1957_Podstawa wierzenia w nowy świat.docx

(69 KB) Pobierz

PODSTAWA WIERZENIA W NOWY ŚWIAT

 

 

 

 

 

 

 

 

Czy ubolewasz w swym sercu? Czy przygniata Cię brzemię cierpień starego świata? I czy doznałbyś ulgi na wiadomość, że bliski jest koniec niepewności i lęku, sporu i wojny, choroby i śmierci? A może to brzmi zbyt pięknie, żeby było prawdziwe? Tedy proszę wykaż, że się mylimy! Istnieje pewna mocna podstawa wierzenia w bliskość tej przemiany. Serce pragnęłoby wierzyć, jeśliby tylko umysł mógł być przekonany. Czy Twój umysł jest przystępny? Czy daje się przekonać? Lub może zasklepiają go uprzedzenia narodowe, rasowe czy religijne? Kto nie pozwala zaślepiać się uprzedzeniom, kto ma umysł przystępny dla logicznych wniosków, ten z rosnącym zainteresowaniem przeczyta następującą argumentację i dojdzie do ustalenia pokrzepiającej podstawy dla wierzenia w pewien sprawiedliwy nowy świat.

 

 

 

 

-WYDAWCY

"Podstawa Wierzenia w Nowy Świat"

Wydano w języku angielskim w r. 1953

Wydano w języku polskim w r. 1957

przez

WATCHTOWER BIBLE AND TRACT SOCIETY

OF NEW YORK, INC.

International Bible Students Association

Brooklyn, N.Y., U.S.A.

''Basis for Belief in a New World"

Polish

Made in the United States of America Drukowano w Stanach Zjednoczonych A. P.

 

 

 

 

PODSTAWA WIERZENIA W NOWY ŚWIAT

 

GDYBYŚ prawie umierał z pragnienia, czy odtrąciłbyś wodę podawaną ci przez członka na rodowości, której ty nie lubisz? Gdybyś umierał z głodu, czy odtrąciłbyś pokarm z ręki, której kolor skóry ci nie odpowiada? Gdybyś był śmiertelnie chory, czy odtrąciłbyś pomoc lekarza, którego rasa ci się nie podoba? Jakże błahe są takie przesądy, gdy w grę wchodzi nasze życie! Lecz nawet jeśli życiu nie zagraża niebezpieczeństwo, to są one w najwyższym stopniu głupie, skoro tą drogą umysł bywa zaślepiany względem faktów ważnych dla życia. Często trzeba jakiejś chwili wielkiego ucisku· żeby się pozbyć swych uprzedzonych poglądów i otrzeźwieć do zdrowego myślenia. Właśnie taki czas nastaje dla wszystkich ludów. Lecz żeby to rozpoznały, muszy zdjąć zasłonę uprzedzeń zaciemniających ich pole widzenia duchowego. Żeby ludzie wkroczyli do jakiegoś nowego świata, odznaczającego się jednością, muszą tę zasłonę usunąć raz na zawsze. I dlaczego nie miałoby się przystąpić do tego już teraz? Zrób więc początek i przynajmniej unieś tę zasłonę na tyle, żeby z otwartym umysłem przeczytać co następuje. Przedyskutujmy sprawę!

Jeśli tę broszurę zaofiaruje ci ktoś, kto pochodzi z innej rasy czy narodowości, lub kto ma inny kolor skóry, czy ta okoliczność zmienia coś w jej treści? Jej wody prawdy mimo to ugaszą twe pragnienie, jeśli jesteś spragniony prawdy. Jej strawa dla umyśli mimo to pożywi twój umysł, jeżeli uczuwasz głód umyśli przynoszących pociechę. Jej zdrowe słowa mimo to ponownie ożywią twą wygasłą nadzieję, jeśli masz serce zranione beznadziejnością widoków. Na końcu drogi każdego mężczyzny, każdej kobiety i każdego dziecka czai się śmierć, jeśli chodzą szlakami tego świata. Lecz cóż, jeśliby z tej drogi można było odpędzić okrutną śmierć i jeśli ścieżka życia ciągnęłaby się bezkreśnie w jakiś nowy świat nieopisanego szczęścia? Jeśliby było możliwe życie w takim świecie, czybyś je odtrącił, jedynie dlatego że ów opowiadający o tym pochodzi z innej narodowości, rasy czy religii?

Jednostki my-ślące wiedzą, że ludzi nie można dzielić na klasy dobrych lub złych według ich przynależności do rasy czy narodowości, ich religii czy polityki, ich bogactwa czy biedy, ich wieku czy płci, ich języka czy koloru skóry, ich towarzyskiej wybitności czy niskości, lub według jakiegokolwiek innego stopniowania, jakimi ludzkość jest dzielona. Nie powinno się ich jako jednostki chwalić albo potępiać, jedynie dlatego że, należą do jednego z takich wielkich ugrupowań, każdy powinien być oceniany dobrym czy złym na podstawie własnych czynów a nie na podstawie czynów swej rasy, narodowości, religii czy jakiej innej grupy, do której może być zaliczony. Po owocach, jakie każdy wydaje powinien być rozpoznawany, przy czym w każdej narodowości czy rasie jest wydawana mnogość owoców dobrych i złych. Jeden wściekły pies nie oznacza, że wszystkie psy byłyby wściekłe. Jeden zły Europejczyk nie oznacza, że wszyscy Europejczycy byliby źli. Również jeden zły Azjata nie oznacza, że wszyscy Azjaci byliby źli. Prawe i nieprawe powinno być osądzane według tego, co jest mówione, a nie według osoby, która to powiedziała; a następnie powinno być osądzane według tego, co jest czynione, a nie według osoby czyniącej to. Tedy uwolnij swój umysł od nierozsądnych uprzedzeń, które dzielą ten stary świat, i z przystępnym duchem rozważ nowe myśli na podstawie ich własnej wartości. Może to dla ciebie oznaczać życie i szczęście, przy czym życia i szczęścia szukają ludzie rozsądni.

Pragnienie życia jest właściwością natury człowieka. Dlaczego oddychasz? Ponieważ chcesz żyć. Dlaczego pijesz wodę? Ponieważ chcesz żyć. Dlaczego przyjmujesz pokarm? Odpowiedź jest ta sama: ponieważ chcesz żyć. Z tej samej przyczyny dziś w nocy pójdziesz spać, a rano do pracy. Spoczynek odnowi twe siły do dalszego życia, a swą pracą rzeczy potrzebne ci do życia sprowadzasz w zasięg twej ręki. Całym tym postępowaniem każdy z nas okazuje, że chciałby dalej żyć.

Lecz jakież to życie obieramy sobie przez oddychanie, picie, jedzenie, spanie i przez pracę? Zastanów się choć raz nad tym! Ono wyrasta jak trawa, i jak trawa szybko więdnie. Rozkwita jak kwiat, i jak kwiat nawet przemija. Życie w teraźniejszym złym starym świecie jest krótkie pod względem dni i pełne troski. Spójrz na różnice między narodami, wskutek których jedne narody uważają się za stojące wyżej od drugich, tak iż depczą po tych, które uważają za podrzędne. Zobacz też niesprawiedliwość, przemoc i wojny, które powstają właśnie w wyniku różnić rasowych czy politycznych. Zwróć uwagę na zachłanny handel, który uciska biednych we wszystkich narodach, aby nieliczne jednostki mogły pozyskać całe bogactwo, i który nawet roznieca wojny, aby zgromadzić jeszcze więcej majątku. Przypatrz się militaryzmowi, uprawiającemu rzemiosło masowego kaleczenia i zabijania ludzi. I nie przeocz religii fałszywych, które do tego stopnia poróżniają ludzi, że oni nie tylko sprzeczają się i wzajemnie prześladują, ale nawet rozpętują wojny i błogosławią zabijaniu.

Jednak nie zadowalaj się patrzeniem na te wielkie sprawy w teatralnym oświetleniu tego świata. Spójrz na obskurne dzielnice wielkich miast z ich nędzą, brudem i chorobami, z ich mieszkańcami wyzutymi z nadziei, którzy gnieżdżą się w mrocznych norach krańcowo przeludnionych ruder i domów czynszowych, źle odżywieni i marnie odziani. Przyglądnij się milionom uchodźców, bez nadziei i w szponach rozpaczy, którzy są rozproszeni na przykład po całej Azji! Zwróć uwagę na zbrodniarzy i narkomanów, na darmozjadów społeczeństwa ludzkiego będących plagą wszystkich części świata, oraz na tych, których ono musi trzymać za kratą i ryglem. Spójrz na szpitalu pełne cierpiących i na zakłady dla umysłowo chorych przepełnione ludźmi, którzy strącili rozum. Nie zapomnij przy tym o stosunkach panujących ogólnie w świecie o nieobyczajności, fałszu, niesprawiedliwych różnicach czynionych między ludźmi z powodu ich pochodzenia, wychowania, pozycji towarzyskiej czy zamożności. Spójrz na tumany zamętu, bezradności i strachu, które unoszą, się nad niespokojnym morzem ludzkości. Odczytaj beznadziejność i zwątpienie wypisane na milionach twarzy! A mimo to owe uciśnione miliony w dalszym ciągu starają się o rzeczy konieczne do życia, bo nawet wśród takich smutnych warunków pragną dalej żyć!

Nie jest możliwe wskazać na jakąś określoną część ziemi i rzec: oto ognisko niepokojów! Również nie: można wskazać na jakieś miejsce i powiedzieć, że tam nie ma żadnych zaburzeń. Czy się mieszka na Wschodzie czy na Zachodzie, problemy pozostają nierozwiązane i ludzie cierpią. Wschód jest teraz wzburzony uczuciami nacjonalizmu i niezależności. Niektóre wschodnie narody słusznie posiadły teraz polityczną wolność, lecz czy to położyło kres ich trudnościom? Jeśli ustępują stare trudności, na ich miejsce pojawiają się nowe. Pozostaje zaś w społeczeństwie ludzkim niepokój; powszechne są zbrodnie; wciąż widać głodujących; ucisk nie ustępuje; szerzą się choroby i sprzedajność polityczna. Lud pospolity nabiera zrozumienia, że nawet gdy jego właśni rodacy zajmują miejsce władców zagranicznych, to nadal pleni się przekupstwo, tak iż często wybuchają powstania w proteście przeciw takiej narodowej chciwości i niesprawiedliwości. Zmiana partii politycznych u władzy nie przynosi żadnej ulgi. Problemy mimo to pozostają i nadal są nierozwiązane, a cierpienia narastają na całym obszarze ziemi. Zmianie muszą ulec sami ludzie, muszą odmienić swe serce i umysł. Czy to jest możliwe?

Zachód dzięki swemu szkolnictwu, wiedzy technicznej i przemysłowi wywierał dotąd wielką siłę w sprawach światowych i bardziej wpływał na wydarzenia niż Wschód. Lecz czy to oddziałało ku dobru całej ludzkości? Czy to nie z Zachodu pochodzi ucisk ludów, kiedy mocarstwa światowe wyruszyły na podbój, aby pod swą władzę dostać zacofane ludy dalekich krajów? Czy naukowych odkryć nie wykorzystano w pierwszym rzędzie na powiększenie niszczycielskich skutków wojny? Czy wojny światowe obecnego stulecia nie wzięły swego początku na Zachodzie? Czy Zachód ze swą rzekomą kulturą, wykształceniem i cywilizacją był dla całej ludzkości siłą ku dobremu? W samej rzeczy, z tych właśnie powodów wielkie jest jego uzdolnienie do czynienia dobra. Lecz z tych samych powodów wielka jest także jego moc do czynienia zła. Uczciwość zmusza do wyznania, że najczęściej zło przeważało nad dobrem. Dlaczego? Z tego samego powodu, z jakiego narody wschodnie nie otrzymały spodziewanej pomocy, kiedy rządy przejęli ich właśni rodacy. Nader często ludzie u władzy padają ofiarą własnej chciwości i ambicji i przestają się interesować ciężką dolą ludu. To niedopisanie człowieka nie ogranicza się do pewnych ras czy narodów, ale przekracza wszelkie bariery i ogarnia wszystkie rodzaje ludzi.

 

UPRZEDZENIA DO PEWNEJ KSIĘGI

Właśnie jak fałszywe doniesienia i wrażenia mogą wzbudzić uprzedzenie do jakiegoś narodu, tak mogły one wzbudzić uprzedzenie do jakiejś księgi. Naukowcy mogą ją wyśmiewać. Historycy mogą jej zaprzeczać. Duchowni mogą ją błędnie przedstawiać. Narody. które roszczą pretensję do stosowania się do niej, mogą swym postępowaniem ściągać na nią hańbę. Wszystko to stało się z pewną księgą, która na Zachodzie jest szeroko rozpowszechniona, a wynik jest taki, że na Wschodzie mało się ją ceni. Tą księgą jest Biblia.

Uprzedzenia, jakie Wschód żywi do Biblii, są zrozumiałe, lecz czy są usprawiedliwione? Ludy wschodu słyszą o uprzedzeniach rasowych, niezgodzie religijnej, przekupstwie politycznym, nieobyczajności, zbrodniach i innych dolegliwościach, z powodu których cierpią narody zachodnie. Wiedzą, że z Zachodu przyszli uciemiężający władcy, chciwe mocarstwa i okropne wojny, kąpiące ziemię we krwi. A potem słyszą, jakoby Zachód był chrześcijański, a Biblia jego przewodnikiem, i że ona zawiera lekarstwo na dolegliwości świata. Jeśli owoce wydane przez narody zachodnie są przykładami owoców, jakie wynikają z biblijnego przewodnictwo, to te owoce są okropne, i narody Wschodu ich sobie nie życzą. Do tego wniosku one dochodzą, i to jest zrozumiałe.

Pozwólmy tym ludziom rozumować przez chwilę w ten sposób. Jednakże fakt, że jakiś człowiek ma pewny księgę w swym domu, nie jest jeszcze dowodem, że on ją czyta. A nawet gdyby ją czytał, czy z tego wynika, że on się do niej stosuje? Jeśli ów człowiek jest zły, to czy koniecznie z tego wynika, że owa księga jest zła? Nie wszyscy hindusi są dobrzy, jednak twierdzą, że stosują się do Wedy. Nie wszyscy buddyści są dobrzy, a jednak twierdzą, że stosują się do Trypityki, czyli Daizokio. Konfucjanie przyjmują dzieła klasyczne za swój drogowskaz, lecz niektórzy z nich popełniają złe czyny. A mahometanie twierdzą, że stosują się do Koranu, lecz nie wszyscy mahometanie są ludźmi dobrymi. Prócz tego te kraje cierpią, tak jak kraje zachodnie, wskutek nieobyczajności i zepsucia, a ich dawniejsze i obecne rządy pozostawiają wiele do życzenia pod względem sprawiedliwości. Czy więc wszystko to jest samo w sobie dowodem, że świętu pisma odnośnych religii są bezwartościowe i złe? Żeby być sprawiedliwym, musiałoby się te święte pisma osądzić na podstawie ich treści a nie na podstawie tego, co czynią ich rzekomi zwolennicy.

Tak samo powinno się też postąpić w odniesieniu do Biblii. Wielu ludzi w krajach wschodnich uważa, że nie mogliby zaufać narodom zachodnim. A jeśli nie, to dlaczego mieliby im wierzyć, gdy te narody twierdzą, że stosują się do Biblii? Gdy one powiadają, jakoby ich kultura była ugruntowana na chrystianizmie, to dlaczego miałoby się wierzyć ich twierdzeniu? Dlaczego Biblię obarczać winą, jakoby popierała nieprawe postępki Zachodu, jedynie na podstawie twierdzenia Zachodu, że stosuje się do Biblii? Żeby być sprawiedliwym, nie można osądzać Biblii według tego, co czynią ludzie i narody roszczące pretensję do postępowania za nią. Ich twierdzenie może być fałszywe. Możesz się dowiedzieć, że Biblia ich nie popiera ale potępia. Czy chciałbyś, obojętne czy mieszkasz na Wschodzie czy na Zachodzie, odłożyć na bok wszelkie uprzedzenia, jakie możesz żywić do Biblii, i rozpatrzyć niektóre punkty przemawiające na jej korzyść? Kto żyje na Zachodzie, być może został przeciw tej Księdze nastawiony przez naukowców, historyków lub duchownych. Jednakże teorie naukowe są tak zmienne jak wiatr, doniesienia historyczne niejednokrotnie wymagają rewizji, a nauki duchowieństwa często pozostają w jaskrawym przeciwieństwie do nauk Biblii. jeśli mieszkasz na Wschodzie, być może jesteś rozgoryczony na Biblię z powodu grzechów tych narodów, które roszczą pretensję do postępowania za Biblią. Lecz zdajesz sobie sprawę, jak często okazują się fałszywe twierdzenia poszczególnych narodów. Rozważ niektóre z dowodów przemawiających na rzecz Biblii, nim uznasz, że ona zasługiwałaby na twą dezaprobatę.

Gdy ludzie lub narody żywią poczucie wyższości lub mocy i patrzą z góry na słabszych i niższych, to fałszem jest ich twierdzenie, że są chrześcijańskie, bo do chrystianizmu "niewielu mądrych na sposób cielesny zostało powołanych, niewielu mocnych, niewielu szlachetnego rodu; ale Bóg wybrał głupie rzeczy świata, aby mógł przywieść mądrych ludzi do wstydu, i Bóg wybrał słabe rzeczy świata, aby mógł przywieść mocne rzeczy do wstydu; i Bóg wybrał nieszlachetne rzeczy świata i rzeczy, na które patrzy się z góry, rzeczy, które nie są, aby mógł uczynić niczym rzeczy, które są, w tym celu aby żadne ciało nie mogło się chełpić w oczach Boga". - 1 Koryntów 1:26-29, NW*

______

*W niniejszej broszurze skrót NW oznacza angielski "Przekład Nowego świata".

 

 

Gdy ludzie lub narody okazują szczególną łaskę bogatym, to czynią różnice klasowe, są zepsuci i nie dotrzymują kroku chrystianizmowi: "Macie różnice klasowe wśród siebie i staliście się sędziami wydającymi skażone decyzje, czy nie jest tak?" (Jakuba 2:1-4, NW) Gdy ludzie lub narody starają się wzbogacić ponad to, co jest im potrzebne, traktują nogami następującą zasadę biblijną: ,,Bo nie przynieśliśmy nic na świat, i nie możemy wynieść czegokolwiek. Tak więc, mając utrzymanie i okrycie, będziemy zadowoleni z tych rzeczy. Jednak ci, którzy są zdecydowani być bogatymi, wpadają. w pokusę i w sidło, oraz w wiele bezsensownych i zgubnych pragnień, które pogrążają ludzi w zniszczenie i ruinę." (1 Tymoteusza 6:7-9, NW) Dążenie do mnożenia posiadłości w żądzy władzy, jaką dają rozległe majątki ziemskie czy imperia, jest potępione przez Biblię. ,,Biada wam, którzy przyłączacie dom do domu, a rolę do roli przyczyniacie, tak że miejsca innym nie staje, jakobyście tylko sami mieszkać mieli na ziemi!" - Izajasza 5: 8.*

______

* Gdzie nie podano nazwy jakiegoś szczególnego przekładu, taki tekst zaczerpnięto z polskiej Biblii popularnej.

 

 

Ludzie i narody powinny wzajemnie przychodzie sobie z pomocą, jeśli to staje się konieczne, lecz taka akcja pomocy powinna być czyniona z miłości do ludów będących w potrzebie. Nie jest po chrześcijańsku spodziewać się czego jako rewanżu, czy to w postaci korzyści materialnej czy przywilejów politycznych, albo wciągać słabsze narody w sferę wpływów narodu bogatego, który użycza daru. Takie samolubne dawanie mogłoby być użyte jako środek nacisku do narzucenia podległości jakiemuś narodowi, który już znajduje się w trudnościach. Zamiast żebyśmy dawali takim, którzy mogą oddać, Biblia napomina: "Kiedy nakrywasz do uczty, zaproś ludzi biednych, okaleczałych, ułomnych, ślepych; a będziesz szczęśliwy, ponieważ oni nic nie mają, czym by ci odpłacili." To jest dawanie niesamolubne i będzie nagrodzone przez Jehowę Boga. - Łukasza 14:12-14, NW.

Ludzie i narody często naruszają dobre zasady, aby osiągnąć swe egoistyczne cele. To nie jest po chrześcijańsku. Prawdziwi zwolennicy Biblii będą się trzymać zasad biblijnych, bez względu na następstwa. Gdy Jezus przyszedł na ziemię, religianci żydowscy uważali, że ich interesom narodowym służy troska o imperium rzymskie, choć to oznaczało śmierć ich Mesjasza i nieposłuszeństwo względem Słowa Bożego. Ówczesny wielki kapłan "Żydom radził, że lepiej jest, aby jeden człowiek umarł za lud"; i przeto w tak zwanym interesie narodu zgładzono niewinnego. (Mateusza 27:25; Jana 18: 14; 19:15) Dziś narody roszczące pretensję do chrześcijańskości naruszają swe zasady, aby podeprzeć własne interesy. Narody, które same opowiadają się za wolnością, mogą ze względu na korzyści polityczne popierać jakieś obce panowanie, które ciemięży ich rodaków; lub mogą ze względu na uprzywilejowanie polityczne popierać jakiś sprzedajny rząd narodowy, do którego obalenia dążą masy ludowe. Naród, który miesza się do takich rządów i przez to narusza własne zasady z uwagi na samolubny zysk, może utrzymywać tyranów przy władzy, ale będzie żąć nienawiść ludu pospolitego i okaże się obłudnym. Tacy jedynie twierdzą, że stosują się do Biblii, lecz w rzeczywistości chodzą drogą własnych egoistycznych interesów.

A co należy powiedzieć o ludziach lub narodach przejawiających uprzedzenia ze względu na narodowość, rasę lub kolor skóry? Jedno jest pewne: oni nie poddają się kierownictwu Słowa Bożego. Bo w nim czytamy: "Bóg nie jest stronniczy, lecz w każdym narodzie człowiek, który się go boi i czyni sprawiedliwość, jest mu godny przyjęcia." Nadto: "On uczynił z jednego człowieka wszystkie narody ludzkie, aby mieszkały na całej powierzchni ziemi." I znów: "Nie ma Żyda ani Greka, nie ma niewolnika ani wolnego, nie ma mężczyzny ani kobiety, bo jesteście wszyscy jednym w jedności z Chrystusem Jezusem." (Dzieje Apostolskie 10:34, 35; 17:26; Galatów 3:28, NW) Obok tych będących w jedności z Chrystusem także miliony dalszych ludzi, które osiągną wiecznotrwałe życie w szczęściu na ziemi, będą pochodzić "ze wszystkich narodów, i pokoleń, i ludów, i języków". (Objawienie 7:9, NW) Nie rozdzielą ich żadne przesądy, gdyż będzie ich jednoczyć wspólna miłość dla sprawiedliwości. Jakikolwiek człowiek lub naród przejawiający dziś uprzedzenia, okazuje jednocześnie, że nie jest w harmonii z Bogiem i Biblią.

Również Biblia nie popiera stosowania siły militarnej ani wojen międzynarodowych jako środków zaprowadzenia pokoju na ziemi. W czasie, kiedy żył biblijny prorok Izajasz, uzbrojenie wojenne składało się z wozów i jezdnych i przeto Izajasz obwieścił "biada" tym, którzy "ufają w wozach, że ich wiele, i w jezdnych, iż są mocni bardzo". Później zapowiedział on gniew Boga Jehowy "na wszystkie narody, a popędliwość jego na wszystko wojsko ich". (Izajasza 31:1; 34:2) Jezus oznajmił następującą zasadę: ,,Wszyscy ci, którzy biorą miecz, zginą od miecza." (Mateusza 26:52, NW) Siła militarna nie jest tym, co Biblia obwieszcza jako drogę wymuszenia pokoju i zapobieżenia wojnie, ale jest nią rozbrojenie: "On ci sądzić będzie między wieloma narodami, a karać będzie narody mocne na długie czasy; i przekują miecze swe na lemiesze, a oszczepy swe na kosy; nie podniesie miecza. naród przeciwko narodowi, ani się więcej ćwiczyć będą do boju." - Micheasza 4:3.

Czy z powyższych wyłuszczeń nie jest jasno widoczne, że liczni ludzie i narody, roszcząc pretensję do stosowania się do Biblii, są w rzeczywistości potępiani przez tę biblię? Wielu wygłasza kazania o niej, lecz nigdy się do niej nie stosuje. Jezus powiedział: "Nie każdy. mówiący mi: 'Mistrzu, Mistrzu', wejdzie do królestwa niebios, lecz ów czyniący wolę mego Ojca, który jest w niebiosach." (Mateusza 7: 21, NW) Wielu duchownych chrześcijaństwa i wielu misjonarzy, których ono wysyła, upodobniło się do obłudnych przywódców religii za dni Jezusa. Skoro wiele z ich doktryn opiera się na tradycjach ludzkich i istotnie zaprzecza naukom Biblii, można także do nowoczesnych nauczycieli zastosować to, co Jezus powiedział do fałszywych nauczycieli za swych dni: "I tak unieważniliście słowo Boże z powodu waszej tradycji. Wy obłudnicy, Izajasz trafnie prorokował o was, gdy powiedział: 'Ten lud czci mnie swymi wargami, jednakże ich serca są wielce oddalone ode mnie. Jest to na próżno, że przestrzegają spłacania mi poszanowania, ponieważ nauczają przykazań ludzkich jako doktryn.'" (Mateusza 15:6-9, NW) Przy tym prześladuje się ludzi, którzy starają się żyć według przykazań biblijnych. Tak przedstawiają się stosunki wśród narodów określanych jako chrześcijaństwo.

I co jest wynikiem całego tego opacznego postępowania? Ono staje się przyczyną zniesławiania Biblii. Misjonarze fałszywych religii chrześcijaństwa wyruszają do tak zwanych krajów pogańskich. Nie głoszą nauk Biblii. Nie postępują według zasad biblijnych. A do tego narody, roszczące pretensję do chrześcijańskości, rozpościerają swą władzę i wpływy na kraje nazywane przez nie pogańskimi, postępują zachłannie i ciemiężąco, i w ten sposób ściągają jeszcze większą hańbę na Biblię, o której twierdzą, że jest ich przewodnikiem, a na którą w rzeczywistości nie zwracają uwagi.

Rezultat jest taki sam jak wówczas, gdy Żydzi, uważający się za lud Boga Jehowy, postępowali wbrew jego woli i zostali rozproszeni wśród różnych narodów. "A gdy przyszli do narodów, dokąd oni poszli, sprofanowali moje święte imię; w tym że ludzie mówili o nich: Ci są ludem Jehowy." (Ezechiela 36:20, AS*) Biblia powiada do tych, którzy głoszą Słowo Boże i potem wbrew niemu postępują: "Ty jednak, który nauczasz kogoś innego, nie uczysz siebie samego? Ty, który głosisz: 'Nie kradnij', kradniesz? Ty, który mówisz: 'Nie popełniaj cudzołóstwa', popełniasz cudzołóstwo? Ty, który wyrażasz wstręt do bożków, rabujesz świątynie? Ty, który chlubisz się w prawie, swym przekraczaniem Prawa zniesławiasz Boga? Bo 'imię Boże bywa bluźnione z powodu was między narodami'; właśnie jak napisano." (Rzymian 2:21-24, NW) Z całą pewnością największymi wrogami Biblii są ci, którzy podają się za jej przyjaciół lecz wbrew niej postępują. Ich obłuda doprowadziła miliony ludzi mieszkających na Zachodzie do zwrócenia się przeciw Biblii, a ich grzechy wzbudziły uprzedzenie do Biblii w milionach mieszkańców Wschodu. Obojętne czy ktoś przebywa na Wschodzie czy na Zachodzie, ludzie uczciwi nie powinni winy przypisywać Biblii, jak gdyby popierała to, co ona w rzeczywistości potępia.

______

* W niniejszej broszurze skrót AS oznacza angielski przekład biblijny "American Standard Version".

 

 

Zatem ludy Wschodu nie powinny myśleć, że musiałyby się upodobnić do narodów zachodnich, aby uprawiać prawdziwy chrystianizm. Właśnie takie naśladowanie Zachodu miałoby skutki fatalne, bo jego owoce nie są owocami biblijnymi. Również nikt na Wschodzie nie powinien żywić uprzedzeń do Biblii w myśli, jakoby była księgą zachodnią. Ona nią nie jest. Po większej części została spisana na Wschodzie. Ze Wschodu pochodził każdy z pisarzy, którymi Bóg się posłużył do napisania Biblii. Ze Wschodu pochodzili wierni kapłani i prorocy, o których mówi Biblia. Tam rozwinęła się religia prawdziwa, tam byli pierwsi prawdziwi wielbiciele, i tam doszedł do istnienia chrystianizm. Biblia we wszystkich swych związkach pochodzi ze Wschodu. Ze Wschodu rozpowszechniła się po całym świecie, lecz tam gdzie dotarła, ludzie według niej nie żyli: studiowano ją trochę, wiele w niej czytano, jeszcze więcej ją lekceważono, a tylko w całkiem skromnej mierze do niej się stosowano! A przy ty m nader opacznie ją przedstawiano!

Jednakże nie ma wielkiego znaczenia, czy Biblia pochodzi ze Wschodu czy z Zachodu, bo jej Autorem jest Jehowa Bóg. Czy Bóg jest może amerykański, polski, chiński czy pakistański? Nie; on też nie jest katolicki ani protestancki. Jest bezstronny i nieuprzedzony, a ten jego całkowity brak wszelkich uprzedzeń odzwierciedla się w Biblii. On przygotował drogę ratunku do pewnego nowego świata, a ta droga stoi otworem dla ludzi wszystkich rodzajów. Jest Bogiem ludów, a nie jedynie Bogiem jednego narodu, jednej rasy czy religii. Nie jest tylko Bogiem dla Wschodu czy dla Zachodu, ale jest Bogiem całego uniwersum. Wypowiada się poprzez swe Słowo, którym jest Biblia. Tedy ustal, co on w tej księdze ma tobie do powiedzenia. Pozwól, żeby z kart Biblii oświadczył, za co on poręcza. Czytamy: "Bóg będzie znaleziony prawdziwym, choćby każdy człowiek był znaleziony kłamcą, właśnie jak napisano: 'Abyś mógł być windykowany w twych słowach i abyś zwyciężył, gdyby cię osądzano.'" (Rzymian 3: 4, NW) Jeśli damy Biblii przemawiać za Boga, okaże się, że pseudochrześcijanie są kłamcami. Natomiast jego słowa zawarte w Biblii będą windykowane, czyli zostanie wykazana ich prawdziwość, i znajdą przyjęcie, jeśli będzie się je osądzać bezstronnie, to jest z uwagi na ich własną wartość.

 

JAK OTRZYMALIŚMY BIBLIE

Lecz żeby przyjąć Biblię za prawdziwą, wielu będzie chciało dowiedzieć się czegoś o jej pochodzeniu, wieku, zachowaniu, autentyczności i dokładności w świetle nowoczesnej wiedzy. Tylko wtedy mogliby zyskać podstawę dla wierzenia w nowy świat, który obiecuje Biblia. Jest ona zbiorem 66 "książeczek", które zeszyto w jedną wielką księgę, Biblię. "Biblia" znaczy literalnie "książeczki". Spisaniem tych inspirowanych ksiąg było zajętych przeszło trzydziestu pięciu mężów w ciągu okresu liczącego z górą szesnaście stuleci, mianowicie od roku 1513 przed Chr. do około 98 roku po Chr. Pierwotnie Biblia została spisana częściowo w języku hebrajskim, częściowo po aramejsku a częściowo w greckim języku pospolitym, używanym w pierwszym stuleciu po Chrystusie. Obecnie przełożono ją na więcej niż 1125 języków i jest najwięcej rozpowszechnioną książką na ziemi.

Biblia sama zaznacza, że jej pierwszych pięć ksiąg spisał hebrajski prorok Mojżesz. Przystąpił do ich spisania w roku 1513 przed Chr. Krytycy zwykli byli szydzić z tego twierdzenia, kiedy powiadali, że wtedy nie była znana sztuka pisania. Jednak teraz przyznają, że pismo było szeroko znane nie tylko za czasów Mojżesza, ale już za czasów Abrahama, czyli pięćset lat wcześniej. Ono było nawet znane przed wspomnianym w Biblii potopem za dni Noego, to jest przed rokiem 2370 przed Chr. Znaleziono tysiące tablic glinianych ze znakami pisma, które istniały już w czasach Noego. Niektóre z tych zapisanych tabliczek datują się według świadectwa archeologów z czasu sięgającego blisko czterech tysięcy lat przed Chrystusem, co przypadałoby na okres życia Adama, pierwszego człowieka. Naukowe badanie życia ludzkiego w przeszłości, tak jak je poznajemy przez relikwie, narzędzia, napisy, pomniki i inne materialne pozostałości ich bytowania, jest zwane archeologią, i ta nauka wykazuje, że już Adam posługiwał się pismem! Potwierdza to biblijne oświadczenie: "To jest księga Adamowej historii [lub: historycznych początków Adama]." (Genesis 5:1, NW) Staranne przestudiowanie odkrytych dowodów archeologicznych co do tego punktu okazuje, że biblijne postacie starożytności, które żyły długo przed Mojżeszem, takie jak Adam, Noe, Sem, Izaak i Jakub, rzeczywiście spisały historyczne doniesienia na tabliczkach glinianych, i że Mojżesz z tych starodawnych tabliczek zestawił treść pierwszej księgi biblijnej, księgi Genesis, do rozdziału 37:2.*

______

* "Nowe odkrycia w Babilonii dotyczące Genesis" ("New Discoveries in Babylonia About Genesis"), P. J. Wiseman.

 

 

Po śmierci Mojżesza inni wierni Hebrajczycy pisali pod inspiracją Boga Jehowy, tak iż po upływie przeszło tysiąca lat, około roku 442 przed Chr., prorok Malachiasz spisał ostatnią z 39 ksiąg Pism Hebrajskich (zwykle zwanych "Starym Testamentem"). Prawie pięćset lat później, po przyjściu Chrystusa i po jego śmierci, znów podjęto spisywanie Biblii pod inspiracją Jehowy, tak iż około roku 98 apostoł Jan spisał ostatnią z 27 ksiąg Chrześcijańskich Pism Greckich (zwanych zwykle "Nowym Testamentem"). W ten sposób zostały zapiski biblijne skompletowane.

Lecz dziś nie jest wiadome, czy jeszcze istnieją oryginalne manuskrypty, czyli odręcznie pisane egzemplarze tych ksiąg biblijnych. Skąd więc wiemy, że posiadane obecnie kopie są dokładne i nie ulęgły zmianie? Sama Biblia pokazuje, z jaką troskliwością Hebrajczycy przechowywali manuskrypty Biblii, i nadto że sporządzano kopie, aby zabezpieczyć jej zachowanie i rozpowszechnienie. (Deuteronomium 17:18; 31:9) Szczególnie wystrzegano się dodania lub ujęcia czegoś z pism oryginalnych i przeto kopiści dokładali wielkiej staranności, aby wszystko właściwie przepisać. (Deuteronomium 4:2; Objawienie 22:18, 19) Dziś wiadomo o istnieniu około 1700 starych manuskryptów Pism Hebrajskich. Najstarsza z tych kopii datuje się z X stulecia po Chrystusie, wszakże w roku 1947 znaleziono starożytny odpis księgi Izajasza, o którym się sądzi, że był napisany w II stuleciu przed Chrystusem. A więc jest on przeszło tysiąc lat starszy od najwcześniej datowanych kopii Pism Hebrajskich; i mimo to jest taki sam jak owa datowana kopia, pominąwszy nieznaczne odchylenia pisowni itp. Jakie to ma znaczenie? To świadczy o tysiącletniej praktyce przepisywania bez żadnych zmian godnych uwagi! Jest uderzającym potwierdzeniem dokładności, z jaką Pisma Hebrajskie były przepisywane i zostały nam przekazane.

Podobnie jak to było w wypadku Pism Hebrajskich, uznano za konieczne sporządzenie licznych kopii oryginalnych Pism Greckich. Dziś wiadomo o istnieniu około 4000 rękopisów z kopiami Pism Greckich w języku oryginalnym. Do tego dochodzi 9000 odpisów, które się zachowały w innych językach, zwłaszcza po łacinie. I podobnie jak odkrycie bardzo starego zwoju Izajaszowego potwierdziło dokładność tekstu Pism Hebrajskich, tak samo też stosunkowo niedawno znalezione manuskrypty Pism Greckich, napisane w II i III stuleciu po Chrystusie na materiale zwanym papirusem, ponad wszelką wątpliwość potwierdziły dokładność tej części Biblii. Proszę zwrócić uwagę na wniosek sławnego uczonego angielskiego Sir Fredericka Kenyona: "Okres czasu między datą utworzenia oryginałów a datą najwcześniejszych istniejących dowodów staje się tak mały, że jest w rzeczywistości bez znaczenia, a tym samym została usunięta ostatnią podstawa dla jakiejś wątpliwości, czy Pisma Święte doszły do nas w swej istocie tak, jak były napisane."*

______

* Z dzieła pt. "Biblia i archeologia" ("The Bible and Archaeology"), Sir Frederick Kenyon, str. 288, 289.

 

 

DZIEŁO STWARZANIA I POTOP

A jaki jest stosunek wyjaśnień biblijnych do wyjaśnień nauki nowoczesnej? Pewni naukowcy powiadają, jakoby Biblia była nienaukowa, a pewni historycy i nawet liczni duchowni podnoszą zarzut, jakoby biblijne doniesienia historyczne były niedokładne i opierały się na legendach i mitach. Lecz w istocie tacy znawcy są zaślepieni swymi uprzedzeniami do Biblii i tracą zdolność widzenia w ostrym blasku rzekomego światła mądrości świeckiej. Ich władze rozumu są skrępowane uprzedzeniami i prężnością, a ich często powtarzane zarzuty przeciw Biblii i ich kłamstwa o niej doprowadziły miliony ludzi do wspólnej z nimi niewoli. Wszakże pod koniec XIX stulecia i w ciągu naszego XX stulecia pewni naukowcy robili jedne odkrycia po drugich, które obalają oszczerstwa i kłamstwa i windykują prawdziwość Biblii. Te dowody otworzą oczy ludziom zaślepionym pomyłkami i odbudują im wiarę, która uległa zburzeniu przez takie próżne spekulacje ludzkie. Rozważ teraz bez uprzedzenia choćby tylko drobną cząstkę dowodów, które wciąż wzrastają liczebnie i które udzielają Biblii właściwego poparcia naukowego.

W pierwszym wierszu Biblii czytamy: "Na początku Bóg stworzył niebiosa i ziemię," (Genesis 1:1, NW) Pewne religie, które nie opierają się na Biblii, nie zgadzają się z tym oświadczeniem powiadając, że materialne niebiosa i ziemia zawsze tak trwały, jak są obecnie. One zaprzeczają jakiemuś początkowi czy jakiemuś stwarzaniu. Który pogląd jest naukowy? Pogląd Biblii. Nauka wie o pierwiastkach radioaktywnych w ziemi i we wszechświecie, które co pewien czas rozpadają się i w końcu całkiem przestają się przemieniać, dochodząc do stabilizacji. Gdyby te substancje istniały od wiekuistości, to ich radioaktywność już dawno by ustała, jednak tak nie jest. Można to zilustrować beczką pełną wody, w której dnie wybito otwór. Woda będzie ciekła, i z czasem beczka się opróżni. Gdy widzisz beczkę, z której cieknie woda, wiesz zaraz, że ta beczka nie była w tym stanie od dawna. Gdyby tak było, to już dawno by się opróżniła. Podobnie też wszystka radioaktywność musiałaby już dawno zaniknąć, gdyby ziemia czy uniwersum istniały od wiekuistości. Nauka wykazuje nadto, że wszechświat jest podobny jakby do zegara, którego mechanizm się rozładowuje. Gdyby on istniał zawsze, to według nauki już dawno byłby się zupełnie "rozładował". Nauka w ten sposób powiada, że wszechświat miał kiedyś swój początek. Coraz więcej naukowców mówi o jakimś czasie stwarzania. Pewien wybitny naukowiec, George Gamow, napisał popularną książkę, którą nawet zatytułował "Stworzenie wszechświata" (The Creation of the Universe, w języku angielskim).

Kiedy powstał wszechświat? Biblia tego nie mówi, a nauka nie dostarcza żadnych stanowczych danych. Jednak na podstawie swych liczników radioaktywnych i teorii o rozprzestrzeniającym się wszechświecie wielu uczonych powiada, jakoby wszechświat powstał przed trzema-czterema miliardami lat, i że materia nieba i ziemi miałaby ten sam wiek. "Wielu astronomów uważa, że ziemia, słońce, reszta planet, dalsze gwiazdy i cały pozostały wszechświat był stworzony mniej więcej w jednym czasie."* To harmonizuje z Genesis 1:1, gdzie powiedziano, że zarówno niebo jak i ziemia były stworzone "na początku". Miliardy lat mogły upłynąć między stworzeniem materii wszechświata a tygodniem stwarzania, który opisano w Genesis 1:2 - 2:3, bo ów tydzień, obejmujący sześć dni dzieła stwarzania, dotyczył jedynie ostatecznego rozwoju ziemi i wydania życia na niej. Nadto owe dni stwarzania nie były dniami 24-godzinnymi, ale trwały tysiące lat, jak to okazuje staranne przestudiowanie Biblii. Wyrażenie "dzień" oznacza w Biblii często okres dłuższy niż 24 godziny: 2 Piotra 3: 8.

______

* "National Geographic Magazine", styczeń przed czterema laty, str. 122.

 

 

Skoro istnieje jakieś stworzenie, to musi też być jakiś stwórca, właśnie jak każdy dom musi mieć jakiegoś budowniczego. I podobnie jak pięknie zbudowany dom odzwierciedla zdolności architekta, tak cuda dzieła stwarzania, którymi jesteśmy otoczeni, odzwierciedlają mądrość i moc Jehowy, owego Stwórcy, choć on jest dla nas niewidzialny. (Rzymian 1: 20-25; Hebrajczyków 3:3,4) Porządek we wszechświecie wywarł na sławnym uczonym Albercie Einsteinie takie wrażenie, że ten w wyłuszczeniu swej nowej teorii, która się zwraca przeciw czystemu przypadkowi i nie pewności we wszechświecie, powiedział: "Nie mogę uwierzyć, żeby Bóg traktował kosmos tak jak grę w kości!"*

______

*Nowojorska "Times" z 30 marca przed trzema laty.

 

 

Gdy Biblia mówi o Bożym stwarzaniu, to jest dokładna. Starożytni, którzy żyli w dobie spisywania Biblii, mieli osobliwe wyobrażenia o kształcie i podporze ziemi. Wielu mniemało, że ona jest płaska. Egipcjanie uważali, że dźwiga ją pięć kolumn, ale co dźwigało te kolumny? Grecy myśleli, że podpierał ją Atlas, jeden z ich bogów, ale kto podpierał Atlasa? Inni sądzili, że ona balansuje na grzbiecie słonia, który stoi na żółwiu pływającym po morzu kosmicznym, czyli uniwersalnym!† Jednakże nauce jest znane, że ziemia nie ma żadnej podpory, która byłaby widzialna dla człowieka. I to samo wypowiedziała Biblia dawno temu: Jehowa "ziemię zawiesił na niczym". (Joba 26: 7) Już przed dawnym czasem Biblia oznajmiła to, co nauka teraz się dowiedziała, że człowiek nie może ustalić rozmiaru uniwersum ani zgłębić gruntów ziemi. (Jeremiasza 31:37) Człowiek potrafi swym najsilniejszym teleskopem zobaczyć na odległość dwóch miliardów lat świetlnych (jeden rok świetlny mierzy w przybliżeniu 10000000000000 km), ale nie może dojrzeć krańca uniwersum. Człowiek nie może zgłębić gruntów ziemi, i tez nie zrozumiewa siły ciężkości, czyli pola grawitacyjnego, które ją utrzymuje na jej miejscu. I choć ludzie starożytni myśleli, że ziemia jest płaska, to przecież Biblia mówi o Jehowie, że "siedzi nad okręgiem ziemi" I Hebrajskie słowo hhug, które tu przełożono na "okrąg", można według Konkordancji Davidsona oddać też przez "sferę". Przeto w Izajasza 40:22 według nowoczesnego przekładu Moffatta czytamy: "On siedzi nad okrągłą ziemią." To napisano w ósmym stuleciu przed Chrystusem, gdy ludzie uważali ziemię za płaszczyznę.

______

† "Harmonia między ...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin