Angel - 2x04 - Untouched.txt

(24 KB) Pobierz
00:00:00:www.napiprojekt.pl - nowa jako�� napis�w.|Napisy zosta�y specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu.
00:00:41:Ekscytuj�ce, prawda?
00:00:44:Darla.
00:00:46:Nie zauwa�y�am ci�.
00:00:49:Przeszukiwanie ich rzeczy.|Ich fragmenty, ukryte...
00:00:55:...zamkni�te, to daje Ci| poczucie kontroli.
00:01:00:Chc� nad��y� za jego ostatnim projektem.
00:01:04:Prawdopodobnie on jest teraz w moim biurze| pr�buj�c znale�� co� na temat mojego.
00:01:08:Tak si� pracuje w naszej firmie.
00:01:10:Wy ma�e zapracowane pszcz�ki,|knuj�ce wasze ma�e intrygi.
00:01:15:Proszek Calynthii?
00:01:17:To tak utrzymujecie Angela �pi�cego|kiedy jest z tob�?
00:01:22:Nie ma nic wspanialszego od sn�w.|Wszystko jest w nich.
00:01:26:Wszystko ukryte.
00:01:30:Otw�rz te komnaty,|a naprawd� kogo� zrozumiesz...
00:01:33:...i kontrolujesz je.
00:01:38:I co jest ukryte|w Angela sekretnych komnatach?
00:01:41:Koszmary.
00:01:49:- To takie typowe dla ciebie.|- Przynajmniej nie jestem owc� jak ty.
00:01:54:- Nie jestem owc�!|- Nigdy nie mia�e� w�asnej opinii...
00:01:58:- ...poza przeczytanymi z ksi��ek.|- Przynajmniej czyta�am..
00:02:01:Nawet tego nie pr�b�j.|By�am w czo��wce w swojej klasie.
00:02:04:Jakiej klasie? "Przero�ni�tych Biust�w"?
00:02:07:Hey! Co si� tu dzieje?
00:02:09:Dyskutowali�my, czy powinni�my |p�aci� Gunnowi, czy nie.
00:02:16:- Nie o tym m�wili�cie.|- Nasza dyskusja trwa�a trzy minuty.
00:02:21:- Potem to ju� by�y same wyzwiska.|- Ebenezer nie chce si� dzieli�.
00:02:25:Nie powiedzia�em tego.Jedynie to,  �e Gunn|mo�e czu� si� zniewa�ony nasz� ofert�.
00:02:28:- Jest dumnym facetem.|- Pomaga. Powinien dostawa� wynagrodzenie.
00:02:32:- Pomy�l� o tym.|- Nie my�l. P�a�. To rozkaz.
00:02:37:A mo�e poudajemy |�e ty dla mnie pracujesz?
00:02:42:- Jeste� bardzo niemi�y kiedy...|- Poudajmy, �e ty nie.
00:02:46:Nie mo�esz mnie zwolni�. Mam wizje.
00:02:53:Ok, pomy�l� o tym.|Mo�e w formie sprawa-za-spraw�.
00:02:57:- M�j bohater.|- Mia�em zamiar to zasugerowa�.
00:03:00:Mm-hm.
00:03:01:- Czy jest kawa?|- By�a...rano. Jest 10 wiecz�r.
00:03:11:By�em troch� zdezorientowany.|Dziwnie sypiam.
00:03:15:Jak "dziwnie"?
00:03:19:Nie wiem.
00:03:21:To ju� troch� trwa.|�psz wi�cej, jeste� mniej wypocz�ty.
00:03:25:Czy �nisz?
00:03:35:Ch�opcy, my�l� �e mamy klienta.
00:03:41:Ok, dziewczyna. Jest w alejce...
00:03:47:...Hollywood and Wilcox.
00:03:50:- Och, bardzo si� boi.|- Id�.
00:04:00:O m�j Bo�e, sp�ni si�.
00:04:11:Dlaczego zmusi�a� nas do biegania?
00:04:15:Hey, ja bior� j� pierwszy.|My�lisz, �e chc� resztki po tobie? Ty �winio.
00:04:23:Go�� jest �wini�.
00:05:40:- To co tutaj mamy?|- Ty nie jeste�...
00:05:44:Hej! Cofnij si� za ta�m�. Chcesz si� gapi�,|id� ogl�da� po�cigi na Foxie.
00:05:48:- Powiniene� pomy�le� o trzymaniu przechodni�w z daleka | od mojego miejsca zbrodni.|- Ale...
00:05:52:Nie ma mnie 3 tygodnie,|i wracam do tej amatorszczyzny.
00:05:58:Poudawaj �e nie jeste� zuchem|i powiedz mi co tu si� sta�o.
00:06:02:A wi�c, detektywie, musieli�my|zeskrobywa� ich ze �ciany.
00:06:04:Faceci zostali przygnieceni przez | dwutonowy kontener na �mieci.
00:06:08:- Spad� na nich?|- Nie, zostali przyszpileni do �ciany.
00:06:13:Wygl�da jakby kto�|pchn� kontener w ich stron�.
00:06:20:To musia� by� kto� bardzo silny.
00:06:22:Pan mi to m�wi.|Rozchlapa� ich a� dot�d.
00:06:30:To nie jest ich krew.
00:06:34:S�ucham?
00:06:36:Widzia�e� dziewczyn� dzi� wieczorem?|Mo�e troch� przestraszon� i pobit�?
00:06:41:Nikogo poza  Mr. Bills.
00:06:45:Wie Pan, "Och, nie, Mr. Bill!"
00:06:49:Jasne.
00:06:57:A wi�c co tu mamy?
00:07:21:Hej.
00:07:23:Czego chcesz?
00:07:26:- Krwawisz.|- Nie zbli�aj si� do mnie.
00:07:29:- Chc� tylko zada� ci kilka pyta�, to wszystko.|- Nie zrozumiesz.
00:07:34:Jestem bardzo zdenerwowana w tej chwili |i my�l�, �e b�dzie najlepiej je�li...
00:07:40:- By�a� w tej alei, prawda?|- Nie! To znaczy....
00:07:45:Jakiej alei?
00:07:46:- Id�.|- Poczekaj chwil�.
00:07:54:Och, Bo�e! M�wi�am.|Pr�bowa�am ci powiedzie�.
00:08:00:Prosz�, czekaj.
00:08:13:Czym ... ty jeste�?
00:08:14:Przyszed�em by ci pom�c.|Mam na imi� Angel.
00:08:20:Super, napad�am anio�a.|Teraz ju� na pewno nie p�jd� do nieba.
00:08:24:Nie jestem anio�em. To tylko imi�.
00:08:28:Ale... jak ty...?
00:08:32:C�, jestem inny od wi�kszo�ci ludzi...| tak jak ty.
00:08:38:Ci m�czy�ni, oni chcieli ci� skrzywdzi�, | prawda?
00:08:44:- Ale ich powstrzyma�a�.|- Nie chcia�am. �ledzili mnie od klubu.
00:08:50:- To nie by�o...|- Wszystko w porz�dku.
00:08:53:- Tak, jest po prostu �wietnie.|- Nie jeste� z L.A., prawda?
00:08:57:Masz rodzin� w mie�cie?
00:09:01:Ja te� nie.
00:09:05:Miasto przyci�gaj�ce samotnik�w,|nie uwa�asz?
00:09:09:Nie mo�esz mnie zmusi� do p�j�cia|z tob�.
00:09:15:To ju� chyba zrozumia�em.
00:09:18:Nie pr�bowa�bym.
00:09:21:Czekaj.
00:09:22:We� to.
00:09:25:Je�li b�dziesz czego� potrzebowa�a,|miejsca do zatrzymania si�....
00:09:29:- Mieszkam u przyjaci�ki.|- Z kim� z kim mo�na porozmawia�.
00:09:33:Pomy�l o tym.
00:09:37:Nie skrzywdz� ci�...
00:09:40:...i ty nie mo�esz mnie zrani�.
00:09:43:Mo�esz tego potrzebowa�.
00:09:57:Ok, mo�e jednak mo�e mnie troch� zrani�.
00:10:14:- Bethany.|- Cze��. Przepraszam za sp�nienie.
00:10:17:Zaczyna�am si� martwi�.
00:10:30:To jak by�o w klubie? Dobrze si� bawi�a�?
00:10:34:- By�o OK.|- Jacy� "milusi" ch�opcy?
00:10:38:Przepraszam, �e nie mog�am. W pracy szale�stwo.|Nasi nowi klienci to potwory.
00:10:43:- Prosz�, pozw�l mi.|- Och, lubi� sk�ada�.
00:10:48:To jest jak �wiczenie Zen.|Pozwala mi zapomnie� o pracy.
00:10:51:Musisz pozwoli� mi sobie pom�c.|Mog� przynajmniej...
00:10:55:Wystarczaj�co, �e pozwalasz mi zosta�.
00:10:58:Czy nie przyrzeka�a�, �e przestaniesz tak robi�?|Czy nie sk�ada�y�my przysi�gi krwi?
00:11:02:Lubi� mie� ci� przy sobie.
00:11:06:Wiesz, kiedy przyjecha�a�|i przemawia�a� w naszej szkole, pomy�la�am:
00:11:13:"To jest kto� kto si� wydosta�,|zrobi� to sam."
00:11:17:- �le to powiedzia�am. Ja...|- Nie, nie prawda.
00:11:22:Nie mog�am uwierzy�|�e ze mn� rozmawia�a�.
00:11:24:Widzisz, nie masz poj�cia.|Jeste� specjalna, Bethany.
00:11:29:Nie w tym sensie, �e chora.
00:11:33:My�lisz �e obje�d�am szko�y �rednie|aby m�wi� "popatrz na mnie" ka�demu, kogo spotkam?
00:11:39:Masz w sobie moc.
00:11:41:Inni ludzie dowiedz� si� o tym.
00:11:48:- S�dz�, �e robi� si� �pi�ca.|- Na pewno.
00:11:53:Ja nadal jestem rozbudzona.|Pogapi� si� przez chwil� w TV.
00:11:57:Dobranoc, Lilah.
00:12:02:S�odkich sn�w.
00:12:06:Nie mog� za�o�y� tego banda�a....|Przesta� si� rusza�.
00:12:10:- Nie ruszam.|- Wi�c przesta� oddycha�.
00:12:12:Nie oddycham.
00:12:14:Wi�c przesta� napina� swoj� m�sk�|pier�, albo cokolwiek.
00:12:19:- Brzydka rana.|- I wcale nie czuj� si� lepiej.
00:12:22:Powinni�my zbli�a� si� do niej ostro�nie.|Zgaduj�, �e doszed�e� ju� do tego samego wniosku.
00:12:29:Ma du�� moc.|Musimy dowiedzie� si� wszystkiego czego mo�emy.
00:12:32:- Jak, hmmm, jej imi�?|- By�em wtedy przekuty.
00:12:37:Racja. To zupe�nie zrozumia�e.
00:12:40:Czy wiesz jak ci�ko jest jasno my�le�|z metalowym pr�tem w klatce piersiowej?
00:12:44:W�a�ciwie, to wiem.|Korzy�ci edukacji w Sunnydale.
00:12:48:- �adnego adresu ani czegokolwiek?|- Powiedzia�a, �e zatrzyma�a si� u przyjaci�ki.
00:12:53:To powinno by� w aktach "ludzie maj�cy przyjaci�". |Gdzie trzymamy t� list�?
00:12:57:Nie jest st�d. Pozna�em po akcencie.|P�lnocnowschodni. Mo�e Ohio.
00:13:03:Wszystko �wiadczy o tym| �e uciek�a, wi�c...
00:13:06:- Wi�c szuka� p�nocnowschodnich uciekinier�w.|- Uciekinier�w z nienaturalnymi zdolno�ciami.
00:13:10:Z tymi zdolno�ciami, trudno zosta� niezauwa�on�.
00:13:13:Angel, czy jeste� pewien, �e ona nie jest demonem?
00:13:19:- To tylko dziewczyna.|- Kt�ra mo�e ci� zabi� mrugni�ciem.
00:13:22:Potrzebuje pomocy.|Nie potrafi si� kontrolowa�.
00:13:25:Jest zagubiona.|Co wiemy o telekinezie?
00:13:32:Ach, tak. Mo�liwo��|przesuwania przedmiot�w si�� woli.
00:13:39:To co� takiego.|Moc przesuwania....
00:13:45:Lepiej mi idzie z demonami, naprawd�.
00:13:47:Czas rozszerzy� horyzonty.
00:13:51:Ty dzwonisz, ja przybywam.|Za�adowany po nied�wiedziemu, gotowy do walki....
00:13:56:- I wszystko inne na liter� "B".|- Co to jest?
00:13:58:Prawda, �e co�?|Jeden dzieciak z mojej ekipy z�o�y� to dla mnie.
00:14:03:- Chcia�bym to dzi� wypr�bowa�.|- Wszyscy m�czy�ni s� podobni.
00:14:09:- O pi�kna, nadal ratujesz mi �ycie?|- Ka�dej minuty.
00:14:13:- I jak idzie?|- �yjesz, prawda?
00:14:16:Wi�c,jakiego rodzaju potwora|zg�adz� tym razem?
00:14:20:W�a�ciwie to mamy nadziej�, �e kogo� odnajdziesz.
00:14:23:Poszukiwania? To znaczy, �e|nie u�yj� mojego �wietnego nowego topora.
00:14:26:Pr�buj� znale�� dziewczyn�.
00:14:30:Zgniot�a dw�ch gwa�cicieli kontenerem na �mieci.
00:14:33:- Musi by� masywna.|- My�limy, �e ma zdolno�ci parapsychiczne.
00:14:37:- Telekineza: moc przesuwania...|- S�ysza�em to s�owo.
00:14:41:Co mam zrobi�?
00:14:42:- Dowiedz si� czego� o tych go�ciach kt�rych...|- Rozgnieciono?
00:14:46:...w twojej okolicy.|Czy m�g�by� si� dowiedzie� sk�d s�?
00:14:50:Pewnie. Ale je�li wr�c�...
00:14:54:...oczekuj� porz�dnej roboty.
00:14:58:Widzisz? Roboty.|Che dostawa� wyp�at�.
00:15:01:Cordelia...
00:15:02:Biedny cz�owiek nie mo�e sobie nawet|pozwoli� na prawdziwy top�r!
00:15:04:Dobrze, dobrze.
00:15:08:Zajm� si� tym.
00:15:12:Id� do ��ka.|To by� d�ugi dzie�.
00:15:14:Wsta�e� 3 godziny temu.
00:15:18:Cordelia....
00:15:21:Znajd� dziewczyn�.
00:16:32:Shh, Kr�liczku.
00:16:37:Chod�my na d�. Tylko ty i ja.
00:16:46:Nie r�b ba�aganu, Kr�liczku.
00:16:55:- Bethany....|- Bardzo przepraszam. Przepraszam.
00:16:58:Nie. Nie id�!
00:17:33:Pami�tasz, prawda?|Przed kominkiem...
00:17:37:...z cyga�sk� dziweczyn�,|obwi�zan� i zakneblowan�.
00:17:43:Wzi�li�my j� tam.
00:17:46:Ssali�my jej krew dop�ki nie by�a sucha.
00:18:12:I jak?
00:18:14:Dobrego �rodka dnia tobie r�wnie�.
00:18:16:Nic,...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin