Regulamin Zabijania CD 2.txt

(39 KB) Pobierz
00:00:44:-Czeć. Jak się nazywasz?
00:00:48:...Mówisz po angielsku?
00:00:50:...Jeste bardzo pięknš dziewczynkš.
00:00:52:-Zabójca.| -Tak się nazywasz? 
00:00:55:...Katsy?| -W czym mogę pomóc?
00:00:57:-Tak.
00:01:01:...Co się z niš stało? 
00:01:04:-Amputowano jej nogę.
00:01:07:...Kim pan jest?
00:01:08:-Jestem adwokatem z korpusu | piechoty morskiej USA. Co się stało? 
00:01:12:-Pan jest adwokatem z korpusu z piechoty morskiej. | -Tak.
00:01:14:-Proszę pójć za mnš.
00:01:46:...Tutaj zwieziono ich z całego miasta.
00:01:52:...Większoć z nich umrze.
00:03:25:-Sir? 
00:03:27:...Czy chce pan czego do picia?
00:03:49:-Proszę dać mi jeszcze jednš.
00:03:52:...Otwórz do cholery te drzwi.
00:04:08:-Co się z tobš stało?| -Znajd sobie adwokata gadzie, okłamałe mnie.
00:04:11:... Do jasnej cholery, nie znalazłem ani jednego dowodu, ani jednego.
00:04:15:...Ani jednego dowodu, który mógłby nam pomóc.
00:04:17:...Wszystko obejrzałem do cholery, rozumiesz to?!
00:04:20:...Brak ladów, żeby kto tam był z broniš
00:04:25:-Co jeste pijany? | -Tak.
00:04:31:...Wstawaj.
00:04:33:...Dawaj wstawaj. Dawaj.
00:04:40:...Popatrz tylko na siebie, byłe w Jemenie, tak? 
00:04:42:...Tylko co uzmysłowiłem sobie pewnš rzecz.
00:04:44:...Chciałe po prostu się napić. | W tym jest włanie twój problem. 
00:04:46:...Nie możesz po prostu znaleć się na miejscu | swojego staruszka. Ale z tym nie mogę ci pomóc.
00:05:54:...Przestań z tym gównem bo jeszcze komu co się stanie.
00:06:31:-A już mylałem, że co mi odbiło. 
00:06:35:...Powiedziałem ci, co najpierw poczułem.
00:06:38:...Radoć, 
00:06:41:...ulga.
00:06:43:...Czułem się żywym i za to siebie nienawidzę.
00:06:47:...Zasrane uczucie.
00:06:57:-A ja bym tego nie robił.
00:07:02:-Jestemy po uszy w gównie bracie.
00:07:04:-To jest pewne.
00:07:11:...Teraz przydałoby się co wypić. 
00:07:15:...Potrzebuję twojej pomocy.
00:07:47:-Proszę jego wpucić.
00:08:03:...Po prostu chciałem się upewnić, | że tutaj jestemy po jednej stronie.
00:08:07:-Oczywicie Bill.
00:08:09:-Nie widziałe żadnej broni w tłumie, nie mam racji?
00:08:13:-No cóż.
00:08:15:...Była strzelanina, ale... 
00:08:18:...nie mogę być tego absolutnie pewny skšd strzelano.
00:08:22:-I proszę bardzo,...oto może być problem.
00:08:25:...Nie możesz składać zeznań jako wiadek, rozumiesz? | Nie możesz wesprzeć oskarżenia.
00:08:31:...Przecież dobrze wiesz, że Childers | jest winny temu wszystkiemu. Czy nie tak?
00:08:35:-Szczerze mówišc, to nie byłem wtedy tam. | W tym czasie ewakuowano mnie stamtšd. 
00:08:37:...Musisz pamiętać, że on uratował | mi życie i życie mojej rodziny.
00:08:39:...Wszystko pozostałe stało się póniej.
00:08:41:-Tak więc co, czy to ma oznaczać, że amerykańskie | prawodawstwo powinno wzišć winę na siebie za to co zrobił?
00:08:45:-Nie rozumiem.
00:08:49:...Drużyna ledczych nie znalazła żadnej broni wród tłumu.
00:08:52:-Tak. Pojechali tam na następny dzień. 
00:08:55:...Widocznie do tego czasu miejscowe | władze wszystko wyczyciły. 
00:08:59:-Jak mogę składać zeznania z tego powodu | przecież to wszystko stało się po tym.
00:09:02:-Ale przecież możesz zeznawać na temat tego jak | Childers zachowywał się dopóki tam jeszcze byłe.
00:09:09:-Uratował mi życie.
00:09:12:...Na pewno na kasetach wszystko jest nagrane.
00:09:15:-Kaset nie ma.
00:09:19:...Oczywicie one mogłyby nam pomóc, ale... 
00:09:23:...ale nagranie okazało się wybrakowane.
00:09:28:-Jasne.| -Naprawdę? 
00:09:31:...Jeli Chidlers nie poniesie pełnej | odpowiedzialnoci za ten incydent 
00:09:34:...to wtedy amerykański rzšd będzie |odpowiadać za to wszystko. 
00:09:38:...Proszę spróbować zgadnšć 
00:09:40:...na kogo przede wszystkim wskażš palcem? 
00:09:46:-Na mnie? | -A, na kogo by innego?
00:09:50:...Powiniene wiedzieć, że koniec | z końcem wszystko to wyleci w powietrze, 
00:09:53:...a ty nie przewidziałe tego.
00:09:57:...Jak można ciebie o co takiego oskarżyć?
00:10:00:-Chcesz się spotkać twarzš | w twarz z komisjš kongresu? 
00:10:04:...Chcesz postawić swoja karierę pod znakiem zapytania?
00:10:07:...Pomyl tylko o tym.
00:10:10:-Dziękuję Bill.
00:10:19:AMERYKAŃSKA AMBASADA, SANA'A-JEMEN | KAMERA # 3 - DACH PÓŁNOCNY
00:11:21:-Wszyscy proszę wstać.
00:11:31:...Proszę usišć. 
00:11:36:-Popatrzcie uważnie na te zdjęcie.
00:11:40:...Dlaczego najlepiej wytrenowany w wiecie | pododdział piechoty morskiej 
00:11:43:...zaczšł strzelać do nieuzbrojonych | mężczyzn, kobiet i dzieci? 
00:11:46:...Kiedy rozkaz był prosty i jasny.
00:11:48:...Chronić, w razie koniecznoci | po prostu ewakuować ambasadę. 
00:11:53:...Odpowied? Oni tego nie zrobili. | Został wydany rozkaz otwarcia ognia.
00:11:57:...Ten rozkaz pochodził z ust jednego człowieka, 
00:12:00:...pułkownika Terry Childersa,
00:12:02:...który dzisiaj jest tutaj w sšdzie i jest sšdzony
00:12:05:...W ten smutny dzień. 
00:12:07:...Dzień, w którym Ameryka powinna wzišć na siebie | odpowiedzialnoć za tę nieudanš misję.
00:12:17:...Pokażemy wam, że oskarżony zignorował | swoimi działaniami "zasady pojedynku". 
00:12:24:...I że specjalnie wydał rozkaz zabicia 83 niewinnych ludzi. 
00:12:40:-Przyszedłem dzisiaj rano do budynku sšdu jako ostatni.
00:12:43:...Spóniłem się.
00:12:45:...Spóniłem się, dlatego że miałem problemy... 
00:12:48:...Miałem problemy. Potem byłem | w toalecie, ponieważ wymiotowałem.
00:12:54:...Wymiotowałem, ponieważ nie wiedziałem | jak mam się uporać z tym zadaniem.
00:13:05:...Wierzę w to, że pułkownik Chidlers jest niewinny | w stosunku do tych wszystkich oskarżeń.
00:13:10:...Po prostu nie wiem, czy mam | wystarczajšce iloci materiałów, 
00:13:13:...żeby wesprzeć to co mówię dowodami | i wesprzeć wiarę w jego niewinnoć.
00:13:15:...Przecież znakomicie wiemy, 
00:13:17:...że prokurator jest Biks dowiadczonym człowiekiem.
00:13:24:...W takim wypadku, dlaczego | zgodziłem się na tš robotę?
00:13:32:...Wzišłem tę sprawę, ponieważ | pułkownik Childers powiedział mi
00:13:36:...że ja bym zrobił to samo, co on 
00:13:39:...gdybym tylko był na jego miejscu.
00:13:41:...Wzišłem tę sprawę dlatego, że słowa | pułkownika Childersa sš dla mnie więte. 
00:13:43:...Powiedział mi, że zrobił, co musiał zrobić.
00:13:48:...Teraz mam tylko nadzieję, że nie zostanie za to ukarany.
00:13:54:...Terry Childers został wyznaczony | do wypełnienia bardzo trudnego zadania.
00:13:58:...Sprawa poszła w niezbyt dobrym kierunku 
00:14:01:...i on zrobił wszystko, co było w jego siłach, | żeby uratować życie jego żołnierzy.
00:14:04:...Uratować życie ludzi z ambasady.
00:14:09:-A teraz wszystko chcš zrzucić na niego.
00:14:14:...Na pewno chcš teraz wysłać jego | do więzienia do końca jego dni.
00:14:18:..To nie jest fair.
00:14:21:...To nie jest właciwe.
00:14:26:...Oto od czego mnie mdliło dzisiaj z rana. 
00:14:30:-To był wielki tłum.
00:14:32:...Bardzo wiele hałasu, ruchu. | Hałas był po prostu nie do wytrzymania.
00:14:36:...Ale to był pokojowy tłum, pokojowa demonstracja 
00:14:38:...dopóki nie przybył tam pułkownik Chidlers | i nie zmusił nas do opuszczenia ambasady.
00:14:43:-Zmusił pana do opuszczenia ambasady?
00:14:45:-Tak. Wpadł jak oszalały. 
00:14:49:...Zaczšł nas przepychać z jednej strony w drugš
00:14:51:...fizycznie zmuszajšc mnie do zaprzestania | wypełniania moich obowišzków służbowych.
00:14:54:-To znaczy, że pułkownik Childers | zachowywał się grubiańsko i agresywnie? 
00:14:56:-Był po prostu w furii.
00:14:58:...Nie okazał ani krzty szacunku | w stosunku do mnie, do mojej rodziny. 
00:15:00:-Gówno prawda.
00:15:02:...Zachowywał się jak prawdziwy zabójca. 
00:15:06:-Czy pamięta pan, co wtedy mówił?| -Pamiętam jak powiedział co w tym rodzaju 
00:15:09:..."Dyplomacja to jaka wielka głupota, | po co komu to jest potrzebne?
00:15:13:...Nikt nie będzie besztać amerykańskiej flagi" | Takie były jego słowa. 
00:15:17:-Dziękuję bardzo panie ambasadorze. | Nie mam więcej pytań.
00:15:21:-Czy pan wierzy w to, 
00:15:22:...że ambasada amerykańska jest terytorium | państwa amerykańskiego jak reszta naszego kraju?
00:15:26:-Takš włanie wersję uważam za prawidłowš.
00:15:28:-To znaczy, że pan w takim wypadku | znajdował się na amerykańskim terytorium.
00:15:32:-Mówišc szczerze, tak.
00:15:34:-I co pan oczekiwał, że pułkownik | Chidlers podda się demonstracji?
00:15:39:-Nie oczekiwałem, ale też nie sšdziłem, że włanie | w taki sposób postšpi razem ze swoimi żołnierzami.
00:15:44:-A czy pan nie uważa, że kierował się tym, | żeby uniknšć niepotrzebnych ofiar z naszej strony.
00:15:48:-Możliwe.
00:15:50:-A jeli jednak tak było to czy by rozkazał otworzyć ogień.| Czy nie mam racji panie ambasadorze?
00:15:58:...Ambasadorze.
00:16:02:...Te zdjęcie jest dowodem C.
00:16:08:...Co to jest? | -To jest kamera dozoru bezpieczeństwa.
00:16:11:-Powinna znajdować się na dachu ambasady | i powinna była skierowana w kierunku tłumu.
00:16:15:-Tak przypuszczam. | -Tak więc jak tak czy nie.
00:16:17:-Tak.
00:16:19:-Powinna była pracować na okršgło, przez całš dobę.
00:16:21:-Przypuszczam... | -Tak czy nie.
00:16:23:-Tak.
00:16:24:-Pan przypuszcza też, że jest jaki system | zapisu podłšczony do tej kamery.
00:16:27:-Wysoki sšdzie...| -Pułkowniku?
00:16:29:-Tak. | -Gdzie sš tamy?
00:16:31:-Na ile jest mi wiadome kasety, które nie uległy | uszkodzeniu zostały wysłane do departamentu stanu.
00:16:36:-A co się stało z resztš kaset?
00:16:38:-Szczerze mówišc, po dokonaniu | tej masakry nastšpił prawdziwy chaos.
00:16:43:-Czy to jest prawda, że zabrał | pan amerykańskš flagę z ambasady?
00:16:54:...Czy pamięta pan jak pan zabrał flagę, sir?
00:16:57:-Oczywicie. | -Gdzie ona jest teraz? 
00:17:00:-Zabrałem jš do domu, a potem | zwróciłem do Departamentu Stanu.
00:17:02:-Tam...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin