WSPÓŁPRACA WYCHOWAWCY Z RODZICAMI.doc

(61 KB) Pobierz
WSPÓŁPRACA WYCHOWAWCY Z RODZICAMI

WSPÓŁPRACA WYCHOWAWCY Z RODZICAMI

 

Najczęściej używanym określeniem spotkań z rodzicami jest wywiadówka-czyli zebranie rodziców uczniów, organizowane czasowo przez szkołę, w celu powiadomienia o postępach w nauce ich dzieci. (Słownik Języka Polskiego). Zebrania takie prawie zawsze wyglądają tak samo. Stroną aktywną jest nauczyciel przekazujący ważne informacje, stroną bierną rodzice, którzy przyszli dowiedzieć się o postępy w nauce lub ich brak u swoich dzieci . Rodzice siedzą wciśnięci w ławki uczniowskie, wszyscy zwróceni w jednym kierunku, często w płaszczach, których nie ma gdzie powiesić czyli całkowity dyskomfort. Z ust nauczyciela najczęściej słyszą słowa negatywne ,że uczniowie nie chcą się uczyć, że frekwencja nie najlepsza, że zachowanie itp. długa lista narzekań i nieliczne pochwały. Do tego standardowo wysłuchują krytycznych uwag nauczycieli  o kłopotach nauczycieli z uczniami i o problemach finansowych szkoły. Im dziecko starsze, tym rodzice rzadziej pojawiają się na spotkaniach klasowych. Należy przy tym zwrócić uwagę na fakt, że grupę aktywnych rodziców zwykle stanowią rodzice, których dzieci nie maja problemów w nauce i zachowaniu.

 

Czego obawiają się rodzice idąc na zebranie do szkoły - ( burza mózgów-ustnie)

·         Obrona przed sytuacją trudną. Rodzice boją się tego, że kolejny raz usłyszą, jak bardzo są „nie w porządku” (bo ich dziecko nie uczy się, nie umie się zachować itd.).

·         Poczucie winy wywodzące się stąd, że być może nie robią wszystkiego, co powinni dla swoich dzieci (bo są zmęczeni, bo nie mają pracy itp.).

·         Obawa przed dodatkowymi obowiązkami. W szkole ciągle czegoś chcą. (Ktoś musi być w trójce klasowej, trzeba pomalować klasę, trzeba pojechać na wycieczkę).

·         Brak zainteresowania dzieckiem (w środowisku szkoły zdarza się to dość często).

·         Brak czasu na kontakty z nauczycielami (praca zawodowa jest przywilejem i trzeba ją szanować ponad wszystko).

·         Przygnębiająca atmosfera zebrań klasowych (uwaga nauczycieli jest zbyt często skupiona na tym, co złego dzieje się w klasie - złe oceny, złe zachowania).

·         Małe umiejętności interpersonalne większości nauczycieli. Komunikacja jest jednostronna. (Brak jest informacji zwrotnych od rodziców).

·         Małe umiejętności organizacyjne (chaotyczne zebrania , z których nic nie wynika).

·         Obawa przed oceną negatywną (jeśli dziecko źle się uczy, to pewnie jestem złym rodzicem).

·         Obawa przed nudą (zebrania mają zawsze ten sam schemat).

·         Niechęć przed powrotem do roli ucznia (zazwyczaj zebrania odbywają się tak, że nauczyciel siedzi za biurkiem, rodzice w ławkach).

Wymieńmy teraz niektóre powody, dla których rodzice nie mogą lub nie chcą uczestniczyć w zebraniach:

·        nie chcą dodatkowych obciążeń związanych z pełnieniem funkcji w ,,trójce klasowej''

·        nie chcą wysłuchiwać uwag o niepowodzeniach w nauce i zachowaniu swoich pociech

·        zebrania odbywają się w późnych godzinach popołudniowych, wszyscy wtedy jesteśmy zmęczeni, głodni, zestresowani i marzymy by jak najszybciej wrócić do domu i zdążyć przed północą ogarnąć ,,domową sytuację''

·        niejednokrotnie rodzic nie ma możliwości pozostawienia młodszego rodzeństwa pod fachową, troskliwą opieką

·        zdarza się również tak, że zebrania odbywają się równolegle we wszystkich klasach danej szkoły i pojawia się problem ,,bycia'' w kilku klasach równocześnie (dotyczy to tych rodziców, którzy mają kilkoro dzieci w wieku szkolnym)

·        ...znów trzeba za coś płacić...

 

Czy uświadamiamy sobie, że są dzieci, które nie lubią, gdy rodzice chodzą na zebrania do szkoły? Dlaczego? Ponieważ :

·        obawiają się ujawnienia ich ,,występków''

·        boją się wykrycia niepowodzeń w nauce

·        niepokoją się tym, jak wypadnie porównanie ich rodziców z innymi (osobowość, wykształcenie, stan posiadania)

·        lękają się reakcji rodziców po powrocie do domu - KAR (,,szlaban", kłótnia, ciche dni, innych wymyślnych...). Niewielu dorosłych wie, iż rękoczyny to oznaka słabości (dzieci intuicyjnie to wyczuwają), tzn. iż wyczerpane zostały wszelkie budujące argumenty i nie można poradzić sobie z problemem .

·        Warto przeznaczyć 10 minut (czy to tak wiele?) na codzienna autentyczną rozmowę z dzieckiem, by uniknąć wielu konfliktów i zbudować zaufanie.

·         

A dlaczego nauczyciele traktują spotkania z rodzicami jako przykry obowiązek? Między innymi dlatego ponieważ:

·        jak większość z nas nie lubią publicznych wystąpień

·        nie lubią krytyki ze strony rodziców

·        wiedzą, że często nie mogą liczyć na współpracę z większością rodziców

·        zebrania najczęściej odbywają się w tzw. ,,ciągu": po lekcjach - Rada Pedagogiczna, zaraz po niej zebranie z rodzicami (najzwyczajniej w świecie - są zmęczeni tym ,,maratonem")

·        niektórzy rodzice na szkolne zebrania przychodzą z dziećmi - niezwykle utrudnia to prowadzenie spotkania

·        mają również swoje rodziny i czas po pracy chcieliby z nią spędzić

·        niektórzy nie wiedzą w jakim celu prowadzą zebranie, co utrudnia im przygotowanie się do niego

 

Nic dziwnego, że takie spotkanie kojarzy się rodzicom z nudną nasiadówką i często z niechęcią i w ostateczności pojawiają się w szkole.

Spotkanie z rodzicami można przygotować inaczej. Trzeba włożyć w nie tylko trochę trudu. Chodzi o to by w rodzicach wyzwolić postawy sprzyjające współpracy, a nie obronne czy nastawione na rywalizację.

 

Szkoła powinna być miejscem współpracy rodziców i  nauczycieli. Aby ta współpraca zaistniała wiele zależy od pierwszego spotkania, kiedy trzeba wyraźnie dać do zrozumienia, że zależy nam na ich zaangażowaniu, że liczymy na pomoc. Dobrze jest mieć koncepcję całorocznej współpracy, ale też, że jesteśmy otwarci na ich potrzeby i propozycje. Może to się udać dzięki stosowaniu znanych nam dobrze ze szkolnego podwórka metod aktywizujących na spotkaniach z rodzicami. Wspólne  rozwiązanie problemów klasowych, trudnych sytuacji może stać się łatwiejsze  dzięki zastosowaniu metod aktywizujących. np. burza mózgów czy  pracy w grupach. Zapisywanie  propozycji rozwiązań problemu może odbywać się na tablicy czy na arkuszach papieru.. Następnie każdy uczestnik spotkania ma do przyklejenia trzy karteczki ,które przykleja przy rozwiązaniu, które uważa za najlepsze. W ten sposób tworzy się schemat optymalnych rozwiązań. Na koniec spotkania dobrze przeprowadzić ewaluację, w odniesieniu do formy spotkania, jak też do wyników rozwiązań.

Zanim przystąpimy do omawiania aktualnych  spraw  klasowych warto jest zaprezentować rodzicom krótki występ ich dzieci, pokazać ich prace plastyczne czy też zeszyty przedmiotowe, przedstawić scenkę dramową będącą wstępem do dalszej części spotkania itp.

 

Warto też zaczynać zebrania od rundek ze zdaniami do dokończenia, np.

§         jako rodzic jestem dumny, gdy...

§         cieszę się, gdy moje dziecko...

§         lubię w moim dziecku to, że....

Pozwoli to uzmysłowić rodzicom, że każde dziecko, nawet to, z którym są duże kłopoty, ma w sobie coś dobrego. Wystarczy tylko tego dobrze poszukać i zauważyć

 

Jest to porównywalne do tego, co czujemy, gdy ktoś mówi nam w szkole” w twoja klasa to dziś dała popalić, a twój uczeń dziś wybił szybę itp.

Spróbujmy na sobie jak to działa. Dokończmy każdy zdanie:

 

Jako nauczyciele jestem dumny, gdy…

 

ZASADY PRZYGOTOWANIA UDANEGO SPOTKANIA Z RODZICAMI-ZEBRANIA:

 

1.      Zaplanowanie spotkania: temat, cel ,miejsce, termin, czas trwania, przemyślenie scenariusza spotkania

2.      Przygotowanie i organizacja spotkania: pisemne zaproszenie dla rodziców, starannie i merytorycznie przygotowanie się do spotkania, bez improwizowania, przygotowanie potrzebny sprzęt, materiały itp., ustawienie ławek stolików, może kawa?

3.      Przeprowadzenie spotkania: wytworzenie przyjaznego klimatu i życzliwej atmosfery, klarowne i jasne przekazywanie informacji, w dobrym tempie, niezbyt wolno ale i nie w pośpiechu ,rozpoczęcie od spraw pozytywnych, sukcesów, zalet. Przy chwaleniu dzieci podajemy ich nazwiska, żeby rodzice czuli dumę i radość. Nawet przy przekazywaniu informacji negatywnych panujemy nad emocjami, starajmy się o rzeczowość i podajemy konkrety. Sprawy trudne ( złe oceny, zachowanie)  przedstawiamy obiektywnie i poddajemy do ogólnej dyskusji. Uważnie wysłuchujmy tego, co mają do powiedzenie rodzice. Czasem trudne sytuacje rozładować trafnym żartem, uśmiechem. Dyskusję kontrolujemy i podsumowujemy konstruktywnymi wnioskami.

4.      Ewaluacja, podsumowanie spotkania-można rozdać anonimową ankietę do wypełnienia lub po prostu zapytać o odczucia rodziców związane z udziałem w spotkaniu, co pozwoli wyciągnąć wnioski na przyszłość. Po zakończonym spotkaniu przeanalizujmy jego przebieg, co się udało, co nie, czy poruszone zostały wszystkie problemy, czy spotkanie było ciekawe?

5.      Na koniec roku szkolnego warto zorganizować ankietę, w której zapytajmy rodziców, jako partnerów w procesie dydaktyczno-wychowawczym: czego brakowało w mojej pracy? Co wam się podobało? Co należałoby kontynuować? Co należałoby zmienić?

 

SPOTKANIA INDYWIDUALNE:

1.      We właściwy sposób powiadamiamy rodziców o konieczności spotkania. np telefonicznie

2.      Określamy cel, ustalamy termin spotkania i miejsce dogodne dla obu stron

3.      przygotowując się do rozmowy z rodzicem należy zebrać dodatkowe informacje o nim ( od samego ucznia, od innych nauczycieli, od pedagoga, od kolegów)

4.      Należy przemyśleć przyczyny trudności i zastanowić się nad sposobem przekazania informacji rodzicom w taki sposób ,by ich nie zrazić, nie zniechęcić ale tez by nie dopuścić do zlekceważenia problemu.

5.      Miejsce spotkania powinno zapewnić intymność i spokój dla obu rozmówców. Może to być pusta sala lekcyjna czy np. gabinet pedagoga.

6.      Siadamy tak, by nawiązać kontakt wzrokowy z rodzicem . Nauczyciel nie powinien wtedy siedzieć za biurkiem, tylko np. przy wspólnym stoliku, przy krótszym boku ławki, na początku spotkania można rozluźnić atmosferę pytaniem np. o warunki dojazdu do szkoły.

7.      Omawiając problemy dziecka skupiamy się nie tylko na opisie konkretnych zachowań dziecka, staramy się też zachęcić rodziców do zastanowienia się nad tym, jak funkcjonuje jego dziecko w szkole, jakie są jego mocne,  a jakie słabe strony, z czym ma trudności. Nigdy nie podajemy gotowych rozwiązań: Co Pan/Pani proponuje w tej sytuacji?

8.      Prowadząc rozmowę słuchamy też tego, co ma do powiedzenia rodzic, unikamy pouczania, moralizowania czy krytycznych ocen.

 

Dodatkowo w dobie, gdy wiele rodziców pracuje za granica ,dzieci wychowują babcie, dobrze jest w miarę możliwości podać np. nr gg lub tel. do kontaktowania się bezpośrednio  z rodzicami dziecka.

 

Jest jeszcze jeden doskonały sposób na dobrą współpracę z rodzicami. Zawsze mówić rodzicom tyle dobrego o ich dziecku, ile tylko można. Wiadomo, że dla matki lub ojca jego dziecko jest najważniejsze. Nie problemy klasy czy szkoły. Dlatego starajmy się wiedzieć o dzieciach jak najwięcej. Okazji jest w szkole wiele. Można zrobić zabawną ankietę i omówić ją na lekcji. Reagować na każdy, zgłoszony przez dziecko problem. Mieć dla niego czas, słuchać uważnie tego, co do nas mówi. Potrafi odwdzięczyć się uczuciem i przywiązaniem. Rozmowa z dzieckiem jest zawsze źródłem ogromnej wiedzy o jego przeżyciach, zainteresowaniach, lękach i tym, co wyróżnia to dziecko od wszystkich innych.

Nikt nie ma monopolu na wychowanie, nawet najlepsi pedagodzy. Dzieci nauczycieli nie zawsze są najlepszymi uczniami, a i z zachowaniem mają czasem niemałe problemy. Nauczyciele też mają z dziećmi problemy, których nie potrafią rozwiązać. Czego zatem można wymagać od rodziców?

Wychowywania dzieci nie uczą w żadnej szkole. Należy więc zaakceptować to, że rodzice najczęściej nie mają wiedzy pedagogicznej i mimo stwarzania im okazji nie chcą jej mieć. Są natomiast indywidualnościami i do każdego trzeba znaleźć inny „klucz”. Są sfrustrowani i zabiegani. Czasem bezradni. Coraz więcej wymagają. Mają coraz to większe oczekiwania. Wśród nich są tacy, którzy z zasady są zawsze ZA, zawsze PRZECIW lub zwykle OBOJĘTNI wobec spraw szkolnych swoich dzieci. Prawda jest taka, że” żeby być lekarzem –trzeba skończyć studia, żeby być nauczycielem, trzeba skończyć studia, żeby być rodzicem nie trzeba mieć żadnego wykształcenia!” -Gordon

Zbudowanie porozumienia z rodzicami wymaga wysiłku ze strony nauczycieli. Wglądu w siebie, w swoje oczekiwania wobec innych ludzi, często podjęcia decyzji o zmianie nawyków i przyzwyczajeń, z którymi jest wygodnie. Ten wysiłek daje szansę na zbudowanie czegoś trwałego i stabilnego. Wykorzystanie tej szansy zależy tylko od nas.

Bibliografia:

http://scholaris.pl/Portal?secId=70075315NA604EG173454C2V&refId=47K4TV854H25W223730DSPTU

 

http://www.publikacje.edu.pl/publikacje.php?nr=1679

 

http://www.sp2.murowana-goslina.pl/konspekty/referaty/referat_zebrania_z_rodzicami.doc

 

C.J.Christopher „Nauczyciel-rodzic. Skuteczne porozumiewanie się”

J.Sakowska  „Szkoła dla rodziców i wychowawców”

K.Koletyńska. H. Sitko „Spotkania z rodzicami inaczej”

J.Dzierzgowska „Rodzice w szkole”

 

...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin