Wegetarianizm a Człowieczeństwo - Śri Lalit Mohan G.K..pdf

(161 KB) Pobierz
26497523 UNPDF
Stawanie się Człowiekiem w całej pełni
znaczenia tego słowa to także zmiana sposobu
odżywiania w kierunku wybitnie roślinnym, a
Jarosz to człowiek o większej wrażliwości,
inteligencji, uroku i czułości w sposób
niewątpliwy, chociaż odejście od podludzkiego
stanu zdziczenia do humanitaryzmu, który nie
istnieje bez Vegediety zajmuje zwykle dobre
Siedem lat , bo tyle żyją ostatnie komórki, które
muszą zapomnieć, że były “trupożerne”. Mówi
się w naukach starożytnych nawet o stopniach
rozwoju Świadomości w oparciu o analizę
spożywanego pokarmu, a najniższy krąg nieludzkich prymitywnych dzikusów stanowili i stanowią
jeszcze ciągle ludożercy i typowi mięsożercy , dla których głównym pokarmem jest mięso tego, co
upolują, złowią, zabiją w bestialski sposób. Podludzie tej klasy generalnie żyją bardzo krótko ze
średnią długością życia od 28 do 50 lat, a jedzenie głównie produktów mięsnych z uboju, połowów
lub polowań to najistotniejsza przyczyna śmierci na choroby sercowo-naczyniowe, raka ,
cukrzycę, sepsę i podobne dolegliwości cywilizacyjne, także samobójstwa! Mięsem karmi się od
wieków wszelkie agresywne armie, legiony i bojówki, bo mięsne żywienie wzmaga adrenalinę i
pobudza krwiożercze skłonności do wszelakiej bijatyki, rozboju i patologicznego zabijania. Dieta
wojskowa to dieta trupojada, który na polu walki zabija wszelkie stworzenia, aby tylko się czymś
pożywić, co wzmaga jego agresję, podnosi adrenalinę i tłumi wszelkie ludzkie odruchy jak czułość,
wrażliwość i łagodność. Reedukacja takiego człekozwierza, który świeżo zabitemu na froncie
koledze odcinał kawał mięsa, aby się pożywić jest bardzo trudna, jeśli wręcz niemożliwa,
przynajmniej wobec ogółu z powodu rozpasanej żądzy mordowania wszystkiego, co się tylko rusza.
Starożytne kultury, włącznie z grecką, na której bazuje cywilizowana Europa dawały pełne pochwał
apoteozy pod adresem ludzi, tj. wegetarian upatrując w powszechnym JARSTWIE nadejścia Epoki
Złotego Wieku.
Drugi poziom rozwoju Świadomości (Ćittam) człekozwierza to faza, w której osoba jest tzw.
wszystkożercą zadawalającym się zarówno roślinnym jak i zwierzęcym pożywieniem. W tej grupie
znajdujemy ludzi, którzy dbają o należyty udział składników roślinnych jak i takich, którzy
twierdzą, że nie mogą jeszcze obejść się bez kawałka mięsa, koguta czy ryby na talerzu.
Znajdujemy tu też ludzi o najniższej świadomości religijnej, którzy w niektóre dni tygodnia
powstrzymują się od mięsa lub w ogóle nie jedzą np.: wieprzowiny jako najbardziej toksycznego i
chorobotwórczego gatunku mięsnego! Osoby preferujące bardziej roślinne i nabiałowe odżywianie
czy ludzie z mięsa jedzący tylko ryby należą już do szczytu tego drugiego poziomu świadomości,
który pożywia się w tak zwanym systemie mięsno-roślinnym i stopniowo odwraca proporcje na
korzyść roślin a często robi to z rozsądku motywowanego potrzebami zdrowotnymi. Nawet bardzo
rzadkie spożywanie toksycznych dla zdrowia ciała, psychiki i ducha mięsnych dodatków
zatrzymuje nas jednak w tej niskiej fazie rozwoju Świadomości i grozi cofnięciem się na dno
ewolucyjnego systemu hierarchii ludzkiej Świadomości. Wszelkie patologie związane z nałogami
jak alkoholizm, nikotynizm, kokainizm i inne związane są nieodłącznie z mięsnym systemem
odżywiania i są praktycznie związane z nałogiem mięsożerstwa, a przecież Bóg stworzył Człowieka
do Wyższych Celów, na swój Obraz i Podobieństwo, a nie na obraz jakiegoś kojota, psa, tygrysa
czy hieny, które to gatunki są drapieżne i żywią się zwłokami tego, co zamordują.
Zaprzeczanie podstawowym prawdom z dziedziny biologii i medycyny, takim jak to, że żuchwa
ludzka i ślina to oznaka typowego roślinożercy, a długość przewodu pokarmowego predestynuje
Człowieka do jedzenia pokarmu roślinnego plasując nas wśród OWOCOŻERCÓW, podobnie i
stężenie kwasów żołądkowych to pewnie główna przyczyna współczesnego masowego
zwłokożerstwa tzw. „cywilizacji śmierci” na Zachodzie. Rasa biała jest tu najbardziej
zdegenerowana, bo i odsetek Wegetarian u ras kolorowych zawsze w historii był dużo wyższy niż u
26497523.001.png
„bladych twarzy”, mięsem odczłowieczonych aż do rozpętania największych ludobójczych rzezi w
pierwszej połowie dwudziestego wieku istnienia „religijnej cywilizacji śmierci” z jej wszystkimi
patologiami i wynaturzeniami. A wynaturzeniem jest nawet niechęć matki do karmienia dzieci
mlekiem z własnej piersi, chociaż od zarania cywilizacji wiadomo, że jest to najlepszy i
najzdrowszy pokarm dla dziecka. W starożytności i wśród kolorowych cywilizacji powszechnie
karmi się dzieci piersią do 2-3 roku życia, a nawet dłużej, a jak własna matka nie ma pokarmu to
szuka się mamki zastępczej, aby dziecko zostało należycie wykarmione mlekiem kobiety, którego
nie zastąpią żadne chore sztuczne wymysły „cywilizacji śmierci” i jej patologicznych
pseudonaukowców! Dzieci karmione mlekiem matki są zdrowsze i bardziej odporne na infekcje, a
wiadomo, że zespół braku odporności to wybitna choroba współczesnej cywilizacji i to głównie
tzw. rasy białej skażonej swoim poczuciem wyższości i opłakanymi błędami naukowców, którzy
często dla sankcjonowania chorych pomysłów fałszują badania naukowe i to na masową skalę.
Badania naukowe od pradawna pokazują jedynie, że zdrowiu służy wielce Jarskie, Roślinne
Odżywianie, a i nie tylko zdrowiu, ale też długowieczności i inteligencji, bo wegetarianie z
urodzenia mają większe uzdolnienia i wyższy iloraz inteligencji, o ile nie są ciągle represjonowani
przez mięsożerne karykatury człowieczeństwa, o inteligencji hieny, wilka, tygrysa etc.
Trzeci poziom rozwoju Świadomości to ludzie zorientowani na pokarm całkowicie roślinny z
niewielką ilością mleka czy miodu i ich przetworów. Ludzie, którzy nie sięgają po zwłoki zwierząt,
a wolą raczej głodować niż zjeść chociażby zupę gotowaną na kościach świni czy dżem na
żelatynie, która jest mięsnego pochodzenia. Ten trzeci stopień rozwoju Świadomości nazywamy
Ludzkim, a zgodnie ze starożytną Wiedzą, zarówno Grecji, Egiptu, Słowian jak i Indii czy Chin
dopiero osobę o ugruntowanym ludzkim systemie roślinnego odżywiania można nazwać
Człowiekiem, a siedmioletni proces oczyszczania ciała, psychiki i ducha z toksyn, emocji i idei
zwierzęcych, dzikich musi też dać rozwój typowo ludzkich, duchowych cech osobowości jak
wrażliwość, czułość, łagodność, tolerancja, życzliwość i spokój sumienia! Człowiek stworzony na
Obraz i Podobieństwo Boga, to Człowiek odżywiający się ziarnami zbóż i owocami drzew, a jest to
zapisane na początku Biblii Chrześcijańskiej nawet w Księdze Genezis. Mięsne odżywianie to
pokarm grzeszników, straceńców i przestępców, którzy odstąpili od Boga i nie chcą się nawrócić na
Prostą i Czystą Drogę Bożą. Jest to religijna oczywistość dla każdego, kto dobrze zna Biblię lub
Koran lub Wedę, a także autentyczne pisma taoistów czy innych religii, gdzie Jarstwo utożsamiane
jest z Człowieczeństwem, bramą do duchowości albo umiłowaniem przez Boga. Adam i Ewa w
Raaju nie wstydzili się swojej nagości ani przed sobą, ani przed Bogiem, a za pokarm mieli ziarna
zbóż, owoce drzew, mleko i miód i czystą wodę z rajskich źródeł i strumieni, a w szczególności
owoce z tzw. Drzewa Życia, które zapewniały ciągłe przedłużanie ludzkiego życia praktycznie w
nieskończoność. Dopiero świadomy wybór Zła zaowocował żądzą jedzenia mięsa zabitych zwierząt
i ludzi, wstydem przed nagością i seksualnością i utratą kontroli nad długością życia poprzez jego
skrócenie do 120 lat jak mówią Pisma Święte, a nawet potem bardziej z powodu agresywnego i
zezwierzęciałego trybu życia upadłych i zdegenerowanych ludzi, którzy wdali się nawet we
wzajemne zabijanie!
Reedukacja człekozwierzy do poziomu
prawdziwie Ludzkiego, Humanitarnego zawsze
musi się opierać na odejściu od zwłokożerstwa ,
ku diecie cywilizowanego Człowieka, który
zawsze był, jest i będzie Wegetarianinem, a to że
mięsożerca jest istotą niższą gatunkowo, podłą i
zezwierzęconą na sposób bardzo patologicznych
drapieżców, trzeba mówić głośno, aby to
docierało w szczególności do dzieci i młodzieży.
Dobrze wiedzieć, że demencja, alzheimer, zawały,
wylewy, cukrzyce to powiązania alkoholowo-
papierosowo- mięsożernego stylu życia, a śmierć
26497523.002.png
na raka to Kara Boża nawet za wszystkie przestępstwa życia wbrew Naturze. Każdy, kto odkrył
swoją Prawdziwą Naturę, odkrył w historii, że Być Człowiekiem to w pierwszym rzędzie być
Jaroszem, Roślinożercą, bo Człowiek ma jako gatunek przewód pokarmowy Roślinożernych Istot,
co więcej bardziej Owocożernych! Ucywilizowanie w szczególności rasy białej, najbardziej
drapieżnej i agresywnej, ludobójczo zbrodniczej, co pokazuje wymordowanie 200 milionów Indian,
drugie tyle Murzynów czy 50 milionów Hindusów, to przede wszystkim głęboka prowegetariańska
resocjalizacja zarówno w oparciu o argumenty biologiczne, medyczne, jak i religijne, których jest
całe mnóstwo. Trzeba wykorzenić obłęd chorego przekonania , jakoby mięso było potrzebne do
życia, dawało siłę czy zdrowie, bo w rzeczywistości jest dokładnie odwrotnie. Jeśli w Anglii 4
tysiące ludzi w tygodniu przechodzi na Jarstwo z rozsądku to powinno tak być w każdym kręgu
kulturowym wszędzie pod Słońcem, a Hipokrates nas do tego zachęca, jako Ojciec Medycyny,
który uczy, że Zdrowie Człowieka zależy od Jarskiego Odżywiania. O tym trzeba uczyć na studiach
medycyny, aby zamiast konowałów kształcić prawdziwych lekarzy dbających o ludzkie Zdrowie,
bo przecież wiadomo, że osoba, która gwałtownie przechodzi na Wegetarianizm choruje od zaraz
praktycznie o 30-50% mniej niż pozostała populacja zwłokożerców i trupojadów. A po dłuższym
stażu w Jarskim Odżywianiu zachorowalność spada do 1/3 lub 1/5 tego, co było poprzednio, znika
też praktycznie całe mnóstwo chorób, których jedyną przyczyną jest spożywanie nawet bardzo
małych ilości mięsa. Pokazują to już społeczeństwa długowieczne, że życie na roślinkach z
niewielkim dodatkiem ryby i niejedzeniem żadnych innych zwierząt wydłuża średnią życia o
nawet kilkanaście lat! Namawianie więc trupojadów, aby zrezygnowali z ssaków, a przerzucili się
na ryby i zwiększyli masę roślinnego pożywienia jest już nawet poważnym krokiem ku Jarstwu
czyli Dobremu Zdrowiu!
Uczenie dzieci i młodzieży w szkołach rozmaitych antynaukowych bredni jak darwinowska
hipoteza ewolucji gatunków czy wmawianie, że białko zwierzęce jest pełnowartościowe, a roślinne
nie, to prawdziwa przyczyna patologii społecznych. Białko zwierzęce to faktycznie trucizna dla
organizmu i chorobogenne obciążenie, bo Człowiek białka nie przyswaja w ogóle, a rozkłada je na
aminokwasy, z których większość jest nieprzydatna! Potrzebne aminokwasy mamy z pokarmu
roślinnego, gdzie są w postaci łatwo przyswajalnej i nie ma potrzeby wydatkowania energii na
rozkład zwierzęcych białek, które zaburzają tylko florę bakteryjną jelit i obciążają przewód
pokarmowy toksycznymi produktami ubocznymi, trudnymi do usunięcia z organizmu.
Ewolucjonizm już dawno upadł z braku dowodów, które by go chociaż trochę poparły, nie jest więc
ani nawet teorią naukową, a jedynie hipotezą bez dowodów! A odkąd wiadomo, że wszystkie ssaki
naczelne, z których miał się rzekomo Człowiek wywodzić mają po 48 chromosomów, a Człowiek
ma 46 chromosomów będąc konstrukcyjnie zupełnie innym gatunkiem do niczego w świecie
zwierząt niepodobnym to całą hipotezę ewolucji Człowieka z małpy można wyrzucić do kosza na
śmieci i więcej do niej nie wracać, chyba, że dla dokonania studium jak powstaje pseudonaukowa
brednia i ilu znajdzie się półgłówków czy raczej idiotów, którzy zaczynają w nią wierzyć, choć nie
ma racji bytu, a i wszystkie starożytne przekazy o historii powstania Człowieka także tę brednię
wykluczają, a sam Darwin przyznał, że to hipoteza bez żadnego dowodu. A patologiczni
pseudodietetycy w wielu krajach, pomimo stanowiska WHO, Światowej Organizacji Zdrowia
pokazującej zdrowotne korzyści i zalety wegetarianizmu, aż po dziś dzień potrafią bredzić, kłamiąc
przeciw roślinnemu odżywianiu za łapówki brane od hodowców rzeźników i ich szkodliwych
koncernów przetwórczo-handlowych. O tym, że wszelkie wojny wywołują podludzie bardzo
mięsożerni i krwiożerczy, o tym, że przemysł rzeźniczy i hodowle zwierząt zatruwają całą planetę -
o tym milczą!
Szkoła Pitagorejska związana z kulturą, etyką, duchowością i ezoteryzmem w europejskim kręgu
kulturowym w Jarskiej Diecie Zdrowia i Długowieczności upatrywała Złoty Wiek i o starożytnej
epoce Złotego Wieku, Powszechnego Dobrobytu mówiło się jako o erze Wegan! Wegetarianinem
był Einstein, Leonardo da Vinci, Isaac Newton, a więc najwybitniejsi geniusze i uczeni i każdy
naukowiec z prawdziwego zdarzenia powinien iść w ich ślady, to rzecz oczywista. Wegetarianie to
także Pitagoras, Owidiusz, Sokrates, Platon, Hipokrates, a więc elita filozofii, medycyny i nauki, a
także autorytety moralne i twórcze jak Bernard Shaw, Lew Tołstoj, Goethe czy Wolter. Oczywiście
Wegetarianinem był tez Mahatma Ghandi największy bez mała polityk i mistyk, filozof, który w
istotny sposób spowodował upadek zbrodniczej epoki chrześcijańskiego, rasistowskiego
kolonializmu, który zaowocował setkami milionów trupów, które w znacznej części były zjadane na
polu walki przez zwycięskich najeźdźców kolonialnych. O tym plugastwie mało się mówi, ale
zwyczaj zjadania Indianina, Murzyna, czy Hindusa po kolejnym zaborze i podboju kolonialnym
należał niemal do ludożerczego rytuału mięsożernej białej rasy i powinno to być głośno i często
potępiane i zawsze opisane w podręcznikach historii! Kanibalizm żołnierzy z frontów II wojny
światowej, suto zakrapiany wódką dla zabicia sumienia, to też temat godny uwagi, aby Zdrowi
ludzie wiedzieli, do czego prowadzi agresywne, rasistowskie trupożerstwo o obrazie wojennej
psychozy. Wiele ofiar obozów koncentracyjnych, także współczesnych, to ofiary mięsożerstwa i
kanibalizmu swoich uwięzionych współtowarzyszy. Bestialstwo dzicz i swołocz to dobre
określenia, a wielu badaczy kanibalizmu, alkoholizmu, mięsożerstwa i militaryzmu wojennego
wprost przecież o tym mówi, chociaż inni zapominają o meritum sprawy. Wprowadzenie Złotego
Wieku zawsze musi się opierać na zmasowanej edukacji w Prawdzie, aby każdy ludzki osobnik
został należycie Uczłowieczony, chociaż przez właściwe, dla Człowieka od zarania dziejów
przeznaczone odżywianie Wegetariańskie, czyli po prostu Roślinne, Zdrowe.
Szkodliwe sekty, podobnie i szkodliwi pseudonaukowcy popierają mięsożerstwo i nawołują do
zjadania trupów, a szkalują i gnoją to, co sprzeciwia się interesom rzeźni, hodowców i handlarzy
mięsem, oraz jego przetwórcom, a farmacja popiera ten cały biznes, bo im więcej chorych, tym
większe ma zyski ze swoich pseudoleków, z których większość nie miałaby racji bytu, gdyby ludzie
się po prostu Zdrowo, Jarsko Odżywiali. Od tysiącleci wiadomo, ze dzieci wychowywane od
urodzenia na wegetariańskim żywieniu maja mniejszy poziom agresji, nie przejawiają żadnej
patologicznej, ani wyrafinowanej brutalności, a gdy dorastają odmawiają zdziczałej nauki i
przygotowania do wojny i agresji militarnej. Społeczności Wegetariańskie są Pokojowe,
Antymilitarne i mają znikomą przestępczość. Wszyscy rasowi przestępcy utożsamiający się ze
swoim rozbójniczym, złodziejskim, bandyckim i gwałcicielskim procederem to praktycznie
mięsożercy, a to tacy, którzy bywa, ze zasmakowali też ludzinki i ich resocjalizacja to odebranie im
wszelkich trucizn jak mięso, papierosy i alkohol oraz zracjonalizowane wychowanie dla
Powszechnego Dobra i Pokoju. Wśród patologicznych przestępców praktycznie nie ma żadnych
Wegetarian, którzy odsiadują często surowe i bezprawne wyroki więzienia, ale za odmowę służby
wojskowej, lub pracy w rzeźni w ramach służby wojskowej zastępczej, co jest zbrodnią przeciwko
ludzkości. Skoro wiemy, że zmiana odżywiania na typowo roślinne z dodatkiem nabiału czy miodu,
ale bez żadnych ptaków, ryb, ssaków, gadów ani płazów prawie natychmiast zmniejsza
zachorowalność o dobre 30% - 50% i rośnie w miarę Wegetariańskiego stażu, to w każdym
szpitalu należy niezwłocznie wprowadzić jako leczniczą, dietę typowo jarską z zakazem wnoszenia
zwierzęcych trupów na teren jakiegokolwiek szpitala. Wszystkie starożytne lecznice, także Greckie
bazowały na Zdrowej, Leczniczej Diecie, a o mięsie mówiły, że jest zabójca ciała i duszy !
Hipokrates mówił, że wiele chorób nie można wyleczyć bez odrzucenia mięsnego odżywiania
całkowicie, włącznie z towarzyszącymi mu patologicznymi odżywkami. Na Wawelu, aż do X w
e.ch istniała lecznica, szpital, który leczył ludzi typową Wegetariańską dietą jako podstawą całej
kuracji i był znany w całej Europie, a nawet Grecy i Egipcjanie przyjeżdżali na kuracje prowadzone
przez kapłanów-medyków kultu Śiwa! Ażeby wyleczyć raka trzeba natychmiast przestać palić
papierosy, pić alkohol i zrezygnować ze spożywania najdrobniejszych nawet ilości ciał
pomordowanych zwierząt i to jest podstawa jakiejkolwiek terapii onkologicznej . Nie mogą
dewianty pseudonaukowe produkować pseudodowodów na konieczność jedzenia mięsa dla
podtrzymania koniunktury rynku żądnym zysku biznesmenom i uspokajania sumień wielu
milionów konsumentów, którzy czują, że coś to jest „nie tak” z tym ich skoraptowanym apetytem
sprowadzającym nieszczęścia i cierpienia znacznie więcej niż połowy chorób, jakie istnieją, a
szczególnie starczych chorób degeneracyjnych, jak demencja!
Wegetarianie praktycznie nie chorują na dolegliwości wynikłe z osłabienia systemu
immunologicznego , potrafią nie zarazić się HIV pomimo współżycia z osobą zakażoną, a AIDS nie
chce się rozwinąć i wirus HIV znika w „tajemniczy” sposób z organizmu, bo zdrowa Wegedietą
wyleczono już setki tysięcy nosicieli HIV-a! Organizm sam zwalcza zakażenia, gdy zaczyna być
Człowiekiem, a nie wszetecznikiem łamiącym na swoim organizmie wszelkie Prawa Natury, nawet
takie wynikłe z budowy biologicznej, a już po zbadaniu śliny wiadomo, że Człowiek jest
roślinożercą i z budowy żuchwy, że winien pokarm długo i starannie przeżuwać mieszając ze śliną
zanim każdy kolejny kęs połknie. Oczywiście roślinne, prawidłowe i humanitarne odżywianie musi
być wszechstronne i urozmaicone, a powszechnie wiadomo, ze Człowiek nie potrzebuje do życia
nabiału, ani nie może spożywać go w zbyt dużej ilości na raz! Zboża, warzywa, owoce i strączkowe
to wystarczające dla naszego zdrowia i życia pożywienie! Oczywiście też zdrowa i czysta woda
źródlana, bo woda przemysłowa w miastach często zatruta jest w bardzo toksyczny i chorobogenny
sposób! Unikanie kranówki chlorowanej albo fluorowanej i toksycznej od metali ciężkich z uwagi
na stan zdrowia to też często dla Jarosza bardzo podstawowe zagadnienie dietetyczne!
Zniszczenie środowiska naturalnego na skutek produkcji mięsa, wycinania lasów na pastwiska,
zatrucie wód gruntowych przez odchody zwierząt hodowlanych, wydzielanie metanu, powiększanie
dziury ozonowej chociażby od lodówek do przechowywania mięsa, wszystko to, jest potworną
degradacją całej Przyrody, a przecież dla żywienia wegetarian wystarczy 10-15% całej produkcji
rolniczej opartej na hodowli zwierząt rzeźnych! Patrzenie z pogarda na mięsożerców, jak to robi
część Wegetarian jest uzasadnione naukowo, bo jakże inaczej patrzeć na troglodytów prowadzących
szkodliwą, trująca i niszczycielską działalność zwaną konsumpcyjnym stylem życia i „cywilizacją
śmierci”, popieraną też przez szkodliwe sekty religijne, które preferują bezbożny, pijacko-
mięsożerny styl życia. Kto je mięso, pije alkohol i pali papierosy i bełkocze coś o wierze, religii i
dogmacie, ten na pewno należy do szkodliwej sekty, której ideologia dokonała mu prania mózgu,
skoro zbrodnie sankcjonuje dogmatem. A religie objawione przez Boga propagują Wegetarianizm i
wysławiają Świętych Męczenników, którzy jak pierwsi Chrześcijanie w Rzymie woleli złożyć
głowę pod topór kata, niż zjeść kawał mięsa i napić się krwi w postaci czerniny - pokarmu
dewiantów, zbrodniarzy i rozbójników o plugawym charakterze. A ile Milionów Wegetarian,
niewątpliwych Pacyfistów zginęło zakatowanych w więzieniach, aresztach, obozach
koncentracyjnych za odmowę służby wojskowej i nauki mordowania ludzi tego już dokładnie nikt
nie policzy! Wszystko to jest żniwem zbrodniczej, nieludzkiej, zachodniej cywilizacji śmierci, a w
Ameryce tysiące ludzi siedzi w więzieniach na dożywocie za odmowę udziału w krucjatach na
Koreę, czy Wietnam i niechęć do mordu w barbarzyńskim i rzeźniczym stylu. Czy ktoś się o tych
Prawdziwych Ludzi raczy kiedykolwiek upomnieć?!
Hipokryzją jest twierdzenie, że ludzie są równi bez względu na to, co jedzą i że wegetarianie nie są
ludźmi lepszymi od mięsożerców. Plugawa to i obłudna hipokryzja, bo w rzeczywistości każdy, kto
odrzucił trujący i bezbożny zwyczaj pożerania trupów zwierząt wznosi się na wyższy szczebel
ewolucji Świadomości i takiego, o ile z tego szczebla nie spadnie dopiero po Siedmiu przynajmniej
latach Jarstwa można nazwać Człowiekiem! Tak uczył Pitagoras, Kriszna, Buddha i Jezus Chrystus,
czy św. Franciszek z Asyżu i o tym wszyscy pseudochrześcijanie także w szczególności powinni
pamiętać! Ewangelia Jezusa Chrystusa przywróciła Prawo Stare, które było na początku i jest
niezmienne, a odkupując pierworodny grzech adamowy, Chrystus uczył Uczniów porzucenia
grzesznego mięsożerstwa i powrotu do Jarskiego pokarmu. Najlepszym przykładem są Synowie
Gromu , Apostołowie tacy jak Piotr, Jakub i Jan, którzy ze względu na Chrystusa właśnie odżywiali
się chlebem, jarzynami i sokiem winogronowym, oraz wodą, mlekiem i miodem. Święty Piotr
Apostoł jadł chleb przaśny (pszenny), oliwki i pił wodę źródlana, a mówią o tym wszystkie
historyczne o nim teksty. Pan Kriszna nakazywał ścisły Wegetarianizm, Pan Buddha nakazywał
pokarm Jarski, a żaden mięsożerca wedle Pana Buddha nie jest buddystą i Zaratusztra był
Wegetarianinem i nakazywał Jarstwo. Biblia jak i Koran czy Weda pochwala, poleca i nakazuje
ludziom Jarstwo jako podstawę religijności i pobożności! Każdy, kto czyta te Święte Pisma dobrze
o tym wie i jeśli nie uczy o tym innych, to znaczy, że jest pseudoreligijnym, sekciarskim oszustem.
Szok przeżywa człowiek, gdy czyta Koran albo Biblię i co kawałek widzi pochwałę Jarstwa i
Zgłoś jeśli naruszono regulamin