The Net - PL.txt

(38 KB) Pobierz
00:00:38:SYSTEM
00:00:43:Dziękuję za wiadomoć.
00:00:46:I nie mogła tu zajć żadna pomyłka?
00:00:52:Rozumiem. Pomyłka jest wykluczona.
00:00:57:W takim razie to jednak prawda...
00:01:01:- Panie Sekretarzu, pański samochód.|- Dziękuję.
00:01:20:Eddie, zejdmy na bok.
00:01:29:Posłuchaj, jeżeli powięcisz|jednš godzinę matematyce
00:01:35:będziesz mógł przez dwie godziny|grać na komputerze, zgoda?
00:01:39:Tylko nic nie mów mamie.|I daj jš jeszcze raz do telefonu.
00:01:47:Kochanie, chłopak już wie, co robić.
00:01:52:Musiałem chwilę odetchnšć.|To był koszmarny dzień.
00:01:59:Do zobaczenia wkrótce.
00:02:02:Kocham cię, Liz.
00:03:33:- To dynamiczna gra, panie Depina.|- Powiedz miało, że jest okrutna.
00:03:40:Dzieciaki się na niš rzucš.|Tylko dlaczego cišgle nawala?
00:03:47:- Jest w niej wirus. I to poważny.|- A ty jeste najlepsza. Co robić?
00:03:55:Tylko nie dotykaj klawisza "escape".|Skasuje cały twój system.
00:04:01:Przecież dopiero co zamówił|program ochronny "Gatekeeper".
00:04:05:- A kiedy został zainstalowany?|- Natychmiast.
00:04:13:- Proszę się o nic nie martwić.|- Czy mogę wypucić grę na rynek?
00:04:18:Tak. Bez wirusa. Dam go znajomemu,|który kolekcjonuje wirusy.
00:04:24:- Jeste genialna, Angelo.|- Poczekaj, aż przylę ci rachunek.
00:04:31:Warta jeste. Może pozwoliłaby|zaprosić się dzi kolację?
00:04:39:- Bardzo mi miło. ale...|- Musisz przecież co jeć.
00:04:43:- Mam już plany na wieczór.|- Może więc jutro albo pojutrze?
00:04:50:Dziękuję, ale pozostałe wieczory|też mam zajęte.
00:04:56:- I tak jeste najlepsza. Na razie.|- Na razie.
00:05:09:PIZZA NET|NAJLEPSZA PIZZA W CYBERPRZESTRZENI
00:05:11:Czosnek.
00:05:16:DOSTAWA W PRZECIĽGU 45 MINUT
00:06:05:Ludzie nie wychodzš już z domu.|Nawet nie uprawiajš seksu...
00:06:09:Sieć jest doskonałš prezerwatywš.
00:06:16:Iceman, takie gadanie może prowadzić|do wyginięcia naszego gatunku.
00:06:20:Dokładnie, Angel.|Spotkajmy się i rozmnóżmy!
00:06:26:Beze mnie.|Za dwa dni wyjeżdżam na wakacje.
00:06:30:Tylko ja, plaża i ksišżka.
00:06:37:- I ja! Jadę z tobš mała!|- Nie, nie jeste w moim typie.
00:06:43:Jestem zdruzgotany.|Jaki ma być ten twój. idealny facet?
00:06:50:Męski... przystojny...
00:06:56:genialny...
00:07:00:Superman w połšczeniu|z Albertem Schweitzerem
00:07:07:W cišgu dnia walczyłby|o demokrację
00:07:13:i w imię każdej innej|dobrej sprawy.
00:07:18:W nocy słuchałby kantat Bacha,
00:07:24:jednoczenie zajmujšc się chorymi.
00:07:28:A nie wystarczy, że sam|spuszcza po sobie wodę w toalecie?
00:07:33:Słuchaj, Angel.|Obud się, jeste taka sama jak my.
00:07:37:Akceptujemy cię.|Jeste jednš z nas.
00:07:43:Tak. wiem.
00:08:17:Piękne.|Uwielbiam Chopina.
00:08:22:- Znasz ten utwór?|- Oczywicie. Ty mnie go uczyła.
00:08:32:Mam co dla ciebie.|Ale to nie jest dla pielęgniarek.
00:08:37:O! Skšd wiedziała, że|to moje ulubione?
00:08:45:Może zagramy razem?
00:09:19:Wybieram się na tydzień na Jukatan.|Jeli zechcesz mnie znaleć,
00:09:25:popro o pomoc pielęgniarkę.
00:09:29:- Musisz być jednš z moich uczennic!|- Nie, mamo. Nazywam się Angela.
00:09:37:Czy przyniesiesz mi co słodkiego|następnym razem?
00:09:42:- Najbardziej lubię...|- Ciasteczka migdałowe. Wiem.
00:10:00:Angela Bennett?|Poczta!
00:10:04:Dziękujemy za skorzystanie z naszej|oferty. życzymy udanego lotu.
00:10:14:Dzień dobry...|Proszę tu podpisać.
00:10:22:Mam co do nadania.
00:10:27:Masz tu swego wirusa, Dale.
00:10:36:- Mogę użyć twojego długopisu?|- Jasne. Masz ładny dom.
00:10:41:Dziękuję.
00:10:48:Miłego dnia.
00:11:06:DZIEJE SIĘ CO DZIWNEGO!|DZWOŃ JAK NAJSZYBCIEJ. DALE.
00:11:18:Duch Mozarta.|najgorętsza kapela sieci!
00:11:26:WYBIERZ DOWOLNY INSTRUMENT
00:11:30:- Cathedral Software.|- Poproszę Dala Hessmana.
00:11:34:Halo?
00:11:37:Masz dyskietkę od trzech minut,|a dzwonisz dopiero teraz?
00:11:42:Wcišgnšł mnie "Duch Mozarta".
00:11:47:Wysłałam ci niezłego wirusa.|Uważaj na klawisz "escape".
00:11:52:Mam mały problem.|Wejd do "informacji o koncertach".
00:12:00:"Zakłady Houston".|Chyba tutaj popełniłe błšd.
00:12:03:Widzisz tu co nietypowego?
00:12:08:Nic, oprócz tej ikony.
00:12:14:Uruchom jš.
00:12:23:- O mój Boże!|- Co ty na to?
00:12:26:To zmyłka.|Prowadzi pod niewłaciwy adres.
00:12:32:Wczoraj wszedłem do Amtrak i Kliniki|Mayo, choć majš różne serwery.
00:12:37:Mam dostęp do zakazanego systemu.|Ta dyskietka daje ogromnš władzę.
00:12:44:Wystarczy znaleć błšd i go usunšć.
00:12:47:Teraz nie jestem jeszcze gotowy.|Co robisz jutro?
00:12:52:O nie! Jutro wyjeżdżam.|Mam pierwsze od szeciu lat wakacje.
00:12:57:- Potwierdziłam już rezerwacje.|- O której odlatujesz?
00:13:00:O dwunastej.|Ale muszę się jeszcze spakować...
00:13:06:- Poczekaj aż wrócę.|- Nie da rady.
00:13:10:- No to powiedz o co chodzi.|- Nie przez telefon.
00:13:12:Mogę dzi wsišć w swój samolot.|Byłbym u ciebie przed niadaniem.
00:13:18:Angela, znasz się na tym|lepiej niż ktokolwiek inny.
00:13:23:Zgoda...|Do zobaczenia o siódmej rano.
00:13:26:Więc wreszcie się zobaczymy!|To ja będę tym wysokim facetem.
00:13:33:A ja będę miała wytatuowane na czole|"zgadzam się na wszystko".
00:13:42:Po co ja to robię?
00:13:47:Wieża kontrolna w Burbank,|Samolot 739. Mike Bravo. 
00:13:51:Komputer przejšł sterowanie,|gotów do lšdowania na pasie ósmym.
00:13:55:739 Mike Bravo.|nie mamy cię na radarze.
00:14:00:- Podaj swojš pozycję i wysokoć.|- Mijam znak wskazujšcy 1,300 stóp.
00:14:06:Nie zgadza się.|Sprawd przyrzšdy nawigacyjne.
00:14:11:- Nie widzicie moich wiateł?|- Nie. Zawróć to pokierujemy tobš.
00:14:17:- Przejd na częstotliwoć 124.5.|- Ok. Ale wszystko się zgadza.
00:15:11:- Cathedral Software.|- Poproszę Russ Melbourne.
00:15:18:Angela!|Mylałem, że już wyjechała.
00:15:22:- Włanie się szykowałam...|- Musimy porozmawiać, jak wrócisz.
00:15:27:- Potrzebujemy twoich umiejętnoci.|- Nie wiem, czy zawsze skutkujš.
00:15:36:Zastanów się. Nie mogę na miejsce|Dala wzišć nikogo z zewnštrz.
00:15:41:- Względy bezpieczeństwa, rozumiesz.|- Jak to: na miejsce Dala?
00:15:46:- Żartujesz, prawda?|- Mylałem, że już wiesz.
00:15:50:Co się stało?
00:15:51:Dale nie żyje.|Rozbił się samolotem niedaleko L.A.
00:15:57:- Leciał na spotkanie ze mnš.|- To dlatego wzišł samolot.
00:16:05:Porozmawiamy, jak wrócisz.|I... postaraj się odpoczšć.
00:16:11:Ok. Do usłyszenia, Russ.
00:16:35:Mamy mnóstwo czasu.|Od godziny ruch jest wstrzymany.
00:16:42:Panie i panowie,|proszę o uwagę.
00:16:45:Z przykrociš zawiadamiamy,|że nastšpiła awaria komputera...
00:16:50:Lotnisko nie funkcjonuje.
00:17:03:SPÓNIONY - ODWOŁANY
00:17:05:- Do jasnej cholery!|- Robimy, co w naszej mocy...
00:17:14:wyniki badania krwi wykazały -
00:17:20:- że Podsekretarz Obrony|Bergstrom był chory na AIDS.
00:17:27:- Wszystko dobrze?|- Tak, tylko ci wszyscy ludzie...
00:17:32:- Pytałem, czy chcesz jeszcze Coli?|- O nie, i tak wypiłam już trzy.
00:17:37:- Mogłabym polecieć bez samolotu.|- Wyglšda na to, że nie musisz.
00:18:28:Kelner!|Poproszę Gibsona.
00:18:32:Martini z cebulkš zamiast oliwki.|Dziękuję.
00:18:41:Czy mogę zamówić to samo?
00:18:43:Wypiję swojego przy barze.
00:18:48:- Kto jeszcze pija takie drinki?|- Więc nie jestem aż tak staromodna.
00:18:59:- Zawodowo, czy dla przyjemnoci?|- A jest jaka różnica?
00:19:05:Niewielka, jeli się jest hakerem.
00:19:10:Dobry sprzęt.|Jeste pewnie z branży?
00:19:14:- Jak my wszyscy.|- Niekoniecznie.
00:19:21:Boże, prawda, że jestemy żałoni?
00:19:26:Słucham?
00:19:28:Cóż, jestemy tutaj.
00:19:33:Siedzimy sobie na cudownej plaży,|a mylimy tylko...
00:19:38:- Gdzie mogę podłšczyć swój modem?|- Włanie tak.
00:19:49:Jestem Jack Devlin.
00:19:55:- Angela Bennett.|- Witaj, Angelo.
00:20:06:Najbardziej zawstydzajšcy sekret?|Znasz "niadanie u Tiffanego"?
00:20:12:To mój ulubiony film.|Wypożyczałam go na okršgło.
00:20:17:Więc wiesz, co mam na myli.
00:20:20:Miałem może trzynacie lat,|kiedy przeżywałem co w rodzaju...
00:20:26:kryzysu tożsamoci.
00:20:28:- Wydawało mi się, że jestem...|...Audrey Hepburn?
00:20:34:Nie, że jestem tym kotem.
00:20:37:Przypominałem sobie wcišż -
00:20:43:- ostatniš scenę z tego filmu.
00:20:49:Pamiętasz tę scenę?|Alejka, pada deszcz.
00:20:53:Ja, przemoczony do ostatniej nitki,|przestraszony, opuszczony...
00:20:58:Zostałem sam.
00:21:10:To wszystko.
00:21:28:Zjesz ze mnš kolację dzi wieczorem?
00:21:33:- Zgód się, to twoja ostatnia noc!|- Tak naprawdę, to...
00:21:38:- Z ogromnš przyjemnociš.|- Doskonale.
00:21:44:- To prezent od firmy.|- Niele!
00:21:50:Ja od Cathedral dostałam kalendarz.
00:22:08:Pochodzisz z Kolorado?|Ze wschodniej, nie raczej...
00:22:13:z południowej częci stanu.
00:22:18:Z La Junta.|Populacja: pięćdziesišt tysięcy.
00:22:21:Czy po tylu latach mój akcent|jest nadal tak silny?
00:22:27:Skšdże, to taka moja sztuczka.
00:22:30:- Po tylu latach? Ile czasu minęło?|- Wieki całe...
00:22:37:Zaraz... Miałam piętnacie lat
00:22:43:kiedy przenielimy się z La Junta|do San Jose, potem do Tuluzy...
00:22:50:- Często przenoszono twojego ojca?|- Niezupełnie.
00:22:56:Sama nie wiem, którego dnia|po prostu... sam się przeniósł.
00:23:05:Na co tak patrzysz?
00:23:08:Na ciebie.
00:23:12:Na mnie?
00:23:18:- Komputery to cały twój wiat, tak?|- Tak, to doskonała kryjówka.
00:23:23:- Twoje zdjęcie.|- W porzšdku...
00:23:34:- Interesuje się też tym i owym.|- Jaka jest twoja specjalizacja?
00:23:40:Prawie wszystko. Ale głównie|testuję oprogramowania.
00:23:45:To zbyt skomplikowane jak dla mnie.
00:23:49:Wchodzisz ludziom do systemów,|znajdujesz błędy i naprawiasz je.
00:23:52:- A jeli nie ma żadnego błędu?|- Chyba nie ma takiej możliwoci.
00:24:02:- Nie zimno ci?|- Raczej nie... No, może odrobinę.
00:24:11:Proszę.|To pasuje tut...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin