PRZEBŁYSK WIECZNOSCI - Ian McCormack.pdf

(56 KB) Pobierz
234843424 UNPDF
Misja Petra-Chrzescijanski serwis,poradnictwo mał¿eñskie,poradnictwo rodzinne
PRZEBŁYSK WIECZNO¦CI - Ian McCormack
Ian McCormack
Ian nurkował noc± u wybrze¿y wyspy Mauritius, gdy został uk±szony przez ¶miertelnie jadowit± meduzê,
zwan± Os± Morsk±. Ian opowiada jak walczył o ¿ycie w drodze do szpitala, został zdiagnozowany jako
klinicznie martwy i spotkał siê z Bogiem. Bóg dał mu mo¿liwo¶æ aby powróciæ i opowiadaæ wszystkim o
zbawczej łasce Pana Jezusa Chrystusa.
Wspaniałe ¶wiadectwo daj±ce mo¿liwo¶æ ewangelizacji twojej rodziny, przyjaciół i znajomych.
UWAGA!!!
Filmowa wersja niniejszego ¶wiadectwa w dziale "do ¶ci±gniêcia"
PRZEBŁYSK WIECZNO¦CI - Ian McCormack
Mamo, czy naprawdê przemawia? - zapytałem wychodz±c z ko¶cioła w dniu przyst±pienia do pierwszej
komunii. Miałem wtedy 14 lat. - Czy słyszała¶, mamo, kiedykolwiek, ¿eby Bóg przemówił do ciebie? Bo ja
do tej pory nigdy Go nie słyszałem. Modlê siê i nie słyszê ¿adnej odpowiedzi.
Byłem wychowywany w chrze¶cijañskim domu, w wyznaniu anglikañskim. Jako dziecko modliłem siê,
chodziłem do ko¶cioła i na zajêcia szkółki niedzielnej. Nale¿ałem do przyko¶cielnej grupy młodzie¿owej,
do chóru. Uczêszczałem te¿ na wiele ró¿nych spotkañ religijnych. Pomimo tego wła¶ciwie nie rozwijałem
siê duchowo, nie mi±łem kontaktu z Bogiem. Pamiêtam, ze w tym szczególnym dniu, kiedy przyj±łem
pierwsza komunie, wyszedłem z ko¶cioła rozczarowany. Oczekiwałem, ¿e mo¿e teraz co¶ siê wydarzy, ¿e
w jaki¶ sposób odczujê blisko¶æ Boga, lecz nic takiego siê nie stało. Dlatego zadałem matce to pytanie:
Czy Bóg naprawdê przemawia?
- Tak, Bóg przemawia, synu - odpowiedziała mama. - Usłyszałam Go, jak przemówił do mnie, gdy
modliłam siê z głêbi serca, bêd±c w bardzo ciê¿kiej sytuacji. Wiedziałam wtedy, ze to Bóg przemówił i
czułam, ¿e jest bardzo blisko mnie - dodała mama.
http://www.misjapetra.com
Kreator PDF
Utworzono 7 February, 2010, 12:35
234843424.004.png
 
Misja Petra-Chrzescijanski serwis,poradnictwo mał¿eñskie,poradnictwo rodzinne
- Mamo - pytałem dalej - lecz ja nie prze¿yłem ¿adnej tragedii, na szczê¶cie. Wszystko układa mi siê
dobrze, jestem w porz±dku. Dlatego wiêc nie słyszê Boga?
- Czasami trzeba tragedii, aby¶my siê upokorzyli i wtedy usłyszymy Boga, odrzekła mama.
- Człowiek z natury jest pyszny - dodała. Zaprzeczyłem wtedy stwierdzaj±c, ¿e wcale nie jestem pyszny.
Dzisiaj jednak mogê stwierdziæ, ¿e w istocie byłem pyszny, lecz nie dostrzegałem wtedy swej pychy.
Wtedy mama powiedziała do mnie znamienne słowa:
- Słuchaj, Ian, nie zamierzam ciê zmuszaæ, aby¶ chodził do ko¶cioła. Ale zapamiêtaj sobie to, co ci teraz
powiem: Je¶li kiedykolwiek znajdziesz siê w niebezpieczeñstwie, je¶li spotka ciê jaka¶ tragedia, to -
niewa¿ne, cokolwiek by¶ robili w ¿yciu, jak daleko odszedłby¶ od Boga - wołaj do Niego z głêbi swego
serca. On ciê naprawdê usłyszy, pomo¿e ci i przebaczy twe winy.
Słowa matki zapadły głêboko w mej pamiêci. Nie zamierzałem jednak dalej chodziæ do ko¶cioła, gdy¿ nie
chciałem byæ hipokryta. Skoro nie do¶wiadczyłem blisko¶ci Boga, nie chciałem tkwiæ w pustej religijno¶ci.
Po ukoñczeniu studiów przez dwa lata pracowałem jako konsultant hodowlany na pewnej farmie.
Podró¿owałem te¿ po ró¿nych zak±tkach mojego kraju, Nowej Zelandii.
Na pocz±tku lat osiemdziesi±tych postanowiłem wraz z najlepszym przyjacielem wybraæ siê za granice.
Postanowili¶my wyjechaæ na jaki¶ rok lub dwa, by zwiedziæ ró¿ne kraje. Opu¶cili¶my Now± Zelandiê
udaj±c siê do Australii. Potem pojechali¶my na wyspê Bali, zwiedzali¶my Indonezje, Jawê, Singapur,
Malezje i Sri Lanke. To zadziwiaj±ce, ale gdy tak podró¿owali¶my przez Azjê, ci±gle spotykali¶my siê z
pytaniem: Czy jeste¶cie chrze¶cijanami? Słysz±c to pytanie zacz±łem siê zastanawiaæ i doszedłem do
wniosku, ¿e w istocie nie byłem chrze¶cijaninem, gdy¿ tak naprawdê nie wierzyłem w Boga. Gdy tu, w
Azji, widziałem ludzi kłaniaj±cych siê pos±¿kom rocznych bo¿ków, dziwiłem siê niezmiernie, jak ludzie
mog± kłaniaæ siê dziełu swoich r±k. Nie rozumiałem tego. Wtedy przypomniałem sobie, co na ten temat
mówi Stary Testament: "Nie bêdziesz miał innych bogów obok mnie. Nie uczynisz sobie podobizny tego,
co jest w górze, na ziemi i pod ziemia. Nie bêdziesz im siê kłaniał i nie bêdziesz im słu¿ył". To wła¶nie
czynili ci ludzie kłaniaj±cy siê bo¿kom. Lecz ja nie wierzyłem ani w bo¿ki, ani w Boga.
Tak wiec podró¿owałem, uprawiałem surfing, wêdrowałem po d¿ungli. Dotarłem w koñcu na niewielk±
wyspê Mauritius. Spotkałem tam ludzi, którzy byli nurkami. Zaprzyja¼niłem siê z nimi, a oni nauczyli
mnie nurkowaæ.
Pewnego razu przyjaciele zaproponowali mi, by¶my szli ponurkowaæ noc±. Miałem wła¶nie wracaæ do
domu, gdy¿ brat zapraszał mnie na swój ¶lub, lecz do wyjazdu pozostało jeszcze parê dni. Zastanawiałem
siê przez chwile, bo wydawało siê, ze nadchodzi burza i mo¿e byæ niebezpiecznie. W koñcu jednak dałem
siê przekonaæ i popłyn±łem z nimi.
Dopłynêli¶my łodzi± do rafy koralowej i nurkowali¶my po jej zewnêtrznej stronie. Zazwyczaj
nurkowali¶my razem, lecz wtedy rozdzielili¶my siły. Ja nurkowałem w górnej, a oni w jej dolnej czê¶ci.
http://www.misjapetra.com
Kreator PDF
Utworzono 7 February, 2010, 12:35
234843424.005.png
 
Misja Petra-Chrzescijanski serwis,poradnictwo mał¿eñskie,poradnictwo rodzinne
W pewnym momencie poczułem, ze cos prze¶lizgnêło siê przez moje palce - jaka dziwna meduza! -
pomy¶lałem. Była cała przezroczysta i miała dziwny kształt. Nigdy jeszcze takiej nie widziałem.
Zastanawiałem siê, co to mo¿e byæ za stwór, lecz w koñcu dałem spokój tym rozwa¿aniom i popłyn±łem
dalej. Nagle poczułem, ¿e co¶ otarło siê o mnie i poraziło. To było takie uczucie, jakbym stał na bosaka
na mokrym betonie i chwycił rêk± za gołe przewody elektryczne.
Mi±łem na sobie kombinezon i jedyna, odsłoniêt± czê¶ci± ciała było przedramiê. Pomy¶lałem, ¿e o co¶
uderzyłem albo przeci±łem na czym¶ rêkê. Za¶wieciłem latark±, aby obejrzeæ rêkê, ale nie było jednak
¿adnego ¶ladu przeciêcia. Czułem jednak rw±cy ból. Postanowiłem wracaæ do łodzi. Nagle zobaczyłem
dwie meduzy podobne do tej, która widziałem kilka minut wcze¶niej. Zbli¿ały siê do mnie płynnymi
ruchami i w pewnym momencie otarły siê o mnie. Wtedy odczułem to samo parali¿uj±ce pora¿enie.
Wówczas u¶wiadomiłem sobie, co mnie poraziło. Pracowałem kiedy¶ jako ratownik dla uprawiaj±cych
surfing i z tamtego okresu wiedziałem, ¿e pewne gatunki meduz s± bardzo jadowite. Nigdy wcze¶niej nie
miałem do czynienia z tak silnym pora¿eniem, zdałem wiec sobie sprawê, ¿e zetkn±łem siê z bardzo
jadowit± meduz±.
U¶wiadomiłem sobie, ze jestem przecie¿ alergikiem. Jako dziecko przechodziłem katar sienny. Je¶li jeste¶
uczulony i u¿±dli ciê w rêkê np. pszczoła, to w krótkim czasie rêk± spuchnie ci jak bania. A meduzy
poparzyły mnie w dwóch rocznych miejscach. Wypłyn±łem na powierzchnie w poszukiwaniu lodzi.
Dotarłem do rafy, oparłem na niej stopy i zacz±łem ogl±daæ moja rêkê. Zanim dotarłem w to miejsce,
meduzy oparzyły mnie jeszcze dwa razy. W miejscach, gdzie dotknêły mnie macki meduzy, skóra
wygl±dała jak przypieczona ogniem. Nadpłyn±ł mój przyjaciel Simon. Gdy zobaczył moja rêkê, spojrzał
tylko na mnie i zapytał: ile? Odpowiedziałem: cztery. Wtedy Simon powiedział: wystarczy jedno
oparzenie i umierasz. O¶wietlił latarka swoj± twarz, abym mógł zobaczyæ, ¿e mówi powa¿nie. Wiedziałem,
¿e Simon wpadł w panikê, chocia¿ był tubylcem i nurkował ju¿ przeszło 20 lat. Zdawał sobie sprawê, ¿e
tego nie mo¿na lekcewa¿yæ.
- Co mam teraz robiæ? - zapytałem Simona, odpowiedział: musisz jak najszybciej dostaæ siê do szpitala.
Tak, ale w jaki sposób dostaæ siê do szpitala o tej porze i z tego miejsca? To działo siê w ¶rodku nocy,
byłem jakie¶ 15-20 mil od brzegu i musiałem przepłyn±æ jeszcze jakie¶ pól mili, aby dostaæ siê do łodzi.
Simon pomógł mi wej¶æ do wody i podtrzymywał mnie gdy płyn±łem. Moja poparzona rêk± zwisała
bezwładnie, zdałem sobie sprawê, ¿e jest sparali¿owana. Gdy ju¿ dotarli¶my do łodzi, podczas wci±gania
mnie do niej poparzyła mnie jeszcze jedna meduza. To ju¿ pi±te poparzenie! Pomy¶lałem: co ja takiego
zrobiłem ¿e mnie to spotyka?
Wtedy zobaczyłem przed oczyma mego serca grzechy, które popełniłem. Zdałem sobie sprawê, ¿e
gdybym miał otrzymaæ zapłatê za całe to zło, to zasługiwałem na takie potraktowanie.
Prosiłem przyjaciół, aby płynêli wraz ze mn± do brzegu, ale oni zdecydowali, ¿e odpłynê tylko z Paulem,
młodym chłopcem. To była drewniana łód¼, stanowi±ca ¼ródło ich utrzymania i obawiali siê, ¿e gdy
odpłyniemy wszyscy, łód¼ bêdzie miała za du¿e obci±¿enie. Tak wiec zostałem tylko z Paulem.
Kombinezon uciskał moja klatkê piersiowa, rozpi±łem go wiec i zdj±łem za pomoc± lewej rêki. Ociekałem
potem. Czułem jak trucizna kr±¿y w moich ¿yłach, jak przemieszcza siê po moim ciele. Nigdy przedtem
nie wiedziałem w jaki sposób odbywa siê kr±¿enie krwi, lecz teraz stało siê to dla mnie bardzo jasne.
Odczuwałem jak trucizna spływa do nerek, potem w dolne partie ciała. Kr±¿yła szybko, czułem to po
pulsowaniu w ¿yłach. Zrobiło mi siê sucho w ustach, a trucizna zaczêła parali¿owaæ moj± praw± nogê.
Pomy¶lałem: je¿eli serce zostanie zaatakowane, to bêdzie mój koniec! Stopniowo parali¿ obejmował cale
http://www.misjapetra.com
Kreator PDF
Utworzono 7 February, 2010, 12:35
234843424.001.png
 
Misja Petra-Chrzescijanski serwis,poradnictwo mał¿eñskie,poradnictwo rodzinne
moje ciało i gdy dopływali¶my do brzegu, zacz±łem widzieæ jakby przez mgle.
- Wysiadaj! - powiedział do mnie Paul. Ale okazało siê, ¿e to wcale nie jest takie proste. Usiłowałem
wstaæ, ale moja prawa noga ugiêła siê pode mn±. Upadłem na dno łodzi. Chłopiec wyci±gn±ł mnie na
brzeg i pomógł mi przej¶æ na główn± drogê. Była północ. Dookoła spokój, ¿adnych samochodów.
Trzymałem siê Paula zastanawiaj±c siê, w jaki sposób dostane siê do szpitala o tak pó¼nej porze. Byłem
tak słaby, ze usiadłem na drodze. Chłopiec próbował mi pomoc, ale po jakim¶ czasie zacz±ł wskazywaæ
na ocean mówi±c: tam s± moi bracia, musze po nich popłyn±æ. Prosiłem go aby został i pomógł mi.
Jednak Paul odszedł.
Zostałem zupełnie sam. Poczułem siê strasznie zmêczony i poło¿yłem siê na drodze. Le¿ałem tak i
patrzyłem w gwiazdy, a moje oczy zaczêły siê kleiæ. Wtedy usłyszałem mówi±cy do mnie głos: Ian, je¿eli
zamkniesz oczy, nigdy wiêcej ju¿ siê nie obudzisz. Otrz±sn±łem siê wiec i pomy¶lałem: co ja robiê, nie
mogê przecie¿ zasn±æ tu na drodze. Potrzebuje pomocy, musze dostaæ siê do szpitala.
Próbowałem wstaæ, chocia¿ moja noga była bardzo słab±. Doszedłem do jakiej¶ restauracji i zobaczyłem
tam kilka samochodów. Podszedłem do kierowców prosz±c, aby zabrali mnie do szpitala. To byli hinduscy
kierowcy. Zapytali tylko: ile nam zapłacisz? Powiedziałem gło¶no do siebie: nie mam pieniêdzy. Kierowcy
słysz±c to roze¶miali siê: - jeste¶ chyba szalony - i zaczêli siê oddalaæ.
Usłyszałem wtedy jaki¶ glos mówi±cy: Ian, czy zdobêdziesz siê na to, by błagaæ o swoje ¿ycie?
Miałem okazje zaobserwowaæ w Afryce, jak takie błaganie wygl±da. Widziałem czasem, jak czarni upadali
na kolana przed białym człowiekiem, pochylali głowy i wyci±gali rêce w błagalnym ge¶cie. Nie było mi
łatwo pa¶æ na kolana, gdy¿ jedna noga była sparali¿owana. Obsun±łem siê jednak na kolana, skłoniłem
głowê i wyci±gn±łem rêce do tych kierowców. Po prostu błagałem ich o ¿ycie. Dwóch kierowców mimo to
odeszło. Trzeci pozostał i przygl±dał mi siê. Widziałem, ¿e siê waha. Potem bez słowa podszedł do mnie,
pomógł mi siê podnie¶æ, wsiedli¶my do samochodu i pojechali¶my. Jednak w połowie drogi do szpitala
kierowca zmienił zdanie. Zapytał ponownie: gdzie masz pieni±dze. Powiedziałem do niego: je¶li
zawieziesz mnie do szpitala i uratujesz mi ¿ycie, oddam ci wszystko, co posiadam. Lecz on wiedział, ¿e to
tylko słowa. Chciał konkretów.
Zatrzymał siê w koñcu du¿ego hotelu i powiedział: wysadzê ciê tutaj, dalej ju¿ sam szukaj pomocy.
Powiedziałem przera¿ony: - ja umieram, zawie¼ mnie do szpitala, pomó¿ mi! Lecz on ponownie
powiedział - wysiadaj - Nie mogê wysi±¶æ - powiedziałem - przecie¿ nie mogê siê poruszaæ. Lecz on
otworzył drzwi samochodu, wypchn±ł mnie i odjechał.
Le¿ałem wiec obok hotelu i my¶lałem: jak ten ¶wiat jest zepsuty i brudny. Tyle w nim nienawi¶ci! To jest
po prostu piekło! Jak człowiek mo¿e traktowaæ drugiego człowieka w ten sposób? Ten młody kierowca
odmówił mi pomocy skazuj±c mnie na niechybn± ¶mieræ tylko dlatego poniewa¿ nie miałem pieniêdzy!
Przypomniałem sobie wtedy mojego dziadka, który umieraj±c powiedział mi: pamiêtaj, nigdy siê nie
poddawaj, walcz zawsze do samego koñca! On tez postêpował w ten sposób. Postanowiłem wiec dalej
walczyæ o ¿ycie.
http://www.misjapetra.com
Kreator PDF
Utworzono 7 February, 2010, 12:35
234843424.002.png
 
Misja Petra-Chrzescijanski serwis,poradnictwo mał¿eñskie,poradnictwo rodzinne
Pomy¶lałem: spróbujê jako¶ dowlec siê do tego hotelu. Wartownicy, robi±cy obchód Kolo hotelu
dostrzegli mnie i jeden z nich podbiegł do mnie. Rozpoznałem w nim kolegê. To był Daniel, dobrze
zbudowany, sympatyczny czarny olbrzym. Bardzo go lubiłem. Podbiegł teraz do mnie i zapytał co siê
stało. Pokazałem mu rêkê, a on, widz±c pêcherze i opuchliznê, od razu zorientował siê co siê stało. Wzi±ł
mnie na rêce i zacz±ł biec. Zaniósł mnie do baru hotelowego i pos±dził na krze¶le obok Chiñczyków,
którzy byli wła¶cicielami tego hotelu. Potem znikł w ciemno¶ciach.
Znowu zostałem sam. Zrozumiałem, ¿e musze nawi±zaæ kontakt z tymi Chiñczykami i poprosiæ o pomoc.
Pokazałem im rêkê i cos wydukałem po chiñsku prosz±c by mi pomogli. Roze¶miali siê tylko i powiedzieli:
heroina ci nie słu¿y, biały chłopcze! My¶leli, ¿e znajduje siê pod silnym wpływem narkotyków, gdy¿ z ich
odległo¶ci moja rêka wygl±dała jak pokłuta igł± przy wstrzykiwaniu narkotyków.
Byłem zawiedziony i zły. Usiłowałem zapanowaæ nad sob±, gdy¿ zdawałem sobie sprawê, ¿e przy
zdenerwowaniu trucizna bêdzie siê szybciej rozchodziła w moim organizmie. Nagle cale moje ciało,
wszystkie miê¶nie, zaczêły drgaæ i kurczyæ siê. Dostałem drgawek i zacz±łem osuwaæ siê z krzesła.
Chiñczycy podbiegli do mnie i próbowali przytrzymaæ mnie na krze¶le, ale nie byli w stanie. Wtem
drgawki siê skoñczyły i ¶miertelny chłód przeszedł mnie do szpiku ko¶ci. Zdałem sobie sprawê, ze
umieram na ich oczach. Było mi przera¼liwie zimno i dygotałem cały. Chiñczycy przykryli mnie kocami.
Powiedziałem do nich: - zawie¼cie mnie do szpitala. Widziałem, ze stał tam samochód. Lecz jeden z nich,
kład±c rêkê na moim ramieniu, powiedział: - nie, zaczekamy na ambulans, biały chłopcze. Chiñczycy
bardzo nienawidzili białych i teraz ta nienawi¶æ wziêła górê. Zw±tpiłem ju¿, czy kiedykolwiek dostane siê
do szpitala.
Wtem pojawił siê ponownie Daniel i jeszcze jeden kolega. Wziêli mnie pod rêce. Okazało siê, ze Daniel
zadzwonił do szpitala i wezwał ambulans, lecz gdy byli¶my w połowie drogi do bramy, widzieli¶my, jak
ambulans zrobił rundê dookoła hotelu i zacz±ł odje¿d¿aæ. Usiłowałem zagwizdaæ, lecz nie byłem w stanie.
Kierowca po prostu nie widział, ¿eby kto¶ czekał przed hotelem, zacz±ł siê wiec oddalaæ. Wtedy zagwizdał
Daniel. Kierowca ambulansu usłyszał go przez otwarte okno samochodu. Zacz±ł cofaæ. Potem nie
wysiadaj±c z samochodu, otworzył drzwi. Przyjaciel pomógł mi znale¼æ siê w samochodzie i odjechali¶my.
Dygotałem z zimna i pilnowałem siê aby nie zasn±æ. W połowie drogi do szpitala musieli¶my przejechaæ
przez wzgórze. Pomy¶lałem, ¿e nic gorszego nie mogło mi siê przydarzyæ. Czułem jak trucizna spływa do
mojej głowy i parali¿uje mój mózg. Przed oczyma pojawił siê obraz małego chłopca z włosami jasnymi jak
¶nieg. Po chwili zobaczyłem tego samego chłopca, ale ju¿ starszego. Gdy tak patrzyłem na niego,
u¶wiadomiłem sobie, ¿e ogl±dam samego siebie. Przed oczyma pojawiały siê obrazy z mojego ¿ycia i
przesuwały siê jak na filmie.
Słyszałem kiedy¶, ¿e osoby zapadaj±ce w stan ¶mierci klinicznej ogl±dały potem obrazy ze swojego ¿ycia.
Przestraszyłem siê nie na ¿arty. Jestem przecie¿ za młody, ¿eby umieraæ! Po co wła¶ciwie wyje¿d¿ałem za
granice? Gdybym pozostał w domu, nigdy by mnie to nie spotkało!
Wtedy zobaczyłem obraz mojej mamy i usłyszałem ponownie wypowiedziane przez ni± znamienne słowa:
- Ian, niewa¿ne jak daleko odszedłe¶ od Boga, niewa¿ne co uczyniłe¶ złego. Kiedy znajdziesz siê w
niebezpieczeñstwie i zawołasz do Boga z głêbi serca. On usłyszy ciê na pewno, przebaczy ci i pomo¿e.
Zacz±łem siê zastanawiaæ nad tymi słowami. Pomy¶lałem - czy ja wła¶ciwie wierze w Boga? Chyba nie...
Ale byłem w krytycznej sytuacji i miałem przed oczyma matkê mówi±c± tamte szczególne słowa.
http://www.misjapetra.com
Kreator PDF
Utworzono 7 February, 2010, 12:35
234843424.003.png
 
Zgłoś jeśli naruszono regulamin