CHODZI SOBIE LUTY.
Janina Gilowa
Chodzi sobie Luty
Przez śnieżyste łany.
Ma kudłate buty
I kaptur futrzany!
Po śniegowych puchach
Zwolna sobie kroczy,
Zimnym wiatrem dmucha,
Śniegiem sypie w oczy!
Przez śnieżyste lasy,
Kijek ma podkuty,
Podkute obcasy.
Patrzy się z zachwytem
W ośnieżone drzewa,
Pogwizduje przy tym
I piosenki śpiewa!
Patrzy w śnieżne cuda
I tak sobie wróży,
Czy mu się nie uda
Zostać trochę dłużej.
Smutnie głową kiwa
I nad tym się głowi,
Jak tu takie dziwa
Odstąpić Marcowi!
On świat deszczem skropi,
Szkody czyniąc duże,
Bo wnet śnieg się stopi
W błota i kałuże!
Skarga to żałosna,
Ale śnieg - to mniejsza!
Z Marcem idzie Wiosna,
A ta najpiękniejsza!
Promyczek Dobra 2 (2004) s. 4-5
jolas_79