Hipnoza w walce z bólem.pdf

(345 KB) Pobierz
Microsoft Word - Hipnoza w walce z bólem.doc
Andrzej Augustynek
Hipnoza w walce z bólem
Ból to jeden z podstawowych mechanizmów obronnych sygnalizujący różnorodne zagrożenia i
choroby, przede wszystkim oddziaływania uszkadzające nasze tkanki. Może mieć swe źródło w
bodźcach zewnętrznych, wewnętrznych w tym również psychicznych. Może być efektem zaburzeń
funkcji lub struktury poszczególnych narządów. Rozróżnia się bóle ostre, tępe, kłujące, palące a
ponadto umiejscowione, rozlane i wędrujące. Jego subiektywne natężenie zmienia się w bardzo
szerokim zakresie pod wpływem wielu czynników, także psychologicznych, socjologicznych i
kulturowych. Doznanie bólu potęguje się u osób znerwicowanych. Oczekiwanie na jego nadejście
(chociażby u dentysty) wywołać może silny lęk. Z drugiej jednak strony emocje wywołane aktualnymi
przeżyciami mogą stłumić odczuwanie bólu. Natomiast koncentracja na bólu wzmaga jego siłę. Tak na
ten temat pisze L. Wolberg: „...Ból może zostać na pewien czas wyłączony ze świadomości, kiedy
uwaga jest odeń odwrócona. Udręka fizyczna powodowana rozległym obrażeniem narządów ciała
może pozostać niezauważona w chwilach wielkiego podniecenia, aby pojawić się później po
przeminięciu doraźnej sytuacji. Żołnierze w czasie walki są często świadomi tego, że utracili kończyny,
chociaż początkowo nie odczuwają bólu. Istnieje wiele wzmianek o sportowcach, którzy ze zwichniętą
nogą, a nawet złamaniem kości kontynuują rozgrywki w gorączce współzawodnictwa (np. polski
bokser Kasprzyk w olimpijskim finale zwycięsko walczył z Tamulisem mając złamany kciuk prawej ręki
- przypis A.A.). Z drugiej strony ból może nasilać się na przykład wskutek skupienia uwagi na
dotkniętej
nią
okolicy”.
Istnieje wiele sposobów redukcji (analgezji, znieczulania) bólu. Przede wszystkim są to środki
przeciwbólowe (od łagodnie działających i powszechnie dostępnych chociażby jak paracetamol, aż do
narkotycznych jak morfina). Podczas zabiegów chirurgicznych stosuje się znieczulenie ogólne
(anestezja, narkoza). Popularnością cieszy się akupunktura igłowa i laserowa. Od ponad stu
pięćdziesięciu lat jest wykorzystywana do tego celu także hipnoza.
Pierwsze doniesienia na temat hipnotycznej analgezji pochodzą ze źródeł nienaukowych. W latach
trzydziestych XIX wieku wielu magnetyzerów twierdziło, że „magnetyzm zwierzęcy” jest skutecznym
sposobem anestezji i analgezji. Jak podaje L. Chertok pierwszym opisanym w literaturze naukowej
eksperymentem ze znieczuleniem hipnotycznym (nazywanym wtedy znieczuleniem magnetycznym)
była próba w dniu 7 listopada 1820 roku przeprowadzona przez Du Poteta z 18-letnią dziewczyną,
która w transie nie reagowała na bodźce bólowe.
Natomiast pierwsze udokumentowane badania naukowe nad wpływem hipnozy na doznania bólowe w
roku 1843 przeprowadził lekarz okulista a równocześnie prekursor naukowych badań nad tym
zagadnieniem J. Braid. Pacjentką była 24-letnia kobieta mająca bolesny ropień, bojąca się jednak
interwencji chirurgicznej. Braid zahipnotyzował chorą, a następnie operację wykonali R. Follin i P.
Broca. Jedyną reakcją pacjentki podczas trwania operacji był lekki krzyk trwający niecałą sekundę.
Kobieta była rozluźniona i nie przejawiała żadnych obronnych reakcji. Po obudzeniu nic nie pamiętała i
dziwiła
że
zoperowano.
W tym samym czasie J. Esdaile (1808-1859), szkocki chirurg pracujący w Indiach stosował z wielkim
powodzeniem znieczulenie hipnotyczne. Wykonał ponad tysiąc mniejszych i trzysta większych
zabiegów chirurgicznych w sposób całkowicie bezbolesny.
Jednak zainteresowanie hipnotyczną analgezją szybko wygasło, bowiem w roku 1848 wynaleziono
anestezję chemiczną chloroformem. Po kilku latach zastosowano do tego celu eter. W latach
późniejszych anestezjologia przeżyła bujny rozwój. A metody przez nią stosowane okazały się
skuteczniejsze, szybsze i bezwzględnie pewniejsze. Wykorzystanie hipnozy ograniczyło się więc tylko
do
nielicznych
przypadków.
się,
stosunkowo
321273784.001.png 321273784.002.png 321273784.003.png 321273784.004.png
Współcześnie uważa się, że uzasadnione jest użycie hipnozy w wielu sytuacjach. Przede wszystkim
jako formę przygotowania psychicznego pacjenta do operacji. Chodzi głównie o zmniejszenie napięcia
emocjonalnego towarzyszącego oczekiwaniu na zabieg. W małym odsetku przypadków u osób
mogących zapaść w bardzo głęboki trans hipnotyczny można ją stosować także przy dużych
operacjach. Jednak jest to ryzykowne, gdyż nie możemy być pewni, czy osoba operowana
niespodziewanie się nie rozbudzi z zasugerowanego snu. Nietrudno sobie wyobrazić, czym mogłoby
to się skończyć przy operacji narządów wewnętrznych. Są jednak chirurdzy podejmujący takie ryzyko.
Ich zestawienia dokonał L. Chertok w roku 1989. Z ciekawszych przypadków można przytoczyć
następujące zabiegi wykonane pod hipnozą bez zastosowania środków chemicznych: cięcie
cesarskie, amputacja piersi (A. Mason - w roku 1955), chirurgia serca (M. Marmer - 1959), przeszczep
skóry (M. Tinterow - 1960), wycięcie prostaty (B. Schwarcz - 1965), usunięcie tarczycy (W. Kroger -
1959), operacja zaćmy (Ruiz 1960), zszycie nerwu (Crasilneck 1958).
Chociaż chemiczne środki znieczulające są znacznie skuteczniejsze i bardziej niezawodne, nie
zawsze można je bezpiecznie zastosować. Przy poważnych zaburzeniach pracy serca, nerek, płuc,
nawet ich niewielkie dawki są szkodliwe. Ponadto mogą istnieć szczególne przypadki uzasadniające
zastosowanie hipnozy. Przykładowo można przytoczyć wypadek pewnego młodego robotnika,
któremu wbiło się w przedramię kilka stalowych igieł, konieczna była natychmiastowa operacja, jednak
znieczulenie ogólne było przeciwwskazane, ponieważ niedawno zjadł on obfite śniadanie. Środków
znieczulenia miejscowego nie było pod ręką, ale na szczęście robotnik okazał się bardzo podatny na
sugestie hipnotyczne a operujący go chirurg znał metodę hipnotycznej anestezji. Podczas
dwugodzinnej operacji ranny leżał spokojnie, a po obudzeniu twierdził, że w czasie zabiegu nie
odczuwał
żadnego
bólu.
Są i inne zastosowania hipnozy w walce z bólem. Na przykład I. Ecker używa jej przy operacjach
plastycznych. Uważa, że hipnoza w przypadku rozległych zabiegów odtwórczych po zranieniu twarzy
bądź w przypadku drutowania kości szczęki powoduje, że pacjenci nie mają trudności w oddychaniu
pojawiających
się
przy
narkozie.
Hipnoza znalazła także zastosowanie w bezbolesnych porodach. I tak położnik R. August w ciągu 3 lat
przyjął 850 porodów stosując hipnozę. Tylko 36 kobiet z tej grupy wymagało dodatkowych środków
chemicznych, a pięć z nich zastosowania cesarskiego cięcia. Z kolei W. Werner, ginekolog i położnik,
stwierdził, że w 175 porodach prowadzonych przez niego przy zastosowaniu hipnozy ani razu nie
zaszła konieczność zastosowania chemicznych środków znieczulających, a ponadto żadne dziecko
nie urodziło się w zamartwicy. Dzieje się tak, gdyż zahipnotyzowana matka oddycha swobodnie, a
ruchy parte wykonuje spokojnie i w sposób skoordynowany.
Nie trudno się także dziwić popularności tzw. hipnodontozy, stosowanej zwłaszcza w Stanach
Zjednoczonych. Dla większości ludzi przerażonych perspektywą zabiegów dentystycznych jest ona
niezwykle pożądana. Ma jednak jedną wadę. O ile zwykły zabieg kosztuje tam przeciętnie 100
dolarów, to pod hipnozą jego cena waha się od 500 do 800 dolarów. Kilkanaście lat temu na
publicznym pokazie, w obecności dużej liczby dentystów, zademonstrowano bezpośrednio po sobie
następujące u jednego pacjenta usuwanie dwóch górnych i jednego dolnego zęba. Nie użyto
chemicznych środków znieczulających, a jedynie hipnozę. Nie wystąpiły objawy bólu, nie było też
krwawienia. Po przebudzeniu się pacjent nie pamiętał zabiegu.
Skuteczność hipnozy zaobserwowano także przy zwalczaniu bólu odczuwanego w tzw. „kończynie
fantomowej”. Niektóre osoby po amputacji uskarżają się na uporczywe bóle w nieistniejącej już
kończynie (dotyczy to około 60% ludzi po amputacjach). Bóle te często nie ustępują pod działaniem
najsilniejszych nawet leków znieczulających. Najskuteczniejsze są wtedy zabiegi chirurgicznego
przecięcia odpowiednich dróg nerwowych. Ale gdy w około 30% takich przypadków chirurgia nie
pomaga, zostają akupunktura i hipnoza (przykładowo na 37 opisanych w literaturze naukowej
przypadkach bólu w fantomowej nodze dzięki hipnozie 20 pacjentów pozbyło się bólu całkowicie a 10
osób doznało ulgi pozwalającej odstawić leki).
Inne pole zastosowań hipnozy to walka z migrenami i naczyniowymi bólami głowy. Na 90 pacjentów
poddanych podczas pięciu sesji hipnoterapii 38% z nich uzyskało pełne uwolnienie od bólu na okres,
co najmniej 9 lat. W ostatnich latach opublikowano nadto szereg doniesień o hipnotycznym łagodzeniu
cierpień
chorych
na
raka.
u
Badania wykazały, że najczęściej dzięki hipnotycznej analgezji, ból wprawdzie jest odczuwany, ale
spostrzeżeniu temu nie towarzyszy cierpienie. Hipnoza w tym przypadku okazuje się zmienionym
stanem świadomości, dzięki któremu lekarz może manipulować percepcją bólu u pacjenta.
Sugestywne działanie na percepcję człowieka będącego pod hipnozą jest skuteczne także w drugą
stronę. Jeżeli przyłożymy komuś do skóry chłodną monetę, sugerując pod hipnozą, że jest to
rozpalony kawałek metalu, w miejscu tym powstanie pęcherz oparzeniowy, któremu towarzyszyć
będzie
silnego
bólu.
Wyniki przytoczonych doświadczeń wskazują, że znieczulenie hipnotyczne powstaje pod wpływem
sugestii werbalnych, które otwierając kanał komunikacji między słowem hipnotyzera a organizmem
zahipnotyzowanego z częściowym przynajmniej pominięciem świadomości. W eksperymentach z
1986 roku, J. Barber zaobserwował zaskakujący fakt: nie ma dodatniej korelacji (czyli wprost
proporcjonalnego związku) pomiędzy stopniem analgezji, a podatnością na hipnozę lub uzyskaną
głębokością zahipnotyzowania. Wskazywałoby to, że samo wprowadzenie w hipnozę, niezależnie od
jej stopnia, umożliwia osiągnięcie analgezji.
Autor ten analizując różne techniki uzyskiwania analgezji hipnotycznej wyróżnił cztery podstawowe w
tym zakresie sposoby:
1. Odprężenie : badanemu sugeruje się, że ból jest coraz mniejszy, że jest odprężony, łatwo i
równomiernie oddycha, przestaje przejmować się swoimi kłopotami, itd.
2. Zastąpienie : sugeruje się, że to, co pacjent odczuwa jako ból zmienia się w obojętne
doznanie, np. swędzenie lub mrowienie.
3. Przemieszczenie : sugeruje się, że ból przemieszcza się do innego obszaru ciała np. do
kończyn a następnie stopniowo opuszcza ciało.
4. Rozdzielenie : sugeruje się, że ból oddziela się od świadomości pacjenta, że przestaje go
interesować, staje się obojętny i daleki a on równocześnie wspomina sobie jakieś przyjemne
doznania ze swojej przeszłości.
Istnieje ponadto technika anestezji, czyli znieczulenia ogólnego w głębokim śnie hipnotycznym .
Choremu sugeruje się sen podczas, którego nic nie będzie odczuwał. Możliwe jest wtedy prowadzenie
nawet
zabiegów
chirurgicznych.
Barber poszukując mechanizmu analgezji hipnotycznej stwierdził, że dominują tutaj dwie teorie:
1. Psychologiczna , reprezentowana np. przez R. Shora, w której analgezja hipnotyczna polega
na redukcji lęku przed bólem. Jednak teoria ta nie tłumaczy, zdaniem J. Barbera, faktów
bezbolesnych zabiegów chirurgicznych. Zwolennikiem teorii psychologicznej jest natomiast L.
Chertok. Uważa, że pod hipnozą są wykonalne nawet najpoważniejsze zabiegi operacyjne
bez użycia środków chemicznych przy zastosowaniu samej hipnotycznej analgezji lub
anestezji. Jest to możliwe, jego zdaniem, gdyż, mimo iż zahipnotyzowany odczuwa ból to nie
dochodzi on do jego świadomości jako przykre doznanie. Zachodzi, więc wtedy dysocjacja w
obrębie psychiki podmiotu. I nie jest to cecha znieczulenia, ale cecha charakteryzująca stan
hipnozy jako taki. Pod hipnozą transformacji, bowiem ulega percepcja bólu.
2. Fizjologiczna , w której analgezja hipnotyczna jest efektem wydzielania endomorfin
ustrojowych pod wpływem sugestii.
W celu zweryfikowania tych teorii J. Barber podawał badanym zastrzyk substancji neutralizujących
endomorfiny. Nie wpłynęło to jednak na osłabienie hipnotycznej analgezji bólu zęba.
Innym odkryciem z tych badań było to, że nawet całkowicie niepodatni na hipnozę pacjenci mogli
uzyskać pełną analgezję pod wpływem samej tylko sugestii. Wyniki te wskazywałyby jednoznacznie,
że analgezja hipnotyczna ma psychologiczne podłoże.
Mimo bezspornych sukcesów praktycznego zastosowania analgezji hipnotycznej w chirurgii badania
eksperymentalne nie dają w tym zakresie jednoznacznych rezultatów. Jest to skutkiem przede
wszystkim tego, że w warunkach laboratoryjnych nie można stosować takich bodźców bólowych, na
które reakcja byłaby niemożliwa do świadomego zahamowania. Tym samym nie można stwierdzić czy
uczucie
dużych
brak reakcji na bodziec bólowy jest efektem hipnozy czy też odpowiednio umotywowanego
świadomego działania.
Kto, kiedy i kogo może hipnotyzować?
Podejmując zagadnienie prawno-etycznych aspektów stosowania hipnozy należy odpowiedzieć na
kilka pytań:
1. Kto może hipnotyzować?
2. Kogo i w jakich warunkach można hipnotyzować?
3. Jakie są niebezpieczeństwa hipnozy?
a) związane z jej specyfiką,
b) związane z nieumiejętnym lub nieetycznym jej użyciem.
4. Jakie są ograniczenia jej stosowania w badaniu naukowym i leczeniu?
Przechodząc do pierwszego pytania należy stwierdzić, że wszelkie czynności o charakterze
medycznym mogą wykonywać jedynie ludzie o udokumentowanych w tym zakresie kwalifikacjach.
Hipnozę mogą stosować tylko lekarze i psycholodzy w ramach swoich kompetencji (specjalizacji)
zawodowych, którzy przeszli nie tylko odpowiednie przeszkolenie w zakresie stosowania technik
hipnotycznych, ale mają też przynajmniej podstawową wiedzę o psychoterapii krótkoterminowej (np.
metoda Ericksona) i jej stosowaniu u chorego. Oznacza to, iż przykładowo anestezjolog może
wykorzystać hipnozę do znieczulania, a alergolog do terapii astmy, nigdy odwrotnie.
Istotne znaczenie wiedzy psychologicznej i psychopatologicznej powoduje, że najlepiej przygotowani
do stosowania hipnozy są psychiatrzy i psycholodzy kliniczni. Sprzyjają temu możliwości doskonalenia
się tych specjalistów w zakresie psychoterapii. Jednak, jeśli lekarze innych specjalności opanują
niezbędną wiedzę do stosowania hipnozy to mogą także tą metodą nieść pomoc swoim pacjentom.
Jeżeli chodzi o praktyczne stosowanie hipnozy, trafnie ujął to zagadnienie krakowski psychiatra Prof.
Jerzy Aleksandrowicz: „Abstrahując od sprawy uczciwości, istotnej wobec możliwości wprowadzenia
hipnotyzowanego w błąd, bardzo kontrowersyjna jest sprawa wymagań w zakresie kwalifikacji
hipnotyzującego. Wydaje się, że tak samo jak w przypadku przepisywania leków, również, gdy idzie o
hipnozę, uprawnienia powinny zostać ograniczone do tych grup zawodowych, które dysponują
odpowiednią wiedzą o człowieku. Stosowanie hipnozy przez niefachowców, dziennikarzy, chemików,
itp. nawet, jeśli przeszli oni najwyższe przeszkolenie w tym zakresie, budzi ogromne wątpliwości.
Same techniczne umiejętności hipnotyzowania nie stanowią o kompetencji, ponieważ nawet przy
najlepszej woli i rzetelności hipnotyzerzy amatorzy nie mają wystarczającej wiedzy o tym, kiedy ich
oddziaływanie może pomóc, a kiedy zaszkodzić. I wszystko jedno, czy przedmiotem ich zabiegów są
osoby zdrowe, czy chore, mogą oni wyrządzić niepowetowane szkody”.
Odnośnie drugiego problemu należy stwierdzić, że najważniejsze jest to, aby schorzenie, na które
cierpi pacjent, nie było przeciwwskazaniem do stosowania hipnozy (zaawansowana miażdżyca,
niewydolność krążeniowo - oddechowa, psychozy, bardzo niskie ciśnienie krwi). Natomiast terapeuta
powinien ze swej strony już na wstępie przedstawić sposób leczenia przy pomocy hipnozy, planowany
jego przebieg i spodziewane efekty, które zamierza uzyskać.
Przejdę teraz do trzeciego pytania. Od razu należy stwierdzić: stan hipnotyczny w swojej naturze jest
obojętny dla zdrowia. Istotne jest tylko to, w jakim celu hipnozę wywołano i w jaki sposób ją
przeprowadzono. Nie ma wątpliwości, co do tego, że nieumiejętne prowadzenie hipnozy może
zaszkodzić zdrowiu osoby zahipnotyzowanej. Jednak niebezpieczeństwo to nie wynika, podkreślam
jeszcze raz, ze specyfiki tej metody, a tylko z niekompetencji lub nierzetelności hipnotyzera.
Nadrzędnym celem i warunkiem hipnotyzowania jest zapewnienie bezpieczeństwa i szeroko
rozumianego dobra osobie badanej czy leczonej.
Prowadząc terapię, szkolenie oraz badania naukowe pod hipnozą bezwzględnie musimy stosować się
do kilku zasad:
1. Ochotnicy biorący udział w badaniach naukowych nie mogą być wykorzystani do
eksperymentów ujawniających ich tajemnice osobiste, zagrażające ich zdrowiu bądź pozycji
społecznej.
2. Hipnotyzerowi nie wolno poprzez rozmowę, wykład, publikację ujawniać sposobów
hipnotyzowania osobom bez odpowiedniego przygotowania zawodowego.
3. Hipnozę prowadzić można tylko w warunkach do tego przystosowanych (laboratorium, gabinet
lekarski).
4. Niedopuszczalne jest towarzyskie lub estradowe demonstrowanie hipnozy.
5. Podczas szkoleń z zakresu hipnozy nie może być widzów. Uczestnikami szkolenia mogą być
tylko przyszli hipnotyzerzy, aktywnie uczestniczący w zajęciach.
Decyzję, co do możliwości użycia hipnozy należy każdorazowo pozostawić hipnotyzerowi.
Jakiekolwiek wątpliwości w tym zakresie powinny być równoznaczne z odstąpieniem od jej
zastosowania.
Wskaźniki transu hipnotycznego
Fakt zahipnotyzowania określa się na podstawie trzech wskaźników:
1. Obserwowanych zmian w zachowaniu hipnotyzowanego.
2. Wypowiedzi badanego relacjonującego swoje przeżycia w trakcie i po hipnozie.
3. Rejestracji reakcji fizjologicznych występujących podczas badania.
Uwzględniając ograniczoną użyteczność subiektywnej samooceny faktu bycia zahipnotyzowanym,
wielu eksperymentatorów poleca swoim badanym, aby pod hipnozą, jeżeli tylko mogą, próbowali
przeciwstawić się sugestiom. Np. przy sugestii: „nie możesz otworzyć oczu” zadanie hipnotyzowanego
polega na próbie ich otwarcia. Oczywiście, eksperymentator zakłada, że badany nie kłamie, ma
pozytywny stosunek do badania, a w czasie jego trwania nie symuluje. Podobne założenie stosuje się
zresztą
większości
badań
psychologicznych.
Takie zasady oceny przyjęcia przez badanego sugestii powodują, że w dużym stopniu ma ona
charakter subiektywny. Próbą jej obiektywizacji jest pomiar niektórych wskaźników procesów
fizjologicznych. Najczęściej dotyczy to reakcji skórno-galwanicznej (RSG) i aktywności bioelektrycznej
mózgu
(EEG).
Badając reakcję skórno-galwaniczną, mierzymy przy pomocy psychogalwanometru opór, jaki stawia
skóra przepływającemu słabemu prądowi elektrycznemu. Opór ten zmienia się w dość szerokim
zakresie. Jest to efekt zróżnicowanego zwilżenia skóry potem. Pocenie się całego ciała służy
utrzymywaniu równowagi termicznej organizmu. Tylko dłonie w pewnym stopniu są wyłączone z tego
procesu. Gruczoły potowe znajdujące się w dłoniach reagują głównie na zmieniające się napięcie
emocjonalne. Dlatego też mierząc opór skóry na palcach możemy wnioskować o poziomie napięcia
emocjonalnego. Szybkie zmiany w wielkości oporu są reakcją na konkretne bodźce emocjonalne.
Natomiast powolne zmiany wynikają ze stopnia aktywności psychicznej.
Psychogalwanometr pozwala śledzić zarówno krótkotrwałe (szybkie), jak i wolne zmiany w
przewodnictwie skórnym. Powolny wzrost oporu skórnego przy sugestii relaksacji czy zapadania w
sen świadczy o przyjęciu tych sugestii. Także krótkotrwałe i szybkie zmiany w poziomie
przewodnictwa skórnego przy sugestiach wywołujących emocje świadczą o zrealizowaniu sugestii.
Natomiast brak reakcji na sugestie lub reakcje odmienne od oczekiwanych świadczy o odrzuceniu
podanych przez hipnotyzera sugestii. Takie zmiany u osób, które nie przeszły treningu w świadomym
kierowaniu zmianami przewodnictwa, są trudne do wykonania bez rzeczywistego przyjęcia sugestii.
A. Barabasz porównując zahipnotyzowanych i symulujących hipnozę stwierdził, że zahipnotyzowani
mają znacznie wyższy opór skóry od symulujących hipnozę, a fluktuacje oporności podstawowej
podczas transu u zahipnotyzowanych były znacznie mniejsze. Również reakcja na sugestie
wywołujące emocje u zahipnotyzowanych była zdecydowanie słabsza.
Badanie elektroencefalograficzne służy w praktyce klinicznej do wykrywania uszkodzeń mózgu.
Zdrowy mózg czuwającego dorosłego człowieka ma charakterystyczny dla siebie zapis. Składa się on
w
Zgłoś jeśli naruszono regulamin