Twain_Mark Pamietniki Adama i Ewy.txt

(55 KB) Pobierz
Mark Twain
Pami�tniki Adama i Ewy
Prze�o�y�a Teresa Truszkowska
Wydawnictwo Siedmior�g
Wroc�aw 1997

Na ok�adce: FernardLeger,Adam i Ewa, 1935-1939
Tytu� orgina�u: The Diaries of�dajn & Ewa
LEKTURA DLA KLASY I SZKӣ Y �REDNIEJ
(c) Copyright by Siedmior�g ISBN 83-7162-295-3
Wydawnictwo Siedmior�g ul.�wi�tnicka 7, 52-018 Wroc�aw
Wydanie pierwsze w tej edycji Wroc�aw 1997
Druk i oprawa
Rzeszowskie Zak�ady Graficzne Rzesz�w, ul. pik. L. Lisa-Kuli 19. Zam. 6197/97
Fragmenty pami�tnika Adama prze�o�one z orygina�u
Przypisek. Przed kilku laty prze�o�y�em cz�� tego pami�tnika, a m�j przyjaciel wydrukowa� par� egzemplarzy w nie wyko�czonej formie; nie dotar�y one jednak do og�u publiczno�ci. Od tego czasu odcyfrowa�em wi�cej hieroglif�w Adama i s�dz�, �e obecnie jest on na tyle wa�n� osobisto�ci�, �e s�uszne jest wydanie tego
dzie�a. -
M.T.

Poniedzia�ek
To nowe stworzenie o d�ugich w�osach ci�gle staje mi na drodze. Czatuje wci�� w pobli�u i pod��a moimi �ladami. Nie lubi� tego; nie przywyk�em do towarzystwa. Wola�bym, aby przebywa�o w�r�d innych zwierz�t... Chmurno dzisiaj, wiatr wieje ze wschodu, b�dziemy mieli chyba deszcz... M y? Sk�d wzi��em to s�owo? Ju� sobie przypominam. Nowe stworzenie go u�ywa.
Wtorek
Obserwowa�em wielki wodospad i s�dz�, �e to najwspanialsza rzecz w tej okolicy. Nowe stworzenie nazywa go wodospadem Niagara, nie mam poj�cia dlaczego. M�wi, �e wygl�da jak wodospad Niagara! Nie jest to wystarczaj�cy pow�d, raczej tylko kaprys i g�upota! Sam nie mam okazji, aby czemukolwiek nada� nazw�. Nowe stworzenie wymy�la nazwy dla ka�dej istoty, kt�ra si� pojawia, zanim zdo�am si� sprzeciwi�. I zawsze

u�ywa tej samej wym�wki: �e dana rzecz tak w�a�nie wygl�da. We�my na przyk�ad dodo. Utrzymuje, �e skoro kto� na� spojrzy, od razu wie, �e "wygl�da jak dodo". Bez w�tpienia b�dzie musia�o by� tak nazwane. Nu�y mnie zawracanie sobie tym g�owy. Dodo! Nie wygl�da bardziej na dodo ni� ja sam!
�roda
Wybudowa�em sobie sza�as dla ochrony przed deszczem, lecz nie mog�em cieszy� si� nim w spokoju. Nowe stworzenie ju� tam wtargn�o, a gdy pr�bowa�em je wypchn��, zacz�o wylewa� wod� z otwor�w, kt�rymi patrzy; ociera�o je wierzchem �ap, wydaj�c przy tym takie odg�osy jak niekt�re zwierz�ta, kiedy cierpi�. Chcia�bym, �eby przesta�o tyle m�wi�, bo gada bez przerwy. Brzmi to jak zaczepka lub niesprawiedliwy przytyk w stosunku do tego biednego stworzenia, nie mia�em jednak tego na my�li. Nigdy dot�d nie s�ysza�em ludzkiego g�osu, a wi�c ka�dy nowy i obcy d�wi�k wdzieraj�cy si� tutaj, w uroczyste milczenie tej sennej samotno�ci, razi moje ucho jak fa�szywa nuta. A ten nowy d�wi�k rozlega si� tak blisko mnie, tu� przy mym ramieniu, tu� przy mym uchu, najpierw z jednej, potem z drugiej strony; ja za� przyzwyczai�em si� do odg�os�w dobiegaj�cych z pewnego oddalenia.
Pi�tek
Wymy�lanie nazw post�puje nadal beztrosko pomimo mych sprzeciw�w. Znalaz�em bardzo stosown� nazw� dla tej okolicy, melodyjn� i �adn�: OGR�D RAJSKI. Prywatnie, lecz nie oficjalnie, w dalszym ci�gu u�ywam tej nazwy. Nowe stworzenie
8

utrzymuje, �e te lasy, ska�y i ca�y krajobraz w niczym nie przypominaj� ogrodu, lecz wygl�daj�jak park, jak nic innego, tylko w�a�nie park. Nie zasi�gaj�c wi�cej mej rady, na nowo nazwa�o ogr�d - PARKIEM NIAGARA. Wydaje mi si� to zbyt samowolne. Pojawi�a si� te� tabliczka:
NIE DEPTA� TRAWY Moje �ycie nie jest ju� tak szcz�liwe jak przedtem.
Sobota
Nowe stworzenie zjada tak du�o owoc�w, �e przypuszczalnie wkr�tce nam ich zabraknie. Zn�w "nam" - to s�owo tego stworzenia, a przyswoi�em je sobie, odk�d tak cz�sto je s�ysz�. Dzi� od rana g�sta mg�a. Nie wychodz� podczas mg�y, natomiast nowe stworzenie spaceruje przy ka�dej pogodzie. Wychodzi do ogrodu, sztywno st�paj�c na ob�oconych nogach. M�wi bez przerwy. A dawniej bywa�o tu tak cicho i przyjemnie.
Niedziela
Jako� wytrzyma�em, cho� ten dzie� staje si� coraz bardziej m�cz�cy. Zesz�ego roku w listopadzie ustanowiono go dniem odpoczynku. Przedtem mia�em sze�� takich dni w tygodniu. Dzi� rano spotka�em nowe stworzenie, gdy pr�bowa�o str�ci� jab�ko z drzewa zakazanego.
Poniedzia�ek
Nowe stworzenie twierdzi, �e nazywa si� Ewa. W porz�dku.

Nic nie mam przeciw temu. M�wi, �e tak powinienem na nie wo�a�, je�li chc�, aby przysz�o. Powiedzia�em, �e to zbyteczne. U�ycie tego wyra�enia podnios�o w jej oczach moje znaczenie: istotnie, to mocne i celne s�owo, kt�rego mo�na u�ywa�. Utrzymuje, �e nie jest "Ono", lecz "Ona". Jest to ma�o prawdopodobne, lecz wszystko mi jedno; nic mnie nie obchodzi, kim jest, byle tylko sobie posz�a i przesta�a tyle m�wi�.
Wtorek
Za�mieci�a ca�� okolic� wstr�tnymi nazwami i dra�ni�cymi napisami:
DO WIRU WODNEGO
DO KOZIEJ WYSPY
DO JASKINI WIATR�W
Utrzymuje, �e park sta�by si� przytulnym letniskiem, gdyby panowa� taki zwyczaj. Letnisko to jeden z jej wymys��w - po prostu s�owo bez �adnego znaczenia. Co oznacza "letnisko"? Ale ona ma tak� mani� wyja�niania wszystkiego, �e lepiej jej nie pyta�.
Pi�tek
Zacz�a b�aga� mnie, bym nie przep�ywa� tego wodospadu. C� to jej szkodzi? Dziwi� si�, dlaczego przejmuje j� to dreszczem grozy. Zawsze to robi�em - zawsze lubi�em zanurza� si� w wodzie, odczuwaj�c przy tym podniecenie i ch��d. S�dz�, �e wodospad po to w�a�nie istnieje, skoro nie ma z niego innego po�ytku, a przecie� musia� by� na co� stworzony. Jej za� wydaje si�, �e wo-
10
dospad stworzono dla jego malowniczo�ci -jak nosoro�ca lub mastodonta.
Nie podoba�o jej si�, gdy przep�yn��em wodospad w beczce. By�a r�wnie� niezadowolona, gdy p�ywa�em w balii. Przep�yn��em Wir Wodny i Katarakty w ubraniu z listka figowego, kt�re ca�kiem si� zniszczy�o. St�d nudne utyskiwania nad moj� ekstrawagancj�. Czuj� si� tu za bardzo skr�powany. Potrzebuj� odmiany krajobrazu.
Sobota
W ubieg�y wtorek w nocy uciek�em i w�drowa�em przez dwa dni. Zbudowa�em sobie nowy sza�as w miejscu odosobnionym i w miar� mo�no�ci zatar�em za sob� �lady, lecz ona wytropi�a mnie przy pomocy oswojonego zwierz�cia, kt�re nazywa wilkiem; zbli�y�a si�, wydaj�c �a�osne odg�osy i lej�c wod� z miejsc, kt�rymi patrzy. Musia�em z ni� wr�ci�, lecz mam zamiar zaraz odej��, gdy tylko nadarzy si� okazja. Ona zajmuje si� r�nymi g�upstwami; mi�dzy innymi pr�buje zbada�, dlaczego zwierz�ta zwane lwami i tygrysami �ywi� si� traw� i kwiatami, chocia� jej zdaniem rodzaj ich uz�bienia wskazuje na to, �e powinny po�era� si� nawzajem. G�upstwo, bo gdyby tak mia�o by�, to pozabija�yby si�, a to sprowadzi�oby, o ile dobrze rozumiem, tak zwan� "�mier�", kt�ra, jak mi m�wiono, nie wtargn�a jeszcze do Parku. Z pewnych wzgl�d�w szkoda, �e tak si� nie sta�o.
Niedziela
Jako� wytrzyma�em.
11

Poniedzia�ek
Zrozumia�em chyba, po co istnieje tydzie�: aby by� czas na odpoczynek po trudach niedzieli. To dobry pomys�... Ona zn�w si� wspina�a na to drzewo. Przep�oszy�em j� stamt�d. Powiedzia�a, �e nikt nie patrzy�. Uwa�a, �e to wystarczaj�co usprawiedliwia wszelkie ryzyko. U�y�em takiego wyra�enia. S�owo "usprawiedliwia" wzbudzi�o jej podziw - a tak�e zazdro��. S�dz�, �e to trafne s�owo.
Czwartek
Oznajmi�a mi, �e powsta�a z �ebra wyj�tego z mego boku. Jest to chyba ma�o prawdopodobne, gdy� nie brakuje mi ani jednego �ebra. Bardzo martwi si� o s�pa i przypuszcza, �e trawa mu nie s�u�y. Obawia si�, �e nie b�dzie mog�a go d�u�ej hodowa�, i s�dzi, i� powinien �ywi� si� padlin�. S�p musi sobie radzi� z tym, co dostaje. Nie mo�emy zmieni� ca�ego �wiata dla wygody s�pa.
Sobota
Wczoraj wpad�a do jeziora, gdy jak zwykle przegl�da�a si� w jego tafli. Omal si� nie udusi�a i powiedzia�a, �e by�o to bardzo nieprzyjemne. Dlatego �al jej si� zrobi�o stworze� �yj�cych w jeziorze, kt�re nazywa rybami, gdy� w dalszym ci�gu nadaje nazwy zwierz�tom, cho� tego nie potrzebuj� i nie zbli�aj� si�, gdy na nie wo�a. Ale poniewa� jest t�pa, wi�c nie ma to dla niej wi�kszego znaczenia; zesz�ej nocy wydoby�a mn�stwo ryb z wody i po�o�y�a mi na pos�anie, bym je ogrza�. Obserwowa�em je przez ca�y dzie�
12
i nie zauwa�y�em, aby by�y szcz�liwsze ni� poprzednio, chyba tylko spokojniejsze. Gdy zapadnie noc, wyrzuc� je z domu. Nie b�d� ju� spa� razem z nimi. Zauwa�y�em, �e s� wilgotne i zimne, i bardzo nieprzyjemnie jest tak le�e� po�r�d nich nago.
Niedziela
Jako� wytrzyma�em.
Wtorek
Ostatnio zaj�a si� w�em. Inne zwierz�ta s� zadowolone, gdy� dot�d na nich przeprowadza�a swe do�wiadczenia i zak��ca�a im spok�j. Ja jestem r�wnie� zadowolony, gdy� w�� m�wi i dzi�ki temu mam chwil� wytchnienia.
Pi�tek
Oznajmi�a mi, �e w�� radzi jej, aby spr�bowa�a owocu z tego drzewa, gdy� w�wczas posi�dzie ogromn�, wyj�tkow� i wspania�� wiedz�. Powiedzia�em jej, �e to poci�gnie za sob� r�wnie� przeciwny skutek - sprowadzi �mier� na ziemi�. Pope�ni�em b��d - lepiej by�o zachowa� t� uwag� dla siebie; podsun�o jej to my�l, �e mog�aby ocali� chorego s�pa, a osowia�ym lwom i tygrysom dostarczy� �wie�ego mi�sa. Radzi�em jej trzyma� si� z dala od tego drzewa. Odpowiedzia�a, �e wcale nie ma tego zamiaru. Obawiam si�, �e b�d� k�opoty. Chcia�bym odej��.
13

�roda
Mia�em urozmaicone prze�ycia. Uciek�em tej samej nocy i jecha�em konno przez ca�� noc tak szybko, jak tylko mog�em; mia�em nadziej�, �e wydob�d� si� z Parku i ukryj� w jakiej� innej okolicy, zanim zaczn� si� k�opoty, lecz nie uda�o mi si�. Mniej wi�cej na godzin� przed wschodem s�o�ca, gdy przeje�d�a�em przez kwietn� r�wnin�, na kt�rej pas�o si�, spa�o albo igra�o tysi�ce zwierz�t, zerwa� si� nagle - niczym huragan - przera�aj�cy zgie�k, i w jednej chwili r�wnin� ogarn�� szalony tumult, ka�de zwierz� zaatakowa�o swego s�siada. Domy�li�em si�, co to znaczy - Ewa zjad�a owoc i �mier� zst�pi�a na �wiat... Tygrysy po�ar�y mego konia, ignoruj�c zupe�nie m�j zakaz - i zjad�yby nawet mnie samego, gdybym w por� nie uciek� ile si� w nogach... Znalaz�em pewne miejsce poza Parkiem, gdzie przez par� dni czu�em si� bezpiecznie, lecz ona mnie odnalaz�a. Odnalaz�a mnie i nazwa�a to miejsce Tonawanda - t�umacz�c mi, �e wygl�da jak Tonawanda. Tak naprawd� to wcale nie zmartwi�em si...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin