Chciałabym, żeby w niebie
wśród wszystkich cudów świata
znalazła się kraina
„Moje Dziecięce lata”
Żeby tam kwitła łąka,
jak wtedy, z rumiankami...
Żeby pachniało Babcią,
smalcem i pierogami...
Żeby lew z żółtą grzywą,
co zginął dawno temu,
siedział na swojej półce
i mrugał po staremu...
Żeby wszystkie bałwany,
ludziki kasztanowe,
co kiedyś się rozpadły,
stały rzędem jak nowe,
Żeby mój kot pamięci,
Nie świętej, ale pięknej,
Wskoczył mi na kolana,
mrucząc swoją piosenkę ...
Żeby z szuflad i półek
sypały się gałganki,
żeby z podwórek szarych
przybiegły koleżanki
Żeby ktoś przyniósł bombki –
te z dziurką, bardzo stare –
z jakiejś niebieskiej szafy...
I śmiesznych wrotek parę...
wśród wszystkich cudów świata,
„Moje Dziecięce Lata”.
Małgorzata Nawrocka
Promyczek Dobra 11 (2007) s. 10
jolas_79