Koncepcja nagiej duszy - Przybyszewski.odt

(17 KB) Pobierz

koncepcja nagiej duszy – przybyszewski

Przybyszewski rewolucyjnie ogłasza, iż artysta jest kapłanem sztuki. Wyzwala go od służenia społeczeństwu, przestrzegania norm społecznych i dobrych obyczajów. To właśnie wtedy rodzi się polska sztuka dla sztuki (z fr. l'art pour l'art).

Sztuka jest zatem uwiecznieniem duszy – nagiej duszy – bez wszelkich ograniczeń moralnych, bez oceniania i dzielenia na dobro i zło. Sztuka prawdziwa, to zarówno piękno i miłość, ale również śmierć, zbrodnie, degeneracja i brzydota. Tylko za sprawą sztuki można dosięgnąć wieczności i absolutu. Ona sama jest absolutem i wiecznością. Uwalniając ją od wszelkich praw i moralności, Przybyszewski zostawia sobie furtkę do wprowadzania w swoje utwory bohaterów zdegenerowanych, szarpanych namiętnościami, nie liczących się z normami społecznymi i moralnymi. A dlaczego? Bo dusza najbardziej objawia się w skrajnych stanach. Czy to w stanach upojenia alkoholowego, erotyzmie, czy też chorobie psychicznej.

Przybyszewskiego fascynują te wybuchy duszy manifestujące się często w ludzkich tragediach. Uwielbia ludzi cierpiących, umierających. P. dba również o to, by i jego dusza "wybuchała na zewnątrz". Lista sposobów na to jest długa: alkoholizm, narkomania, żądze, namiętności, zdrady, notoryczne kłamstwa. Chętnie również otacza się artystami bez talentu, wie bowiem, że ich tragedia i cierpienie się szczere, lubi czuć ich nieszczęście. Przybyszewski nie oddziela sztuki od życia. Sztuka, jako odkrywanie "wszechduszy" jest częścią życia.
Człowiek składa się z dwóch antagonistycznych pierwiastków: wyższego, czyli potężnej, wszechmocnej i wszechpotężnej duszy, oraz z niższego - mózgu, który krępuje ten absolut.
Człowiek w swej istocie jest niedoskonały, bo próbuje wszystko tłumaczyć za pomocą przyczyn i skutków, uważa, że świat dzieli się na wewnętrzny – świadome Ja i zewnętrzny – rzeczywistość, na którą nie ma wpływu. Smutny Szatan krytykuje twórców wyznających taką koncepcję, a ich sztukę uważa za realną, bezwartościową. Każdy, kto próbuje wykorzystać sztukę do nauczania, moralizowania, niegodny jest nazywać siebie artystą.

Zgłoś jeśli naruszono regulamin