wiersze 5-6 latki i opowiadania.doc

(331 KB) Pobierz

Wiersze dla dzieci 5 – 6 letnich

 


Andrzejki

Autor: Bożena Forma

 

Andrzejkowe wróżby -

wosk przez klucz lejemy.

O tym co nas czeka

zaraz się dowiemy.

 

Marcin trzyma statek,

piłkę Karolina,

Rafałek dużego

groźnego rekina.

 

Co to wszystko znaczy

może ktoś odpowie,

to czary prawdziwe,

wróżby andrzejkowe.

 

Balkon Halinki

Autor: Bożena Forma

 

Na balkonie pelargonie

i petunie w pięknych skrzynkach.

Żółte, białe są begonie,

z mamą o nie dba Halinka.

 

Wszystkie barwne, kolorowe,

wkoło pięknie się kłaniają,

do słoneczka i Halinki

wdzięcznie główki przechylają.

 

Rano zawsze je podlewa

i usuwa chwasty brzydkie.

Mówi do nich miłym głosem,

ach, jesteście piękne wszystkie.

 

 

Bal przebierańców

Autor: Magdalena Frączczak

 

W kolorowe łańcuchy,

w pyzate balony,

każdy kąt w sali

jest przyozdobiony.

 

Jeszcze tylko piękne stroje

wszyscy założymy,

na balu przebierańców

dzisiaj się bawimy.

 

Bałwanki

Autor: Bożena Forma

 

Ulepiły dzieci

małego bałwanka

stoi sam przed domem

od samego ranka.

 

Idzie Grześ do szkoły,

przystanął na chwilkę

i szybciutko ulepił

śniegową dziewczynkę.

 

Potem Zosia z Kasią

chociaż się spieszyły

dwa średnie bałwany

prędko ulepiły.

 

W południe Rafałek

i mała Agata

ulepili bałwankom

milutkiego brata.

 

Ile tych bałwanków

ulepiły dzieci?

Policzcie, nim stopnieją

gdy słońce zaświeci.

 

Brunatny miś

Autor: Bożena Forma

 

Brunatny miś, brunatny miś

na spacer do lasu wybrał się dziś.

Zjadł trochę malin, zjadł też jagody,

potem w źródełku napił się wody.

 

Ponieważ późna jesień nastała,

gawra na zimę by się przydała.

Jest wielka jama pod starym klonem,

ruszył powoli niedźwiedź w jej stronę.

 

Jaka ogromna - niedźwiedź się cieszy.

Chce się położyć, bardzo się śpieszy,

przecież niebawem nadejdzie zima,

więc sen zimowy pora zaczynać.

 

Bukiet dla Mamy

Autor: Bożena Forma

Chodzę sobie po łące,

zrywam tam polne kwiatki.

Zrobię śliczny, mały bukiecik,

dam Mamie w dniu Święta Matki.

 

A kiedy urosnę jak Mama,

malutki bukiet zostanie.

Zasuszone, majowe kwiatki

umilać dni będą Mamie.

 

Chmura

Autor: Bożena Forma

 

Gdy marcowa płynie chmura

pada śnieg, grad, ulewa.

Ciągle zmienia się pogoda,

z parasolem chodzić trzeba.

 

Choinka

Autor: Bożena Forma

 

Stoi choinka

pięknie odziana.

Dzieci ją stroiły

od samego rana.

 

Mieni się jasno

w blasku światełek,

jakby opsypał ją

deszczyk perełek.

 

Wiszą na niej bombki

pięknie malowane.

Pajacyk, Mikołaj

i gwiazdeczki szklane.

 

Łańcuchy jak boa

drzewko otulają.

Anioły z bibuły

skrzydłami ruszają.

 

Przy tobie choinko

w kole siadamy

i piękne kolędy

razem zaśpiewamy.

 

Co słychać w lesie

Autor: Bożena Forma

Nie zwlekaj proszę, bo szkoda czasu

i na wycieczkę ruszaj do lasu.

Jak się zachować dokładnie wiemy,

zwierząt na pewno krzywdzić nie chcemy.

 

W lesie jagody, borówki maliny,

grzyby, jeżyny, orzechy leszczyny.

Nagle przed nami ruda wiewiórka,

z wierzchołka drzewa spogląda sójka.

 

Widać puchacza, siedzi na drzewie,

zajączek skrył się za gęstym krzewem.

Sarenka nagle się pojawiła,

wcale się dzieci nie przestraszyła.

 

A dzieci ciągle się rozglądają,

jak pięknie szumią drzewa słuchają

i podziwiają głośny ?śpiew ptaków -

to leśny koncert dla przedszkolaków.

 

Co to jest krajobraz

Autor: Bożena Forma

 

To widok pól zbożem pokrytych,

zielonych łąk dookoła.

To szczyty wysokie, skaliste

i gładkie tafle jeziora.

 

To morza wzburzone fale,

plaże piaszczyste, szerokie.

Pagórki pokryte lasami,

szumiące rzeki głębokie.

 

Co widzę

Autor: Bożena Forma

 

Z wysokich pięter bloku,

w którym mieszka Krysia,

widoczna jest jak na dłoni

cała okolica.

 

Z okien dużego mieszkania,

w którym mieszka Ola,

widać dużo sklepów

i dach Oli przedszkola.

 

Na balkon w kamienicy,

wychodzi mała Ewa,

spogląda na plac zabaw

i piękne stare drzewa.

 

Co zabieram na wakacje

Autor: Bożena Forma

 

Jadę nad morze

zabieram łopatkę,

wiaderko i koniecznie

z dużym daszkiem czapkę.

 

Jak będę w górach

z laską i plecakiem

razem z rodzicami

pójdę górskim szlakiem.

 

Jadę nad jeziora,

sprzęt zabieram cały:

ponton, płetwy, wiosła

oraz okulary.

 

Części ciała

Autor: Bożena Forma

 

Mamy głowę, na niej uszy

więc wszyscy słuchamy.

Mamy oczy do patrzenia

i nos, którym wąchamy.

 

Mamy ręce i paluszki,

wszyscy mamy miękkie brzuszki.

Są też nogi i kolana,

no i stopki do biegania.

 

Wszystkie części ciała znamy,

więc zabawę zaczynamy.

 

Czysta woda

Autor: Bożena Forma

 

Czysta woda to dar natury,

dbać o nią wszyscy musimy.

Nieważne czy to strumyk czy rzeka,

czy ciemne morza głębiny.

 

Słońca promienie kąpią się w wodzie,

lśnią srebrną łuską ryby.

Kiedy deszcz pada - oddycha ziemia,

wodę piją rośliny.

 

Woda to życie - zatem pamiętaj

zadbaj by czysta była.

Kiedy na ziemi wody zabraknie

to ziemia nie będzie żyła.

 

Czyścioch

Autor: Bożena Forma

 

Mam kubek i szczotkę

zęby często myję.

Mydłem i ciepłą wodą

myję uszy i szyję.

 

Potem je dokładnie

wycieram ręcznikiem puszystym,

bo najważniejszym dla mnie,

to być pachnącym i czystym. 

 

Deszczowa pogoda

Autor: Bożena Forma

 

Kiedy na dworze ciągle deszcz pada

to pelerynę każdy zakłada.

Pod parasolem głowę swą chowa,

wzdycha, ach jaka brzydka pogoda.

 

Pędzi po niebie chmura za chmurą,

chłodno i mokro, ciemno, ponuro.

Jesień jest smutna wiatr głośno śpiewa,

z wiatrem śpiewają liście i drzewa. 

 

Dla babci

Autor: Bożena Forma

 

Dla babci świeci słońce,

dla babci wietrzyk powiewa.

Babcię kochają wnuczęta

kiedy piosenki im śpiewa.

 

Kiedy rozmawia z nimi,

zabiera je na spacer,

i kiedy do przedszkola

przychodzi po nie czasem.

 

Dobrze mieć taką babcię,

która wszystko rozumie,

nie krzyczy, nie pogania,

kocha i wychowuje.

 

Dla mojego Tatusia

Autor: Bożena Forma

 

Chodzimy z Tatą na długie spacery,

mamy wspaniałe górskie rowery.

Po parku na nich często jeździmy

i nigdy razem się nie nudzimy.

 

Gdy mroźna zima nagle przybywa

i śnieżnym szalem wszystko okrywa,

bierzemy narty i śnieżne szlaki

wciąż przemierzamy jak szybkie ptaki.

 

Często chodzimy razem do kina,

lubimy kiedy dzień się zaczyna.

Mam swego Tatę - to wielkie szczęście,

życzeń mu składam dziś jak najwięcej. 

 

Drzewa

Autor: Bożena Forma

 

Rosły w lesie stare drzewa,

nagle drwale przyjechali.

I huczącą groźnie piłą,

wiele drzew wykarczowali.

 

Wiozą wielkie samochody

ciężkie bele do tartaku.

Wkoło pusto i ponuro,

umilkł piękny świergot ptaków.

 

Tnie dokładnie z wielką siłą

każdą belę wielka piła.

Wnet na deski cienkie, grube

całe drzewo zamieniła.

 

Przyjechały samochody,

jadą deski do fabryki.

Tam z nich zrobią drzwi i okna,

piękne szafy i stoliki.

 

Dzieci dbają o środowisko

Autor: Bożena Forma

W zgodzie z przyrodą

żyją wszystkie dzieci.

Kochają jasne słonko,

które na niebie świeci.

 

Nie łamią gałęzi,

dbają o rośliny,

podczas wycieczek do lasu

nie płoszą zwierzyny.

 

Często też dorosłym

dobry przykład dają -

w wyznaczonych miejscach

śmieci zostawiają.

 

Dzień Matki

Autor: Bożena Forma

 

Piękne kwiaty w ogródku

kwitną dzisiaj od rana.

Wspaniały bukiet

przez nas zrobiony

dostanie kochana Mama.

 

Stokrotki, konwalie, róże,

żonkile, bratki, bez, bławatki

w olbrzymim wazonie

świeże, pachnące

będą na Świeto Matki.

 

Figury

Autor: Bożena Forma

 

Kwadrat, trójkąt, prostokąt, koło,

wszyscy bawią się wesoło.

Wciąż nogami przebierają

i figury wybierają.

 

Każdy kwadrat*) w rękach trzyma

już zabawa się zaczyna.

Hop, hop, hop, raz i dwa,

kwadrat*) w rękach każdy ma.

 

*) wiersz powtarzamy wymieniając kolejno każdą figurę

 

Goście w karmniku

Autor: Bożena Forma

 

Będzie wielka uczta

przyleciały ptaki.

Ziarnem wypełniły

karmnik przedszkolaki.

 

Cieszą się sikorki,

wróbelki ćwierkają.

Ze smakiem z karmnika

wszystko zjadają.

 

Chociaż śnieg przysypał

wszystko dookoła,

zawsze można liczyć

na dzieci z przedszkola.

 

Idą dzieci

Autor: Bożena Forma

 

Dzieci drogą maszerują,

czasem lekko podskakują.

Hop wysoko, hop,

skok, wysoko skok.

 

Kiedy marszu dosyć mają,

to do domu wnet wracają.

Hop, wysoko hop,

skok, wysoko skok

 

Rozglądają się ciekawie

kto tak gra

na skrzypkach w trawie.

A to konik polny gra

dylu, dylu, dylu, da.

 

Jarzynki dziadka Jana

Autor: Bożena Forma

 

Na grządkach w ogrodzie u dziadka Jana

...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin