Antykościelne gry i manipulacje.doc

(26 KB) Pobierz
Antykościelne gry i manipulacje

Antykościelne gry i manipulacje

Ostatnio "gra" niektórych dziennikarzy z Kościołem staje się coraz bardziej perfidna. Ambicje wpływania na sprawy Kościoła, wygrywania różnych interesów, a nawet usiłowanie zdobycia "rządu dusz" były wyraźne już po 1989 roku. Te zakusy przejawiali niektórzy "ludzie pióra", wierzący - jak to mówiono - jedynie w swoją maszynę do pisania. Miało to oznaczać, że za pieniądze zrobią wszystko i są do wynajęcia, gotowi służyć każdej sprawie, nieważne - dobrej czy złej. Dyspozycyjni dziennikarze i inni specjaliści medialni pragnęli uzyskać zdolność oraz wyłączność określania i definiowania znaczeń, nadawania sensu oraz jednoznacznego interpretowania rzeczywistości. Usiłowali narzucać swoją wizję rzeczywistości, kreować swoje systemy wartości i ocen, podsuwać swoich bohaterów i swoje "autorytety".

 

Także w ostatnim czasie ludzie mediów, stanowiący swoistą wspólnotę interesów, działają bowiem często gromadnie i na dany sygnał (czasem ta wspólnota interesów okazuje się "wspólnotą strachu", gdyż prześladują ją także wspólne frustracje i lęki), przystąpili do działań mających na celu rozbijanie wspólnoty Kościoła. Jednak spośród różnego rodzaju manipulacji i gier, mających na celu zdominowanie różnych środowisk, ingerencja w sprawy Kościoła jest szczególnie ohydna i posiada swoją prehistorię i ocenę moralną. Manipulatorzy stosują bowiem stare metody oparte na zasadzie: dziel i rządź. Usiłują rozgrywać swoją taktykę m.in. poprzez drażnienie ludzkich ambicji przełożonych kościelnych. Stąd w publikacjach np. pojawiają się pytania: Kto jest ważniejszy? Kto rządzi Kościołem w Polsce? W mediach, którymi dysponują, roi się od wyników sfabrykowanych sondaży, które raz mają pokazać, że Kościołowi grozi dyktatura osób dla nich niewygodnych, innym razem usiłuje się drażnić ambicje duchownych stojących na czele Kościoła. Osoby, które kreują te podziały, fałszywie przypisują różne złe zamiary ludziom Kościoła, zapominając, że mają do czynienia z Kościołem i jego Panem. Według słów jednego z psalmów, Pan Kościoła, Bóg, w którego oni chyba nie wierzą lub nie biorą Go pod uwagę, śmieje się z takich ludzików i ich knowań ("Śmieje się Ten, który mieszka w niebie,/ Pan się z nich naigrawa" Ps 2, 4). Warto odwołać się do Dziejów Apostolskich, które opisują historię pierwszych gmin chrześcijańskich, zagrożenia ze strony wrogów i jednocześnie działanie Ducha Świętego w Kościele i Jego opiekę nad wyznawcami. Historia Ananiasza i Safiry, którzy zostali ukarani śmiercią za kłamstwo wobec Ducha Świętego, jest ostrzeżeniem i zapowiedzią zguby dla współczesnych kłamców i wiarołomców (Dz 5, 1-11). Historia czarownika Szymona z Samarii, który za pieniądze chciał kupić dary Boże, historia czarownika z Cypru przeciwstawiającego się dziełu Bożemu, są ostrzeżeniem dla wszystkich, którzy usiłują przeciwdziałać dziełom otaczanym opieką przez Boga, w tym dziełu ewangelizacji (Dz 8, 18-24 oraz Dz 13, 5-12). Na pytanie, kto rządzi Kościołem w Polsce, odpowiadam im: to Duch Święty kieruje swoim Kościołem. On powołuje wybranych przez siebie ludzi do realizacji takich czy innych dzieł, obdarza ich specjalnymi charyzmatami. Natomiast biada tym, którzy służą "duchowi tego świata", niszczą wiarę maluczkich. Biada tym wszystkim, którzy są sługami "ojca kłamstwa". Niech ostrzeże ich los kłamców i ludzi opowiadających się po stronie zła opisany w księdze Apokalipsy (Ap 14, 9-11, Ap 22, 15).

ks. Waldemar Kulbat

 

1

 

...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin