III CZP 126 92(1).rtf

(12 KB) Pobierz
Uchwała

 

Uchwała

Sądu Najwyższego

z dnia 14 października 1992 r.

III CZP 126/92

 

Na wydane z urzędu postanowienie niedopuszczające interwenienta ubocznego do udziału w sprawie po stronie powodowej nie przysługuje zażalenie.

OSNC 1993/3/37

3827

Dz.U.1964.43.296: art. 77; art. 394 § 1 pkt 3

 

glosa częściowo krytyczna: Dalka S. OSP 1993/9/181

przegląd orzeczn.: Gudowski J. PS 1996/2/36

 

 

Skład orzekający

 

Przewodniczący: sędzia SN K. Kołakowski. Sędziowie SN: J. Majewska (sprawozdawca), M. Słoniewski.

 

Sentencja

 

Sąd Najwyższy w sprawie z powództwa Genowefy K. przeciwko Janowi i Annie małż. N. przy interwencji ubocznej Mariusza D. o zapłatę, po rozpoznaniu na posiedzeniu jawnym zagadnienia prawnego przekazanego przez Sąd Wojewódzki w Poznaniu postanowieniem z dnia 4 września 1992 r. do rozstrzygnięcia w trybie art. 391 k.p.c.:

Czy postanowienie Sądu niedopuszczające interwencję uboczną z urzędu w sytuacji, gdy brak interesu prawnego w sposób oczywisty wynika z samych twierdzeń zgłaszającego interwencję podlega zaskarżeniu?

podjął następującą uchwałę:

Na wydane z urzędu postanowienie niedopuszczające interwenienta ubocznego do udziału w sprawie po stronie powodowej nie przysługuje zażalenie.

 

Uzasadnienie faktyczne

 

Postanowieniem z dnia 4 grudnia 1991 r. sygn. akt. (...) Sąd Rejonowy w Poznaniu z urzędu nie dopuścił do udziału w sprawie Dariusza D., który w sprawie z powództwa Genowefy K. Przeciwko Annie i Janowi N. o zapłatę zgłosił interwencję uboczną po stronie powódki.

Sąd Wojewódzki w Poznaniu, któremu przy rozpoznawaniu zażalenia nasunęły się poważne wątpliwości co do jego dopuszczalności przedstawił Sądowi Najwyższemu do rozstrzygnięcia zagadnienie prawne, sformułowane w sentencji postanowienia z dnia 4 września 1992 r. sygn. akt (...). Wątpliwości te wiążą się bezpośrednio z zawartym w art. 394 §1 pkt 3 k.p.c. unormowaniem dopuszczającym zażalenie tylko na postanowienie zapadłe na skutek opozycji. Przedstawione do rozstrzygnięcia zagadnienie wymaga na wstępie stwierdzenia, że instytucja interwencji ubocznej stanowi jeden ze sposobów rozszerzenia kręgu osób uczestniczących w procesie przez dopuszczenie do udziału w sprawie osoby trzeciej oraz, że prowadzi do udzielania przez tę osobę pomocy stronie w wygraniu przez nią sprawy, co jednocześnie przyczynia się do wykrycia prawdy materialnej. Instytucja ta służy zatem nie tylko interesowi indywidualnemu, ale także interesowi społecznemu.

Wspomnieć też należy, że w przepisach ją normujących (art. 76-83 k.p.c.) brak uregulowania stanowiącego podstawę do niedopuszczenia przez sąd z urzędu interwenienta do udziału w sprawie, niemniej jednak praktyka i część przedstawicieli doktryny zaaprobowała wyrażony w dwu orzeczeniach Sądu Najwyższego pogląd, iż sąd nie tylko może, ale ma obowiązek niedopuszczenia interwencji ubocznej również z urzędu, jeżeli brak interesu prawnego w sposób oczywisty wynika z samych twierdzeń zgłaszającego interwencję (I CZ 24/67 z dnia 8 czerwca 1967 r., OSNCP 1968/1/9 i I CR 3/68 z dnia 5 maja 1968., OSPiKA 1969/3/66).

Ma to istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia przedstawionego zagadnienia prawnego, ponieważ wyłącza w rozważaniach odwoływanie się do domniemanej woli ustawodawcy.

Analiza porównawcza postanowienia wydanego z urzędu i postanowienia wydanego na skutek uwzględnienia opozycji prowadzi do wniosku, że podobieństwo ich wyczerpuje się w formule decyzji sądu, a poza tym są one jakościowo zupełnie różne.

Na skutek zgłoszenia opozycji powstaje bowiem między interwenientem a stroną oponującą odrębny spór, w którym przeciwnicy bronią swego interesu, a sąd bada merytorycznie interes prawny, na który powołuje się interwenient uboczny. Wydane w jego wyniku postanowienie udziela ochrony przede wszystkim interesowi strony zgłaszającej opozycję, a pośrednio tylko interesowi społecznemu, w którym nie leży, aby w postępowaniu uczestniczył podmiot, którego udział nie będzie miał znaczenia dla ułatwienia wykrycia prawdy materialnej.

Natomiast działając z urzędu sąd nie rozstrzyga żadnego sporu, nie bada merytorycznie interesu prawnego interwenienta, bada jedynie, czy okoliczności podane przez osobę zgłaszającą interwencję mają znamiona interesu prawnego. Brak tych znamion oznacza, że postępowanie w zakresie wiążącym się z udziałem takiej osoby nie będzie efektywne. Trzeba przy tym pamiętać, że ze wstąpieniem do sprawy interwenient uboczny może połączyć dokonanie innych czynności procesowych dopuszczalnych według stanu sprawy (art. 77 §2 k.p.c.) i uwikłać sąd w czynności nie mające znaczenia dla rozstrzygnięcia sporu. Skoro ponadto sąd nie zna w tej fazie postępowania stanowiska stron co do interwencji, staje się oczywiste, że podejmując decyzję o niedopuszczeniu interwenienta do udziału w sprawie udziela ochrony przede wszystkim interesowi społecznemu, w którym leży, aby postępowanie sądowe toczyło się tylko przy takim nakładzie czasu, wysiłku i środków, jakie są niezbędne i usprawiedliwione rzeczywistymi jego potrzebami.

Takimi samymi względami jest podyktowana decyzja sądu, gdy odmawia on przekształcenia podmiotowego powództwa, które jest drugim sposobem wejścia do procesu osób do tego czasu w nim nie uczestniczących. I w tym przypadku sąd podejmuje ją w następstwie badania jedynie tego, czy podane we wniosku okoliczności spełniają przesłanki przekształcenia, a negatywne w tym przedmiocie ustalenia sprawiają, że wskazana we wniosku osoba nie wejdzie do procesu.

Zauważyć też należy, że chociaż w omawianej sytuacji inicjatywa pochodzi od strony, a decyzja sądu wkracza w zastrzeżoną jej sferę możności decydowania o zakresie podmiotowym procesu, to jednak zażalenie na będące jej wyrazem postanowienie nie przysługuje. Tym bardziej więc nie może ono przysługiwać na podjętą z urzędu decyzję o niedopuszczeniu interwenienta do udziału w sprawie. Odmienny pogląd przy uwzględnieniu, że zażalenie musiałoby przysługiwać przede wszystkim osobie zgłaszającej interwencję, oznaczałoby, że w postępowaniu incydentalnym interes osoby trzeciej doznaje większej ochrony niż interes strony.

Ponadto przy przyjęciu, że i stronie zainteresowanej w przystąpieniu do procesu osoby trzeciej także przysługiwałoby zażalenie, prowadziłoby to do wniosku, iż jej interes w wejściu do procesu jej pomocnika doznaje większej ochrony niż interes w wejściu współuczestnika, mimo, iż znaczenie tego drugiego jest nieporównywalnie większe.

W konkluzji stwierdzić należy: po pierwsze, że błędne jest założenie Sądu Wojewódzkiego, iż sytuacje, w jakich zapada postanowienie sądu w przedmiocie niedopuszczenia interwenienta ubocznego do udziału w sprawie na skutek uwzględnienia opozycji i z urzędu są zbieżne; po drugie, że w istniejącym stanie prawnym nie są usprawiedliwione sugestie tego Sądu, iż na wydane z urzędu postanowienie mogłoby przysługiwać zażalenie, a podstawę ku temu stwarzałaby analogia (a właściwie wykładnia rozszerzająca) do art. 394 §1 pkt 3 k.p.c.

Reasumując, treść art. 394 §1 pkt 3 k.p.c., jak również przytoczone względy uzasadniają odpowiedź jak w sentencji uchwały.

 

 

Zgłoś jeśli naruszono regulamin