Choc oczy zwierciadlem duszy sa , w nich cala prada lezy .
Nie odczytasz z mojich nic bo nie jestem pewna czy owa posiadam , a nawet jesli to i tak nie sprostasz temu , bo przez ludzi nie doceniona , ignorowana i raniona stracilam czastke czlowieczenstwa zastepujac ja nienawiscia wielce we mnie schowana . Oczy me matowe sie staly, zadnych emocji nie ukazuja , twarz wyuczona przydziewac maski stracila wlasna wole , usta ironia i gniewiem skalane . Zraniona , nie zrozumiana i urazona jestem jak dziki ogien i niszcze wszystko co kiedys kochalam , i choc jeszcze niedawno szlochalam teraz na ustach mych gra okrucienstwo i rozpusta .
Choc oczy zwierciadłem duszy są
W nich cała prawda leży
Nie odczytasz z moich nic
Bo nie jestem pewna czy owe posiadam
A nawet jeśli to i tak nie sprostasz temu
Bo przez ludzi niedoceniona, ignorowana i raniona
Straciłam
cząstkę człowieczeństwa zastepując ją nienawiścią wielce we mnie schowaną
Oczy me matowe się stały
Żadnych emocji nie ukazują
Twarz wyuczona przydziewać maski straciła własną wole
Usta ironią i gniewem skalane
Zraniona, nie zrozumiana i urażona
Jestem jak dziki ogień i niszczę wszystko co kiedyś kochałam
I choć jeszcze niedawno szlochałam
Teraz na ustach mych gra okrucieństwo i rozpusta
puma01020