El río Guadalquivir Płynie wielki Gwadalkiwir
va entre naranjos y olivos. wśród pomarańcz i oliwek.
Los dos ríos de Granada Rwą Granady obie rzeki
bajan de la nieve al trigo. od śniegów ku pszennej niwie.
¡Ay, amor Ach, miłości,
que se fue y no vino! co odeszłaś i nie wracasz!
El río Guadalquivir Gwadalkiwir bujną brodę
tiene las barbas granates. brzegów swych zdobi granatem.
Los dos ríos de Granada Smutne są Granady rzeki:
uno llanto y otro sangre. jedna krwią jest, druga płaczem.
que se fue por el aire! która uleciałaś!
Para los barcos de vela, Dobrą drogę ma Sewilla
Sevilla tiene un camino; dla śmiałych statków żaglowych;
por el agua de Granada ale westchnienia jedynie
sólo reman los suspiros płyną przez Granady wody.
Guadalquivir, alta torre Gwadalkiwir, wielka wieża,
y viento en los naranjales wicher wśród pomarańcz liści.
Dauro y Genil, torrecillas Dauro i Genil jak martwe
muertas sobre los estanques. nad sennym stawem wieżyczki.
¡Quién dirá que el agua lleva Któż by rzekł, że ciche fale
un fuego fatuo de gritos! błędny ognik krzyków niosą?
Lleva azahar, lleva olivas, Oliwki i kwiat pomarańcz,
Andalucía, a tus mares. Andaluzjo, nieś swym morzom.
2. Gitara
Zaczyna lament
gitara.
Pękają kieliszki
poranka.
Nie da się jej uciszyć.
Nie sposób jej
uciszyć.
Płacze monotonnie,
jak płacze woda rzeki,
jak płacze wiatr
pośród śnieżycy.
Opłakuje tyle
rzeczy dalekich.
Gorący piasek Południa,
co pragnie białych kamelii.
Opłakuje strzałę bez celu, zmierzch bez nadziei jutrzenki,
i pierwsze ptaki, pośród gałęzi zabite.
O gitaro!
Serce krwawiące,
pięcioma mieczami przeszyte.
że mu snem kamelia biała.
Płacze nad strzałą bez celu
i nad wieczorem bez ranka,
i opłakuje pierwszego
zmarłego na drzewie ptaka.
Tyś sercem przebitym
pięcioma szpadami.
Empieza el llanto
de la guitarra.
Se rompen las copas
de la madrugada.
Es inútil callarla.
Es imposible
callarla.
Llora monótona
como llora el agua,
como llora el viento
sobre la nevada.
Llora por cosas
lejanas.
Arena del Sur caliente
que pide camelias blancas.
Llora flecha sin blanco,
la tarde sin mañana,
y el primer pájaro muerto
sobre la rama.
¡Oh, guitarra!
Corazón malherido
por cinco espadas.
El puñal Sztylet
entra en el corazón, w serce przenika
como la reja del arado jak lemiesz pługa
en el yermo. w ugory
No. Nie.
No me lo claves. Nie przebijaj mnie.
El puñal, Sztylet
como un rayo de sol, jak promień słońca
incendia las terribles w straszliwych otchłaniach
hondonadas. gore
4. Procesja
Procesja
Przedziwne jednorożce
idą przez uliczki.
Z jakich lasów,
z jakich pól mitologicznych?
Opodal
już widać astronomów,
Merlinów fantastycznych.
Idzie Ecce Homo,
Durandarte zaklęty,
Orlando Szalony.
Paso
Madonno w krynolinie,
Samotności Madonno,
jak ogromny tulipan
rozkwitasz.
Na Twym okręcie ze światła płyniesz
wysoką wodą miasta,
cała w trwożnych saetach
i w kryształowych gwiazdach.
oto już
rzeką ulicy płyniesz
aż do mórz!
Saeta
Smagły Chrystus
zmienia
siebie, lilię Judei,
w Hiszpanii ciemny goździk.
Patrzcie, którędy nadchodzi!
Hiszpania.
Niebo mroczne i czyste,
spalona ziemia,
i woda co z wolna płynie
rzek łożyskiem.
I. Procesión
Por la calleja vienen
extraños unicornios.
¿De qué campo,
de qué bosque mitológico?
Más cerca,
ya parecen astrónomos.
Fantásticos Merlines
y el Ecce Homo,
Durandarte encantado.
Orlando furioso.
II. Paso
Virgen con miriñaque,
virgen de la Soledad,
abierta como un inmenso
tulipán.
En tu barco de luces
vas
por la alta marea
de la ciudad,
entre saetas turbias
y estrellas de cristal.
Virgen con miriñaque
tú vas
por el río de la calle,
!hasta el mar!
III. Saeta
Cristo moreno
pasa
de lirio de Judea
a clavel de España.
¡Miradlo, por dónde viene!
De España.
Cielo limpio y oscuro,
tierra tostada,
y cauces donde corre
muy lenta el agua.
o policzkach wysokich, zwęglonej grzywie włosów, wejrzeniu białookim.
Popatrzcie, którędy szedł!
Cristo moreno,
con las guedejas quemadas,
los pómulos salientes
y las pupilas blancas.
¡Miradlo, por dónde va!
5. Memento
Kiedy ja umrę,
z gitarą mnie pochowajcie w suchym piachu.
Kiedy ja umrę –
pod drzewem pomarańczy, wśród mięty zapachu.
możecie mnie pochować
w chorągiewce na dachu.
Kiedy ja umrę!
Cuando yo me muera,
enterradme con mi guitarra
bajo la arena.
entre los naranjos
y la hierbabuena.
enterradme si queréis
en una veleta.
6. Taniec
Carmen przebiega, tańcząca, poprzez Sewilli ulice.
Ma siwe rozwiane włosy
i połyskliwe źrenice.
Dziewczęta,
zasłońcie firanki!
Wokół jej głowy się wije
długi wąż żółto-złotawy;
tak biegnie, marząc o tańcach
z zalotnikami z lat dawnych.
Ulice są wyludnione;
w tle zgadnąć można niezmiennie, jak serca andaluzyjskie
chcą stare odnaleźć ciernie.
6. Baile
La Carmen está bailando
por las calles de Sevilla.
Tiene blancos los cabellos
y brillantes las pupilas.
¡Niñas,
corred las cortinas!
En su cabeza se enrosca
una serpiente amarilla,
y va soñando en el baile
con galanes de otros días.
Las calles están desiertas
y en los fondos se adivinan,
corazones andaluces
buscando viejas espinas.
7. Klekotka
Klekotko.
Chrabąszczu dźwięczny.
W uchwycie
pająka dłoni
wstrząsasz powietrzem
ciepłym,
aż drewniany twój tryl
cię zatopi.
Crótalo.
Escarabajo sonoro.
En la araña
de la mano
rizas el aire
cálido,
y te ahogas en tu trino...
netka9891