Rozkoszne żurawinowe ciasto ze Starbucks.docx

(343 KB) Pobierz

Rozkoszne żurawinowe ciasto ze Starbucks

IMG_1497

Jak do tej pory cztery polskie duże miasta mają swojego Starbucksa – Warszawa, Wrocław, Kraków i Poznań. Kolejny podobno w Szczecinie. Byłam tylko w jednym z warszawskich i jakoś “na kolana nie padłam”. Padłam za to wcześniej, w berlińskim, przy karmelowym brownie z orzeszkami ziemnymi, bo smak był tak mój i tak idealny, że i… do dziś szukam przepisu…

Myślę, że gdybym pojechała do USA to ciastem, którego na pewno chciałabym spróbować, byłoby rozkosznie wyglądające ciasto żurawinowe Cranberry Bliss Bars. Podobno w okresie Bożego Narodzenia jest najbardziej pożądanym przez Amerykanów i najczęściej przez nich zamawianym deserem. Zatem nie mając w pobliżu żadnego Starbucksa, i tak naprawdę nieszczególnie za nim tęskniąc (no…, poza tym brownie, o którym wspomniałam, ale… do Berlina mam tylko 3,5 godz.) a uwielbiając żurawiny, spróbowałam zrobić to ciasto. Po przeczytaniu kilku recenzji, zrobiłam kilka modyfikacji i otrzymałam moje własne Cranberry Blisss Bary. Jeśli tylko będę miała okazję, porównam smaki... A jeśli Wy zrobicie to wcześniej, dajcie znać...

Tymczasem... pycha! - polecam:)

IMG_1565

Cranberry Bliss Bars ze Starbucksa (zmodyfikowany na podstawie Food.com)*

Ciasto:
1 szklanka miękkiego masła
1 szklanki brązowego cukru
3 jajka
2 łyżeczki ekstraktu waniliowego lub 2 łyżeczki ekstraktu pomarańczowego
1 łyżeczka mielonego imbiru (albo 1/3 szklanki drobniutko pokrojonego kandyzowanego imbiru)
1/4 łyżeczki soli
1 1/2 szklanki mąki 1 1/2 łyżeczki pr. do pieczenia (nie dałam-E.)
3/4 szklanki pokrojonych suszonych żurawin
170g białej czekolady pokrojonej na kawałki

Masa serowa:
110 g miękkiego serka typu philadelphia (użyłam 250g – E.)
3 szklanki cukru pudru ( użyłam nieco ponad 1 1/2 szklanki-E.)
4 łyżeczki soku z cytryny 1/2 łyżeczki ekstraktu z wanilii (użyłam 1 łyżeczkę-E.)
1/4 szklanki pokrojonych w kostkę suszonych żurawin (jeśli są małe, pozostawić w całości)

Polewa z białej czekolady(nawet nie podaję składników oryginalnych, bo niektóre nieosiągalne w Polsce i po swojemu):
100g białej czekolady 2-3 łyżki mleka Rozpuść w kąpieli wodnej (do garnczka wlej niewielką ilość wody, na to postaw metalową miseczką, która będzie opierała się o ścianki garnczka, ale nie będzie dotykała wody; do miseczki włóż czekoladę i mleko – mieszaj do rozpuszczenia);


Rozgrzej piekarnik do 180 stopni.

Przygotowanie ciasta: Tortownicę 26 cm (albo blachę ok. 23x33cm) wysmaruj tłuszczem. Mikserem utrzyj masło z brązowym cukrem. Dodaj jajka, wanilię, imbir i sól; dobrze połącz.
Stopniowo wsypuj mąkę, aż masa będzie gładka. Wyłącz mikser
Wrzuć pokrojoną suszoną żurawinę i białą czekoladę. Wymieszaj łyżką.
Wlej ciasto do tortownicy bądź prostokątnej blachy. Piecz 30 do 35 minut lub do momentu kiedy ciasto jest jasno brązowe przy brzegach.
Pozostawić do ostygnięcia.

Przygotowanie masy serowej: przy użyciu miksera połącz wszystkie składniki: ser, cukier puder, sok z cytryny i ekstrakt waniliowy

Gdy ciasto ostygnie (zimą stawiam na balkon-E.), rozłóż masę serową na wierzch.
Posyp pokrojoną w kostkę suszoną żurawiną ( i jeśli masz, garstką mrożonej żurawiny)

Polewa: włóż miękką czekoladę do plastikowego woreczka, delikatnie natnij rożek woreczka i rysuj “esy-floresy’.

Pozwól ciastu odpocząć przez godz. w lodówce.

Smacznego!

IMG_1583

* ja swoje zrobiłam z połowy porcji i użyłam tortownicy 20cm

 

Zgłoś jeśli naruszono regulamin