Jim Morrison - Władcy [PL].pdf

(74 KB) Pobierz
Jim Morrison - Władcy [PL]
JIM MORRISON
THE LORDS
Tłumaczenie Artur Brodowicz
Władcy
Spójrz, gdzie składamy hołdy.
Wszyscy Ŝyjemy w mieście.
Miasto to, często fizycznie, ale w nieunikniony
sposób psychicznie, koło. Gra. Krąg śmierci
z seksem w swym centrum. Jedźmy tam, gdzie kończą się
przedmieścia. Na krańcu odkryjemy strefy wyszukanej
rozpusty i nudy, dziecięcą prostytucję.
W brudnym kręgu bezpośrednio otaczającym dzielnicę spraw
załatwianych w świetle dziennym, istnieje jedyny
prawdziwie Ŝyjący tłum naszego wzgórza, jedyne
prawdziwe Ŝycie ulicy, nocne Ŝycie. Chore jednostki
w hotelach za dolara, podupadłych pensjonatach, barach,
lombardach, knajpach i burdelach, w umierających
arkadach, którym nie dane jest zginąć, na ulicach,
ulicach nocnych kin.
Tam, gdzie kończy się zabawa zaczyna się Gra.
Tam, gdzie kończy się seks zaczyna się Orgazm.
KaŜda gra zawiera w sobie ideę śmierci.
Łaźnie, bary, kryte baseny. Nasz zraniony przywódca
rozłoŜony na wilgotnej posadzce. Jego oddech i
długie włosy pokryte chlorem. Zwinny, choć
okaleczony, o ciele zawodnika wagi średniej.
U jego boku powiernik, zaufany dziennikarz. Lubił
w pobliŜu siebie ludzi Ŝyjących z rozmachem. Większość
ludzi prasy to sępy, które pracowały dla
zaspokojenia wścibstwa Ameryki. Kamery w trumnie
robiące wywiad z robakami.
Potrzeba wielkiego morderstwa, by odsunąć skały
w cień i odsłonić dziwaczne robaki pod nimi. Ukazuje się
Ŝycie naszych rozgoryczonych szaleńców.
Kamera, jak wszystkowidzący bóg, zaspokaja naszą tęsknotę
za wszechwiedzą. Szpiegować innych z tej
wysokości i pod tym kątem: przechodnie wchodzą
i wychodzą z pola widzenia naszego obiektywu
jak rzadko spotykane wodne owady.
Moc Jogi. Stać się niewidzialnym lub małym.
Przekształcić się w olbrzyma i dosięgać najbardziej
odległych rzeczy. Zmienić bieg natury. Umieścić się
w jakimkolwiek miejscu w czasie i przestrzeni. Wzywać umarłych.
Wychwalać zmysły i postrzegać niedostępne
obrazy wydarzeń dziejących się winnych światach,
w najgłębszych pokładach swego mózgu lub mózgu innych osób.
Karabin snajpera jest przedłuŜeniem jego oka
Zabija swoim śmiertelnym spojrzeniem.
Zabójca (?), podczas ucieczki, podąŜający
z nieświadomą, instynktowną lekkością owada, niczym ćma
w stronę strefy bezpieczeństwa, schronienia przed
ruchliwymi ulicami. Wkrótce zostaje wchłonięty
w ciepłą, cichą i mroczną otchłań cielesnego teatru.
Współczesne kręgi piekła: Oswald (?) zabija Prezydenta.
Oswald wsiada do taksówki. Oswald zatrzymuje się w pensjonacie.
Oswald wysiada z taksówki. Oswald zabija policjanta Tippitta.
Oswald zdejmuje kurtkę. Oswald zostaje schwytany.
Ucieka do kina.
W łonie jesteśmy ślepymi rybami jaskiniowymi.
Wszystko jest mgliste i przyprawia o zawroty głowy.
Skóra nabrzmiewa i nie ma juŜ róŜnicy między częściami ciała.
Wdzierający się odgłos groźby,
drwiące, monotonne głosy. To jest strach i urok
bycia pochłoniętym.
PogrąŜony we śnie, owiń nim swe ciało jak rękawiczką.
Jesteś teraz wolny od przestrzeni i czasu Wolny,
by rozpłynąć się w nieprzerwanym potoku lata.
Sen jest pod - oceanem, w który zanurzamy się co noc.
Rano budzimy się ociekający, bez tchu,
z piekącymi oczyma.
Oko wygląda ordynarnie
W swej brzydkiej powłoce
Wyjdź na zewnątrz
W całym swym Blasku.
Nic. Powietrze na zewnątrz
pali me oczy.
Wyrwę je
i pozbędę się tego piekącego bólu.
Krucha, gorąca biel
Południe w mieście
Mieszkańcy strefy zarazy
są wyczerpani do cna.
(Santa Ana's to wiatry pustyni.)
Zerwać kraty i pławić się w rynsztoku.
Poszukiwanie wody, wilgoci,
"mokrości" aktora, kochanka.
"Gracze" - dziecko, aktor, hazardzista. Idea trafu
nie naleŜy do świata dziecka i świata człowieka
pierwotnego. RównieŜ hazardzista czuje się zaleŜny
od nieznanej siły. Powodzenie jest tym, co pozostało
z religii we współczesnym mieście, tak jak teatr,
częściej kino, kult posiadania.
Jakiego poświęcenia trzeba, jakiej ceny, aby narodziło się miasto?
Nie ma juŜ "tancerzy", opętanych. Fakt podzielenia
ludzi na aktorów i widzów jest zasadniczym
wydarzeniem naszych czasów. Naszą obsesją są
bohaterowie, którzy Ŝyją dla nas i którym wymierzamy kary.
Gdyby wszystkie radia i telewizory zostały pozbawione
źródeł zasilania, wszystkie ksiąŜki i obrazy spalone,
wszystkie przedstawienia zawieszone, kina zamknięte,
a wszystkie te sztuki zastępcze...
W poszukiwaniu wraŜeń zadawalamy się tym co jest nam "dane".
Z szalonych ciał tańczących na wzgórzu
zostaliśmy przemienieni w parę oczu
wpatrzonych w ciemność
śaden z więźniów nie odzyskał równowagi seksualnej.
Depresje, impotencja, bezsenność... erotyczne
rozproszenie w nauce języków, lekturze, grach, muzyce
i gimnastyce.
Więźniowie wybudowali swój własny teatr, który był
dowodem niewiarygodnego nadmiaru wolnego czasu.
Młody marynarz, zmuszony do występowania w rolach kobiecych,
wkrótce stał się dziewczyną "miasteczka", gdyŜ w tym czasie
nazywali to miejsce miasteczkiem, wybierali burmistrza,
policję, radnych.
W dawnej Rosji car co roku przyznawał - w
przebiegłości swej duszy, lub duszy jednego
ze swoich doradców - tydzień wolności dla jednego
skazanego w kaŜdym ze swych więzień. Wybór naleŜał
do więźniów, przeprowadzany był jednak na kilka
sposobów. Czasami było to głosowanie, czasem
losowanie, często decydowała siła. Było oczywiste,
Ŝe wybraniec musiał być człowiekiem magicznym,
męskim, doświadczonym, posiadającym być moŜe dar
opowiadania, facetem z moŜliwościami, krótko mówiąc
bohaterem. NiemoŜliwa sytuacja
w chwili wolności, niemoŜliwy wybór,
definiujące nasz świat z jego wstrząsami.
Pokój porusza się nad krajobrazem, wykorzeniając myśl,
zadziwiając wzrok. Szary film topi
oczy, spływa po policzkach. śegnam.
Współczesne Ŝycie jest przejaŜdŜką samochodem, pasaŜerowie
obrzydliwie się zmieniają na swych śmierdzących siedzeniach
lub teŜ błąkają się od samochodu do samochodu poddani nieustannym
transformacjom. Czynimy nieuniknione postępy ku początkowi
(stacje końcowe nie czynią róŜnicy), przecinając miasta
z ich drugą twarzą ukazującą film,
Zgłoś jeśli naruszono regulamin