24286365-LudobojstwoLot93.pdf

(1418 KB) Pobierz
293559278 UNPDF
Spis treści
Spis treści
....................................................................................................................................
1
Lot 93.
.....................................................................................................................................
1
Zestrzelenie, dezintegracja czy…
.......................................................................................
1
Rzekome szczątki.
..............................................................................................................
4
Zdjęcie wybuchu.
.............................................................................................................
10
Lot 93… wylądował.
........................................................................................................
11
Czarne skrzynki.
................................................................................................................
14
Lot 93: robota wewnętrzna.
.............................................................................................
16
Copyright by Wojciech Mann 2009
Autor zaznacza, że fakt udostępnienia książki w Internecie nie oznacza, że prawo autorskie
przestało obowiązywać. Rozpowszechnianie i powielanie książki bez zgody autora jest
zabronione, jednakże autor chętnie udzieli zgody na zamieszczenie jej obszernych
fragmentów na stronach internetowych .
Lot 93.
Zestrzelenie, dezintegracja czy…
O godzinie 10:06:05 (wedle zapisów sejsmicznych obserwatoriów Soldier's Delight, MD i
Millersville, PA, oraz radaru kontroli lotów w Cleveland; inne źródła podają 10:00; zaś
Komisja 9/11 i NORAD podają błędną godzinę 10:03) w Shanksville w Pensylwanii rozbił
się samolot Lotu 93 z New Jersey do Kalifornii, z 45 pasażerami na pokładzie. Samolot zszedł
z kursu o 8.56 nad Cleveland w Ohio. Władze poinformowały, że samolot miał uderzyć w
Biały Dom, lecz opanowała go grupa odważnych pasażerów i rozbiła go lecąc pionowo w dół
w Shanksville, nieopodal Pittsburgha.
Dość szybko pojawiła się teoria wedle której Lot 93 został zestrzelony. O 9:55 w Białym
Domu adiutant zapytał wiceprezydenta Cheney’a: „ Samolot jest 150 kilometrów stąd. Mamy
w rejonie myśliwce. Czy powinniśmy go zestrzelić? ” Dick Cheney odpowiada stanowczo:
Tak ”. Gdy myśliwce zbliżyły się do Lotu 93, Cheney usłyszał to pytanie jeszcze dwukrotnie
i zawsze odpowiadał: „ Tak ”.
O zestrzeleniu mówił 24 grudnia 2004 roku generał brygady James Marks: „(…) lub ludzi,
którzy zaatakowali Stany Zjednoczone w Nowym Jorku, zestrzelili samolot nad Pensylwanią i
zaatakowali Pentagon (…)”.
Trzy dni później o „ zestrzeleniu samolotu nad Pensylwanią ” mówił również Sekretarz
Obrony Donald Rumsfeld. Skąd nasunęło im się owo „zestrzelenie”?
Z całymi jasno dostępnymi dowodami na miejscu uderzenia w Pentagonie, każdy bezstronny
racjonalny śledczy może tylko powiedzieć, że to nie Boeing 757 uderzył w Pentagon.
Podobnie, z całymi dowodami dostępnymi na miejscu upadku w Pensylwanii, to niepewne że
samolot pasażerski spowodował tę oczywistą dziurę w ziemi i na pewno nie był to Boeing
757.
Pułkownik George Nelson, MBA, U.S. Air Force (ret) – były śledczy wypadków lotniczych
amerykańskich sił powietrznych U.S. Air Force aircraft; absolwent U.S. Air Force War
College; służył przez 34 lata w siłach powietrznych US Air Force; pilot komercyjnych linii
lotniczych.
Wiele mogłoby wskazywać na to, że Lot 93 został zestrzelony, ale jawi się tu mały problem.
Tego samolotu po prostu nie było!
Na co to wygląda? Ktoś wysadził dziurę i nasypał do niej blaszek? Może w to pole trafił pocisk?
Rzeczywiście tak to wygląda, aczkolwiek rząd twierdzi, że przed chwilą rozbił się tam
Fox News: „ Chris Chaniki jest fotografem z oddziału Pittsburgh, stowarzyszonym z kanałem
Fox. Był na miejscu kilka minut temu: Chris widziałem te zdjęcia, wygląda na to, że nie ma
tam nic, z wyjątkiem dziury w ziemi ?
- Zasadniczo zgadza się, jedyną rzecz, jaką było widać z miejsca gdzie byliśmy, to duży krater
w ziemi i jakieś połamane drzewa. Można zobaczyć trochę pracujących tu osób, ale niezbyt
wiele tu zostało .
- Żadnych dużych szczątek ?
- Nie, nie było nic. Nic, co może świadczyć, że to samolot się tam rozbił .
- Dym, ogień?
- Nic, jest tu właściwe bardzo, bardzo spokojnie . Nic się nie dzieje, żadnego dymu, ognia,
tylko parę osób chodzących wkoło. Wyglądali jak część załogi NTSB (Bezpieczeństwo
Transportu). Chodzą wokoło, patrzą na części .
- Jak duża jest ta dziura ?
- Według moich ocen jest to prawdopodobnie 5 – 6 metrów długości i 3 metry szerokości .
- Co widziałeś na ziemi, jeżeli cokolwiek innego, niż brud, popiół i … ?
- Nie widać tu niczego. Tylko brud, popiół i ludzi chodzących wokół połamanych drzew .”
293559278.003.png
Szok! Przed chwilą miał rozbić się tam wielki Boeing! Gdy rozbija się samolot, szczątki samolotu tworzą
krater i w nim pozostają. Tak właśnie powstaje krater. A jeżeli krater jest pusty, to znaczy, że nie powstał
przez rozbicie się samolotu. Więc jeżeli krater nie powstał przez samolot, a jest, to znaczy, że ktoś go
sztucznie wysadził, a to oznacza, że kolejny raz rząd kłamie.
Koroner hrabstwa Somerset, Wally Miller powiedział w Houston Chronicle: “ Wyglądało to
jakby ktoś zrzucił z nieba paczkę metalu ”. Miller w Washington Post: „… jakby ktoś wziął
ciężarówkę złomu i wykopał 3 metrowy dół i wrzucił ten złom do niego .” „ Po 20 minutach
przestałem być koronerem, bo nie było żadnych zwłok ”. Miller w Pittsburgh Rewiev: „ Nie
widziałem do dziś ani jednej kropli krwi. Ani kropli .”
Na miejscu upadku nie znaleziono ani jednego ciała, aczkolwiek później odkryto kilka
drobnych szczoteczek kilka kilometrów (!) od miejsca upadku.
To nie wyglądało na wypadek lotniczy, bo nic tam nie przypominało samolotu ” – Then
Barron, współpracownik Millera.
Burmistrz Shanksville, Ernie Stull w rozmowie z reporterem niemieckiej telewizji:
Stull: Ale tam nie było samolotu.
Reporter: Oni byli posłani tam z powodu upadku, ale nie było tam samolotu?
Stull: Nie. Niczego. Tylko ta dziura.
Gdy samolot rozbija się, mamy wielki płonący wrak. W tym przypadku znaleziono troszeczkę
porozrzucanych dziwnych szczątek w promieniu 10 kilometrów od miejsca katastrofy, ale w
samym obszarze katastrofy, gdzie powinien znajdować się ogromny wrak, była po prostu…
dziura.
Wygląda na to, że [samolot] rozbił się i dezintegrował ” - Ron Delano mieszkający niedaleko
miejsca upadku Lotu 93.
293559278.004.png
Lot 93. Żałosne... tym co to podrobili nawet nie chciało się podrzucić atrapy rozbitego samolotu...
Najgorsze jest to, że myśleli, że ludzie się nabiorą. Przecież jest do bólu logiczne, że jeżeli wielki
gigantyczny kilkudziesięciu tonowy samolot rozbija się i powstaje krater, to te kilkadziesiąt ton stali jest w
tym kraterze. A tu pustka! pittsburghlive.com
Rzekome szczątki.
Choć nie znaleziono samolotu, w promieniu kilku kilometrów znaleziono wiele małych
dziwnych blaszek.
Miejsca w których odnajdywano szcząteczki
znajdywały się daleko od miejsca rzekomego upadku
samolotu.
CNN:
- Prezentowałam już wiele katastrof
lotniczych i myślę, że można powiedzieć,
iż ta nie wygląda na typową skoro
szczątki leżą na tak dużym obszarze.
- To z pewnością nie ma sensu, bo
większość szczątków... odnaleziono na
bardzo małym obszarze 100-200 metrów,
a tu nagle mówią, że znaleźli kolejne
skupisko szczątków 10 km dalej. Mówią,
że są to bardzo małe kawałki, z których
większość nie przekracza rozmiarów
aktówki, a kawałki 10 km dalej mogą być
jeszcze mniejsze.
Jon Meyer, reporter WJAC-TV: „ Miałem
możliwość dostania się na krawędź
krateru. (…) Wszystko co zobaczyłem to krater napełniony małymi zwęglonymi cząstkami
samolotu. (…) Nie było żadnych walizek, żadnych rozpoznawalnych części samolotu, żadnych
części ciał .”
293559278.005.png 293559278.006.png 293559278.001.png
W okolicach Shanksville znaleziono wiele małych blaszek.
Nie znaleziono wraku samolotu, tylko małe drobne szcząteczki, kawałki blachy i inne, jak
czerwona chusta, arabskie prawo jazdy, prawo jazdy Johna Talignaniego, i wiele innych
papierowych czy materiałowych szczątek. Z większych znaleziono kawałek silnika niedaleko
miejsca katastrofy, oraz różne szcząteczki w tym bagaże nawet 10 kilometrów od miejsca
upadku.
Zastanawia mnie jeszcze jedna kwestia. Gdyby samolot zestrzelono, lub wybuchła w nim
bomba, to rzeczywiście szczątki byłyby tak rozrzucone, ale wtedy nie byłoby krateru (bo jak
by powstał!?) albo znacznie większa część szczątek leżałaby w kraterze – a był prawie pusty.
Z drugiej strony, gdyby rozbił się tak, jak mówiła oficjalna wersja, to prawie cały wrak
znajdowałby się w kraterze, a pewne cząstki mogłyby by znajdować się setki (i tylko setki)
metrów od miejsca upadku. W Shanksville mieliśmy i duży krater – ale prawie cały pusty – i
szczątki rozrzucone na całe kilometry.
293559278.002.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin