Adam Rusek - Cykliczne historyjki obrazkowe w Polsce w latach 1945-1955. Referat.docx

(23 KB) Pobierz

 

 

 

Omówienie artykułu:

 

Adam Rusek –

Cykliczne historyjki obrazkowe w Polsce w latach 1945-1955.

 

We wstępie swojego artykułu autor wskazuje na fakt, że dzieje komiksu w Polsce Ludowej, a dokładniej w latach 1945-1956, w latach rozwoju socjalizmu w naszym kraju, nie zostały szczegółowo zbadane. Dotychczas autorzy ograniczali się do wskazywania podstawowych faktów na temat tamtego okresu, w dodatku czynili w sposób mało naukowy, przede wszystkim wymieniali zniknięcie z rynku w 1949 roku komiksowego tygodnika „Nowy Świat Przygód”, połączenie go z harcerskim pismem „Na tropie” i stworzenie w ten sposób gazety „Świat Młodych”. O treści tamtych komiksów wypowiadano się nieprzychylnie, jako o nieciekawych, przesiąkniętych komunistyczną propagandą socrealistycznych obrazkach, dając tym samym upust swej nienawiści do klasy robotniczej. Autor słusznie uważa że jest to bardzo płytkie podejście do sprawy, która jest o wiele bardziej złożona. Postanawia on w związku z tym podjąć próbę lepszego przedstawienia kwestii cyklicznych historyjek obrazkowych publikowanych w okresie budowy socjalizmu w Polsce.

Autor zbadał 81 ówczesnych tytułów, należących do wszystkich partii i organizacji, w tym wiele wydawnictw regionalnych, młodzieżowych, dziecięcych, kobiecych itd.. Skupił się przede wszystkim na pismach popularnych, wysokonakładowych, pomijając periodyki ściśle specjalistyczne.

W pierwszym rozdziale pt. „Odrodzenie” autor zwięźle pokazuje że dla zwycięstwa rewolucji niezbędne jest przejście kultury w ręce ludu. Dla partii komunistycznej kultura jest niezwykle istotna. Życie społeczne składa się zasadniczo z trzech obszarów: polityki, ekonomii i kultury. Nie można pominąć tej ostatniej kwestii podczas dyktatury proletariatu, ponieważ kultura wpływa w pewnym stopniu także na politykę i ekonomię. W Polsce Ludowej prasę bardzo szybko uspołeczniono, by służyła ona większości narodu, by była jedną z form łączności partii z ludem. Uspołecznienie kultury czytelniczej to pozytywne konsekwencje: upowszechniano wybrane pozycje z kręgu „kultury wysokiej”, skarby literatury polskiej i obcej, zastąpiono przedwojenną kulturę masową kulturą proletariacką– wartościową, aczkolwiek uproszczoną by była zrozumiała dla jak najszerszego kręgu odbiorców, nie zawsze jeszcze odpowiednio wykształconych. Wyeliminowano z wydawnictw powieści sensacyjne, awanturnicze i sentymentalne, literaturę brukową, nie przedstawiającą żadnej wartości artystycznej i nie propagującą niczego innego poza zepsuciem i moralną zgnilizną. Partia nie była w swych zamiarach osamotniona – popierały ją także inteligencja, artyści, pisarze, naukowcy a nawet kościół, mając nadzieję na szybkie podniesienie poziomu kulturalnego mas narodu.

Lata 1946-1948 to okres rozkwitu cyklicznych historyjek obrazkowych. Pojawiło się ich wówczas więcej niż w latach 30. Należało brać pod uwagę czytelnika przyzwyczajonego do komiksów przedwojennych, dla którego taka forma przekazu jest łatwa w odbiorze. Poza tym, żywioły kapitalistyczne nie mogły zostać wyeliminowane z dnia na dzień. Historia polskich komiksów powojennych rozpoczyna się w listopadzie 1945 na łamach „Gazety Ludowej” wydawanej przez PSL. Występuje tam Ob. Kawałek, komentujący trudy życia w zrujnowanej stolicy oraz niekiedy wydarzenia z areny międzynarodowej. Później do tej gazety dołączyły kolejne wydawnictwa publikujące komiksy. W niektórych z nich historyjki obrazkowe miały swoje stałe miejsce, w innych zaś ukazywały się nieregularnie. Początkowo były to komiksy o charakterze humorystycznym lecz w miarę upływu czasu zaczęły pojawiać się opowiastki przygodowe i sensacyjne. Z nieznanego powodu nie zamieszczano komiksów zagranicznych, ograniczono się do autorów Polskich. Obrazki były oddzielone od tekstu, rysunkom towarzyszyły wierszowane komentarze literackie lub przytoczenia wypowiedzi występujących postaci. Nie było powszechnie kojarzonych z komiksami „dymków”. Cykliczne historyjki obrazkowe pojawiały się najczęściej w prasie codziennej, chociaż pojawiały się także w tygodnikach dla dorosłych, np. Profesor Filutek w „Przekroju” od 1948. Jeśli chodzi o komiksy w prasie młodzieżowej, pojawiła się gazeta „Nowy Świat Przygód”, odwołujący się tytułem i treścią do przedwojennych periodyków. Oczywiście komiksy nie ukazywały się tylko w prasie. Nieliczne występowały w książeczkach wydawanych przez oficyny prywatne.

W drugim rozdziale pt. „Potępienie” autor opisuje krytykę z jaką spotykały się polskie cykliczne historyjki obrazkowe. Krytycy wywodzili się z dwóch obozów, pierwszy związany był z periodykami katolickimi, wrogimi wobec władz, drugi związany był z pismami marksistowskimi. Komiksom zarzucano prymitywność, niski poziom graficzny i literacki, kontunuowanie tradycji przedwojennych pism brukowych, demoralizowanie młodzieży zamiast jej wychowywanie, mijanie się z gustem i pogoń za sensacją, propagowanie wartości obcych, sprzecznych z pożądanymi w nowej rzeczywistości, obniżanie poziomu czytelniczego młodych obywateli Polski Ludowej. Krytyka doprowadziła do reakcji ze strony Zarządu Związku Wydawnictw Prasowych, który to wezwał do tępienia objawów niezdrowej sensacji, która to naraża na szwank dobre imię prasy i obniża poziom kultury. Powołano Komisję do Spraw Literatury Odcinkowej czuwającą nad poziomem powieści i filmów.

Krytyce poddawano także amerykańską politykę, kulturę i sztukę, w tym komiksy. Niektórzy przeprowadzili analizę fenomenu popularności komiksu w społeczeństwach zachodnich. Zauważono że przyczyną takiego stanu rzeczy jest niski poziom kulturalny społeczeństwa stanów zjednoczonych. Później krytyka posunęła się jeszcze dalej i posądzono amerykańskie władze o zmierzanie do budowy faszyzmu, co czego doprowadzi wychowywanie pokoleń w kulturze zła i przemocy. Pisano, że w USA, w kraju gdzie brakuje teatrów i szkół, komiksy cieszą się wielką popularnością i rozchodzą się w dużych nakładach. Przyzwyczaja to młodych odbiorców do patrzenia na obrazki zamiast na tekst, powodując tym samym zacofanie kulturalne. Potępiano wydawanie dzieł literackich w formie obrazkowej, co spotkało np. książki Szekspira oraz Biblię. Dowiedziono, że komiksy nastawiają odbiorcę jedynie na oczekiwanie sensacji, z pominięciem innych rodzajów uczuć jakie może zapewnić literatura. Wskazywano na bezmyślność i brutalność komiksów, których głównymi bohaterami byli zwykle ludzie z marginesu społecznego, tzn. złodzieje, gangsterzy, prostytutki, sadyści, alkoholicy itd. „Literatura: Zdziczenie, sadyzm, pornografia. Siedem grzechów głównych za jednego dolara”.[1] Uznano supermana za personifikację faszyzmu, podobnie jak Czarnego Jastrzębia. Krytykowano komiksy za propagowanie dewiacji seksualnych i erotyki. Poza tym zauważono że komiksy szerzą rasizm, imperialistyczny nacjonalizm i różnego rodzaju uprzedzenia narodowe, jako że negatywnymi bohaterami byli zwykle Murzyni, Polacy, Chińczycy, a Amerykanie ukazani są zawsze w świetle pozytywnym. Dowiedziono że komiksy uzależniają odbiorcę od zła i okrucieństwa, wychowując go na mordercę, przydatnego zresztą w coraz to nowych zaborczych wojnach wywołanych przez USA. Komiksy były narzędziem w rękach podżegaczy wojennych. Na pewnym etapie organizacja wydawców wypuszczających komiksy deklarowała gotowość by zastąpić bezmyślne strzelaniny, przemoc i wyuzdaną erotykę czystą propagandą wojenną, wychwalaniem wojny. Pisano, że amerykańskie komiksy stanowią przykład na to że zysk wydawców jest ważniejszy niż zapobieganie przestępczości, na to, do czego jest w stanie posunąć się kapitalistyczna kultura w służbie pieniądza - twórcami komiksów są ludzie którym nie tyle nie zależy na rozwoju intelektualnym młodego pokolenia, co na zahamowaniu i cofnięciu tego rozwoju. Wyszydzano szatę graficzną historyjek amerykańskich jako nieudolną, obrzydliwą i na pozór tylko śmieszną. Zauważono zależność między wzrostem popularności komiksów a klęską społeczną: wzrostem przestępczości i spadkiem poziomu intelektualnego w krajach Europy Zachodniej. Uczyniono z komiksu symbol zła i amerykańskiego prostactwa, umieszczano go w poezji i prozie jako kolorową książeczkę, która przeistacza zwykłych ludzi w przestępców i zbrodniarzy. Przeciwstawiano komiksom o wiele wyższą, polską kulturę masową, ludową.

Antykomiksowa, antyimperialistyczna propaganda nie była prowadzona tylko w Polsce. Stosowano ją we wszystkich krajach kroczących wówczas drogą socjalizmu. W Polskich wydawnictwach pojawiały się tłumaczenia tekstów zagranicznych, ukazujących prawdziwe oblicze amerykańskich komiksów. W Europie Zachodniej w walkę z komiksami włączyła się m.in. Francuska Partia Komunistyczna. Komuniści Francuscy zaczęli wydawać swoją gazetkę obrazkową, lecz zamiast o rozmaitych potwornościach, zbrodniach i nadludziach, opowiadała ona o Wielkiej Rewolucji Kulturalnej w Chinach, o walce narodu chińskiego o swoje wyzwolenie.

Polskie komiksy były zupełnie inne niż komiksy amerykańskie. Nie zawierały tych wszystkich złych rzeczy o których była mowa powyżej. Były komponowane i rysowane zupełnie inaczej. Były o wiele bogatsze w tekst. Oprócz wypowiedzi bohaterów, okraszano je komentarzem dotyczącym czy przeżyć postaci, natomiast w USA mówiły one monosylabami. Czasem używano amerykańskiej formy komiksu ale tylko po to, żeby ją ośmieszyć.

Antykomiksowa propaganda odniosła ogromny sukces i na wiele dziesięcioleci udało się zapoznać naród z żenująco niskim poziomem kultury amerykańskiej. Symbol złego komiksu, do pewnego momentu, przetrwał nawet w czasach gdy zawrócono z socjalistycznej drogi i zaczęto odrestaurowywać kapitalizm. Założenia propagandy wymierzonej w komiks imperialistyczny były jak najbardziej słuszne oraz aktualne do dziś.

W rozdziale trzecim autor opowiada o tym jak zaczęto w Polsce odchodzić od drukowania komiksów na łamach prasy i książek. Proces ten zaczął się w 1949 roku. Nie było już potrzeby schlebiania trywialnym gustom czytelniczym, reliktom sprzed wojny. Książka i prasa znalazły się pod jeszcze większą kontrolą Partii, by oczyścić je z tego, co złego jeszcze w nich pozostawało. Niektóre komiksy zniknęły z początkiem lat 50, niektóre niewiele później. Zanim jednak zniknęły ich treść stała się bardziej związana z przemianami polityczno-ekonomiczno-kulturalnymi w Polsce. Czysto rozrywkowe obrazki nabrały wówczas roli dydaktyczno-propagandowej. W publikacjach kierowanych na wieś komiksy utrzymały się dłużej. Niektóre utwory obrazkowe wycofano z bibliotek.

 

 

Bibliografia

·         Ludzie i książki. Studia historyczne, red. J. Kostecki, Warszawa 2006.

·         Rakulski M., Trzy twierdze, http://trzeciswiat.wordpress.com/2010/10/18/michal-rakulski-trzy-twierdze/


[1] Oto Ameryka, http://www.youtube.com/watch?v=TMtb3csJVVY, 11.11.2011.

Zgłoś jeśli naruszono regulamin