praca licencjacka.doc

(417 KB) Pobierz

UNIWERSYTET JAGIELLOŃSKI

     WYDZIAŁ POLONISTYKI

 

 

 

 

Kinga Godek

 

 

 

 

 

 

Miejsce podmiotu i jego wpływ na sposób przedstawienia rzeczywistości  w zbiorze opowiadań  Adama Wiedemanna „Wszędobylstwo porządku”

 

The subject’s location and its influence on the way of presenting the reality on the collection of short stories by Adam Wiedemann „Ubiquity of order”

 

 

   

 

 

 

 

 

 

                                                                      Praca licencjacka

                                                                      napisana pod kierunkiem

                                                                      dra  Andrzeja Juszczyka

 

 

 

 

 

 

 

                                          Kraków 2007             

 

              Spis treści

 

 

 

Wstęp …………………………………………………………... 3

 

 

Rozdział 1. Bohater ……………………………………………. 6

 

 

Rozdział 2. Narrator i narracja……………………………….. 31

 

 

Rozdział 3. Autor………………………………………………. 49

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

             

 

             

             

 

 

             

 

              Wstęp

              W prozie Adama Wiedemanna konstrukcja świata przedstawionego związana jest nierozerwalnie z konstrukcją podmiotu mówiącego, który we wszystkich opowiadaniach omawianego w mojej pracy zbioru „Wszędobylstwo porządku” jest głównym bohaterem, pełniącym jednocześnie funkcję narratora.  Przyjmując więc, że podmiot ten uznać można za dominantę kompozycyjną „Wszędobylstwa”, w mojej pracy  zajmę się przede wszystkim  próbą określenia miejsca owego podmiotu jako postaci mającej największy wpływ na sposób przedstawienia rzeczywistości w omawianym utworze. Podmiot literacki bowiem, zwłaszcza w sytuacji, gdy w tekście mamy do czynienia z narracją pierwszoosobową, a więc pozorną jednością bohatera i narratora, staje się najczęściej nie tylko centralnym punktem świata przedstawionego, ale także główną osobą ten świat zarówno organizującą jak i opisującą. Taka konstrukcja podmiotu informować ma więc najczęściej o tym, że jest on postacią, która nie tylko obserwuje świat przedstawiony, ale sama go po części stwarza.

              Jako że we „Wszędobylstwie porządku” zaakcentowana jest zwłaszcza druga z wspomnianych ról narratora,  w mojej pracy zajmę się więc próbą nie tylko określenia, w jaki sposób „stwarzająca” aktywność „wszędobylskiego” w tekście podmiotu wpływa na konstrukcję i sposób przedstawienia świata, ale także próbą określenia zasięgu tej „władzy”.

              Głównym problemem niniejszej pracy będzie więc po pierwsze - relacja podmiotu opisującego i podmiotu poprzez swój opis konstruującego rzeczywistośćrzeczywistość, w której istnieje, a po drugie - określenie właściwego miejsca podmiotu w tekście omawianego zbioru opowiadań. Określenie tego miejsca uznaję za szczególnie ważne, gdyż wspomniane podkreślanie w utworze władzy podmiotu nad tekstem (narracja pierwszoosobowa, pozorny brak „zewnętrznej” wobec mówiącego podmiotu hierarchii opisywanych zdarzeń), przedstawianie go jako nadrzędnej, sprawiającej wrażenie świadomie konstruującej „porządki” opisywanego świata, okaże się pozorną kontrolą podmiotu, a nawet próbą ukrycia braku tej podkreślanej „wszechwładności”. Problem ten uznaję za szczególnie istotny, gdyż z tą pozornością jednorodności podmiotu wiązać się będzie także niejednoznaczność konstrukcji świata przedstawionego, ujawniająca się w sprzeczności między tworzonym przez tekst efektem „ prawdziwej”, codziennej, banalnej rzeczywistości a elementami świadczącymi o ustrukturyzowaniu rzeczywistości. Dwie te tendencje postaram się więc omówić jako pojawiające się zarówno na poziomie organizującego tekst podmiotu, jak i na poziomie samego tekstu, aby pokazać zależności między nimi, aby następnie spróbować ustalić, co wspomniana sprzeczność mówi o rzeczywistym podmiocie tekstu.

              W opowiadaniach Adama Wiedemanna zebranych w tomie pt. „Wszędobylstwo porządku”, jak wspomniałam,  najważniejszy jest podmiot- pierwszoosobowy narrator, który dodatkowo, zawierając z czytelnikami „pakt autobiograficzny” (autentyczne postaci, miejsca imię bohatera-narratora, daty), utożsamiany może być z realnym autorem tekstu. Podkreślają to zarówno recenzje jego prozy, jak i  obecne w tekście wypowiedzi autotematyczne, w których wyraźnie daje czytelnikom do zrozumienia, że to on właśnie - narrator opowiadający o sobie i otaczającym go świecie, panuje zarówno nad tym światem, jak i nad własnym tekstem go opisującym, że jako niezależne, swobodne i zarazem trochę natrętne „Ja”, decyduje o czym i w jaki sposób opowie kolejną ze swoich „przygód”, z których większość w pierwszej chwili sprawia wrażenie bezpodstawnego i wielosłownego, korzystającego z potocznego języka opisu zdarzeń codziennych  i w powszechnym rozumieniu banalnych. „W końcu jest to zdarzenie z mojego życia.” (s.10.) – powie pierwszoosobowy narrator tłumacząc przyczyny powstania jednego z opowiadań. Słowa te najczęściej służą jako dowód swoistego egoizmu autora (jako podmiotu tekstu); egoizm ten z kolei kojarzony jest nie tylko ze swobodą mówienia-pisania na jakikolwiek temat, jaką przypisuje się autorowi, ale przede wszystkim z przypisywaną mu pełną władzą nad tekstem[1].   Uznaje się więc, że  banalizm, do którego bywa zaliczana  proza Wiedemanna,  pisanie o rzeczach i zdarzeniach zwykłych w sposób programowo nieinteresujący[2],  można uznać za przejaw całkowitej swobody twórczej, co z kolei wywołuje pytania o sens wielosłownych opowieści, sprawiających wrażenie nieustannego mówienia  narratora o sobie samym. Na pytania o sens takiego pisania najczęściej pada  upraszczająca odpowiedź, którą jest, powyżej przytoczony, cytat z opowiadania „Pierwszy raz”, odpowiedź wnioskująca, że od autora można „usłyszeć wyniosłe: jest tak, gdyż ja chcę, by tak było”[3] Wyniosłe, a więc świadczące o nadrzędności i niezależności.

              Taka „wszechwładność” i bezwzględna nadrzędność podmiotu wydaje się jednak we „Wszędobylstwie” problematyczna. Jej nieustanne podkreślanie sprawia bowiem w wielu miejscach wrażenie nie tyle prawdziwej „władzy”, co kolejnych prób ukrycia braku kontroli nad sobą i otaczającą rzeczywistością, prób wynikających z idealistycznego  przekonania podmiotu, że pełna władza nad „całością” (niezależnością „Ja” i spójnością świata) jest jedynym sposobem jego pełnego istnienia. Nadmierna, nieustannie manifestowana pewność podmiotu wydaje się bowiem często świadczyć raczej o jego usilnie ukrywanej niepewności. A istnienia jako niepewności i własnej niepełności nie chce on zaakceptować.

              Ze względu na fakt, iż wspomniana sprzeczność tkwiąca w podmiocie jest przez niego systematycznie ukrywana, a także ze względu na samą sytuację podmiotu – sytuację  opowiadania o sobie, punktem wyjścia do określenia miejsca ujawniania się tożsamości podmiotu będzie dokonanie podziału na bohatera i narratora. Postaci te bowiem, mimo iż występują w tekście jako jedna osoba, istnieją w nim na dwóch różnych poziomach komunikacyjnych. Ich wyróżnienie pozwoli zauważyć swoistą dwoistość podmiotu, która, obrazując podział na osobę o której się mówi i osobę opowiadającą ujawnia pozorność całkowitej władzy podmiotu.

              Nieustanne „mówienie” o „zdarzeniach z mojego życia”, odczytywane najczęściej jako przejaw egoizmu i kontroli autora, postaram się więc, pokazać jako miejsce odebrania podmiotowi jako spójnemu „Ja” pełni owej władzy. W dalszej części zastanowię się z kolei, czy poprzez to rozbicie i niespójność dążeń wspominana „boskość” podmiotu rzeczywiście znika całkowicie, a więc czy to, co ujawnia brak całkowitej kontroli rzeczywiście uznać należy za odebranie  podmiotowości.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Rozdział 1. Bohater

 

W omawianym zbiorze opowiadań konstrukcje  bohatera i narratora, jako postaci funkcjonujących na dwóch różnych poziomach komunikacyjnych, muszą być, jak wspomniałam, omówione oddzielnie, mimo iż w świecie przedstawionym funkcjonują one jako jedna postać, posługująca się narracją pierwszoosobową. Konstrukcje te ujawniają się jako zbudowane w oparciu o ten sam schemat postaci, funkcjonują jednak na różnych planach, podobnie, jak na różnych planach realizowana jest fabuła i narracja, co wiąże się między innymi z rozróżnieniem czasu fabuły i czasu narracji jako elementów rozgraniczających bohatera i narratora.

Postać pierwszoosobowego narratora jest jednak w tym wypadku także instancją wskazującą na analogie zachodzące między przygodami bohatera a ich odpowiednikami widocznymi na poziomie narracji, poprzez schematy i metody  opowiadania o wydarzeniach. Bohatera i narratora można więc uznać tu za dwa „wcielenia” autora, który próbuje rzeczywistość opisywać dwoma torami równocześnie, łącząc te dwa spojrzenia w jednej postaci. Taki status bohatera-narratora ujawnia się szczególnie w momentach, gdy układ wydarzeń fabularnych odsyła poprzez analogie do konstrukcji tworzonych przez narratora, do schematów narracyjnych przez niego stosowanych, na poziomie przetwarzania wiedzy bohatera w opowieść  narratora[4]. Problem wzajemnego wpływu wspomnianych poziomów omówię szerzej w części poświęconej autorowi, jako instancji nadrzędnej  zarówno wobec bohatera jak i narratora. W celu określenia relacji między bohaterem a narratorem i jej wpływu na określenie statusu rzeczywistego podmiotu omawianego tekstu konieczne jest osobne omówienie obu wspomnianych instancji nadawczych.

W niniejszej części zajmę się więc omówieniem konstrukcji bohatera, za którego główną cechę uznałam dwoistość i niejednoznaczność. Przejawia się ona w opozycjach, z których za podstawowe uznać można pary: postawa bierna – konieczność działania, niedojrzałość - dorosłość, jednostka w samotności - jednostka wobec innych, milczenie-rozmowa, a także, wywołującą powyższe, podstawową opozycję wewnętrzne – zewnętrzne.  Będzie to więc omówienie sposobu istnienia bohatera w jego codziennym świecie, po którym porusza się jako postać przyjmująca często sprzeczne, ale w pewnych miejscach pokrywające się działania czy punkty widzenia.               Pewne elementy wspomnianych dwóch stron osobowości tworzyć będą charakterystyczne dla bohatera sytuacje dialogu wewnętrznego, sytuacje walki i niezdecydowania. Istotne są one jako wywołujące wątpliwości co do realności zdarzeń, w których bohater bierze udział. Postać pasywna bowiem zwykle wiąże się ze sposobem przedstawiania rzeczywistości jako obiektywnie istniejącej, mówi  o rzeczywistości kierującej działaniami postaci, w małym stopniu zależnej od jej działań. W przypadku omawianego tu bohatera, ten typ postaci połączony został z typem przeciwnym, aktywnie kształtującym rzeczywistość, pragnącym uzyskania możliwości wpływu na wydarzenia, w których uczestniczy, a nawet samodzielnego ich wywoływania.

 

Wewnątrz - zewnątrz

Charakterystycznymi scenami, w których bohater ukazany jest jako postać pasywna, zdeterminowana przez okoliczności a jednocześnie wydająca się akceptować to zdeterminowanie, są powtarzające się sceny wsiadania bohatera do nadjeżdżającego właśnie autobusu. Sytuacja taka przedstawiona została w opowiadaniu ”Pierwszy raz”:

 

„-chodź, jedziemy-ale Wiercioch, że on gdzieś okrężną drogą(…)

  -no to właśnie, pojeździmy sobie

  -ale tam już nadjeżdża 129

  -no to co z tego, co nam zależy” (s.10.)

 

              W opowiadaniu tym akcja rozpoczyna się więc od wejścia do autobusu nie tego, na który czekał bohater, ale tego, który pierwszy nadjechał na przystanek. Podobna sytuacja, w której działania bohatera przedstawione są jako automatyczne, niezależne od jego świadomej decyzji ma miejsce w powiadaniu otwierającym tom:

 

  „na Matecznym wysiada pół autobusu, więc i ja(…)

- A. To teraz co?

- A wiesz, moglibyśmy na ten amerykański.

- O właśnie, teatr amerykański, też o tym pomyślałem.(…)teatr amerykański nie interesuje mnie ani trochę(…)” (s.5-6.)

 

              W opozycji do powyższych scen charakterystyczne są, także powtarzające się w wielu miejscach tekstu sytuacje, w których bohater odczuwa wyraźną potrzebę uzyskania wpływu na przebieg wydarzeń. Przejawia się to najczęściej przez świadome naruszanie porządku, co nazywane jest przez bohatera ”naruszeniem harmonii wszechświata” („Widelec”):

 

„Ale jednak harmonia wszechświata została naruszona, widelec nie jest tam, gdzie powinien być, jest u mnie w kieszeni” (s.56.)             

 

                Skłonności do podobnych „naruszeń porządku” przejawia bohater częściej. Tak dzieje się w opowiadaniu ”Co?”, gdy idąc, zauważa, że „zrobiło się zwyczajnie, nietajemniczo” wobec czego „żeby to trochę naruszyć” pyta o nieznany budynek stojący w szczerym polu, aby wyniknęły z tego ”jakieś niesamowite rzeczy” (s.36.), a właściwie, żeby zmienić tory prowadzonej w trakcie spaceru rozmowy, która stała się przewidywalna i oczywista.                    

              Z kolei w opowiadaniu ”Przestać być pocałunkiem” bohater, w drodze na dworzec, rozmyśla, „jakie by tu sobie sprawić odstępstwo od tego planu, na tyle rozsądne, ażebym jednak zdążył na ten pociąg” (s.38.). W tym miejscu trzeba zauważyć jednak, że próby te traktuje bohater wyraźnie ironicznie; najczęściej są to także jedynie założenia, światy możliwe, nie zawsze realizowane, co wywołuje wątpliwości, co do realnego istnienia zdarzeń, w których bohater bierze udział. Z jednej strony występuje on bowiem jako osoba rzeczywista (nosi imię autora, mówi o zdarzeniach, które można zweryfikować, opowiada o realnych osobach i miejscach), z drugiej jednak jest niewątpliwie osobą, którą można uznać za skłonną do wymyślania nierzeczywistych historii. W niektórych momentach nie można więc jednoznacznie określić motywacji bohatera, co sprawia, że obraz świata przedstawionego jest niejednoznaczny.

Istotnym faktem, także widocznym w powyższych przykładach, jest sposób przedstawiania bohatera przede wszystkim jako człowieka nieustannie przemieszczającego się, podróżującego. Sprzeczne dążenia i zachowania głównego bohatera, jako sytuacja wywołująca walkę, a więc także ruch, staje się tu podstawą, na której budowana jest warstwa fabularna utworu.

Sytuacja ta, powtarzająca się następnie we wszystkich opowiadaniach zostaje zapowiedziana w utworze otwierającym zbiór. W opowiadaniu ”Hera” wyjście w celu poszukiwania mieszkania do wynajęcia odsyła bowiem do motywu bezdomności jako sytuacji wyjściowej bohatera-studenta[5]. Tu także po raz pierwszy pojawia się ambiwalentny stosunek bohatera do świata zewnętrznego i kontaktu z nim. Ujawnia się tu w pewien sposób niedojrzałość bohatera, jego niechęć do wyjścia z pomieszczenia, w którym się znajduje. Wyjście na spotkanie z właścicielką mieszkania traktuje bohater jako wydarzenie ważne, konieczne, uroczyste. Przed wyjściem z domu uznaje, że „trzeba się dzisiaj ładnie ubrać”. Jednocześnie postrzega tę sytuację jako przerażającą, a więc zagrażającą: „strach mnie w brzuchu chwyta, bo to przecież już za godzinę ta chwila przerażająca ma nastąpić” (s.5-6.).               Uzewnętrzniającą się tu niepewność bohatera podkreśla także, wspomniany już wcześniej, fakt iż bohater po opuszczeniu domu zostaje w pewnym sensie zawłaszczony przez otaczający go świat, zaczyna zachowywać się automatycznie, nawiązuje konwencjonalną rozmowę w autobusie, chociaż wcześniej miał zamiar czytać: „próbuję czytać, natychmiast jakaś pani przemawia do mnie, jak tu duszno, więc jej odpowiadam, więc ona znowu itd., rzucamy w tłum teksty w rodzaju: mogliby chociaż to okno otworzyć(…),chowam Welleka i Warrena.” (s.5.).                                         

Kolejne czynności podejmuje bohater tak samo automatycznie i odruchowo, nie zwracając uwagi na to, co robi i gdzie jest („okazało się, że usiadłem obok śmietnika”).               Dopiero odruchowe oddanie ciasteczka przechodzącej kobiecie uświadamia mu własne zachowanie, „bezmyślność” własnych działań. Scena ta jest ważna jako pierwsza sytuacja, w której bohater uświadamia sobie, że „wyjście” jest nie tylko przejawem samodzielności, ale także sytuacją, w której łatwo wpaść można w  schematy zachowań czy banalnych dialogów. To właśnie wtedy - gdy bohater zostaje nagle zaskoczony swoimi refleksjami dotyczącymi bezrefleksyjności - rozpoczyna się jego walka o siebie w rzeczywistości, zamiast walki o siebie z rzeczywistością.

Wyraźne wyróżnienie „moich refleksji” i wcześniejszy strach przed wyjściem, kontaktem z innymi, pokazują bowiem bohatera jako tego, który nie chce wpisywać się w oficjalne stereotypy i schematy, aby nie stracić swojej podmiotowości. Zauważmy, że „moje refleksje” nie pojawiają się, gdy bohater przebywa w tłumie, w autobusie. Wydają się oddzielone od rzeczywistości otaczającej bohatera, choć jednocześnie wynikają z nawiązania kontaktu z tą rzeczywistością. Po takiej „przerwie” bohater znajduje się znów na ulicy, kontynuując swoją podróż. Istotne jest to dla określenia ważnej w konstrukcji bohatera opozycji wewnętrzne-zewnętrzne. Przedstawiam powyższy problem w tym miejscu, gdyż w kolejnych opowiadaniach refleksje bohatera nie będą już tak wyraźnie wydzielane, co według mnie, podkreśla znaczenie i wyrazistość opozycji wyjściowej, która następnie zmierzać będzie do swojego zakwestionowania. Traktowanie wszystkich opowiadań zbioru i ich układu jako niezmiennej całości wydaje mi się uzasadnione zwłaszcza jeżeli weźmiemy pod uwagę kompozycję całości, w której widoczny jest związek między opowiadaniem pierwszym i ostatnim, w których pewne elementy można uznać za elementy kompozycji ramowej           (w „ Herze” bohater wychodzi z domu, jest poranek; w „ Święty Witoldzie, módl się za nami”  bohater wieczorem wraca z koncertu). 

Wróćmy jednak do omawianych sytuacji „wyjścia” bohatera. W tym samym opowiadaniu („Hera”) zostają bowiem zapowiedziane inne podróże, które bohater podejmował będzie w kolejnych utworach, mianowicie podróże-powroty do rodzinnego domu (bohater mówi, że wyjeżdża z Krakowa co dwa, trzy tygodnie). Dom ten, jako istotny dla bohatera, ważny jest także jako punkt pozwalający na zaobserwowanie tej postaci jako zawieszonej pomiędzy dwiema rzeczywistościami, z których nie chce wybierać żadnej jako jedynej. Odzwierciedlać się to będzie w jego dialogach, w języku, który modyfikuje równolegle do przemieszczania się między domem rodzinnym a Krakowem.

Przyjmując, że „aż do momentu pierwszego opuszczenia domu jest on bezwzględnie środkiem, centrum świata ,a późniejszy tok biografii może mu odebrać ten status, który może być jednak zachowany na stałe”[6] możemy bohatera umieścić w przestrzeni „pomiędzy”, jako postać rozdartą między domem-centrum, a ciągłym dążeniem do określenia siebie w świecie wobec tego centrum zewnętrznym; przy czym sytuacja ta nie będzie polegała jedynie na przenoszeniu idealizowanych zwykle w literaturze elementów domu-centrum na zewnątrz i narzucaniu ich rzeczywistości zewnętrznej. Wystąpi tu także sytuacja odwrotna, a więc przenoszenie w przestrzeń domu elementów rzeczywistości zewnętrznej (odzwierciedleniem tej sytuacji jest wspomniany motyw ciągłych wyjazdów „tam i z powrotem”). Zakłócenie typowego archetypu, połączenie ucieczki i powrotu jest kolejnym dowodem dwoistości bohatera. Jak pisze M. Czermińska, ”W idealnym archetypicznym wyobrażeniu o domu jest on miejscem urodzenia, do którego się nie przybywa ,w którym od razu się jest”. Nie jest tak jednak zawsze, gdyż „dopóki jednak dom istnieje, otwarta przestrzeń jest terenem podróży, które można przedsiębrać wyruszając z domu i wracając do niego.”[7]

Takie powroty do domu pozwalają z kolei zauważyć pewne rozdarcie bohatera między potrzebą powrotu, zatrzymania dzieciństwa a koniecznością „dorosłości”. Wspomniana dwoistość wiąże się tu także z wyraźną samoświadomością bohatera wyrażaną także przez jego ironiczny sposób mówienia i pozwalającą spojrzeć na „dziecko” w sobie z dystansu. Możemy więc zaobserwować tu właściwie podwójny dystans, wiadomo bowiem, że już przyjęcie punktu widzenia dziecka pozwala na zastosowanie wobec świata przedstawionego efektu obcości. Tutaj dziecko, które jest jednocześnie dorosłym, ma możliwość spojrzenia z dystansu na swoje dziecięce postrzeganie świata. Kolejny raz pojawia się więc problem bohatera jako wiarygodnego świadka obiektywnie istniejącej rzeczywistości; nie jest bowiem pewne, w jakim stopniu „dziecko” jest w konkretnym momencie jest „naturalne” (niezależne od woli bohatera), a w jakim stopniu jest przez bohatera wykreowane, w celu uzyskania dystansu wobec skonwencjonalizowanych zachowań społecznych.

 

Droga – miejsce

Z omówionym wyżej aspektem konstrukcji bohatera wiąże się  więc niewątpliwie, wcześniej przedstawiona sytuacja postaci tej jako wychodzącej w celu odnalezienia siebie w przestrzeni pomiędzy swoją jednostkową osobowością a światem zewnętrznym. Powrót do siebie jako jednostki osobnej i całkowicie niezależnej okaże się jednak niemożliwy, tak, jak niemożliwy jest prawdziwy powrót do czasów dzieciństwa. Kolejne przygody bohatera uświadamiają mu więc, że nie istnieje jako osoba sama w sobie. Jedynym sposobem istnienia staną się więc dla niego sytuacje, w których świadomość ograniczenia „Ja” pozwala na dystans wobec wszystkich, a przede wszystkim własnych spojrzeń na rzeczywistość. Taki ironiczny dystans, dając w pewnym sensie władzę nad rzeczywistością wywołuje tu charakterystyczny schemat fabularny, opierający się przede wszystkim na łączeniu elementów wyraźnie dynamicznych z motywami statycznymi. Zapowiedziany w omówionym już pierwszym opowiadaniu, powtarzał się będzie w kolejnych.

W opowiadaniu „Hera” automatyczny, przypadkowy gest poczęstowania przechodzącej kobiety ciastkiem, wywołuje w bohaterze pozornie nieproporcjonalne do wagi tego wydarzenia refleksje. Wydarzenie to, pozwalające bohaterowi zobaczyć swoje własne zachowania, powtarzać się będzie, w przekształconych oczywiście wersjach, w kolejnych opowiadaniach podobnie jak, także przekształcana, sytuacja podróży. „Refleksje” te, jako motyw statyczny, pojawiać się więc będą   w ścisłym związku z elementem niewątpliwie dynamicznym, jakim jest podróż.                           

W tym miejscu zajmę się więc konstrukcją bohatera jako postaci poruszającej się we wspomnianych sytuacjach fabularnych. Za podstawowy schemat tych sytuacji uznaję, także oparty na opozycyjności, schemat „drogi, która zawiera miejsca” [8].  „Miejsca” te, jako posiadające specyficzne znaczenie, a jednocześnie pojawiające się w miejscach nieoczekiwanych przedstawię jako epifanie, tworzące obok sytuacji podróży podstawowy element konstrukcji schematu fabularnego reprezentującego rzeczywistość, w której funkcjonuje (i którą  usiłuje porząd...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin