00:01:33:W końcu wstała. 00:01:35:Mamo, proszę cię. 00:01:37:Nie krzycz, boli mnie głowa. 00:01:41:Popełniła najgorszy błšd w|swoim życiu Lindo. 00:01:44:Szef, nigdy nie upija się ze|swoimi pracownikami. 00:01:48:A tym bardziej pierwszego|dnia pracy. 00:01:50:Mamo, dosyć. 00:01:52:Czuję się dostatecznie le niczego|nie pamiętajšc. Nie wiem co|mówiłam ani co robiłam. 00:01:58:Wbij sobie do tej głowy, że|to ty teraz kierujesz|stacjš serwisowš. 00:02:02:Zapomnij. 00:02:04:Nie wrócę do pracy. 00:02:05:Jak to nie? Osobicie|cię zawiozę. 00:02:08:I ostrzegam cię Lindo. 00:02:10:Albo stawisz czoła swoim|pracownikom... 00:02:13:Albo zapomnij o udziale w|rodzinnych interesach. 00:02:16:Ale mamo... 00:02:17:Wiecie już o Reynaldzie|Santibanez? 00:02:20:Co mu się stało? 00:02:21:Pojawiło się pięć córek. 00:02:27:Córeczki. 00:02:28:To co więcej niż spotkanie|między wami i mnš. 00:02:31:To spotkanie aby Luis|Eduardo ogłosił... 00:02:35:...bardzo ważnš decyzję|którš podjšł. 00:02:39:Tak, mylę że wczoraj popieszyłem|się nie chcšc dzielić się z|wami tymi ziemiami. 00:02:45:Chciałbym skorzystać z okazji aby... 00:02:48:...poprosić was wszystkie|o wybaczenie. 00:02:51:Przeprosiny przyjętę ksišże. 00:02:54:Ponieważ takie obrażalstwo|nam przeszkadzało. 00:02:57:Można wiedzieć dlaczego|zmieniłe zdanie? 00:03:00:Jestem pewny... 00:03:01:...że każda z was nauczy|się kochać te ziemie. 00:03:05:I tak jak ja, będzie chciała|osišgnšć tu swoje marzenia. 00:03:09:Poza tym to jedyny sposób,|żebymy się poznali. 00:03:11:Więc niech tak będzie. 00:03:14:To oznacza, że będziesz|pracował na El Tesoro razem|z nami? 00:03:18:Nic mnie tak nie uszczęliwi,|jak spędzenie całego tego|czasu z wami. 00:03:21:Mam nadzieję, że czujecie|to samo co ja. 00:03:23:Mi to wystarczy. 00:03:27:Mylę, że wszystkie chcemy ci|powiedzieć Reynaldo, że tak|samo jak Luis Eduardo... 00:03:31:Chcemy zostać. 00:03:33:Prawda dziewczynki? 00:03:34:Tak. 00:03:35:Zostajemy. 00:03:37:Przynajmniej dopóki zdobędziemy|wystarczajšco pieniędzy, aby|zrekompensować lata nieobecnoci. 00:03:41:Don Reynaldo. 00:03:43:Więc mam rozumieć, że|zgadzacie się na mojš|propozycję? 00:03:46:To oznacza tak? 00:03:48:Nie, ja nie chcę zostać. 00:03:50:Chcę być jak najdalej od|tego miejsca. 00:03:56:Ja pójdę. 00:04:03:To wielki grzech jaki popełnił|Reynaldo Santibanez. 00:04:07:Dziękujemy naszej słuchaczce|za cennš opinię. 00:04:12:Przyjmujemy więcej telefonów|z opiniami na temat dnia. 00:04:16:Mamy następny telefon,|pani Merci. Jak podobał|się pani zespół. 00:04:20:Biedna dońa Digna. 00:04:22:Co teraz z jej imieniem? 00:04:25:Po tym jak jej mšż znieważył|tak jej honor? 00:04:32:Mój Boże, biedna dońa Digna. 00:04:35:Anito. 00:04:39:Anito. 00:04:42:Tak, proszę pani? 00:04:44:Dzień dobry. 00:04:48:niadanie zjem po mszy. 00:04:50:Więc chciałabym żeby|wszystko było gotowe. 00:04:52:Jak to? 00:04:54:Wychodzi pani? 00:04:56:A czy kiedy opuciłam|niedzielnš mszę Anito? 00:04:59:Nigdy proszę pani, nigdy.|Ale jest wczenie. 00:05:03:Wyspowiadam się przed mszš. 00:07:00:Mario Valentino. 00:07:06:Przepraszam, zobaczę gdzie poszła. 00:07:09:Prudencio, to nie jest konieczne. 00:07:11:Luis Eduardo się niš zajmie. 00:07:14:Włanie tego się obawiam. 00:07:16:Co ty mówisz? 00:07:17:To jej brat. 00:07:19:Jest z nim pewna. 00:07:21:Tak, oczywicie. 00:07:23:Proszę kontynuować don Reynaldo. 00:07:27:Teraz kiedy... 00:07:28:Mamy odmowę Marii Valentiny. 00:07:31:Nadal utrzymujecie swoje|stanowisko żeby zostać? 00:07:34:Tak, napewno. 00:07:36:Więc nie pozostaje mi nic innego|jak wam podziękować i ostrzec,|że teraz całe miasteczko... 00:07:41:...wie, że jestecie moimi córkami. 00:07:43:To nie będzie nic łatwego. 00:07:45:Chcesz powiedzieć, że|nam co zrobiš tato? 00:07:48:Nie pozwolę żeby ktokolwiek|was skrzywdził. 00:07:51:Zapewniam was. 00:07:53:To nie będzie konieczne. 00:07:55:Umiemy na siebie uważać. 00:07:57:Nie wštpię. 00:07:58:Krew Santibanezów kršży|w waszych żyłach. 00:08:01:Wy wszystkie... 00:08:03:...jestecie dużo bardziej|dzielne niż mylicie. 00:08:12:To nie może być jedyne wyjcie. To|niesprawiedliwe żeby z mojej winy musiała|rozdzielić się ze swoimi siostrami. 00:08:18:Z moim tatš. 00:08:20:Z tš ziemiš. 00:08:23:Mario Valentino musi być jaki|sposób żeby została i żeby|nas to tyle nie kosztowało. 00:08:27:Naprawdę wierzysz w to co mówisz? 00:08:32:Nie Luis Eduardo. 00:08:34:Ty tak samo jak ja... 00:08:36:...wiesz, że dla dobra nas obojga. 00:08:39:I naszej rodziny. 00:08:42:Muszę odejć. 00:08:45:Odejć i nigdy więcej już|cię nie zobaczyć. 00:09:00:Pora żebymy wracali. 00:09:02:Wczeniej chciałbym... 00:09:05:Poczekaj, ja... 00:09:08:Mam prezent. 00:09:14:We. 00:09:16:Sam zrobiłem. 00:09:18:Ten... 00:09:19:Ten materiał można|zdobyć tylko tu. 00:09:22:To aby zabrała ze sobš|czšstkę tej ziemi. 00:09:27:Tak samo jak zabierzesz czšstkę... 00:09:30:Mnie. 00:09:34:Dziękuję, ale... 00:09:37:Ale ja nie mam nic dla ciebie. 00:09:43:Ucisk. 00:09:45:Siostrzany ucisk, wystarczy. 00:09:48:Tylko to. 00:09:51:Siostrzany. 00:09:53:Ty to powiedziałe. 00:11:35:A więc, oferta żebymy|zostały w domu babci... 00:11:40:- Jest aktualna tato?|- Oczywicie, że tak. 00:11:42:Od razu tam idziemy? 00:11:44:Nie, narazie będzie lepiej jeli|zostaniecie tutaj, na El Tesoro. 00:11:47:Zawiadomię was kiedy|przygotuję dom. 00:11:50:Jest dużo porzšdków do|zrobienia, a poza tym... 00:11:53:Brakuje wielu rzeczy,|muszę zrobić zakupy. 00:11:55:Idę z tobš na zakupy tato. 00:11:57:Uwielbiam to,|to moja słaboć. 00:11:59:Dziękuje Mario Alegrio|ale najpierw muszę|porozmawiać z mojš żonš. 00:12:02:Przypuszczam, że powiesz|jej że tu zostajemy? 00:12:06:Oczywicie. 00:12:08:Między innymi. 00:12:11:Bardzo się spóniajš prawda? 00:12:13:Zostaw ich Prudencio. 00:12:15:Niech porozmawiajš. Niech|poznajš się głębiej. 00:12:18:Maria Valentina nie może|czuć się bardziej pewnie niż|ze swoim bratem. 00:12:21:Lepiej ty Prudencio i wy córeczki,|pomóżcie mi przekonac Marie|Valentine żeby została. 00:12:26:Proszę was tylko o szeć|miesięcy. Nie proszę o więcej. 00:12:30:Ale dajmy sobie chociaż tę szansę. 00:12:36:Reynaldo z córkami. 00:12:39:Ale jeli on... 00:12:42:- Nie mogę uwierzyć.|- Więc uwierz. 00:12:45:I teraz Luis Eduardo nie jest|jedynym spadkobiercš|ziem El Tesoro. 00:12:49:Więc nasz interes się skończył. 00:12:51:Nie, jeszcze nie. 00:12:53:Nie możemy wysuwać pochopnych|wniosków, jeli wczeniej|nie uzyskamy... 00:12:57:...informacji o tych córkach. 00:12:59:Żeby wiedzieć na czym stoimy. 00:13:04:Zaufaj mi. 00:13:06:Zaufać? 00:13:08:Tak, jestem dobrym facetem|chociaż w to nie wierzysz. 00:13:10:Nigdy nikogo nie skrzywdziłem. 00:13:12:I musisz mi uwierzyć. 00:13:15:Oczywicie. 00:13:17:Mogę ci zaufać. 00:13:20:Ale ja... 00:13:22:Nie rozumiesz, że boję|się ponieważ... 00:13:25:Nigdy wczeniej nie czułam|czego takiego do nikogo? 00:13:29:Ponieważ po raz pierwszy... 00:13:31:Nie mogę kontrolować tego co czuję? 00:13:35:Myslisz, że ja nie|czuję tego samego? 00:13:37:Ale to co, przez co musimy|przejć razem. 00:13:41:Proszę. 00:13:45:Jeli ty umiesz powstrzymywać|tak swoje emocje... 00:13:48:Gratuluję. 00:13:50:Ale ja nie. 00:13:51:Ja nie jestem w stanie. 00:13:54:Przykro mi ale muszę ić. 00:13:58:Po prostu muszę ić. 00:14:12:Anito. 00:14:13:A Digna? 00:14:14:Pani Digny nie ma proszę pana.|Poszła na mszę. 00:14:18:Na mszę tak wczenie? 00:14:20:Tak proszę pana, tak wczenie. 00:14:24:Nie wiesz czy słyszała w... 00:14:29:Komentowała co? 00:14:32:A konkretnie co, proszę pana? 00:14:36:Nie. 00:14:38:Nie zwracaj na mnie uwagi,|takie moje wymysły. 00:14:48:Digno. 00:14:49:A ty cišgle to samo. 00:14:51:Jak mogła wogóle pomyleć,|że ta absurdalna historia... 00:14:55:...o przekleństwie twojego|małżeństwa, jest prawdziwa. 00:15:00:To przesšdy niewykształconych ludzi. 00:15:03:Gdybym sama nie cierpiała... 00:15:06:...również wydałoby mi|się to głupotš. 00:15:08:Ale na nieszczęcie,|przekleństwo jest prawdziwe. 00:15:12:Ojcze. 00:15:13:W każdym momencie satysfakcji,|jakie przynosi pożšdanie... 00:15:17:...odczujesz intensywny ból. 00:15:20:Takie było przekleństwo|Carmenzy i to się dzieje|w moim małżeństwie. 00:15:24:Rozumiem twój ból Digno. 00:15:26:Ale nie ma w nim nic|ponad naturalnego. 00:15:29:Jeli twój mšż szukał poza|małżeństwem, czego|czego nie miał. 00:15:34:To nie z powodu przekleństwa. 00:15:37:Ale dlatego, że ty nie|chciała mu tego dać. 00:15:41:Ojcze. 00:15:42:Nie usprawiedliwiam go. 00:15:45:Chcę ci tylko pokazać,|że te przesšdy... 00:15:48:...sš głupie. 00:15:51:Jeli ten przesšd wydaje|się ojcu taki głupi. 00:15:54:Jak ojciec wytłumaczy,|że Reynaldo nigdy... 00:15:57:...nie mógł współżyć ze mnš, za|to udało mu się to z pięcioma|innymi kobietami? 00:16:03:Oraz, że ja... 00:16:04:...również mogłam to zrobić. 00:16:08:Z innym mężczyznš. 00:16:14:Digno, sš sprawy na które|nie ma wytłumaczenia. 00:16:18:Jedynym wytłumaczeniem... 00:16:20:...jest to, że Reynaldo i ja|nie możemy mieć dzieci... 00:16:23:Ponieważ kobieta, która nas|przeklęła nas na to skazała. 00:16:27:I taka jest prawda. 00:16:28:Chociaż nie chce w niš|ojciec uwierzyć. 00:16:31:Póniej dokończymy rozmowę. 00:16:34:Chod ze mnš. 00:16:35:Muszę zaczynać mszę. 00:16:48:A mój tata? 00:16:50:Poszedł porozmawiać ze swojš|żonš, z twojš mamš. 00:16:53:Luis Eduardo. 00:16:55:Może pomożesz nam przekonać|Marie Valentine, żeby została. 00:16:59:Mylę, że nie mam daru|przekonywania. 00:17:03:Może wy macie więcej szczęcia|i jš przekonacie. 00:17:07:Dlaczego nam to robisz? 00:17:09:To ty wyszła z pomysłem|żebymy tu zostały. 00:17:12:- A teraz mówisz, że odchodzisz?|- Mam chyba prawo zmienić|zdanie? 00:17:16:...
sara-s7