{1}{100}www.napiprojekt.pl - nowa jakość napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu. {2069}{2155}Boardwalk Empire [s01e01]|Boardwalk Empire {2158}{2238}POLISH|{C:$0000FF}POLSKI {2258}{2338}Tłumaczenie - joozeek|Korekta - Igloo666, cuma {3432}{3496}Pospieszcie się!|Jestem na widoku! {3498}{3520}No to ruchy! {3522}{3575}Charlie. {3576}{3607}Ładuj. {3608}{3662}Tempo, tempo! {3708}{3742}No! {3771}{3840}Płynne złoto, synek.|To jest to! {4486}{4526}Kierwa, długo jeszcze? {4526}{4592}Chłopaki, jedziemy prosto do N.Y.,|więc jeśli ktoś chce siusiu, {4594}{4639}niech robi teraz.|Nikt? {4640}{4686}No to jedziemy. {4913}{5015}/Witamy w Hammonton|/Jagodowej stolicy świata {5126}{5178}Sukinkot. {5179}{5236}Czekaj.|Zwolnij. {5650}{5698}Wciąż oddycha. {5699}{5752}Chuj z nim.|Ściągnij go z drogi. {5890}{5950}Łapy w górę! {5950}{5998}W górę! {5999}{6080}Łapy do góry.|Rzucić rozpylacze. {6082}{6148}- Głupi chuju.|- Powiedziałem "rzuć"! {6148}{6198}Ty też, grubasie.|Rzucaj! {6198}{6250}Rzuć broń. {6251}{6304}Masz pojęcie|czyj to ładunek? {6306}{6356}Teraz to już chyba|kurewsko oczywiste? {6356}{6431}/"Tchórz i monstrum,|/niewidzialny wróg, {6432}{6502}/3 NOCE WCZEŚNIEJ|/złodziei i dziwek druh, {6502}{6583}świadomość otępia demon rum, {6584}{6688}alkohol, a imię jego|delirium". {6795}{6899}Jutro nadejdzie nowa era. {6900}{6959}By ją godnie uczcić, {6960}{7016}z przyjemnością przedstawiam {7018}{7103}uznanego w Atlantic City|skarbnika, {7104}{7183}szanownego Enocha Thompsona. {7320}{7399}Pani McGarry, dziękuję|za ten poruszający wiersz. {7400}{7442}Mogę dostać kopię? {7463}{7506}/Miły z niego człowiek. {7507}{7564}Panie. {7573}{7658}Lata temu żył w tym mieście chłopiec. {7660}{7746}Zima 1888 roku,|jak niektórzy pewnie pamiętają, {7746}{7808}przyniosła iście biblijne zamiecie. {7824}{7950}Pewna rodzina była uwięziona w śniegu|w zimnie i bez strawy. {7962}{8094}Ojciec gdzieś się ulotnił...|spisany na straty przez alkohol. {8094}{8176}Co miał robić ten chłopiec? {8176}{8333}Malec, któremu przyszło|zatroszczyć się o rodzinę. {8334}{8442}Wyszedł na mróz,|obwiązując szmatami znoszone buty, {8442}{8508}a gazetami wypychając|wnętrze płaszcza. {8510}{8595}I gdy tak brodził|w śniegu po piersi, {8596}{8642}dotarł do portu. {8642}{8720}Tam zgrabiałymi palcami|i zakrwawionymi kolanami grzebał {8720}{8769}w poszukiwaniu resztek węgla, {8770}{8831}mając nadzieję na znalezienie|resztek ziemniaków, {8832}{8900}które mogły wypaść|z dziurawego worka. {8901}{8954}Nic nie znajdując, {8956}{9150}wziął miotłę i w akcie desperacji|zabił przyszły obiad: {9172}{9293}Trzy nabrzeżne szczury|skryte w czeluściach statku. {9300}{9366}Okrutne, wiem. {9367}{9422}Ale rodzina przeżyła. {9472}{9524}A chłopczyk? {9568}{9710}Właśnie do was przemawia|z tego podium. {9775}{9836}Prohibicja oznacza postęp. {9837}{9938}Rodziny nigdy już nie zostaną|ograbione z ojców, {9939}{10024}zakładników alkoholu. {10026}{10116}Dumny jestem|z bycia częścią narodu, {10116}{10207}który, z Bożą pomocą, da wreszcie|kobietom prawo do głosowania. {10359}{10399}Panie, wybaczcie mi teraz, {10400}{10466}ale wezwano mnie|w sprawie niecierpiącej zwłoki {10466}{10570}i nie będę w stanie towarzyszyć|wam podczas posiłku. {10588}{10650}Kończąc, powiem tylko: {10651}{10807}Bez nieustannego wsparcia kobiet,|czyli was, mężczyźni tacy jak ja {10838}{10874}byliby niczym. {10876}{10954}Dziękuję i niech was Bóg błogosławi. {11123}{11188}Kiedyś w okopach|jedliśmy psie mięso. {11188}{11238}Ale szczury? {11283}{11325}Pierwsza zasada polityki, dzieciaku: {11326}{11390}Niech prawda nie przysłania|dobrej historii. {11390}{11459}Wchodźcie, chłopcy!|Nie lękajcie się. {11460}{11555}Spotkajcie dziewczynki, które|wsadziły "ooh" w ooh-la-la. {11556}{11618}Śmiało.|Na co czekata? {11619}{11698}Prześliczne panie prosto z Paryża... {11698}{11736}we Francji. {11738}{11768}Drogie panie, {11770}{11856}wiem, że istnieją rozrywki,|na które chcieliby was zabrać rodzice, {11858}{11912}ale to nie będzie jedna z nich.|Panie, zabierzcie dzieci. {11914}{11964}Powinny odejść już dawno temu. {11966}{12088}/Nie bójcie się, chłopcy.|/One nie gryzą... chyba że poprosicie. {12099}{12162}- Hej, Nucky, co u ciebie?|- Nie tak dobrze jak u ciebie, Wendell. {12162}{12212}- Dobry wieczór, Nucky.|- Hej, co słychać? {12212}{12270}- Jak się masz, Nucky?|- Miło poznać. {12758}{12883}/"Będziemy tęsknić, kolego!"|/Urodzony p.n.e., zmarły 16.01.1920 {13230}{13290}Za koniec świata! {13428}{13472}Dobra, spokojnie. {13523}{13568}Łapię!|Mam! Tutaj. {13570}{13626}Masz trochę żytniej?|Chcę gin... gin! {13626}{13701}Dzięki, Asie. {13938}{13982}- Jest tam mój brat?|- Na górze. {13982}{14031}Razem z resztą. {14823}{14902}Chciałem go aresztować,|ale zostały mu 24 godziny. Nie mogłem. {14968}{15015}Chłopcy. {15016}{15081}Panie burmistrzu,|przyjaciele, {15082}{15134}członkowie Rady Miasta. {15135}{15202}Jak wam zapewne wiadomo,|za niecałe dwie godziny {15203}{15271}alkohol zostanie uznany|za nielegalny na mocy dekretu {15273}{15358}wydanego przez naszych szacownych|dżentelmenów z Kongresu. {15394}{15468}Za tych ignoranckich bękartów! {15557}{15626}Zakładając, że w kraju nastąpi posucha, {15627}{15687}jestem bliski zakończenia rozmów, {15688}{15766}które pozwolą pozostawić Atlantic City|mokrym, niczym cipa syreny. {15767}{15822}Chryste, Nucky,|teraz kręcisz z syrenami? {15823}{15917}- Każdy głos się liczy.|- A Republikanie drążą. {15921}{16066}Możliwość, że Ustawa Volsteada|nam zaszkodzi, jest bardzo nikła. {16067}{16129}- Uwierzę jak zobaczę.|- Co ty, George, {16130}{16175}będzie tak, jakby prohibicja|nie istniała {16176}{16238}z jednym wyjątkiem...|ceny podskoczą kilkukrotnie. {16239}{16312}Który idiota zapłaci|trzy dolce za flaszkę wartą 15 centów? {16313}{16363}- Ty.|- Płacisz 12 dolców {16364}{16415}za niewiele wartą piczkę|i nie narzekasz. {16416}{16462}Płacisz.|Serio. {16463}{16497}Wiem. {16498}{16546}Jest...|w tramwaju. {16547}{16596}Po pierwsze...|mamy produkt, {16597}{16638}- który ludzie muszą mieć.|- Jasne. {16639}{16702}Nawet lepiej,|że jest to zabronione. {16703}{16766}- Mogliby zabronić smokingów.|- Człowiek na wakacjach, {16767}{16816}uwierzcie mi,|chce się napić i zabulić. {16820}{16837}Właśnie. {16841}{16908}- A prawo?|- Prawo? Prawo to ja, Georgie. {16909}{16987}Tak się schlałeś, że bierzesz mnie|za Lillian Gish? {17018}{17070}Nie jestem uroczy.|Co to, to nie. {17071}{17133}Zaraz go stąd wykopię.|Wynocha. {17134}{17180}- Federalni!|- Jesteś aresztowany. {17181}{17218}Fedzie, jebani prohole. {17218}{17256}"Fedzie,|jebani prohole". {17257}{17314}Hycle z odznaką. {17314}{17384}Przy całym szacunku|dla hycli. {17417}{17531}Jako szefowie będziecie odpowiadać|za zbierania zamówień {17533}{17592}z restauracji, hoteli|i co tam jeszcze macie. {17593}{17674}Zamówienia zrealizuje mój brat|i jego ludzie, {17674}{17724}którzy zajmą się dostawą. {17725}{17769}To zmusza mnie|do personalnych rotacji. {17770}{17880}- Pamiętacie Jimmy'ego Darmody?|- Witamy ponownie, dzieciaku! {17884}{17931}- Miło znowu widzieć.|- Dałeś im ponoć popalić. {17936}{17958}- Jasne.|- No pewnie. {17959}{18017}Jako że walczył o demokrację, {18018}{18067}poda nam swą pomocną dłoń. {18068}{18119}Za trzy tygodnie Paddy Ryan|przejmuje {18120}{18164}urząd kierownika czwartej dzielnicy. {18165}{18210}Jimmy będzie jego człowiekiem. {18210}{18259}- Zuch.|- Paddy. {18260}{18314}- Gratulacje, Paddy.|- To zaszczyt. {18315}{18377}- Paddy Ryan...dobry człowiek.|- Uważaj, burmistrzu, {18378}{18418}dzieciak zgarnie ci fuchę. {18418}{18458}Mogę mu ją oddać choćby teraz. {18459}{18564}- Jeszcze odczekam.|- Witaj na pokładzie, Paddy. {18576}{18628}Dziesięć, dziewięć, osiem, {18629}{18701}siedem, sześć, pięć, {18702}{18770}cztery, trzy, dwa, {18770}{18830}jeden! {19318}{19376}Prohibicja! {20497}{20535}Dokąd idziesz? {20536}{20606}- Co ci jest?|- Nic. Nie wiem. {20607}{20676}- Żołądek.|- Idź do Brioskiego. {20982}{21035}- Widziałaś to gówno?|- James. {21080}{21123}Nie, wkładaj łyżkę do buzi. {21150}{21215}Dempsey...|"Mistrz nie chciał uniknąć poboru". {21216}{21268}Wyjaśnia swoją postawę|podczas wojny". {21268}{21344}- Co mówi? |- Nie wiem. Pomagał matce. {21345}{21417}- Kupa bzdur.|- Nie pisaliby, gdyby kłamał. {21418}{21467}Zmądrzej, Ange.|Wciska kit. {21468}{21584}Myślisz, że facet odpuściłby|okazję do walki o swój kraj? {21627}{21679}No co?|Skąd ten wzrok? {21722}{21817}W Princeton nie organizowano|mistrzostw wagi ciężkiej, Angela. {21880}{21923}Przemyślałeś to? {21924}{21994}Kiedy skończę, będę miał 25 lat...|prawie 26. {21995}{22067}- Mogę iść do pracy.|- Jakiej? {22098}{22176}Malowanie portretów? {22177}{22226}A co z brzdącem? {22226}{22285}- Dokąd idziesz?|- Dokończ śniadanie. {22286}{22336}Nie, nie.|Musisz to zjeść. {22337}{22411}Wchodź.|A ty? {22412}{22462}Pij mleko.|Jeden gryz. {22463}{22530}Mógłbyś się wiele nauczyć,|pracując u Ryana. {22599}{22668}- Jajka gotowe?|- Spokojnie! {22669}{22758}Twoja matka zwariowała, jeśli myśli,|że będę pracował dla Ryana. {22759}{22823}- Ryan to głąb.|- Ryan to głąb. {22854}{22895}Nie mów tak. {22896}{22957}- Wypiłem mleko.|- Dobrze. {23012}{23059}Co zatem zrobisz? {23095}{23140}Pogadam z Nuckym. {23218}{23334}Dwa lata zabijania Szkopów|to niezbyt dobre kwalifikacje. {23512}{23565}Jako agenci prohibicyjni, {23566}{23642}reprezentujecie najcenniejsze,|co Ameryka ma do zaoferowania. {23646}{23734}Jesteście pierwszą linię frontu|w walce z alkoholem, {23738}{23882}walecznymi mężami,|centurionami współczesności, {23883}{24042}odpornymi na korupcję|i obdarzeni wyjątkowym charakterem. {24062}{24101}Podnieście prawe dłonie. {24153}{24201}- Ja...|- Ja... {24202}{24253}...tu podajcie imiona... {24254...
dariusz.lipinski