Szukajcie prawdy jasnego płomienia
Za każdym krokiem w tajniki stworzenia
Coraz się dusza ludzka rozprzestrzenia
I większym staje się Bóg !
Choć otrząśnięcie kwiaty barwnych mitów,
Choć rozproszycie legendowy mrok,
Choć mgłę urojeń zedrzecie z błękitów
Ludziom niebiańskim nie zabraknie zachwytów,
Lecz dalej sięgnie ich wzrok
Każda epoka ma swe cele
I zapomina o wczorajszych snach …
Nieście więc wiedzy pochodnię na czele
I nowy udział bierzecie w wieków dziele,
Przyszłości podnoście gmach
Ale nie depczcie przeszłości ołtarzy,
Choć macie sami doskonalsze wznieść,
Na nich się jeszcze święty ogień żarzy
I miłość ludzka stoi tam na straży,
I wy winniście im cześć !
Ze światem, który w ciemność już zachodzi
Wraz z całą tęczą idealnych snów,
Prawdziwa miłość niechaj was pogodzi –
I wasze gwiazdy, o zdobywcy młodzi,
W ciemnościach pogasną znów !
jrachuba