Ducha mego wylałem na dom Izraela.rtf

(24 KB) Pobierz

ks. Hubert Ordon SDS

„Ducha mego wylałem na dom Izraela...” (Ez 39, 29)

Ezechielową Księgę nadziei (r. 33-39) kończy - po perykopie o najeździe na Izraela sprzymierzonych pod wodzą tajemniczej postaci Goga z krainy Magog wrogów (38, 1 - 39, 20) - kilka wierszy (39, 21-29), które mają charakter podsumowania wcześniejszych wypowiedzi proroka odnoszących się tak co do przeszłości jak i przyszłości Izraela. Epilog ten z racji swego miejsca, obecnych w nim powtórzeń i wynikającego stąd braku spójności stał się przedmiotem badań literackich. Zwracano w nich uwagę na jego aktualne umiejscowienie, wewnętrzną strukturę, relację do poprzednich części księgi (r. 33-37 oraz 38, 1 - 39, 20) i pełnionej w związku z tym funkcji. Interesująco przedstawia się również przesłanie tego summarium, którego zwieńczeniem jest wypowiedź Boga w w. 29 o wylaniu swego Ducha na Izrael. Ta właśnie wypowiedź, przy uwzględnieniu najblliższego kontekstu literackiego i teologicznego, będzie przedmiotem dalszych analiz w celu odsłonięcia zawartego w niej orędzia.

1. Kontekst literacki Ez 39, 29

W bogatej teologicznie Księdze Nadziei centralne miejsce zajmują rozdziały 36 i 37, w których Ezechiel zwraca się do przebywających w niewoli babilońskiej, załamanych i zrezygnowanych rodaków z budzącym nadzieję zapewnieniem Boga, iż On sam wystąpi na rzecz pokonanego i upokorzonego Izraela. Skutkiem Jego interwencji będzie najpierw wyzwolenie a następnie zgromadzenie rozproszonych wygnańców żydowskich, sprowadzenie ich do ojczystego kraju i bezpieczne tam zamieszkanie (Ez 36, 24; 37, 12-14. 21-22). Kolejnym jej etapem będzie całkowita restauracja wcześniejszej świetności Izraela, czyli odtworzenie sytuacji polityczno-społecznej, przypominającej czasy króla Dawida, konkretnie zaś zjednoczenie północnych i południowych pokoleń w jedno królestwo, panowanie wybranego przez Boga, sprawiedliwego władcy (Ez 37, 15-28) oraz gospodarczy rozkwit państwa (Ez 36, 30. 34-38).

Ta przyrzeczona zmiana położenia przygnębionego i zniechęconego Ludu Bożego (por. Ps 137) stanowi jednak tylko jeden z aspektów przyszłego działania Jahwe. O wiele ważniejszym aktem, stanowiącym zresztą fundament przemiany w sferze doczesnej, będzie dokonane przez Niego radykalne odnowienie wybranego narodu w płaszczyźnie religijno-moralnej (Ez 36, 25-26). Przybierze ono postać, jak na to wskazuje znana wizja ożywienia wysuszonych kości (Ez 37, 1-14), jakby powtórnego powołania do istnienia, ponownego stworzenia Izraela, przy czym istotną rolę w tym procesie będzie odgrywało udzielenie mu przez Boga nowego serca i nowego ducha (Ez 36, 26; por. 11, 19; 37, 10).

Odrodzona społeczność otrzyma jeszcze jeden dar nazwany „Duchem moim” (Ez 36, 27; 37, 14), dzięki któremu ulegną znacznemu spotęgowaniu normalne ludzkie siły i możliwości, co sprawi, iż przestrzeganie przykazań (Ez 36, 27-28; 37, 26) oraz pozostałych zobowiązań będzie nie tylko ułatwione, ale przede wszystkim trwałe[1]. Taka sytuacja z kolei daje gwarancję, że odnowiony naród izraelski, mimo zewnętrznych pokus ale i wewnętrznych słabości oraz skłonności do zła, pozostanie już na zawsze wierny swemu Stwórcy i Panu. Wówczas też stanie się rzeczywistością obietnica: "Będziecie mi ludem a ja będę dla was Bogiem" (Ez 36, 28), która jako znana formuła przymierza (Wj 6, 7; Jr 7, 23; 11, 4; 31, 33) niesie z sobą ważne przesłanie, iż ze strony Boga nastąpi powtórne przygarnięcie swego ludu i w konsekwencji zapewnienie mu bezpiecznej, nie zagrożonej żadnymi poważnymi perturbacjami przyszłości (36, 27-29; 37, 14).

Po tych, pełnych nadziei i optymizmu rozdziałach, wieszczących radykalną zmianę życia Izraela, pojawia się treściowo i literacko odmienna perykopa o Gogu (38, 1 - 39, 20). Zawierająca elementy wczesnej apokaliptyki[2] i pozbawiona odniesienia do położenia przebywających w niewoli deportowanych[3], odbiega ona zdecydowanie od wcześniejszej wizji pokojowego i szczęśliwego bytowania Ludu Bożego w swym kraju. Przekazuje ona bowiem złowieszczą wiadomość o najeździe w bliżej nieokreślonej przyszłości - pod wodzą enigmatycznego Goga - zjednoczonych ludów z północy, południa i wschodu na mieszkający w swej ojczyźnie naród wybrany (Ez 38, 4-16; 39, 2). Równocześnie zapowiada, że te połączone wrogie siły zostaną doszczętnie pobite na górach izraelskich (Ez 39, 3-14), co w następstwie zapewni ostateczny pokój i bezpieczeństwo Ludowi Bożemu.

W związku z tym mogłoby się wydawać, że opis wyprawy Goga zachowuje logiczną ciągłość z poprzednimi rozdziałami. Występujące w nim jednak, w porównaniu z tamtymi, formalne i treściowe różnice prowadzą do wniosku, iż cały ten kompleks jest późniejszym dodatkiem[4], chociaż umiejętnie włączonym w całość kontekstu. Rozbił on wcześniejszą jedność kompozycyjną i tematyczną, oddzielając obietnice odrodzenia narodu w r. 36 i 37 od tzw. Tory Ezechiela (Ez 40-48), czyli przedstawionej w formie prorockiego widzenia przyszłej restauracji świątyni, sprawowanego w niej kultu i nowej organizacji kraju. Dzieła te, pozostając na linii wcześniejszych zapowiedzi dotyczących zbawczych interwencji Jahwe na rzecz Izraela, stanowią ich wspaniały finał a jego kulminacyjnym punktem jest zapewnienie, iż w odnowionej świątyni Bóg zamieszka na zawsze wśród swego ludu (Ez 43, 1-9).

Pomiędzy perykopą o Gogu a Torą Ezechiela znajduje się interesujący nas, kończący Księgę Nadziei, fragment tekstu Ez 39, 21-29. W tym epilogu można w nim wyróżnić dwie zasadnicze części: w. 21-24 oraz w. 25-29, przy czym pierwsza z nich jest jeszcze wyraźnie związana z poprzedzającą partią tekstu, mówiącą o najeździe wrogów i ostatecznym zwycięstwem nad nimi (por. Ez 39, 21-24 z Ez 38, 16.23; 39, 7). Dzięki temu spełnia ona ważną funkcję literacką, gdyż służy zintegrowaniu odrębnej perykopy o Gogu z istniejącym wcześniej kontekstem[5]. Żadnych odniesień czy aluzji do tej tajemniczej postaci i jej nieprzyjaznych dla Ludu Bożego działań nie mieści w sobie natomiast druga część (Ez 39, 25-29). Rozpoczynająca ją ponadto tzw. formuła posłańca: „Tak mówi Pan Jahwe” (Ez 39, 25) oraz znajdujące się na końcu stwierdzenie, że jest to wyrocznia Jahwe (Ez 39, 29), wskazują, iż jest ona precyzyjnie określoną, stanowiącą w sobie zamkniętą całość, niezależną od poprzedniej jednostką.

Od strony treściowej można określić tekst Ez 39, 25-29 jako rekapitulację Bożych obietnic zbawczych dla Izraela, przekazanych przez proroka w Księdze Nadziei[6]. Znajdują się bowiem tutaj niemal wszystkie ważne tematy występujące w jego dotychczasowym nauczaniu, zwłaszcza zawarte w r. 36-37 zapowiedzi: zmiany losu wygnańców (Ez 39, 25; 36, 10-12), zgromadzenia ich i doprowadzenia do ziemi ojców (Ez 39, 27-28; por. 34, 13-14; 36, 24; 37, 12-14. 21-22), zapewnienia im tam bezpiecznej i spokojnej egzystencji (Ez 39, 26; por. 34, 25.27-28; 36, 28; 37, 25), udzielenia Ducha (Ez 39, 29; por. 36, 26-27; 37, 9-10.14), uznania przez naród wybrany Jahwe jako jedynego Boga (Ez 39, 28; por. 36, 28; 37, 13-14; 39, 22). Poza przypomnieniem popełnionych przez Lud Boży grzechów oraz smutnych tego konsekwencji w postaci niewoli i rozproszenia (Ez 39, 26.28; por. 36, 17-19.21), powtarza się też w omawianym fragmencie i to dwukrotnie - jako motyw działania Jahwe na rzecz Izraela - troska o należną cześć dla Jego świętego imienia wśród narodów pogańskich (Ez 39, 25.27; por. 36, 21-23; 38, 23; 39, 7.21).

W omawianym summarium przyszłych działań zbawczych Boga budzi natomiast zdziwienie brak jakiejkolwiek wzmianki o doniosłej idei powołania do istnienia, niejako powtórnego stworzenia Izraela, którą Ezechiel przedstawił najpierw w 36, 26 a następnie rozwinął w dramatycznej wizji ożywienia wysuszonych kości (37, 1-14). Ten brak nasuwa przypuszczenie, że omawiany fragment Ez 39, 25-29 znajdował się pierwotnie przed wskazanymi wyżej tekstami[7]. W aktualnym zaś miejscu znalazł się on - ze względu na swój charakter podsumowania najważniejszych obietnic zbawczych - w wyniku późniejszych opracowań redakcyjnych. W następstwie tego przemieszczenia spełnia on jeszcze jedno zadanie, mianowicie pomostu między poprzednimi a dalszymi rozdziałami.

2. Teologiczne przesłanie Ezechiela

Pogrążonym w stanie apatii rodakom (por. Ez 37, 11) Ezechiel ogłasza - w imię Boga - kolejny raz radykalną zmianę położenia. Podkreślenie, że kierowane do nich orędzie jest słowem samego Jahwe (Ez 29, 25), tzn. opartym o Jego wszechmocny autorytet, miało dać absolutną pewność, iż tak się stanie. Podobną rolę pełni przytoczenie dwu motywów, które skłaniają Go do takiego działania: Jego miłosierdzie oraz troska o świętość własnego imienia[8].

Użyty przez proroka zwrot „okażę miłosierdzie” (Ez 39, 25) wywoływał w odbiorcach wielorakie skojarzenia. Przypominał on o delikatnej i współczującej miłości Jahwe do swego ludu, której doświadczanym przejawem były Jego interwencje w trudnych sytuacjach a także przebaczanie popełnionych grzechów. Odwołanie się do tego miłosierdzia właśnie tutaj i to jedyny raz w ramach całej księgi[9] (!) miało uświadomić deportowanym szczególną życzliwość Boga i w następstwie umocnić przekonanie, że On dotrzyma danego słowa i zaangażuje się po ich stronie. Na tej podstawie zapowiadany całkowity przełom w ich dotychczasowej sytuacji stawał się coraz bardziej realny. Przedstawione zaś etapy jego realizacji obejmują dobrze znane z poprzednich proroctw przyszłe dzieła Jahwe: wyzwolenie wygnańców z rąk wrogów, zebranie ich i sprowadzenie do ziemi ojców, tak że nikt nie pozostanie na obczyźnie (Ez 39, 27-28), wreszcie troska o bezpieczne i spokojne zamieszkiwanie w niej (Ez 39, 26).

Korzystającemu z przyobiecanych dóbr narodowi wybranemu będzie jednak towarzyszyła świadomość jego niewierności i wykroczeń oraz płynące stąd zawstydzenie (Ez 39, 26)[10]. Takie stwierdzenie a nawet kryjąca się w nim sugestia, że ocaleni winni pielęgnować pamięć o popełnionych przewinieniach, wydają się w pierwszym momencie kontrastować z Bożą deklaracją okazanego im wybaczającego miłosierdzia. Ten dysonans jest jednak pozorny, gdyż przypominanie sobie przez odrodzony Izrael dawnych grzechów i nieprawości ma przede wszystkim pełnić rolę ostrzeżenia przed postępowaniem, które sprowadza różne nieszczęścia, czyli w konsekwencji chronić go przed złem.

Drugim motywem postępowania Jahwe jest żarliwość o przywrócenie należnej czci Jego imieniu (Ez 39, 25.27). Szacunek dla świętego imienia Boga, tzn. dla tego, Kim On jest sam w sobie, ma swoje źródło w Jego najwyższej doskonałości i przewyższającym wszystko majestacie. Ze strony ludzi przejawia się on najpierw w uznawaniu Go za jedyną i nieporównywalną z niczym istotę oraz wszechmocnego, ogarniającego miłością cały świat stwórcę, a następnie w poznawaniu i przestrzeganiu pochodzących od Niego praw i nakazów. Z kolei przeciwstawianie się temu Bogu, dopuszczanie się przestępstw i przekraczanie przykazań jest równoznaczne z lekceważeniem Jego autorytetu i świętości.

Poprzez takie właśnie postępowanie w przeszłości, mianowicie łamanie zawartego przymierza, niewypełnianie przyjętych zobowiązań i dokonywanie wielu nadużyć, Izrael znieważał święte imię Jahwe. To zaś doprowadziło w skutkach do tragicznej katastrofy r. 586, która przyniosła nie tylko zniszczenie kraju, w tym także świątyni - największej dumy narodu, ale i wielką liczbę zabitych (2Krn 36, 17; Jr 9, 20-21; 14, 18; por. Ez 17, 9). Pozostałych przy życiu czekała albo nędzna egzystencja na miejscu, albo wygnanie i pobyt na obczyźnie.

W wyniku poniesionej klęski, deportacji oraz przebywania w niewoli babilońskiej doszło również do pomniejszania godności a nawet obrażania samego Jahwe ze strony pogan (Ez 36, 20-23; 39, 21-23.27), gdyż zgodnie z ówczesnymi poglądami jawił im się jako bóstwo nie dochowujące danych obietnic (zwłaszcza opieki nad swoim ludem) i pozbawione mocy[11]. W obliczu takiego wyzwania Bóg nie mógł pozostać obojętny. Podjęta przez Niego decyzja działania, wyrażona wielokrotnie za pośrednictwem Ezechiela w zapewnieniach interwencji na rzecz uciemiężonego narodu, miała na celu pokazanie, kto jest właściwie panem dziejów. Wprawdzie zapewnienia te były skierowane wprost i bezpośrednio do środowiska żydowskiego, to jednak wówczas, kiedy na oczach świata nastąpi kres niewoli, powrót deportowanych do ziemi ojców a tam pełne odrodzenie Ludu Bożego, poganie ze zdumieniem odkryją wielkość i potęgę lekceważonego Jahwe (Ez 36, 23-24.36; 39, 27). W świetle tych wydarzeń będą mogli sobie także uświadomić, że podbicie Izraela, zniszczenie kraju oraz wygnanie do Babilonii dokonały się z Jego woli i postanowienia jako sprawiedliwa kara za popełnione grzechy i przestępstwa (Ez 39, 23-24.27-28). Refleksja nad tym wszystkim otwiera drogę do poznania przez nich nie tylko Jego autorytetu i suwerennej władzy[12], ale i do rewizji dotychczasowego stanowiska, czyli przywrócenia należnego szacunku dla Jego świętego imienia. Dla upokorzonego zaś narodu zapowiedź interwencji Boga w obronie swej godności oznaczała jeszcze jeden i to szczególnie mocny, podtrzymujący nadzieje argument a zarazem impuls do uznania Go za swego jedynego Pana i Zbawcę (Ez 39, 22.28).

3. Finalny akcent epilogu

Ostatnia wypowiedź Księgi nadziei ukazuje jeszcze w innym aspekcie skutki zbawczego działania Jahwe w stosunku do Izraela, przedstawione najpierw jako decyzja niezakrywania przed nim oblicza a następnie jako zapewnienie udzielenia mu swego Ducha. Antropomorficzny zwrot mówiący o zakrywaniu oblicza przez Boga (Ps 13, 2; 27, 9; Iz 54, 8; 64, 6-7) wiąże się z popełnianym przez człowieka złem i wyraża myśl, iż w ten sposób nastąpiło zerwanie łączności między obydwiema stronami. Do tego właśnie doszło między Jahwe a narodem żydowskim wskutek niewierności ludzkiego partnera wobec przyjętych na siebie w przymierzu zobowiązań. Zaistniała sytuacja zaś pociągnęła za sobą pozostawienie tego narodu samemu sobie i wystawienie go tak na różne niebezpieczeństwa, łącznie z utratą wolności (Ez 39, 23-24)[13]. Mimo to trzeba zaznaczyć, iż złożonego tutaj przyrzeczenia nie można w żadnym przypadku sprowadzić tylko do jeszcze jednej zapowiedzi zmiany położenia wybranego ludu. Jego uroczysta forma wskazuje, że jest to doniosła deklaracja Boga o Jego trwałym zwróceniu się ku Izraelowi, co ma z kolei decydujące znaczenie dla jego egzystencji i rozwoju dzięki otrzymywanemu błogosławieństwu.

Gwarancją nieodwracalnego charakteru nowej rzeczywistości jest przekazanie Ludowi Bożemu daru Ducha Jahwe[14]. Warto zwrócić uwagę, że Ezechiel wspominając o tym niezwykłym obdarowaniu, posłużył się formą czasu przeszłego: „wylałem Ducha mojego”, mimo iż taki akt jeszcze nie nastąpił. Mógł zaś tak uczynić, ponieważ w jego profetycznej wizji to wszystko, co się stanie i będzie przedmiotem przepowiadania, już zaistniało[15]. W omawianym zatem fragmencie prorok ma na względzie nie dokonane, lecz - jak to już miało miejsce wcześniej - przyszłe udzielenie Ducha Bożego (Ez 36, 27; 37, 14).

Określony w ten sposób dar jest w swej istocie należącą do Jahwe i pozostającą w Jego dyspozycji mocą, którą charakteryzuje ogromny dynamizm, niezwykłość i różnorodność działania. Jako przejaw udzielającej się pełni życia i świętości samego Boga[16], pozostaje on ściśle powiązany z egzystencją religijno-moralną odrodzonej wspólnoty izraelskiej. Na tym polu będzie ją mobilizował, dynamizował, a zwłaszcza tak umacniał, aby cała jej postawa i płynące z niej konkretne zachowania były zdecydowanie doskonalsze od dotychczasowego postępowania. Dzięki jego naturze i właściwościom ulegną znacznemu spotęgowaniu normalne ludzkie siły i możliwości, co sprawi, iż przestrzeganie przykazań i pozostałych zobowiązań płynących z przymierza będzie nie tylko ułatwione, ale przede wszystkim trwałe. Taka sytuacja daje gwarancję, że nowy Lud Boży, mimo zewnętrznych pokus ale i wewnętrznych słabości oraz skłonności do zła, pozostanie już na zawsze wierny swemu Stwórcy i Panu.

P r z y p i s y

 

[1] Por. Por. M. Greenberg. Ezekiel 21-37. A New Translation with Introduction and Commentary. New York 1997 s. 730 (AnchorB); D. I. Block. The Book of Ezekiel. Chapters 25-48. Grand Rapids 1998 s. 356 (NIC).
[2] Stanowiska wcześniejszych egzegetów, opowiadających się za lub przeciw apokaliptycznemu charakterowi perykopy o Gogu, przedstawia F. Spadafora. Ezechiele. Torino 1960 s. 290 (SB). Rezultatem dalszych badań jest niemal zgodna opinia autorów, że omawiana perykopa zawiera wiele elementów przynależących do tego gatunku literackiego - por. H. F. Fuhs. Ezechiel 2: 25-48. Würzburg 1988 s. 224 (NEB); R. Hals. Ezekiel. Grand Rapids 1989 s. 283-284 (FormsOTLit 19).

[3] Brak w proroctwie o Gogu odniesienia do aktualnej sytuacji deportowanych jako jeden z ważnych argumentów przemawiających za późniejszym jej włączeniem do istniejącego kontekstu podkreśla K. F. Pohlmann. Der Prophet Hesekiel. Teilb. 2: Kapitel 20-48. Göttingen 2001 s. 517 (ATD 22/2).

[4] Taki pogląd reprezentuje większość współczesnych badaczy.

[5] Por. Lamparter. Zum Wächter bestellt. Der Prophet Hesekiel. Stuttgart 1968 s. 273 (Botschaft AT 21); A. Cody, M. Glazier. Ezekiel with an Excursus on OT Priesthood. Wilmington 1984 s. 190 (BTC 11); L. C. Allen. Ezekiel 20-48. Dallas 1990 s. 208 (WBC 29); Pohlmann, dz. cyt. s. 511; Fuhs, dz. cyt. s. 222-223 widzi w tych wierszach pomost redakcyjny między poprzednimi rozdziałami a 40-48.

[6] Por. Lamparter, dz. cyt. s. 273; Hals, dz. cyt. s. 279; Allen, dz. cyt. s. 208; Pohlmann, dz. cyt. s. 511-512; L. Boadt. Księga Ezechiela. W: Katolicki Komentarz Biblijny. Red. R. E. Brown i in. Warszawa 2001 s. 326. Wielu egzegetów sądzi, że tekst Ez 39, 25-29 (niektórzy 39, 23-29) stanowi rekapitulację całego dotychczasowego nauczania proroka, podobnie jak to ma miejsce w 5, 8-10; 11, 16-20; 28, 25-26; 34, 228-30; 36, 22-23 - por. W. Zimmerli. Ezechiel. 2. Teilband: Ezechiel 12-48. Neukirchen-Vluy 1969 s. 968 (BKAT XIII/2; J. Garscha. Studien zum Ezechielbuch. Eine redaktionskritische Untersuchung von Ez 1-39. Bern 1974 s. 123; Cody, dz. cyt. s. 189-190; B. Tidiman. Le Livre d’ Ezechiele. T. 2. Vaux-sur-Seine 1985 s. 183 (ComÉvBb 6); J. Homerski. Księga Ezechiela. Lublin 1996 s. 167 (BL); Block, dz. cyt. s. 487.

[7] Tak sądzi Pohlmann, dz. cyt. s. 516-517, który podaje jeszcze inne racje przemawiące za tym, że tekst Ez 39, 25-29 kończył wypowiedzi proroka w Ez 36, 16-23a.

[8] Por. Tidiman, dz. cyt. s. 184; Block, dz. cyt s. 485-486.

[9] Ten sam termin, chociaż w formie rzeczownikowej, występuje jeszcze w Ez 20, 26, lecz w innym znaczeniu.

[10] Tekst hebrajski i Septuaginta posiadają lekcję wskazującą, że chodzi o pamiętanie o popełnionych grzechach i związanym z tym wstydzie (por. także Ez 16, 54; 34, 29; 36, 6-6). Poza tym prorok nigdzie nie wspomina, że odrodzony Izrael zapomni o swoich dawnych przewinach - zob. Zimmerli, dz. cyt. s. 970. Mimo to wiele współczesnych tłumaczeń preferuje lekcję „i zapomną”, opartą o inne odczytanie tekstu hebrajskiego.

[11] Por. E. Power, E. May. Ezekiel. W: New Catholic Commentary on the Holy Scripture. Red. R. C. Fuller i in. London 1969 s. 645; Cody, dz. cyt. s. 173; Fuhs, dz. cyt. s. 204.

[12] Por. Zimmerli, dz. cyt. s. 970; Pohlmann, dz. cyt. s. 514.

[13] W nauczaniu proroków, nie tylko Ezechiela, „zakrycie oblicza” przez Boga odnosi się przede wszystkim do katastrofy r. 586 - zob. Allen, dz. cyt. s. 209.

[14] Por. Zimmerli, dz. cyt. s. 970; Block, dz. cyt. s. 488.


[15] Por. Tidiman, dz. cyt. s. 185.


[16] Por. H. Cazelles. Saint Esprit. I. Ancien Testament et Judaisme. 1. Terminologie: ruah et pneuma comme signifiant l' Esprit de Dieu. DBS XI 135.

-------------------------------------------------------------------------------------------------

http://wroclaw.biblista.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=95:qducha-mego-wylaem-na-dom-izraelaq&catid=24:teksty

 

Zgłoś jeśli naruszono regulamin