
choć mężczyźni biseksualni wystawiają się na większe ryzyko zachorowania na AIDS niż he-
teroseksualni, nie jest to ryzyko tak wysokie, jak w przypadku mężczyzn homoseksualnych.
Ogólnie rzecz biorąc badania te pozwoliły na stwierdzenie, iż liczba kontaktów seksualnych i
epizodów seksualnych realizowanych w drodze praktyk oralnych i analnych, podejmowanych
przez mężczyzn o biseksualnej orientacji seksualnej, jest wyższa niż analogiczne dane doty-
czące mężczyzn heteroseksualnych, lecz niższa niż u homoseksualistów. Podczas, gdy liczba
partnerów seksualnych żonatych biseksualistów jest stosunkowo wysoka, nie są wśród nich
rozpowszechnione stosunki analne. Mężczyźni biseksualni, którzy identyfikują się jako ho-
moseksualiści, najwyraźniej unikają w znacznym stopniu zachowań seksualnych z dużym
stopniem ryzyka zachorowania na AIDS, co może mieć związek z wysokim poziomem świa-
domości dotyczącej tego problemu, wynikającej z intensywnej pracy edukacyjnej prowadzo-
nej w środowiskach gejów. Znikoma mniejszość (około dwudziestu procent) mężczyzn bisek-
sualnych pozostających w pierwotnych związkach z kobietami ujawniła żonie lub przyjaciół-
ce prawdę o swoich homoseksualnych preferencjach seksualnych.
W chwili obecnej mamy do dyspozycji wyniki bardzo nielicznych badań dotyczących prak-
tyk seksualnych wśród kobiet o orientacji biseksualnej. W niedawno przeprowadzonym bada-
niu związanym z analizą zjawiska występowania AIDS, osiemdziesiąt osiem procent kobiet,
które utrzymywały w jakiejkolwiek chwili po roku 1980 kontakty seksualne z mężczyznami,
choć obecnie identyfikują się jako lesbijki, stwierdziło, iż odbywały analny lub oralny stosu-
nek z mężczyzną bez użycia prezerwatywy. Blisko trzydzieści dwa procent tych kobiet przy-
znało się do utrzymywania związków seksualnych z mężczyznami o orientacji biseksualnej.
Okazuje się, iż kobiety biseksualne są znacznie bardziej skłonne do podejmowania ryzykow-
nych zachowań seksualnych, takich jak stosunek analny, z partnerem biseksualnym płci mę-
skiej, niż kobiety biseksualne utrzymujące kontakty seksualne wyłącznie z mężczyznami he-
teroseksualnymi. Niejasna jest dla nas częstotliwość, z jaką biseksualistki angażują się
w związki seksualne z biseksualistami płci męskiej, lecz tego rodzaju kontakty mogą wpłynąć
na zwiększenie ryzyka ich zachorowania na AIDS.
Warto zauważyć, iż większość gejów i lesbijek donosi o przynajmniej jednorazowym do-
świadczeniu seksualnym z osobą płci przeciwnej. W rzeczy samej, piętnaście do dwudziestu
Strona 4 z 22
Normy zachowań seksualnych
sześciu procent gejów i dwadzieścia do trzydziestu procent lesbijek pozostawało kiedyś w tra-
dycyjnym związku małżeńskim.
3.ŻYCIE GEJÓW I LESBIJEK
H omoseksualne związki miłosne znane są historii od najdawniejszych czasów opi-
suje je, bowiem już literatura starożytnych Greków. Poetka grecka Safona w takich słowach
pisała o sobie i o swojej kochance: „Stopiłyśmy się razem jak dwie krople wody”. Filozof
grecki Sokrates utrzymywał związek z Alcybiadesem aż do końca swych dni, gdy zmuszono
go do popełnienia samobójstwa za „korumpowanie młodzieży” (notabene z oskarżeniem wy-
stąpili obywatele Aten oburzeni nie na jego homoseksualizm, lecz na niegodne szacunku idee,
jakie publicznie głosił). Hefestion, kochanek Aleksandra Wielkiego, walczył u jego boku. Za-
piski historyczne zaczynają tracić wątek dopiero w epoce, w której do głosu doszła moralność
żydowska i chrześcijańska, potępiająca związki z przedstawicielami tej samej płci jako
„sprzeczne z naturą”.
Historia zna też wiele udokumentowanych przykładów par kobiet prowadzących wspólne ży-
cie i utrzymujących bliskie więzi emocjonalne w dziewiętnastym i dwudziestym stuleciu.
Wiele starych panien mieszkało z przyjaciółkami, a nawet sypiało z nimi w tym samym łóż-
ku, kontynuując te stosunki do samej śmierci. Historycy nadali takim związkom nazwę „mał-
żeństw z Bostonu”, sugerując, iż były stosunkami o charakterze lesbijskim, aczkolwiek być
może pozbawionym pierwiastka seksualnego. Znamy też przykłady zgodnie szukających ka-
walerów. We wszystkich tych przypadkach element homoseksualny był wyrażany jednak wy-
łącznie w zaciszu domowym, z dala od potępiających oczu rodziny, znajomych i przyjaciół, a
w szczególności policji.
Dzisiaj pary gejów i lesbijek żyją razem w każdej części kraju, w miastach i w środowiskach
wiejskich. Okazuje się, że pary te umieją trwale kochać, zawierać więzi na całe życie, wnosić
w swój układ romantyczność i namiętność, równą tej, jaką charakteryzuje się udany związek
heteroseksualny. Pary takie zaczęły stanowić w niektórych częściach kraju liczącą się siłę
ekonomiczną. Wspólnie kupują nieruchomości, podpisują wspólnie kontrakty prawne, korzy-
stają z praw dziedziczenia. Jak na razie nie przyznano im jeszcze pełnego równouprawnienia
pod względem prawnym z parami złączonymi oficjalnymi więzami małżeńskimi, którego bar-
803124656.004.png
Strona 5 z 22
Normy zachowań seksualnych
dzo energicznie żądają; nie obejmuje ich, więc rodzinne ubezpieczenie zdrowotne, polisy ro-
dzinne i prawne uznanie związku w większości krajów. Poza tym wspólne życie wielu par ge-
jów w niczym nie odbiega od życia, jakie prowadzą w swoich społecznościach tradycyjne
pary heteroseksualne. Tam, gdzie tempo życia jest szybkie, styl życia par homoseksualnych
jest podobny jak ich sąsiadów; tam gdzie życie społeczności toczy się wolno, jak na wsi, pary
gejów wtapiają się w zrelaksowany klimat otoczenia.
Związki miłosne gejów i lesbijek są obecnie w coraz większym stopniu zjawiskiem codzien-
nym, a w wielu przypadkach partnerzy nie utrzymują w tajemnicy natury ich relacji. Jakie są
związki homoseksualne? Pod wieloma względami przypominają związki heteroseksualne,
lecz pod równie wieloma innymi są odmienne. Wszystkie pary czy to gejów, czy ludzi hetero-
seksualnych pragną znaleźć miłość na całe życie. Kochankowie homoseksualni chcą tworzyć
trwałe gniazda rodzinne, bezpieczne od dyskryminacji i prześladowania przez prawo i nie-
życzliwych ludzi. Chcą tak jak inne pary prowadzić życie towarzyskie, chcą tak jak one wy-
chowywać dzieci jednym słowem, chcą zostać przyjęci na łono społeczeństwa, w którym
przebywają.
Istnieją również różnice. Nie wszyscy mężczyźni czy kobiety są identyczni, lecz potencjalne
źródła konfliktów w związkach gejów i lesbijek wydają się odzwierciedlać następujące uogól-
nienia: lesbijki dążą do osiągnięcia w swoich związkach większej intymności niż mężczyźni o
orientacji homoseksualnej, pozostając jednocześnie mniej wymagające pod względem seksu-
alnym. Całkiem inaczej ma się sprawa z żyjącymi w trwałych związkach homoseksualnych
gejami, którzy nade wszystko cenią sobie element seksualny układu. Wielu z nich wydaje się
czuć niezręcznie w związkach zasadzających się na wzajemnym uzależnieniu emocjonalnym
od jakiejkolwiek innej osoby szczególnie zaś od drugiego mężczyzny. Owe cechy zdają się
charakteryzować przedstawicieli płci biologicznej niezależnie od orientacji seksualnej, stano-
wiąc prawdopodobnie rezultat wielowiekowych mechanizmów socjalizacji, odmiennych dla
kobiet i mężczyzn. Związki lesbijek przeżywają czasami kryzysy wynikające z problemu
zwanego „stapianiem się”: sytuacji, w której obie kobiety stają się nadmiernie od siebie uza-
leżnione. Geje z kolei mają skłonność do żądania zbyt wielkiej niezależności, szczególnie na
płaszczyźnie seksualnej.
Pary gejów i lesbijek mogą też przeżywać trudności wynikające z ingerencji w swe życie ro-
dziny któregoś z partnerów nie wszystkie, bowiem rodziny homoseksualistów wspierają takie
związki, niektóre dążą nawet aktywnie do ich zniszczenia. Dzisiejsi rodzice respektują prze-
ważnie wybór, jaki uczyniły ich dzieci, lecz znane są przykłady słownych czy fizycznych ak-
tów kierowanych przeciw takim związkom czy też odmowy wsparcia finansowego (na przy-
kład ponoszenia opłat szkolnych) oraz zamknięcia przed synem czy córką drzwi swego domo-
stwa. Zachowania takie stanowią po prostu jeszcze jeden przykład homofobii zżerającej nasze
społeczeństwo.
4.TRANSWESTYTYZM
T ranswestyci to ludzi, którym przebieranie się za przedstawicieli płci przeciwnej przy-
nosi rozkosz seksualną. Transwestyci niekoniecznie są osobnikami o orientacji homoseksual-
nej, a wielu z nich utrzymuje satysfakcjonujące związki heteroseksualne. Transwestytyzm jest
właściwie krańcową formą fetyszyzmu
Zgłoś jeśli naruszono regulamin