skanuj002wiatrowski4.rtf

(28688 KB) Pobierz
OCR Document

60

 

przyznaje się pewien wyższy poziom doniosłości (ważności). Chodzi w szczegól­ności o działanie celowe i świadome, a także o dowolne zachowanie się ludzkiel.

Działać - a przynajmniej z namysłem - pisze myśliciel belgijski G. Hostelet - to tyle, co zmieniać rzeczywistość w sposób mniej lub bardziej świadomy; to zmierzać do określonego celu w danych warunkach przy pomocy właściwych środków po to, aby dojść od warunków istniejących do warunków odpowiadają­cych przyjętemu celowi; to włączać w rzeczywistość czynniki, które mają ten sku­tek, że się przechodzi od układu podlegającego wyznaczeniu warunków początko­

wych do układu określonych warunków końcowych.              .

"Działanie, które mamy urzeczywistnić, wymaga przeto trojakiego wyzna­czenia: l) wyznaczenia celu, 2) wyznaczenia warunków należących do rzeczywi­stości, 3) wyznaczenia środków przystosowanych zarówno do zamierzonego celu,

jak też do istniejącej rzeczywistości. Nie ma działania z namysłem, które by nie zawierało pragnienia poznania czegoś rzeczywistego i wynalezienia środków. Cel, warunki i środki - oto trzy człony działalności praktycznej, równie zresztą, jak i działalności naukowej"z.

Można ogólniej stwierdzić, że działanie świadome jest przejawem aktywno­ści człowieka i stanowi o jego istocie. Dlatego działalność określa się też jako pro­ces świadomego kierowania swoimi czynnościami i odróżnia się ją od ruchów mimowolnych oraz dowolnych. Do głównych elementów i właściwości działania zalicza się: wiedzę, umiejętności, nawyki i sprawności, przyzwyczajenia oraz mi­strzostwo. Omawia je szczegółowo T. Nowacki w Elementach psychologii [126].

Do podstawowych form działalności ludzkiej zalicza się: zabawę, naukę (w rozumieniu uczenia się) i pracę (w rozumieniu pracy zawodowej). Niektórzy au­torzy wymieniają jeszcze walkę, twórczość, wypoczynek czy też działalność spo­łeczno-kulturalną.

1. Zabawa jest tą forma działalności ludzkiej, która wykonywana jest głów­nie dla przyjemności. Stanowi ona układ czynności, które pozwalają jednostce zaspokoić potrzeby doraźnego działania. Ważną właściwością zabawy jesUo, że nie zakłada ona dochodzenia do wartości materialnych, jak również nie jest po­dyktowana motywami praktycznymi czy też utylitarnymi; zapewnia jedynie uzy­skiwanie przyjemności funkcjonalnych, ij. związanych z funkcjonowaniem organi­zmu oraz ideowych, ij. związanych z realizacją celu danej zabawy. W zabawie wyniki i sens czynności zawierają się w samym jej procesie. Już w świetle powyż­

 

l T. Pszczołowski: Mala encyklopedia prakseologii i teorii organizacji. Wrocław 1978, s. 56. 2 Podaję za: T. Kotarbiński: Traktat o dobrej robocie [84].


61

szego stwierdzić można, że zabawa pełni wiele różnych funkcji: 'hmożliwia zaspo­kojenie indywidualnych potrzeb i zainteresowań oraz ułatwia jednostce (szczegól­nie dziecku) wchodzenie w życie społeczne, jak ~ównież poznawanie rzeczywisto­ści i dostosowywanie jej do własnych potrzeb.~Stanowi ona podstawową formędziałalności dzieci w okresie przedszkolnym. Stąd dąży się do tego, aby zabawy dziecięce miały charakter zorganizowany, kształcący i wychowawczy. Temu celo­wi służą zabawy tematyczne, konstrukcyjne, dydaktyczne, ruchowe i twórcze. Można przyjąć, że zabawa występuje też w okresie emerytalnym człowieka, jako że ma on moralne prawo przyjemnego spędzania wolnego czasu i użytkowania swoich sił na realizację wszystkiego, co daje mu najwięcej przyjemności. Ludzie w tym okresie życia bardzo często nadal są pełni werwy i gotowości do różnych działań, angażują się społecznie, dają upust swoim zainteresowaniom i dążeniom osobistym, robią z satysfakcją-i CIObrym skutkiemto, na co dotychczas nie mieli czasu, czują się dobrze, widzą sens życia i korzystają z niego w sposób godny uznanIa.

Ale zabawa stanowi też znaczącą formę działalności w pozostałych okresach życia człowieka, tj. w okresie szkolnym i w okresie aktywności zawodowej. Do­pełnia ona ten układ czynnościowy, który w wymienionych okresach stanowi o istocie działania. Ważne jest, aby człowiek w każdym okresie swojego życia umiał i chciał się bawić. Przygotowanie ludzi do spędzania wolnego czasu, przez włączenie się ich do indywidualnie i społecznie wartościującej zabawy, stanowi

jedno z głównych zadań edukacji permanentnej.

2. Nauka, a dokładniej uczenie się, jest formą działalności, dzięki której jed­nostka przygotowuje się do samodzielnego i prawidłowego uczestnictwa w życiu oraz do pracy. W literaturze psychologicznej stosowane są dwa terminy dla wyra­żania interesującej nas istoty rzeczy. Są to: "proces uczenia się" i "czynność ucze­nia się". Proces uczenia się rozumiany jest jako trwające nieustannie gromadzenie doświadczeń, dzięki którym modyfikowane są dawne formy zachowania lub po­wstają nowe. Jest to proces ciągły, obejmujący całość doświadczeń jednostki. Z kolei czynność uczenia się rozumiana jest jako zamierzona aktywność jednostki, w wyniku której zdobywa ona nowe doświadczenia. Czynność ta prowadzi zawsze do osiągnięcia określonego celu (wyniku).

Pojęcie procesu uczenia się jest znacznie szersze niż pojęcie czynności uczenia się. Zarówno w jednym, jak i w drugim wypadku chodzi o osiąganie za­mierzonego celu, tj. o przygotowanie się do samodzielnego i prawidłowego uczest­


62

 

niczenia w szeroko rozumianym życiu'. Najczęści~j wymienia się następując~ for­my uczenia się: uczenie się pamięciowe, uczenie się przez naśladownictwo, uczc­nie się przez próby i błędy, uczenie się przez rozwiązywanie problemów, uczenie się przez zrozumienie i uczenie się przez działanie.

              Tak rozumiane uczenie się stanowi podstawową formę działalności dzieci

i młodzieży w całym okresie pobytu w szkole podstawowej, średniej i wyższej.

Stwierdzenie ostatnie nie wyklucza procesu i czynności uczenia się w innych okresach życia jednostki. Uczy się dziecko w okresie przedszkolnym, uczy się też człowiek dorosły, szczególnie w okresie aktywności zawodowej.

Są to jednak działania dopełniające podstawową formę działalności (zabawę lub pracę) w danym okresie, chociaż ostatnio v.'Yrażana jest coraz bardziej tenden­cja, aby uczenie się i kształcenie traktować jako powinność całożyciową człowie­b. Oczywiście, uczenie się, jako dominująca forma działalności w okresie szkoi­nym, li;'" wyklucza ani zabawy, ani też pracy. Przeciwnie - zabawa stanowi częsty

sposób spędzania czasu przez młodzić~ L."L'll.:ą Się (studiującą). 1-:;1 tym tle rodzą

się nawet wątpliwości, czy nasza młodzież nie przecenia jednostronnie pojętej za­bawy (np. dyskoteki) pomniejszając inne formy działalności ludzkiej. W przypad­ku pracy chodzi nade wszystko o to, aby uczynić ją znaczącym składnikiem szero­ko rozumianego wychowania, realizowanego w całym okresie szkolnym. Postuluje się wychowanie dzieci i młodzieży przez pracę, a tym samym stosowanie w sposób zamierzony i celowo zorganizowany takiej działalności wychowawczej, której cechę szczególną stanowi wykorzystanie wpływu pracy w procesach oddziaływa­nia na jednostkę i dokonywania zmian w jej osobowości.

3. Traktowanie pracy jako podstawowej formy działalności ludzkiej prowa­dzić nas musi do kategorii: "praca zawodowa", którą wstępnie określimy jako działalność ludzi organizowaną społecznie w taki sposób, aby prowadziła ona do powstawania wytworów i usług społecznie wartościowych oraz do podnoszenia jakości życia wykonujących ją jednostek i członków ich rodzin. Tak rozumiana praca (praca zawodowa) dotyczy głównie ludzi dorosłych i jest związana z całym okresem ich aktywności zawodowej. Wypełnia ona człowiekowi ponad połowę życia i najczęściej decyduje o jego kształcie oraz o v.ryrazie.

Pracy zawodowej poświęcimy za chwilę znacznie więcej miejsca. Tutaj warto zaznaczyć, że człowiek dorosły także bawi się i uczy, lecz są to dla niego

 

3 Z. Putkiewicz: Uczenie się. w: Podstawy psychologii dla nauczycieli. Wyd. 2. Warszawa

              1976, s. 322.


63

 

działania jak gdyby uboczne, przy tym realizowane w czasie wolnym od pracy zawodowej.

4. W odniesieniu do innych form działalności ludzkiej stanowiska są po­dzielone. Wydaje się, że nie można mówić o samoistności takich form, jak walka i twórczośĆ. Stanowią one raczej właściwości wyżej omówionych trzech form działalności ludzkiej, tj.: zabawy, nauki i pracy. Bo czy można wyobrazić sobie którąkolwiek z wyżej wymienionych form działalności bez nasycenia ich w większym lub mniejszym stopniu elementami walki i twórczości? Walka wy­stępuje i w toku zabawy, i w toku uczenia się, i w toku pracy. Zawsze jest to walka o wynik, a więc związana ściśle z celem działania.

. Z twórczością sprawa nieco się komplikuje, bowiem nie każde analizowa­ne przez nas działanie może być uznane za twórcze. Wyróżnia się działania twór­cze i odtwórcze. Oczekuje się jednak, że w wyniku innego spojrzenia na proces dydaktyczno-wychowawczy i na udział jednostki w kształtowaniu swojego życia i życia innych, dochodzić będziemy coraz liczniej i coraz wyraźniej do podstaw twórczych cechujących ogół członków społeczellstwa. Ma to stanowić między innymi wynik współcześnie organizowanego, z jednej strony, procesu uczenia się, w którym szczególna rola przypadnie uczeniu się przez rozwiązanie problemów,

przez rozumienie i przez działanie, z drugiej zaś strony - procesu zarządzania, które winno uwzględniać także zasadę współgospodarzenia. Takie są przynajmniej postulaty i oczekiwania współczesnej polityki społecznej, prakseologii, psychologii braz dydaktyki.

Pozostała jeszcze do określenia działalność społeczno-kulturalna. Można tu

mówić o pełnej jej odrębności, bowiem znane nam niektóre formy i przykłady działalności społeczno-kulturalnej nie mogą być podciągnięte ani pod zabawę, ani pod naukę, ani też pod pracę zawodową. Mamy na myśli chociażby pogłębione działania hobbystyczne, czy też często spotykane przykłady działalności społecz­nej, a zatem te przejawy działalności, które są właściwe tak dzieciom i młodzieży, jak i ludziom dorosłym.

W warunkach krajów wysoko cywilizowanych tej działalności nadaje się znaczącą rangę. Udział działalności społeczno-kulturalnej stanowi między innymi miernik stopnia zaangażowania jednostek i grup społecznych oraz warunkuje po­szerzanie tych wartości, które znacznie wzbogacają cały układ życia społecznego.

Z podstawowymi formami działalności człowieka ściśle wiążą się podsta­wowe powinności człowieka dorosłego. Dotychczas wyróżniono trzy następujące: powinności rodzinne. powinności zawodowe i powinności społeczne. Aktualny


66

 

czywistnia siebie jako człowieka, a także poniekąd bardziej staje się człowie­kiem". [49].

W świetle powyższego skłonny jestem twierdzić, że:

              - każdy człowiek, tym bardziej sprawny fizycznie i psychicznie, ma prawo

do pracy, a organizacja życia społecznego winna gwarantować realizację tego pra­wa;

- każdy człowiek powinien uzyskać takie przygotowanie do pracy i taki stan kompetencji, które zagwarantują mu szansę bycia podmiotem w każdej sytu­acji pracowniczej;

- każdy pracujący ma prawo do pozyskiwania w drodze pracy zawodowej minimum środków gwarantujących jemu i jego najbliższym stan ludzkiej egzy­stencji;

- bezrobocie powstające na skutek gry czynników ekonomicznych godzi w istotę człowieka, zdolnego i pragnącego realizować swoje naturalne prawo do pracy oraz związane z tym powinności zawodowe.

Konfrontacja owych założeń filozofii uniwersalistycznej z realiami życia codziennego skłania do przypuszczenia, iż uniwersalistyczny sposób myślenia o pracy może mieć istotne znaczenie w regulacjach konstytucyjnych i ustawowych, może także okazać się pomocny w toku uzasadniania głównych członów tematu ogólnego niniejszych rozważań. Bo jeśli twierdzimy, iż praca jest swoistym po­wołaniem człowieka, to odwołujemy się do tych atrybutów, których geneza jest naturalna i które mają moc najbardziej uniwersalną, po prostu - ludzką.

Podstawy społecznej doktryny chrześcijaństwa zawarte są w Biblii, do której tak często nawiązują wszystkie encykliki o charakterze społecznym, m.in. encykli­ka papieża Leona XIII Rerum novarum (1891 r.) oraz encyklika papieża Jana Pawła II o pracy ludzkiej - Laborem exercens (1981), ale także interesująca roz­prawa kardynała Stefana Wyszyńskiego pt.: Duch pracy ludzkiej [230].

Filozoficzną wykładnię stanowiska Kościoła w kwestii pracy ludzkiej znaj­dujemy już w pismach św. Tomasza z Akwinu (XIII w.), który zaadaptował dla potrzeb teologii katolickiej naukę Arystotelesa (IV w. p.n.e.). Przejmując z jego

filozofii koncepcję, iż człowiek jest istotą społeczną, a społeczeństwo (państwo) ­

całością hierarchicznie uporządkowaną o charakterze organicystycznym (jednym organizmem) - Tomasz z Akwinu rozwinął m.in. teorię podziału pracy i usług zgodnie ze stanem społecznym człowieka. Pracę potraktował jako środek koniecz­ny do utrzymania w zdrowiu ciała i duszy oraz jako źródło określonych cnót, nie­


6'

 

zbędnych ze względu na cel ostateczny (zbawienie). Te m.in. poglądy przyjęło się określać mianem tomizmu.

Współczesna myśl filozoficzno-społeczna Kościoła katolickiego jest nadal osadzona w systemie teologiczno-filozoficznym oficjalnego filozofa Kościoła ka­tolickiego - św. Tomasza z Akwinu, z tym że określa się ją najczęściej mianem neotomizmu. W naszych czasach myśl ta ewoluuje od zagadnień dogmatyczno­religijnych ku personalizmowi katolickiemu (E. Mounier) oraz egzystencjonali­zmowi o charakterze religijnym (G. Marcel). Stąd w treściach zarówno encyklik, jak i pism społeczno-katolickich akcentowane są takie problemy i tendencje, jak:

- poczucie godności osobistej płynące z pracy, wpływ pracy na kształtowa­nie się pozytywnych cech charakteru, hasła nowej pracy organicznej, zwłaszcza dotyczy to krajów zacofanych ekonomicznie i, co z tym się wiąże, hasła solidary­zmu społecznego, a także praworządności (neotomizm);

- koncepcja "osoby" (podmiotu) i jej wolności, jako najwyższej wartości świata stworzonego przez Boga, idea "rewolucji duchowej", jako środka wyzwole­nia człowieka z pęt alienacji, przy równoczesnym opowiedzeniu się za ogólno­ludzkim ideałem społecznym (personalizm katolicki);

- problematyka egzystencji, jako szczególnego sposobu istnienia, właści­wego tylko człowiekowi, moralna odpowiedzialność jednostki, jej samotnośći zagubienie, różnorakie zagrożenia (egzystencjalizm o tendencjach religijnych).

Współczesną wykładnię poglądów Kościoła na pracę człowieka zawarto naj­szerzej w następujących opracowaniach i dokumentach:

Stefan Wyszyński - rozprawa pt.: Duch pracy ludzkiej [230]; Jan Paweł 11­Encyklika o pracy ludzkiej Laborem exercens [49]; Jan Paweł II - Przemówienie na 68 Sesji Międzynarodowej Organizacji Pracy (Genewa, 15 VI 1982 r.) oraz homilia podczas spotkania z wiernymi w Gdańsku w dniach VI wizyty Papieża Jana Pawła II w Polsce.

              Oto najważniejsze myśli i stwierdzenia zaczerpnięte z książki Stefana Kar­

dynała Wyszyńskiego Duch pracy ludzkiej:

              "Jesteśmy przekonani, że praca ludzka pomimo jej ciężaru jest naszą potrze­

bą, naszą radością, jest wielkim błogosławieństwem ludzkości" (s. 5).

"Na cokolwiek spojrzymy w otoczeniu naszym, wszystko to jest owocem ja­kiejś pracy. Gdybyśmy wzięli naj węższy odcinek naszego życia za przykład, zoba­czylibyśmy, jak tutaj ujawnił się postęp przez pracę.


68

 

Postęp ten tworzy nowe możliwości pracy. Im dalej w niej się posuwamy, tym staje się szybsza, sprawniejsza, owocniejsza i bardziej pożyteczna. Pracujemy więcej, szybciej, ale łatwiej" (s. 12).

"Ludzie zaczynają sobie uświadamiać, że praca jest nie tylko sprawą osobi­stą, ale że jest siłą społeczną" (s. 12).

"Praca jest obowiązkiem człowieka. Obowiązek ten rodzi się z własnych potrzeb życiowych człowieka, jak i ze znaczenia pracy dla pełni osoby ludzkiej (s. 25). Bez pracy nie można ani utrzymywać życia, ani też dojść do pełni rozwoju osobowości" (s. 26).

"Jeszcze przed upadkiem swoim człowiek zobowiązany był do pracy. Miał bowiem uprawiać raj". "Bóg osadzając człowieka w raju polecił mu, aby uprawiał i strzegł go" (s. 26).

"Praca była zatem obowiązkiem człowieka od pierwszych dni jego życia. Nie jest więc ona następstwem grzechu pierworodnego, nie jest karą za nieposłu­szeństwo. Przeciwnie, jest ona związana z naturą rozumną człowieka" (s. 26).

"Dwa cele, które każdy człowiek w swojej osobistej pracy powinien osią­gnąć: udoskonalenie rzeczy i udoskonalenie człowieka pracującego. W tym tkwi sens pracy. Przez nadanie materii nowych wartości praca staje się jedynym spraw­cą dostatku, dobrobytu, bogactwa narodowego. Ale udoskonalenie materii, rzeczy nie jest jedynym celem pracy ludzkiej. Drugi cel - to udoskonalenie człowieka pracującego" (s. 32).

"Trzeba zatem zerwać z poglądem, który pracy wyznacza tylko jeden cel ­zaspokojenie potrzeb bytowych. W pracy naszej, dzięki niej i zjej pomocą wytwa­

              rza się między ludźmi więź, więź społeczna" (s. 35).

W tym miejscu konieczna jest mała dygresja.

Stwierdzenia cytowane ze strony 26 pozostają w sprzeczności z ujęciem bi­

blijnym i z podstawową doktryną chrześcija6stwa, w myśl której - Bóg stwarzając człowieka jako istotę złożoną z ciała i nieśmiertelnej duszy przeznaczył go do wiecznej szczęśliwości. Ale szczęśliwość ta podważona została przez grzech pier­worodny, stąd naczelną powinnością człowieka jest dążenie do odkupienia i zba­wienia. Obiegowa sentencja oddająca tę okoliczność brzmi: "Módl się i pracuj a będziesz zbawiony".

              Ks. prof. Józef Tischner w korespondencji skierowanej do mnie (z dnia

4.09.1990 r.) próbuje wyjaśnić tę rozbieżność następująco:

              "Jeśli idzie o ideę pracy ks. Kardynała Wyszy1'lskiego, to - rzeczywiście ­

była ona nieco inna od mojej. Operował on poszerzonym znaczeniem pojęcia pra­


69

 

cy, pod które podpadały takie zajęcia, jak twórczość artystyczna. Wtedy oczywi­ście, pierwsi rodzice mogli i powinni pracować. Zmieniać ziemię. Czynić ją sobie poddaną. Jeśli jednak przyjąć, że nie znali oni ani chorób, ani śmierci, to trzeba powiedzieć, że obcy był im strach przed utratą życia i sił, który jest ważnym mo­tywem pracy. W moim mniemaniu praca jest wprawdzie wolnym czynem człowie­ka, ale nie jest tym samym, co tworzenie artystyczne".

              Nie do mnie należy rozstrzyganie tej rangi odmienności i interpretacji. A że

myśli kardynała Wyszyńskiego skłonny jestem uznać jako wielce reprezentatywne -i nasycone mocą owego powołania, to przytoczę jeszcze jeden zapis z tej niedoce­nianej w dysputach filozoficznych rozprawy.

...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin