NAPISY.Królowie Ulicy..txt

(55 KB) Pobierz
{1}{1}25.000
{1283}{1354}.:: KR�LOWIE ULICY ::.
{5996}{6037}Hej, stary.
{6040}{6107}Konnichiwa.
{6140}{6189}Czyli, co s�ycha�.
{6192}{6270}- Wi�c co, kurwa, s�ycha�? |- Wiemy, co to znaczy.
{6273}{6326}Zapalisz?
{6329}{6436}Czy�ciutkie. Poczytasz przez to gazet�.|Kilka niuch�w i dupczysz jak bestia.
{6439}{6517}Lubicie cipki, nie?
{6526}{6611}Wygl�damy ci na �pun�w?
{6615}{6717}- Masz towar, czy nie?|- Mam, a wy?
{6900}{7009}- Mia� by�, kurwa, karabin.|- No i jest.
{7013}{7102}- Taki, kt�ry da si� unie��.|- Takiego nie za�atwi�em.
{7105}{7161}To cacko ma renom�.|Wygra�o wojn� w Korei.
{7164}{7264}Mo�e w bitwie o Inchon rozwali�o|synk�w twojego dziadka.
{7267}{7342}- Zaklinowa� si�, kurwa.|- Pieprzy�. Bierzcie z fur�.
{7345}{7426}- Trzy patole. Paser jest czysty.|- Je�d�� fur� za 100 patoli.
{7429}{7493}Gdyby�my chcieli g�upi� fur�,|to by�my j� zapierdolili.
{7496}{7546}Spoko. Przemy�lcie to.
{7549}{7639}Konnichiwa to po japo�sku.|Obra�asz teraz Korea�czyk�w.
{7642}{7737}- Ja mam to wiedzie�, a wy nie?|- Co to mia�o znaczy�, bia�asku?
{7740}{7838}Macie sko�ne oczy, ubieracie si� jak biali,|gadacie jak czarni i wozicie jak �ydzi.
{7841}{7969}Sami nie wiecie, co z was za ��te,|pso�erne kutasy.
{8006}{8076}Wiesz kim, kurwa, jeste�my?
{8079}{8196}Par� azjatyckich wie�niak�w,|kupuj�cych karabin z baga�nika.
{8199}{8261}Co jest?
{8373}{8399}Podnie� go.
{8402}{8473}Podno� dupsko!
{8500}{8573}Dawaj kluczyki!
{8636}{8727}Konnichiwa, suko.|Jedziemy.
{9555}{9615}Gdzie?
{14252}{14339}Ju� dobrze.|Jestem policjantem.
{14884}{14960}Gratulacje, kapitanie.|Jak znale�li�cie bli�niaczki?
{14963}{15035}Moi ludzie przewr�cili|miasto do g�ry nogami.
{15038}{15119}Jestem z nich dumny.
{15154}{15223}Jak mog�e� zastrzeli� go�cia na sraczu?
{15226}{15325}- To �wi�to��. Jakby zabi� w ko�ciele.|- Albo na meczu Dodgers�w.
{15328}{15394}Czego si� nie robi, �eby zosta�|bohaterem, prawda Lud?
{15397}{15414}Chyba tak.
{15417}{15531}Nienawidz� tych pedofil�w. Mogliby|porywa� doros�e, ukszta�towane babki.
{15534}{15597}Sprawd� te� jego kibelek.
{15600}{15661}Dziewczynki bada teraz lekarz.
{15664}{15726}Obie s� w dobrym stanie.
{15729}{15780}Wkr�tce do��cz� do swojej rodziny.
{15783}{15847}Jutro napisz� na pierwszej|w LA Times:
{15850}{15945}Detektyw z obyczaj�wki ratuje|zaginione bli�niaczki.
{15948}{15986}Detektyw.
{15989}{16013}W pojedynk�.
{16016}{16100}Jakby�my si� przez|miesi�c opieprzali.
{16103}{16166}Zamknijcie si�, kurwa.|Szef ju� tu jedzie.
{16169}{16242}- Mog�e� nam zostawi�, cho� jednego.|- Odda�em wam przys�ug�.
{16245}{16300}Chcesz, co noc widzie�|ich twarze? By� zab�jc�?
{16303}{16338}Wiesz co, zamknij si�!
{16341}{16390}Co tu si�, kurwa, dzieje?
{16393}{16434}Bardzo profesjonalne.
{16437}{16534}Co, gdybym wszed� z komisarzem?
{16537}{16604}Santos, zabieraj dupsko na zewn�trz.
{16607}{16685}Znajd� Bermana i upewnij si�,|�e raport z ogl�dzin jest kompletny.
{16688}{16706}Tak jest.
{16709}{16744}- No ju�, ch�opcze.|- Zamknij si�.
{16747}{16807}Sko�czcie. Obaj.
{16810}{16885}Clady, bierzesz Demille'a|na posterunek i zaczynasz pisa�.
{16888}{16982}Do p�nocy ma by� sko�czone.|Pismaki maj� si� ode mnie odczepi�.
{16985}{17073}Jasne, kapitanie.|Idziemy.
{17200}{17271}To szale�stwo.
{17361}{17432}Zajeba�e� ich.
{17443}{17489}Pi�kne.
{17492}{17541}A to z karabinem by�o idealne.
{17544}{17593}Zawsze by�e� narwany,
{17596}{17642}ale tak jest lepiej.
{17645}{17723}- Jeste� ca�y?|- Tak.
{17726}{17770}- Dosta�em.|- Ale nic ci nie jest?
{17773}{17825}Tak, nic mi nie jest.
{17828}{17933}Wiem, �e nie cacka�e� si�|z tymi gnojkami.
{17936}{17972}Pieprzy� ich! Chrzani�!
{17975}{18065}Stan��e� twarz� w twarz|ze z�em i wygra�e�.
{18068}{18110}Uratowa�e� te dziewczynki.
{18113}{18150}To urocze, Tommy.
{18153}{18252}Chod� tu. Niech ci� u�ciskam.
{18309}{18425}- Bol� mnie �ebra.|- Przed czym si� kryjesz?
{18457}{18517}Pi�e�.
{18530}{18632}Wiesz, co m�wi� o w�dce,|�e nie mo�na jej poczu�.
{18635}{18672}G�wno prawda.
{18675}{18740}Ekipa dokumentuj�ca|jest ju� w drodze.
{18743}{18824}A ty nie jeste� gotowy,|�eby st�d wyj��.
{18827}{18931}Chod�, zabior� ci� do szpitala.|Z dala od tych go�ci.
{18934}{19004}Dzi�ki, Jack.
{19299}{19434}- Czy� to nie najkrwawszy bia�as w mie�cie?|- Nie stoisz czasem po z�ej stronie ta�my?
{19437}{19567}Cztery nowe naci�cia na pasku.|B�d� modli� si� za rodziny twoich ofiar.
{19570}{19627}M�wi si� podejrzanych.
{19630}{19713}Ofiarami s� 14-letnie dziewczynki,|kt�re podejrzani trzymali w klatce.
{19716}{19796}Sprzedali pedofilom do przer�ni�cia,|sfilmowania i wrzucenia na sie�.
{19799}{19901}Podejrzani, Washington.|Podejrzani.
{19905}{19991}Nawet tacy maj� prawo|do uczciwego procesu.
{19994}{20067}Korea�ska spo�eczno�� b�dzie|protestowa�.
{20070}{20165}Taki� bojowy? Wal prosto z mostu.|My�lisz, �e jestem rasist�.
{20168}{20222}- Masz inne wyt�umaczenie?|- Nie mam.
{20226}{20315}Bo je�li uznam, �e podejrzani|s� czarni, ��ci, albo br�zowi,
{20319}{20365}rozpieprzam ich.
{20368}{20448}Je�li s� biali,|podwo�� ich do domu.
{20451}{20498}Wiesz dlaczego?|Bo jestem rasist�.
{20502}{20530}Pieprz si�.
{20534}{20601}Da�bym sobie odci�� r�k�,|�eby mie� to na ta�mie.
{20605}{20720}Co si� sta�o, Terrence?|Kiedy� byli�my bra�mi.
{20724}{20806}Washington, r�b swoje.
{20814}{20903}Nieustannie, kapitanie Wander.|Nieustannie.
{20906}{20983}Tom, idziemy st�d.
{21070}{21139}- Nie zbli�aj si� do tego gnoja.|- Jeszcze dostanie.
{21143}{21220}- Trzymaj si� od niego z daleka.|- Pieprzy� go.
{21224}{21287}To rozkaz.
{21318}{21411}Czekam na piel�gniark� Garcia.
{21495}{21585}Kiedy� zrobi�em to samo z panienk�.
{21588}{21644}By�a kelnerk� w barze jazzowym.
{21648}{21726}Siada�em w jej cz�ci,|nikomu nie da�em si� obs�u�y�.
{21729}{21804}Zmienia�a cz��, zmienia�em stolik.
{21808}{21890}Up�r! To w�a�nie klucz.
{21974}{22024}Chwila.
{22028}{22068}Jeste� tym glin�.
{22071}{22133}Widzia�em ci� w telewizji.
{22137}{22253}Uratowa�e� te korea�skie|bli�niaczki, prawda?
{22269}{22320}Jeste� ca�y?|Postrzelili ci�?
{22324}{22353}Nie.
{22356}{22412}Tak.
{22433}{22499}- Ty to kto?|- Sprzedaj� ubezpieczenia.
{22502}{22568}Na �ycie, cywilne, wypadkowe.
{22572}{22620}To by�o przejebane.
{22623}{22729}Ci go�cie, pierwsi|zacz�li strzela�, prawda?
{22733}{22780}Prosz�?
{22783}{22887}Ca�e miasto szuka�o tych dzieciak�w.
{22899}{22941}Jak je znalaz�e�?
{22944}{23015}To moja praca.
{23069}{23107}Przepraszam, kapitanie.
{23111}{23144}Przepraszam, �e przeszkadzam.
{23148}{23240}Komisarz wywo�uje pana przez radio.
{23244}{23358}Ubezpieczenia, Tom.|Sprzedaj� ubezpieczenia.
{23375}{23415}Gdyby� kiedy� potrzebowa�,
{23418}{23460}a b�dziesz,
{23464}{23499}zadzwo�.
{23502}{23630}Nikt nie musi wiedzie�.|Ani Clady, ani Wander. Nikt.
{23697}{23745}Dla w�asnego dobra,
{23748}{23873}nie wychod� za daleko,|bym da� rad� ci� wci�gn��.
{23882}{23952}Do zobaczenia.
{24080}{24099}Kto to by�?
{24103}{24186}Glina, kt�ry niszczy inne gliny.
{24190}{24252}- Kto?|- Nikt, Grace.
{24255}{24330}- Cze��.|- Cze��.
{24469}{24520}Potrzymaj.
{24524}{24657}Mo�esz po prostu wpa��. Nie musisz da� si� postrzeli�,|gdy chcesz mnie zobaczy�.
{24661}{24724}Dlaczego? Mi si� podoba.
{24728}{24751}Tobie nie?
{24754}{24821}Nie, mi nie.
{24868}{24944}Nie, nie zbli�aj si� do mnie.|Ja tutaj pracuj�.
{24948}{25072}- Nie strac� przez ciebie licencji.|- Jestem glin�.
{25099}{25161}Chrzani�.
{25170}{25247}Oznajmi�em, �e jestem z policji|i wywa�y�em drzwi.
{25250}{25358}Po wej�ciu zosta�em ostrzelany|przez podejrzanego ze srebrnym automatem.
{25362}{25428}Odpowiedzia�em ogniem.|Zastrzeli�em go.
{25431}{25513}Wtedy dosta�em w tors ze strzelby|od drugiego podejrzanego.
{25516}{25584}- Sk�d wszed�?|- Frontowe drzwi od zachodu.
{25588}{25644}Dlaczego nie wezwa� pan wsparcia?
{25647}{25710}Sytuacja krytyczna.
{25713}{25874}Us�ysza�em krzyki dochodz�ce z domu|i uzna�em, �e ma miejsce przest�pstwo.
{26520}{26596}- Mi�o si� z tob� pracowa�o.|- Wielkie dzi�ki.
{26600}{26654}Teraz to impreza.
{26658}{26708}Teraz to ju� balanga, kapitanie.
{26712}{26768}Spokojnie, spokojnie.
{26772}{26790}Jest.
{26795}{26862}Co z tob�?|Clady zrobi� ci lask�?
{26865}{26923}Tak si� zwracasz do komendanta?
{26926}{26996}Telefonowa� komisarz.|Mianowanie w przysz�ym tygodniu.
{26999}{27076}Gratulacje, szefie.
{27080}{27124}Dostaniemy klucze do miasta.
{27127}{27180}Uwierzysz? Koronuj� go.
{27183}{27213}Wypijmy za to.
{27216}{27280}Za kr�la. Kr�l Wander.
{27283}{27383}- Szefie, b�d� m�g� ci� wozi�?|- Masz to jak w banku.
{27387}{27433}Znasz kogo chcesz, Tom.
{27436}{27500}Sprawa tych bli�niaczek|da�a mi przewag�.
{27503}{27586}Komisarz �amie tradycj�|awansuj�c mnie tutaj.
{27589}{27685}Pierwsza wolna posada zawsze|idzie do szefa Spraw Wewn�trznych.
{27688}{27740}To dlatego, �e na ka�dego co� maj�.
{27743}{27809}I ci�gle szukaj� wi�cej, co?
{27812}{27868}Tak.
{27883}{27920}Znasz tego kutasa?
{27923}{28017}Udawa� zwyk�ego, ciekawskiego obywatela|i wypytywa� o kwestie proceduralne.
{28020}{28098}Poznali�my si� ju�.
{28101}{28177}Gdyby zjawi� si� s�u�bowo,|pozna�by� swoich wrog�w.
{28180}{28214}Co mu powiedzia�e�?
{28217}{28282}Nie mog�em si� powstrzyma�,|powiedzia�em mu wszystko.
{28285}{28361}Typowe zagranie Biggsa.|Wszystkich z wewn�trznych.
{28364}{28393}Zawsze tylnymi drzwiami.
{28396}{28482}- Dlaczego nagle siedz� mi na dupie?|- Dzi�ki Washingtonowi, bracie.
{28485}{28572}Tw�j by�y partner kapuje.
{28662}{28728}Jasny gwint.
{28731}{28776}Jack, m�w co wiesz.
{28779}{28893}Washington spotyka� si� z Biggsem|kilka razy w ci�gu ostatnich tygodni.
{28896}{28935}W ich wydziale nie ma tajemnic.
{28938}{29023}Kiedy poj��em problem,|kaza�em go �ledzi�.
{29026}{29143}Je�dzi�em za nim po ca�ym mie�cie,|dowiedzia�em si� tylko, �e by� u Biggsa.
{29146}{29219}Na kogo kapuje?
{29304}{29339}Na ciebie, Tom.
{29342}{29374}- Na mnie?|- Tak.
{29377}{29492}- Dlaczego teraz?...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin