Pickman's Model (Night Gallery).txt

(31 KB) Pobierz
00:00:00:www.napiprojekt.pl - nowa jakość napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu.
00:00:01:movie info: DX50  512x384 29.97fps 301.3 MB
00:00:27:Produkcja:
00:00:29:Gwiazdy dzisiejszego wieczoru:
00:00:43:H.P.Lovecraft znany przez wielbicieli okultyzmu,
00:00:46:demonologii, magii jako|mistrz opowiadania historii
00:00:50:jest odpowiedzialny za nasz pierwszy wybór
00:00:53:w tym muzeum często chorych eksponatów.
00:00:56:Jeśli jesteście koneserami "ciemnej"|sztuki, prawdopodobnie to rozpoznacie.
00:00:59:Ten obraz opowiada historię młodego artysty,
00:01:04:który rekrutuje swoich|modeli w dziwnych miejscach.
00:01:07:I ci modele są także bardzo dziwni.
00:01:09:Malarz ten nazywa się Pickman.
00:01:11:Tytuł obrazu to "Model Pickmana"
00:01:14:I gdzie moglibyście obejrzeć taką|historię jak nie w "Nocnej Galerii".
00:01:20:"Model Pickmana"
00:01:28:W rolach głównych:
00:01:39:Teraz mnie rozumiesz, Larry?
00:01:41:Może rzeczywiście przypomina Pickmana.
00:01:43:Jasne, że przypomina. Jestem|gotowy założyć się, że to jego!
00:01:46:Ale wszystkie dzieła Pickmana|znikły w tym samym czasie, co on.
00:01:48:Oprócz tych trzech, które były już powieszone.
00:01:50:I oprócz tego. Popatrz na niego, Larry.
00:01:53:Czy naprawdę wątpisz w jego autentyczność?
00:01:55:Podpis wygląda na wystarczająco prawdziwy.
00:02:00:Eliot, czy zdajesz sobie|sprawę, ile to jest warte?
00:02:03:Ostatni Pickman doszedł prawie|do 100 000 dolarów na aukcji.
00:02:07:Ale czy ja mam prawo go sprzedać?
00:02:09:Gość zniknął 75 lat temu. Nie wiadomo|nic o jego żyjących krewnych.
00:02:13:Jeśli posiadasz ten obraz,|masz więc prawo go sprzedać.
00:02:17:Mógłbym coś zorganizować przez moją galerię.
00:02:20:Gdzie go znalazłeś?
00:02:21:Znalazłęm go tutaj, wczoraj|zaraz po wprowadzeniu się.
00:02:28:- Larry...|- Hm?
00:02:31:Gdzie Pickman miał studio w czasie, gdy zniknął?
00:02:34:Nikt tego nie wiedział. Gdzieś|na północy. Ludzie myśleli...
00:02:38:Dobry Boże, chyba nie sądzisz, że...
00:02:41:Idealne miejsce dla artysty. I|z pewnością wystarczająco stare.
00:02:44:Jak znalazłeś to miejsce?
00:02:45:Prawdopodobnie tak samo jak|Pickman. Przeszukałem całe miasto.
00:02:48:Pewnie też mieliśmy te same powody.
00:02:50:On nie miał żadnych pieniędzy, prawda?
00:02:52:Nawet złamanego grosza.
00:02:54:Zarabiał na chleb dając lekcje|rysunku młodym damom z dobrych rodzin.
00:03:00:Wiesz, Eliot, czytałem gdzieś, że
00:03:03:przez ostatnie kilka lat|przed zniknięciem Pickmana
00:03:06:nikt go nie widział bez rękawiczek.
00:03:09:Tworzono różne teorie, by to wyjaśnić.
00:03:11:Że miał trąd, tak jak Gaugain,
00:03:13:że okaleczył się, tak jak Van Gaugh,
00:03:16:że miał wypadek, po którym|jego ręce były zdeformowane.
00:03:19:Ale... nie da się malować takich|obrazów zdeformowanymi dłońmi.
00:03:24:Prawda, Eliot?
00:03:25:Nazwałem go "Ghoul przed śmiercią".
00:03:29:I przyniosłem go tu dziś wieczorem nie dlatego,
00:03:32:że chciałabym narzucać wam mój|specyficzny styl malowania,
00:03:35:ale tylko po to, by pokazać, że|jeśli maluje się to, co się widzi
00:03:40:trzeba także być przygotowanym|na konsekwencje tego czynu.
00:03:46:Konsekwencjami mojego malowania,|na przykład tego obrazu,
00:03:49:było wydalenie z Bostońskiego Instytutu Sztuki,
00:03:52:usunięcie dwóch moich płócien z muzeum
00:03:56:i cios prosto w nos zadany przez jednego z księży,
00:04:00:który myślał, że tłem tego obrazu jest|podwórko kościoła Św. Bartłomieja,
00:04:04:w którym ów ksiądz był proboszczem.
00:04:09:Tak, panno Goldsmith?
00:04:11:Panie Pickman, wciąż mówi nam pan,|byśmy malowały to, co widzimy.
00:04:15:Ale gdzie ktoś miałby zobaczyć coś takiego?
00:04:20:Oczami mojego umysłu, moja droga.
00:04:23:Czy myślałaś, że spędzałem godziny|przedświtu włócząc się po cmentarzach
00:04:27:w nadziei, że zaskoczę pożywiające się Ghoule
00:04:29:i namówię je, by dla mnie pozowały?
00:04:33:A więc, panno Goldsmith, odkryjmy|co pani widzi oczyma umysłu,
00:04:37:kiedy patrzy pani na wazę z całkowicie...
00:04:44:Pani kwiaty umierają, panno Goldsmith.
00:04:46:Zapomniała panna dodać wody do wazonu.
00:04:49:A co to jest?
00:04:51:To miał być pan.
00:04:53:Więc taki wpływ wywieram na|kwiaty, nawet te sztuczne?
00:04:56:Przepraszam, ale tak jak mówiłam wcześniej,
00:04:59:wciąż mówi nam pan byśmy...
00:05:02:Malowały to, co widzicie.
00:05:03:I to właśnie widzisz we mnie?
00:05:05:Nie miałam zamiaru malować nic|okrutnego. Chciałam pokazać jakby...
00:05:09:moc... magnetyzm ... coś w pana oczach.
00:05:16:Rozumiem, panno Goldsmith.
00:05:19:Dobrze, że wybrałem malowanie na|swoją profesję zamiast ogrodnictwa.
00:05:24:Nie żeby moje dzieła w wybranej|profesji miały wielkie powodzenie.
00:05:30:Sprzedał pan kilka obrazów.
00:05:33:Tak, wczoraj dostałem wiadomość|od właściciela galerii Wilderman,
00:05:37:gdzie miałem płótno na wystawie,|że udało mu się po 2,5 roku...
00:05:41:"Widok z okna artysty".
00:05:44:Znasz to?
00:05:45:Ja go kupiłam.
00:05:47:Przechodziłam obok galerii,|zobaczyłam podpis i pomyślałam...
00:05:51:"to nie może być nasz Pickman."
00:05:54:Tak... nie ma tam ducha, czy cmentarza,
00:05:57:czy przemykającego cienia.
00:06:00:Nigdzie nie ma potwora czy pogwałconej dziewicy.
00:06:02:Tylko opustoszałe przystanki,
00:06:04:kominy i konkretny rodzaj dachów,
00:06:07:który według jednego specjalisty|juz nie istnieje w Bostonie.
00:06:11:Dlaczego go kupiłaś? Nie jest zbyt dobry.
00:06:14:Namalował pan, to co pan widział!
00:06:16:Ha! Ale nie oczami tego, kto patrzył.
00:06:21:Co?
00:06:23:Żeby malować to, co naprawdę się widzi, trzeba|najpierw odkryć, kim właściwie się jest.
00:06:27:Obraz, który kupiłaś został|namalowany zanim odkryłem siebie.
00:06:31:Dlatego tez jest mniej więcej|tak samo autentycznym Pickmanem,
00:06:33:jak ten obraz jest autentycznym Goldsmith po tym,
00:06:36:jak wtrąciłem się do jego pozostałości.
00:06:45:Co to jest?
00:06:46:Lekcja poglądowa.
00:06:49:Strzeżcie się autoportretów, moje panie.
00:06:52:W najlepszym wypadku... możecie stracić ucho.
00:06:56:Ale w najgorszym, staniecie przed|niebezpieczeństwem ujawnienia
00:06:59:... ujawnienia swojej duszy.
00:07:07:Tak więc. Myślę, że już wystarczająco|wzbogaciłyście swoją egzystencje na dzisiaj.
00:07:12:Spotkamy się znów w następną środę|i sięgniemy do jeszcze większych
00:07:16:wyżyn artystycznych.
00:07:19:Do widzenia paniom.
00:07:28:Pani De Witt.
00:07:30:Panie Pickman.
00:07:32:Instytutowi wydawało się, że uczy|pan nasze panny malowania z życia,
00:07:38:przenoszenbia na płótno|rozpoznawalych kształtów i figur.
00:07:42:To prawda, pani De Witt.
00:07:45:I pokazał pan to jako przykład?
00:07:47:Raczej skromny przykład.
00:07:49:I taki, który lepiej by pasował...
00:07:53:Moje panie.
00:07:55:...dla mniej delikatnych uczniów.
00:07:58:Próbuje mi pani powiedzieć, że|moje usługi nie będą już...
00:08:00:i tak dalej, i tak dalej.
00:08:03:Pomimo pana rezolutności i|bohemowego stylu, panie Pickman,
00:08:08:niektórzy rodzice nie uważają, by|miał pan dobry wpływ na ich córki.
00:08:12:I teraz, gdy zobaczyłam ten okaz pana|pracy, całkiem się z nimi zgadzam.
00:08:18:Instytut będzie panu oczywiście|płacił do końca miesiąca, ale...
00:08:21:coż, jestem pewna, że pan rozumie.
00:08:33:Nie miała prawa tego robić.|Jest pan wielkim artystą.
00:08:36:A pani, panno Goldsmith, nie|miała prawa podsłuchiwać.
00:08:39:Nie mogłam nic na to poradzić.
00:08:40:Ponieważ uważa pani, że skoro pochodzi|pani z dobrej rodziny z tradycjami,
00:08:42:może pani robić wszystko, na co ma pani ochotę.
00:08:44:Oczywiście, że nie!
00:08:45:Ja też tak nie sądzę, panno Goldsmith.
00:08:47:Ja też nie.
00:09:20:Ja... ja tylko przechodziłam tędy.
00:09:24:Przez Aleję Cadburry.
00:09:26:I zatrzymując się, by zawiązać but|zauważyła mnie pani przez okno.
00:09:32:Skoro pan nalega na szczerość,
00:09:36:tak, śledziłam pana.
00:09:38:Rezczywiście, mogę zapytać, dlaczego?
00:09:40:Po tym incydencie pomyślałam, że może pan|potrzebować współczującego towarzystwa.
00:09:45:Myli się pani, panno Goldsmith. Nigdy nie czułem|potrzeby posiadania ludzkiego towarzystwa.
00:09:50:Więc powinnam podjąć się zadania|rozbudzenia w panu takich potrzeb.
00:09:54:Co pani robi?
00:09:56:Zapraszam się na herbatę.
00:09:57:Nie!
00:09:58:Wiem, że to bardzo nieodpowiednie i niekobiece,
00:10:01:ale jak to pan akuratnie określił, panie Pickman,
00:10:04:kiedy pochodzi się z dobrej rodziny z tradycjami
00:10:06:można zachowywać się nieodpowiednio i niekobieco.
00:10:13:Czy zamówi pan jeszcze jedną filiżankę,|panie Pickman, czy ja mam to zrobić?
00:10:26:Dlacezgo przedstawiła mnie|pani jako więdnące kwiaty?
00:10:29:Tak, jak pan powiedział...
00:10:32:nie próbujcie malować|autoportretu, on ujawnia duszę.
00:10:37:Ale ta twarz miała być moja.
00:10:39:A ja byłam kwiatami.
00:10:42:Panno Golsmith, chyba powinienem panią ostrzec...
00:10:44:Dlaczego narysował pan obrzydliwą|rzecz i powiedział, że to pańska dusza?
00:10:49:Maluję to, co widzę.
00:10:51:I widzi pan swoją duszę w formie bestii.
00:10:54:Widzi pan fałszywie patrząc|wewnątrz siebi, panie Pickman.
00:10:57:Może to pani widzi fałsz patrząc|na zewnątrz, panno Goldsmith.
00:11:04:I żeby przedstawić, jak złym jestem gospodarzem,
00:11:06:mam kilka obrazów do namalowania,|a jeden jeszcze pozostaje...
00:11:09:Mogę iść z panem?
00:11:10:- Co?|- Do pańskiego studio.
00:11:15:To niemożliwe.
00:11:16:Nikt nie przychodzi do mojego|studio. Nikt nigdy tam nie przyszedł.
00:11:21:Tak, słyszałam o tym. Nikt w całym|Bostonie nie wie, gdzie to jest.
00:11:25:Dlaczego, panie Pickman?
00:11:27:jakie sekrety zna tylko północne światło?
00:11:30:Wierzę, że praca artysty jest|jego własną. ...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin