Severus Snape wampirem.doc

(49 KB) Pobierz
Severus Snape wampirem - odkrywamy wielką tajemnicę JK Rowling

Severus Snape wampirem - odkrywamy wielką tajemnicę JK Rowling

Tak, tak... Pewnie wielku z was slyszalo juz o tej teorii, blaka sie ona bowiem po sieci juz od dobrych kilkunastu miesiecy. Dzisiejsza Komnate postanowilam poswiecic wlasnie jej, poniewaz niedawno odkrylam ze jestem prawie w 100% pewna jej prawdziwosci. Oczywiscie sa pewne niedociagniecia i male luki, ale calosc ma pewien sens. Czytajac w sieci o tej teorii, zauwazylam jak cudownie laczy ona ze soba wiele faktow i daje wyjasnienie wielu pozornie nic nieznaczacym wydarzeniem czy szczegolom. Ale zacznijmy od poczatku czyli od samej teorii. Postaram sie ja wam przyblizyc, no i oczywiscie przekonac was do niej.

PPo pierwsze skad sie w ogole wzial pomysl ze Snape to wampir? Oczywiscie z powodu jego wygladu i zachowania. Czytajac ksiazki Harrego mozna bez trudu zauwazyc, ze Snape zawsze opisywany jest w podobny sposob: czarne, zimne oczy, ziemista, blada skora (ktora od dawna nie widziala slonca??) oraz stroj: zawsze czarny i dziwnie falujacy. Snape, idac czesto przypomina "przerosnietego nietoperza", a jak wiemy nietoperze to nieodlaczny atrybut wszystkich wampirow. Nawet Ron w Czarze Ognia mowi, opisujac Snape'a: "Nie wiem jak on sie tu dostal... chyba ze jest nietoperzem"*. Interesujace prawda? Dlaczego akurat nietoperz? Przeciez jest wiele innych zwierzat znanych ze swojej zwinnosci... Ta i wiele innych sytuacji, w ktorych postac Snape'a jest laczona z nietoperzem, dowodzi na to ze nie moga byc one zupelnie przypadkowe.

Oczywiscie moze to tez dowodzic ze Snape jest niezarejestrowanym Animagiem i przemienia sie w nietoperza, ale ta teoria jest zupelnie plytka i nierozwinieta w porownaniu z teoria o wampirach zwazywszy na to ze Snape, bedac wampirem moze zmieniac sie w nietoperza i nie musi do tego byc Animagiem...

Jednym z glownych argumentow przemawiajacych za ta teoria jest sytuacja, ktora wywiazala sie miedzy Snapem a Lupinem w trzeciej czesci Harrego. Kiedy Snape przychodzi na zastepstwo do klasy Lupina i zadaje im referat na temat wilkolakow, co bylo oczywista prowokacja uknuta przeciwko Lupinowi. Ten maly fortel zastosowany ze strony Snape'a mial na celu ujawnienie prawdziwego oblicza Lupina i zemsty za stare czasy. Jednak co sie dzieje gdy Lupin sie o tym dowiaduje? Zadaje uczniom prace na temat wampirow! To po prostu nie mogl byc przypadek!

Jest tutaj pewnien haczyk, poniewaz nie wiadomo dlaczego Snape chcial takim sposobem wydac wilkolactwo Lupina skoro sam tez ma cos do ukrycia! (wlasciwie nie wiadomo co gorsze!!) Jednak trzeba tu wziasc pod uwage odwieczny konflikt pomiedzy wilkolakami i wampirami, i fakt ze w takiej sytuacji gore mogly wziasc te mniej ludzkie uczucia, ktore kazdy z nich posiada! Oczywiscie Sanpe'owi chodzi o to, ze gdy ktos skapnalby sie szybko ze Lupin jest wilkolakiem, nikt juz by wilkolakowi nie wierzyl i Lupin nie moglby wydac Snape'a. Gdy Snape odkrywa Mape Huncwotow kiedy przylapuje Harrego na przekradaniu sie do Hogsmeade i wzywa Lupina jako speca od czarnej magii ten ironizuje obawy Snape'a (oczywiscie w celu krycia wlasnego tylka - mapa ujawnia bowiem jego niechlubna przeszlosc w Hogwarcie i prowadzi do Syriusza i w ogole, ujawnienie jej nie jest korzystne dla Lupina), a na odchodnym dodaje ze idzie porozmawiac z dziecmi o ich referacie na temat wampirow: "Harry, Ron, chodzcie ze mna, musze z wami porozmawiac na temat wypracowania o wampirach. Wybacz nam Severusie" Toz to klasyczna grozba: "odczep sie od mapy bo wszyscy sie dowiedza!". Zastanawiajaca jest tez kwestia dlaczego nikt (Hermiona) nie odkryl ze Snape jest wampirem. W koncu pracuje w szkole od dawna i to dosc dziwne ze nikt nie wpadl na taki pomysl... Chyba ze w Hogwarcie nie naucza sie o wampirach... (np. z powodu jakiegos odgornego zarzadzenia od Dumbledore'a, ktory ma przeciez powod aby kryc Snape'a!). To by wyjasnialo dlaczego Moody, w liscie ktory dostal od Lupina ze wskazowkami co zostalo juz przerobione, nie znalazl nic o wampirach (chociaz wilkolaki byly wspomniane!) Wiec jesli nie ma wampirow na oficjalnej liscie przerobionego materialu tzn. ze albo ktos zapomnial ich dodac (to nie jest w ogole w typie Lupina) albo celowo zostaly pominiete. To jeszcze bardziej uwypukla fakt, ze to wypracowanie o wampirach nie jest przypadkowe! Tak jakby poleceniem napisania takiej pracy kierowal nagly impuls, chec zemsty na Snapie, co oczywiscie pozniej zostalo "wymazane".

Znamiennym jest tez fakt czosnku. Czosnku, ktory jak twierdzili Weasleyowie, znajdowal sie w turbanie Quirella. Wiemy ze Quirell spotkal sie z wampirami w czasie gdy przebywal w Rumunii i to dlatego bal sie spotkan z wampirem, ktory jak podejrzewal mogl za nim dotrzec az do Anglii. Jednak moze byc tez inny powod. Voldemort na pewno wie ze Snape go zdradzil i ze pracuje teraz dla Dumbledore'a w Hogwarcie. Mogl, wiedzac o sekrecie Snape'a (pamietajmy ze Voldemort bratal sie ze wszystkim stworzeniami, nie tylko z czarodziejami, wezmy na to olbrzymow!), przestrzec Quirella i nakazac mu otaczac sie wonia czosnku aby zapobiec zbytniemu weszeniu Snape'a. Dosyc istotna jest rozmowa, ktora podsluchal Harry: Snape mowi do Quirella: "... Chyba nie chcesz miec we mnie wroga... wiesz dokladnie o co mi chodzi..."

Bycie wampirem czesto laczone jest ze zdolnoscia do czytania w myslach innych ludzi, do posiadania bardzo podejrzanie rozwinietej intuicji... Nie musze chyba przypominac kto jest najwiekszym mistrzem (obok Dumbledore'a) w oklumencji! Moim zdaniem Snape posiada "naturalna" predyspozycje umozliwiajaca mu rozwijanie i opanowanie do perfekcji tej trudnej sztuki magii.

Oczywiscie teoria ze Snape jest wampirem jest bardzo prawdopodobna ale posiada pare luk, ktore jednak znikaja gdy przyjmie sie troche inny sposob myslenia. Przypuscmy ze Snape jest pol wampirem. JKR lubi pisac o takich mieszancach: Fleur, Hagrid. Gdyby jego ojciec lub matka byli wampirem on sam prawdopodobnie odziedziczylby troche cech ludzkich. Dzieki temu moglby na przyklad wychodzic w dzien. Zauwazcie w jakim srodowisku zyje Snape: jako jedyny ma pracownie w lochach chociaz nauka eliksirow przynajmniej moim zdaniem nie wymaga takiego polozenia, wychodzi na zewnatrz tylko w czasie meczy quidditcha... Moim zdaniem jako mistrz eliksirow wynalazl napoj ktory pozwala mu ograniczac objawy wampiryzmu i blokowac popedy wampira - takie jak zywienie sie krwia (podobnie jak w przypadku Lupina, ktory po wypiciu eliksiru nawet gdy zmienial sie w wilkolaka jego mysli pozostawaly bardziej ludzkie...)

Ostatnio na liscie mailingowej do ktorej naleze ktos podal nowy, nieznany jeszcze powszechnie dowod na to ze Snape moze byc wampirem (lub pol wampirem). Otoz w Komnacie Tajemnic Snape, kiedy przylapal Harrego i Rona gdy chcieli sie wslizgnac do zamku po ich niefortunnym przyjezdzie do Hogwartu, zaprowadza ich oboje do swojego gabinetu. JKR opisujac po raz pierwszy gabinet Snape'a sprawia ze nawet czytenik odczuwa chlod. W pomieszczeniu jest zimno (oczywiscie sa to lochy, gdzies pod ziemia) i ciemno. Ogien w kominku sie nie pali a Snape wcale nie odczuwa potrzeby i nie rozpala go. Pomyslicie, ze moze nie zauwazyl albos cos w tym stylu, zgadzam sie to moze byc prawda, podniecony bliska wizja wylania Harrego ze szkoly mogl ominac taki drobny szczegol. Jednak jest napisane ze Harry i Ron "trzesa sie z zimna" a gdy przychodzi McGonagall pierwsze co robi, to rozpala rozdzka ogien w kominku. Tez ma prawo byc zdenerwowana i skupiona na czyms zupelnie innym niz to ze jest zimno, ale jednak tak zrobila. Byla to pierwsza rzecz jaka zrobila po wejsciu do gabinetu, dopiero pozniej zajela sie Harrym i Ronem: "Gdy tylko weszla, uniosla rozdzke. Harry i Ron cofneli sie, przerazeni, ale ona tylko wskazala nia na kominek, w ktorym natychmiast buchnal ogien. - Siadajcie - powiedziala (...)". To bardzo znamienity fragment. Po pierwsze mozna spekulowac ze bylo tam na prawde zimno, jezeli tak to dlaczego Snape nie rozpalil ognia? Moze dlatego ze on nie czuje zimna? Przypomnijmy ze wampiry sa niesmiertelne, ale jednoczesnie martwe (osobliwy przypadek...) wiec nic nie odczuwaja. Jednak ja przychylam sie bardziej do teorii z pol wampirem. Snape najprawdopodobniej nie odczuwa zimna, ale nie jest martwy poniewaz ma puls (HPiZF, rozdz. 25) i krwawi (HPiKF, rozdz. 11). Zauwazmy tez, ze McGonagall nie komentuje tego, ze zapala w czyims (Snape'a!!!) gabinecie kominek. Watpie aby oboje byli w tak dobrych stosunkach ze soba, ze Snape pozwalaby jej czuc sie u niego, jak u siebie w domu. Jezeli przychodzisz do kogos w sprawie oficjalnej nie zapalasz od razu sam swiatla chocby nie wiem jak bylo ciemno, albo nie podkrecasz sam grzejnikow gdy tylko wchodzisz. McGonagall musiala wiedziec o tej "przypadlosci Snape'a" wiec nie komentowala tego co robi tylko po prostu to zrobila. Wyglada to tak jakby Snape nie wiedzial ze trzeba zapalic kominek poniewaz nie czul ze jest zimno... Dodam na koniec ze na przyjeciu z okazji smierci Prawie Bezglowego Nicka tez bylo zimno, i tez bylo w lochach i nikt oprocz naszej trojki nie odczuwal tego...

W calej serii Pottera pojawia sie wiele wzmianek o wampirach, ale jak dotad nie poznalismy zadnego. To jeden z argumentow przemawiajacych za tym, ze w koncu poznamy jakiegos wampira. Tak bylo na przyklad z olbrzymami. Poza tym nie powinnismy oczekiwac wampira rodem z filmu "Dracula". Pamietajmy ze jest wiele rodzaji wampirow.

Jak wiecie po przeczytaniu Czary Ognia (rozdz. 10, str. 159) istnieje paragraf w Wytycznych w Sprawie Traktowania Nieczarodziejskich Czesciowo Ludzkich Istot, ktory zabrania wytepiania wampirow. Wampiry sa pod ochrona. Poza tym sa zaliczane do nieczarodziejskich, czesciowo ludzkich istot. Wiec Snape, jako pol wampir moglby odziedziczyc zdolnosci magiczne nadal pozostajac czesciowo ludzki. Zastanawialam sie dlaczego Snape mogl sie uczyc w Hogwarcie skoro jest pol wampirem. Po krotkim namysle stwierdzilam ze w sumie nie byloby dla niego zadnych przeszkod. Skoro wilkolak mogl chodzic do szkoly, to dlaczego nie wampir? Oczywiscie podjete byly pewne srodki ostroznosci. Wydaje mi sie jednak ze Snape nie jest grozny jako pol wampir, jest pol wampirem ze zdolnosciami magicznymi (czyli nie jest nieczarodziejski - a co za tym idzie moze poslugiwac sie rozdzka ... choc i tak woli eliksiry - czyzby jakas pozostalosc po naturze wampira? Upodobanie do plynow?). Jako male dziecko mogl wiec normalnie uczyc sie w Hogwacie, byl po prostu troche dziwny. Warto tez zauwazyc ze wampiry w swiecie czarodziejow traktowane sa bardzo zle, nawet przez inne nieczarodziejskie, czesciowo ludzkie stworzenia takie jak centaury.

Podsumowujac, uwazam ze Snape jest pol wampirem. Do mnie przemawiaja te wszystkie fakty, ktore wam przedstawilam. To wszystko razem ma sens. Uwazam ze odkrylismy wielka tajemnice JKR. Chociaz przyznam ze jesli rzeczywiscie okaze sie ze Snape ma jakies zwiazki z wampirami bede zaskoczona, zaskoczona ze cos nam, czytelnikom, udalo sie odkryc. Jestem ciekawa co wy o tym myslicie. Dziekuje Ani, ktora wyslala mi maila z adresem strony o Snapie-wampirze. Miedzy innymi dzieki niej powstala ta Komnata.


Na koniec bardzo "namacalny" dowod na ta teorie. Rysunek samej JKR, ktora pokazuje go w reportazu telewizyjnym "Harry Potter i Ja". Lecial kiedys na Jedynce. Na prawde fajny program. Wszyscy, ktorzy nie widzieli powinni koniecznie zobaczyc! A teraz ten rysunek. Dla mnie to niezbity dowod!





Juleczka


PS. Szukam kogos, kto mialby na komputerze ktoras (najlepiej wszystkie) angielskie wersje Harrego Pottera. Jesli ktos cos takiego posiada, albo wie skad mozna cos takiego sciagnac, to bylabym wdzieczna za maila. Dzieki.


* prawie wszystkie cytaty ktore przytaczam w Komnacie pochodza z angielskiej wersji ksiazki i sa tlumaczone przeze mnie slowo w slowo. Niestety zauwazylam ze w polska wersja nie jest wiernie tlumaczona i juz kilka razy tekst przetlumaczony na polski tracil swoj pierwotny angielski sens. Wiec jako ze lepiej trzymac sie oryginalu zdecydowalam sie na taki krok.

 

...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin