Konstanty Ildefons Gałczyński.doc

(110 KB) Pobierz
Konstanty Ildefons Gałczyński

Konstanty Ildefons Gałczyński

Wybrane wiersze i poematy

 

Konstanty Ildefons Gałczyński pseud. Karakuliambro (ur. 23 stycznia 1905 w Warszawie, zm. 6 grudnia 1953 w Warszawie) – polski poeta.

Pochodził z rodziny drobnomieszczańskiej. Po wybuchu I wojny światowej został wraz z rodzicami ewakuowany z Warszawy i w latach 19141918 mieszkał w Moskwie, gdzie uczęszczał do polskiej szkoły. Po powrocie do Warszawy studiował filologię angielską oraz klasyczną.

Związany był z grupą poetycką Kwadryga oraz pismami satyrycznymi i politycznymi stolicy, należał do bohemy artystycznej. 1 czerwca 1930 poślubił Natalię Awałow. W latach 1931-1933 przebywał w Berlinie na stanowisku attache kulturalnego. W latach 19341936 Gałczyńscy mieszkali w Wilnie (w domu przy Młynowej 2, obecnie Malunu 2) i tam w 1936 roku przyszła na świat ich córka, Kira. W szeregu swoich utworów Gałczyński nawiązuje do atmosfery tego miasta, jak i śladu jaki pozostawił w nim Adam Mickiewicz.

Wraz z początkiem II wojny światowej, powołany do wojska, brał udział w kampanii wrześniowej. Trafił do niewoli radzieckiej, z której został przekazany do niewoli niemieckiej. Okres okupacji spędził w stalagu XI-A w Altengrabow. Podczas okupacji jego wiersze ukazały się w drukowanych konspiracyjnie antologiach poezji „Werble wolności” i „Słowo prawdziwe”. Po wojnie w latach 19451946 przebywał w Brukseli i Paryżu. Do Polski powrócił w 1946. W roku 1948 przebywał w Szczecinie, gdzie założył "Klub 13 Muz", następnie w Warszawie. Współpracował m.in. z tygodnikiem Bluszcz, Prosto z Mostu, Przekrojem, Tygodnikiem Powszechnym oraz krakowskim kabaretem Siedem kotów.

 

W początkowej fazie twórczości poezja Gałczyńskiego przypominała skamandrytów. Jednak z czasem poeta wykształcił swój oryginalny groteskowo-żartobliwy styl. Gałczyński debiutował w 1929 roku poetycką powieścią Porfirion Osiołek czyli Klub Świętokradców. W latach współpracy z ugrupowaniem „Kwadryga” kształtują się dwa główne nurty poetyckie jego twórczości: pierwszy — bliski poezji Villona i Rimbauda — model poezji uciekającej od rzeczywistości w świat cyganerii ( Szekspir i chryzantemy), drugi — groteskowy ( poemat Koniec świata). W trakcie pobytu w Berlinie Gałczyński napisał Bal u Salomona ( 1931). W drugiej połowie lat 30. poeta rozpoczyna ostry atak na inteligencję, w tym czasie powstają też utwory krytykujące rządy sanacyjne: Zima z wypisów szkolnych, Skumbrie w tomacie. W latach współpracy z „Prosto z mostu” pisarz zbliżył się do kręgów prawicowo-nacjonalistycznych. W czasie wojny powstały utwory o tematyce wojennej np.: Pieśń o żołnierzach z Westerplatte, List jeńca, Matka Boska Stalagów. Po wojnie Gałczyński w dalszym ciągu krytykuje inteligencję, pisze także cykl miniatur Zielona Gęś oraz felietonów Listy z fiołkiem, drukowanych w „Przekroju”. W latach socrealizmu poeta pisze kilka utworów spełniających zapotrzebowanie ówczesnego ustroju; pod koniec życia w jego wierszach pojawia się nurt refleksyjny: np. Śmierć Andersena. Ostatni Duży cykl to dziesięć Pieśni (1953) napisanych w leśniczówce „Pranie”. Gałczyński jest także autorem utworów satyrycznych: poematu Chryzostoma Budwiecia podróż do Ciemnogrodu (1954), farsy Babcia i wnuczek czyli Noc cudów. Poeta dokonywał także przekładów z literatury rosyjskiej, niemieckiej i francuskiej.

 

Charakterystyka twórczości

Twórczość „mistrza Konstantego” naznaczona jest wieloma przeciwieństwami. Poeta z upodobaniem i talentem łączy „łzy czystego wzruszenia z grymasem cynika”. W jego twórczości chaos zmienił się w prawdziwe poetyckie bogactwo. Mimo tego że kreował się często na poetę-cygana, dużą część swojej twórczości poświęcił wątkom osobistym: ukochanej żonie, domowi. W „Anińskich nocach” pisał:

„Upiorny nonsens polskich dni
kończy się nam o zmroku.
Teraz jak

wielki saksofon brzmi
noc taka srebrna naokół.”

Z niechęci do spraw społecznych, z odrzucenia świata wyrosło u Gałczyńskiego szczególne umiłowanie rodzinnej codzienności. Gdzieś w głębi jego poezji tkwi pragnienie szczęścia, jego poezja ma ścisły związek z codziennością. Poeta posiadł niezwykłą zdolność wiązania spraw trudnych i poważnych z prostym życiem, czyniąc te wielkie sprawy dostępnymi każdemu. Liryka Gałczyńskiego wciąż wzrusza, bo poeta sukcesywnie wtapiał wzory uczuciowe z polskiej tradycji literackiej w codzienność współczesnego życia.
Gałczyński choć przez długi czas związany z „Prosto z Mostu” - pismem o nacjonalistyczno-fszystowskich sympatiach, nigdy nie uwikłał się w ideologię. U Gałczyńskiego, choć brak ideologii, odnajdziemy pewne stałe wartości: miłość, dobro, praca, ojczyzna. Ciekawe, że dla poety, to nie świat jest niepokojący, tylko on sam. To z tego poczucia wyrosły dziwaczni, chorzy bohaterowie jego wierszy. Bohater liryczny Gałczyńskiego jest „rozkładany”, atomizowany, często prezentuje chaos psychiczny. Pewnie z utożsamienia z takimi postaciami wypływają prośby podobne do tej wypowiedzianej w wierszu „Kryzys w branży szarlatanów”. Ten poeta, który z upodobaniem posługuje się groteską i poetyką absurdu, wierzy w rzeczywistość, w swoich wypowiedziach poetyckich ubarwia ją, a nawet uświęca:
„Życie jest święte. Święte są ziemia i niebo, święte jest kwilenie drzew

i święte mruczenie kota, i święty wietrzyk, który mu wąsy głaszcze” [„List do przyjaciół” z Prosto z Mostu”]
Poeta mógł mieć różne nastroje, różne myśli, ale rzeczywistość była dla niego jedna: trwała, niezbadana, święta.

Sytuacja liryczna w jego wierszach często również bywa chwiejna, a niezwykłą właściwością tej liryki jest ciągłe odnawianie stosunku podmiotu do przedmiotu rozważań.
Obszernym rozdziałem w dorobku Gałczyńskiego jest twórczość groteskowa, skupiona głównie wokół problemu polskiego intelektualizmu, wizerunku inteligenckiej kultury oraz sytuacji na rynku literackim. Tutaj zaliczymy takie wiersze, jak „Październik, czyli October”, „Wyprzedaż poezji”. Drwina autora „Końca świata” ma charakter wyraźnie antyintelektualny, wiąże się to z całkowitym odcięciem się poety od świadomości inteligenckiej oraz związanych z nią norm kulturowych. Gałczyński w swojej twórczości przeciwstawia inteligentowi jego pozytywny kontrast, wyrosły na bazie kultu brzydoty i pospolitości. W groteskowych utworach poety aż roi się od szarlatanów, odpustowych rekwizytów i udowych zabaw. Innym modelem przeciwstawnym jest rzemieślnik, jak np. cieśla w „Końcu świata”.

Gałczyński respektował tradycję, szczególnie często odwołując się do dziedzictwa renesansowo-barokowego, sięgał do folkloru miejskiego, przywracał poetycką wartość zbanalizowanym motywom i rekwizytom lirycznym.

Warsztat poetycki
Podstawową właściwością poetyki Gałczyńskiego jest to, że ukształtowała się ona już we wczesnym okresie twórczości poety, a przemiany, jakie w niej zachodziły, dotyczą przede wszystkim doskonalenia inwencji w przetwarzaniu pewnych stałych motywów, sytuacji i tematów. Do takich najważniejszych, obsesyjnie powracających motywów należą np. podróż 

i wędrówka („Prośba o wyspy szczęśliwe”, „Podróż do Arabii szczęśliwej”, „Egzotyki nieprawdopodobne”, „List znad rzeki Limpopo”), wprowadzające do utworów element ruchu,

zmienności.
Język poetycki Gałczyńskiego zawiera pewne ślady postulatów Skamandrytów, przede wszystkim jeśli chodzi o wprowadzenie potocznego słownictwa i sposobu wypowiedzi. Jednak słowo poetyckie „mistrza Konstantego” — inaczej niż np. u Tuwima –— nie jest niczym ograniczone, często sprawiała wrażenie niedbałego. Podstawową cechą wyróżniającą poetę wśród innych jest umiejętność łączenia przeciwstawnych stylów, co zaowocowało szczególnym nastrojem wielu jego utworów. Należy również zwrócić uwagę na rytmiczność jego wypowiedzi, często przechodzącą w melodyjność.

Gałczyński w konstrukcji swoich utworów wykorzystywał pewne elementy poetyki nadrealistycznej: zacieranie granic między snem a jawą, wyobraźnię niekontrolowaną, motyw sennej podróży.
Pragnienie nawiązania bezpośredniego kontaktu ze swoim audytorium zaowocowało w jego twórczości dygresyjnymi zwrotami do adresata, zachęcającymi rozgoszczenia się w jego poetyckim świecie. Gałczyński pozoruje liryczną rozmowę z odbiorcą, dzięki czemu jego twórczość nabiera dodatkowego waloru dramatycznego.
Relacja liryczna Gałczyńskiego również zawiera pewien rys charakterystyczny, sprawia ona wrażenie szkicowości, skrótowości, napomknienia. Poeta osiąga to poprzez cyzelowanie materiału, objawiające się np. w warstwie językowej ograniczeniem lub opuszczenie czasowników.
Kolory u „mistrza Konstantego” są zawsze zdecydowane, proste, do ulubionych należą zielenie, szmaragdy, srebro, złoto, czerwień. Prawdopodobnie kolorystyka, jaką operuje, nie ma nic wspólnego z symboliką barw. Oczywiście w doborze kolorów Gałczyński jak w większości przypadków posługuje się zasadą kontrastu.
Innym ważnym elementem poetyki autora  jest specjalny rodzaj porównań oraz aluzji, które określa się erudycyjnymi. Erudycja przejawia się tutaj poprzez chwyt techniczny, rekwizyt czy człon figury poetyckiej. Owe porównania i aluzje zazwyczaj pełnią funkcję humorystyczną bądź ornamentacyjną.


Publikacje

poematy:

1929 „Koniec świata. Wizje świętego Ildefonsa czyli Satyra na Wszechświat” (poemat)
1931 „Bal u Salomona” (poemat)
1934 „Ludowa zabawa. Komiczniak poetycki.” (poemat)
1951 „Niobe”
1952 „Wit Stwosz”
1952 „Kronika olsztyńska”
1954 „Chryzostoma Bulwiecia podróż do Ciemnogrodu”

 

tomiki poetyckie:

1937 „Utwory poetyckie” (tom wydany nakładem „Prosto z Mostu”)
1939 „Noctes Aninenses.” (cyklem lirycznym drukowany w „Prosto z Mostu”)
1948 „Zaczarowana dorożka”
1949 „Ślubne obrączki”
1952 „Wiersze liryczne”

1953 „ Pieśni”

1954 „Wybór wierszy”

proza:

1929 „Porfirion Osiołek czyli Klub Świętokradców”(powieść)
1955 „Stadnina im. Stanisława Moniuszki czyli cierpienia emigranta” (powieść)
„Listy z fiołkiem.” (cyklu felietonów publikowany na łamach „Przekroju”)

utwory o charakterze dramatycznym:

1956 „Noc mistrza Andrzeja” (sztuka o A. Towiańskim napisana wspólnie z Mauersbergerem, opublikowana w „Dialogu”)
od 1946 „Zielona gęś” (cykl parateatralny publikowany na łamach "Przekroju").

inne:

1955 „Babcia i wnuczek czyli Noc cudów” (farsa)

 

Wiersze

Kryzys w branży szarlatanów

Przedstawiona w wierszu sytuacja to scena z targu. Sprzedawca-szarlatan oferuje kupującym towary. Handlarz nazywany jest przez poetę szarlatanem, gdyż sprzedaje przedmioty, które rzekomo mają moc magiczną. Popyt na czarodziejskie sztuczki i magię niestety się skończył, nikt nie chce kupować oferowanych towarów, nikt nie wierzy sprzedawcy. Sprzedawca jest zmarznięty, boi się, ze nic nie sprzeda, dlatego też prosi Matkę Boską o wsparcie. Utwór stanowi wyraz zafascynowania Gałczyńskiego jarmarkiem i cyrkiem oraz karnawałową.

Sprzedawcę-szarlatana można porównać do twórcy, który oferuje ludziom cuda, czarodziejskie sztuczki. Kierujący się zdrowym rozsądkiem ludzie nie wierzą jednak w cuda sztuki nie potrzebują jej. Artyści, podobnie jak handlarz z wiersza, często nie doceniani są za życia, egzystują w biedzie. Ich dzieła nie zawsze są użyteczne społecznie, ale zawsze ubarwiają monotonię życia i szarość dnia codziennego, dlatego też są wartościowe.

Ulica Towarowa

Podmiot liryczny to mieszkaniec miasta, wrażliwy obserwator, umie dostrzec piękno, ale i brzydotę jednej z miejskich ulic, bezbłędnie wyczuwa jej zmieniający się wraz z nadejściem nocy nastrój. Jest to związane z zachowaniem jej mieszkańców, którzy, jak się okazuje, szukają banalnych rozrywek, ich sposób na spędzenie wolnego czasu budzi przygnębienie i smutek podmiotu lirycznego. Poeta przedstawia w wierszu ulicę Towarową, typową ulicę dzielnicy robotniczej, z całym jej jarmarcznym folklorem. Centralnym miejscem tej ulicy jest fabryka, ale jest tu także kino, a nad wszystkim unosi się poetycki księżyc. wczesnym wieczorem ulica jest barwna i kolorowa. Dziewczyny pracujące w fabryce są dla poety proletariackimi aniołami, to one ożywiają ulicę, wprowadzają element piękna.  Nocą radosny i jarmarczny nastrój ulicy Towarowej znika, okolica staje się groźna.

Poeta zwraca uwagę na szarość, jednostajność życia robotników. W chwilach wolnych od pracy jedyną rozrywką jest alkohol, pijacka orgia. W tan sposób Gałczyński ukazuje degenerację tego środowiska.

O naszym gospodarstwie

Sytuacja liryczna przedstawia małżeństwo Gałczyńskich, jest wieczór, po kolacji. Codzienne, zwykłe gospodarstwo Natalii i Konstantego, czyli małżeństwa Gałczyńskich to kraina baśniowa i pełna łagodnego szczęścia. Klamrą kompozycyjną utworu jest apostrofa „O zielony Konstanty, o srebrna Natalio!”. Użyte tutaj kolory kojarzą się z optymizmem, ilustracjami do baśni. Elementy realności: dzbanuszek, musztarda współegzystują z baśniowymi motywami. Poeta opiewa uroki swojego życia rodzinnego i harmonijnego szczęścia z żoną.

Prośba o wyspy szczęśliwe

Podmiotem lirycznym wiersza jest mężczyzna, który zwraca się do ukochanej kobiety. W utworze pojawia się motyw wysp szczęśliwych, utopijnej krainy, w której panuje wieczne szczęście. Takie pełne szczęśliwości miejsca pojawiają się w różnych kulturach i religiach. Wyspy szczęśliwe ( pola elizejskie) występują w mitologii greckiej. Podmiot liryczny prosi swoją ukochaną, aby zabrała go do owej krainy szczęśliwości.

Wiersz jest także prośbą o miłość, o zatracenie się w niej. Poeta wierzy, że miłość przemienia rzeczywistość w baśń i utopię, a ukochana kobieta jest przewodniczką, która odkrywa tajemnice świata. W miłości poeta próbuje odnaleźć własną Arkadię ( krainę szczęścia).

Serwus, madonna

Podmiotem lirycznym jest poeta, który zwracając się bezpośrednio do „madonny” określa swój poetycki program. Madonna, która kojarzy się z Matką Boską, w wierszu Gałczyńskiego jest prawdopodobnie muzą poety. Podmiot liryczny zwraca się do niej w sposób poufały: „Serwus, madonna”. Kobieta, do której mówi jest mu bliska.

Podmiot liryczny przedstawia swojej muzie poglądy na życie i sztukę. Poeta jest „cyganem”, który doświadczył wszystkiego — „noc deszczowa i wiatr, i alkohol”. Nie uważa, że posiadł tajniki mądrości, nie dba o sławę, ani o dobrą reputację. Życie określa jako „sen wariata śniony nieprzytomnie”, a więc obłęd pozbawiony sensu, którego nie da się zaplanować i przewidzieć. Podmiot liryczny ma typową dla średniowiecza świadomość przemijania: „Byli inni przede mną. Przyjdą inni po mnie”. Poezja jest dla niego sposobem życia, tak jak dla młodopolskich dekadentów, którzy nie dbali o sławę, a dnie i noce wypełniali alkoholem i włóczęgą. W wierszu widoczne są echa poezji francuskich poetów: Rimbauda i Verlaine’a.

O mej poezji

Podmiotem lirycznym jest poeta-artysta, człowiek utalentowany, o wyjątkowej wrażliwości.

Gałczyński stara się oddać specyfikę własnej poezji, chce przekazać, czym jest twórczość z punktu widzenia artysty. Pisanie wierszy jest dla Gałczyńskiego przenoszeniem się w fantazyjny świat snu, harmonią, odkrywaniem cudowności w codzienności, zachwytem najbliższym otoczeniem. Proste słownictwo, brak metafor sugeruje, że poezja jest codziennością, radością, ale także umiejętnością odnajdywania cudowności w zwykłym świecie.

 

 

Pieśń o żołnierzach z Westerplatte

Pieśń o żołnierzach z Westerplatte została napisana w 1939r i przypomina jeden z najważniejszych epizodów polskiego września, obronę przyczółka na Westerplatte przez polskich żołnierzy.

1 września 1939r bombardowanie Westerplatte przez niemiecki pancernik(Schlezwig-Holstein) rozpoczęło II wojnę światową. Oddział polskich żołnierzy bohatersko bronił się do 7 września. Obrona Westerplatte miała znaczenie głównie moralne, gdyż przewaga sił wroga, z góry skazywała polskich żołnierzy na klęskę.

Wiersz Gałczyńskiego jest hołdem złożonym bohaterskim obrońcom, którzy poświęcili swe życie za ojczyznę. Zostali ukazani jako bohaterowie, dla których oddanie życia w walce było naturalnym obowiązkiem. Ich śmierć opisywana jest prostym, jasnym, żołnierskim językiem: „przyszło zginąć”, „do nieba czwórkami szli”. Fakt, że poeta stroni od patosu, sprawia, że wiersz staje się wzruszającym świadectwem patriotyzmu i poświęcenia.

Ofiarą poświęconą w imię miłości ojczyzny poeta ukazuje jako moralne zwycięstwo. Żołnierze pokonali własny strach, ludzką słabość, naturalne przerażenie wobec śmierci. Nie mając nadziei na zwycięstwo, dali przykład postawy wobec najeźdźcy, który wkracza w granice ojczyzny. Należy się bronić, walczyć, pokonać słabość.

„(…) Ach, to nic,

że tak bolały rany,

bo jakże słodko teraz iść

na te niebiańskie polany”.

Mimo przeważających sił wroga Polacy bronili się dzielnie, nie poddając się zwątpieniu: „W Gdańsku staliśmy tak jak mur/gwiżdżąc na szwabską armatę”. Za swoją heroiczną walkę i poświęcenie żołnierze dostąpili nagrody w niebie. Uwznioślając ich postaci, poeta czyni z nich wiecznych obrońców Polski, którzy w chwili ponownego zagrożenia zjawią się na ziemi, broniąc swojej ojczyzny.

„Lecz gdy wiatr zimny będzie dął

i smutek rządził światem,

w środek Warszawy spłyniemy w dół,

żołnierze z Westerplatte”.

Spotkanie z matką

Składający się z siedmiu części wiersz Spotkanie z matką został napisany w 1950 roku i poświęcony, jak wskazuje sam tytuł, wszystkim matkom na świecie i roli, jaką odgrywają w życiu swoich pociech, o której traktują już pierwsze wersy wiersza:

Ona mi pierwsza pokazała księżyc
i pierwszy śnieg na świerkach,
i pierwszy deszcz.

Matka z wiersza Gałczyńskiego pełni najważniejszą funkcję w życiu pierwszoosobowego podmiotu lirycznego ( lirka bezpośrednia). Jest nauczycielką postrzegania i nazywania świata, służy pomocą w oswajaniu i zmaganiu się z otaczającą rzeczywistością, przygotowuje go na wszystkie przygody, ostrzega przed niebezpieczeństwami i zwraca uwagę na piękno świata. W wersji poety przypomina trochę Boga – tak samo jak on kreuje, odsłania świat przed dopiero co smakującym go małym człowiekiem, którego - dzięki poświęceniu, cierpliwości i miłości - uczy odróżniać otoczenie

przychylne od tego groźnego, różnicować dobro i zło, przyglądać się cudom natury

i wystrzegać zła świata.
Podmiot liryczny jest świadomy roli, jaką pełni w jego życiu matka. O jego miłości, oddaniu, szacunku, jak i o jej sile i wytrzymałości

świadczy na przykład porównanie rodzicielki do gwiazd rozświetlających niebo (Może to ty, matko, na niebie / jesteś tymi gwiazdami kilkoma?) czy do białego żagla łodzi pływającej po jeziorze (Albo na jeziorze żaglem białym?), którego nie jest w stanie powalić nawet największa fala.
...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin