00:00:45:synchronizacja napisów - Bercel 00:00:49:synchronizacja napisów - Bercel 00:00:55:OJCIEC CHRZESTNY 2 00:01:26:Ojciec Chrzestny, Vito Andolini,|urodził się w Corleone na Sycylii. 00:01:32:W 1901 zabito jego ojca|za obrażenie szefa lokalnej mafii. 00:01:37:Jego brat Paolo ukrył się|w górach, przysięgajš zemstę. 00:01:41:Vito, jako jedyny mężczyzna... 00:01:45:stał u boku matki na pogrzebie. 00:01:48:Miał zaledwie 9 lat. 00:02:41:Zabili chłopaka!|Zabili młodego Paolo! 00:02:49:Zabili twojego syna Paolo! 00:02:52:Mordercy! 00:03:05:Mój synek... 00:03:52:Szanowny Don Ciccio. 00:03:59:Zabił pan mojego męża,|bo nie podporzšdkował się. 00:04:02:I jego starszego syna, Paolo... 00:04:06:bo przysišgł zemstę. 00:04:08:Ale Vito ma tylko 9 lat.|To jeszcze młokos. 00:04:13:- Nigdy nic nie mówi.|- Nie jego słów się obawiam. 00:04:19:Jest słaby.|On nikogo by nie skrzywdził. 00:04:23:Gdy doronie będzie silny. 00:04:26:Ten mały chłopiec|nic panu nie zrobi. 00:04:38:Gdy doronie, zechce się zemcić. 00:04:42:Błagam pana, don Ciccio,|oszczęd mojego syna. 00:04:47:Mam tylko jego. 00:04:50:Przysięgam na Boga, on nic panu|nie zrobi. Niech go pan oszczędzi! 00:05:04:Vito, uciekaj!|Ruszcie się, to go zabiję! 00:05:07:Uciekaj, Vito! 00:05:13:Zabić go! 00:05:26:Każdy, kto da schronienie Vito|Andoliniemu, gorzko pożałuje! 00:05:35:Zrozumiano? 00:05:44:Słuchajcie mnie i uważajcie. 00:06:17:Vito, modlimy się za ciebie! 00:06:25:Jeli kto ukrywa|Vito Andoliniego... 00:06:30:ma nam go wydać. 00:06:31:Don Ciccio się odwdzięczy! 00:06:36:Tak będzie lepiej dla niego|i dla was. 00:06:50:Kto ukrywa Vito Andoliniego,|pożałuje tego! 00:08:29:Do pielęgniarki. 00:08:57:Pienišdze? 00:08:59:Tłumacz! 00:09:06:Skšd jeste? 00:09:10:- Jak się nazywasz?|- Maria. 00:09:16:Jak się nazywasz? 00:09:18:Chod synku.|Jak się nazywasz? 00:09:25:Vito Andolini z Corleone. 00:09:29:Corleone. Vito Corleone. 00:09:31:Dobrze. Przejd tam. 00:09:36:Następny. 00:09:46:Powiedz mu, że ma ospę.|3 miesiše kwarantanny. 00:10:02:Vito Corleone! 00:10:06:Vito Corleone! 00:10:10:Tutaj jest. To on. 00:10:45:VITO CORLEONE|WYSPA ELLIS 1901 00:11:02:JEGO WNUK|ANTHONY VITO CORLEONE 00:11:04:JEZIORO TAHOE, NEVADA 1958 00:11:58:Masz kluczyki do wozu? 00:12:01:Laurie! Laurie! 00:12:24:Mama! 00:12:26:Mama! 00:12:31:- Spójrz.|- Ojciec Carmelo. 00:12:33:- To ojciec Carmelo.|- Merle Johnson. 00:12:37:Mama! 00:12:41:- Przyjechałam.|- Constanzia, po tygodniu? 00:12:44:Tydzień temu posłałam|po ciebie auto na lotnisko. 00:12:48:Było zamieszanie. Spóniłam się|tylko tydzień. To dla mamy. 00:12:54:- Co to?|- Pamiętasz Merle'a? 00:12:58:Witam. Jak się masz?|Dziękuję. 00:13:01:Gdzie Michael? Muszę z nim|natychmiast pomówić. 00:13:05:Id, zobacz się z dziećmi. 00:13:09:Potem porozmawiasz z bratem.|Poczekasz w kolejce, jak inni. 00:13:18:Panie i panowie! 00:13:22:Nasz honorowy goć|powie kilka słów. 00:13:24:Przywitajmy senatora|Pata Geary z Nevady. 00:13:33:I paniš Geary. 00:13:45:Dziękuję bardzo. 00:13:48:To bardzo szczęliwy dzień|dla mnie i dla mojej żony. 00:13:54:Zbyt rzadko|bywamy w Newadzie. 00:13:58:Dzi możemy spotkać starych|przyjaciół i poznać nowych... 00:14:03:i uczcić|Pierwszš Komunię chłopca... 00:14:07:którego rodzina bardzo się zasłużyła|dla naszego stanu. 00:14:13:Mam tu czek...|przeznaczony dla uniwersytetu... 00:14:20:wspaniałomylnie|ufundowany przez... 00:14:26:Anthony'ego Vito Corleone. 00:14:28:Czek wypisali|rodzice tego chłopca... 00:14:33:którym należš się|podziękowania. 00:14:35:Mike, Pat, Kay, wstańcie.|Pokażcie się. 00:14:39:Niech wszyscy... 00:14:41:podziękujš za to|państwu Corleone! 00:14:56:Mamy też dodatkowš atrakcję,|chór Sierra Boys... 00:15:02:który zapiewa|specjalnie wybranš pień... 00:15:07:na czeć gospodarza,|Michaela Corleone. 00:15:11:Zaczynajcie, chłopcy. 00:15:37:Senatorze,|teraz z paniš Corleone. 00:16:02:Adwokat Tom Hagen.|Senator Geary. 00:16:04:To on zaaranżował wszystko|z Turnbullem. 00:16:07:- Tak...|- Proszę usišć. 00:16:16:Mylałem,|że porozmawiamy sami. 00:16:20:Ufam im bezgranicznie.|Wyproszenie ich byłoby obrazš. 00:16:27:Nie przeszkadzajš mi... 00:16:29:ale jestem szczery|i chcę z panem pomówić otwarcie. 00:16:35:Może szczerzej,|niż ktokolwiek inny do tej pory. 00:16:39:Rodzinie Corleone|wiedzie się w Nevadzie. 00:16:42:Posiadacie dwa duże hotele|w Las Vegas... 00:16:47:i jeden w Reno.|Uzyskalicie licencje, więc... 00:16:53:nie było problemu|z Komisjš Gier. 00:16:57:Według moich informacji... 00:17:01:zamierzacie walczyć|z Tropigalš. 00:17:05:Podobno chcecie|wyeliminować Klingmana. 00:17:09:Niezły ruch, ale macie jeszcze|mały techniczny problem. 00:17:20:Klingman nadal ma licencję. 00:17:24:- Turnbull to dobry człowiek.|- Skończmy z bzdurami. 00:17:29:Nie chcę marnować czasu.|Możecie dostać tę licencję. 00:17:34:Będzie kosztować $250 000. 00:17:37:I 5% od zysków miesięcznych... 00:17:39:z wszystkich czterech hoteli,|panie Corleone. 00:17:48:Licencja kosztuje mniej|niż 20 tysięcy? 00:17:53:Tak. 00:17:54:- Dlaczego mam płacić więcej?|- Bo chcę was przycisnšć. 00:18:00:Nie lubię takich jak wy. 00:18:03:Nie podoba mi się,|że przybywacie tu wypomadowani... 00:18:08:w jedwabnych garniturach... 00:18:11:i chcecie uchodzić|za porzšdnych Amerykanów. 00:18:15:Załatwimy ten interes,|ale gardzę tš całš maskaradš... 00:18:19:i obrzydliwym pozerstwem|waszej pieprzonej rodzinki. 00:18:33:Senatorze... 00:18:35:obaj jestemy hipokrytami. 00:18:39:Ale to nie dotyczy mojej rodziny. 00:18:44:Dobra, dobra. 00:18:46:Niektórzy odgrywajš małe rólki.|Niech pan zajmie się swojš. 00:18:53:Zapłaci mi pan,|bo to leży w pana interesie. 00:19:02:Ma pana czas na odpowied|do jutra w południe. 00:19:06:I nie ważcie się|ze mnš kontaktować. 00:19:08:Kontaktujcie się z Turnbullem.|Otwórz drzwi. 00:19:14:Senatorze,|mogę panu odpowiedzieć teraz. 00:19:19:Moja oferta jest taka... 00:19:22:Ani centa. 00:19:26:Nawet nie zapłacę za licencję,|pan za niš zapłaci. 00:19:36:Dzień dobry, panowie. 00:19:41:Nie wiedziałem, że panie tu sš. 00:19:44:- Idziemy.|- Naprawdę? 00:19:47:- Było bardzo miło.|- Mnie również. 00:19:49:Miło się z paniš rozmawiało. 00:20:40:Fredo! Fredo, ty sukinsynu,|wietnie wyglšdasz! 00:20:47:Frank Pentangeli! Mylałem,|że nigdy nie przyjedziesz! 00:20:53:Muszę sprawdzać chłopaków. 00:20:54:- Co jest z tym żarciem?|- A co? 00:20:58:Dzieciak daje mi krakersa|z wštróbkš i mówi, że to kanapka. 00:21:03:A ja: "Gówno prawda,|to krakers z wštróbkš!". 00:21:12:Przyniecie paprykę i sardynki! 00:21:16:Przypominasz mi|dawny Nowy Jork! 00:21:20:Pamiętasz Williego Cicci,|od starego Clemenzy z Brooklynu? 00:21:28:Wszystkim było przykro.|Zawał, co? 00:21:31:Nie, to nie był zawał. 00:21:33:Dlatego chcę się widzieć z Mike'em. 00:21:38:- Ale co z nim?|- Jak to? 00:21:40:Muszę mieć list polecajšcy,|by uzyskać spotkanie? 00:21:47:- Nie wpuszczajš cię do Mike'a?|- Czekam w hallu! 00:21:54:- Johnny Ola.|- AI Neri. 00:22:04:- Mój adwokat Tom Hagen.|- Pamiętam go z dawnych lat. 00:22:10:Rocco... 00:22:11:- Co to jest?|- Pomarańcza z Miami. 00:22:15:Zajmij się ludmi Johnny'ego.|Pewnie sš głodni. 00:22:22:Tom nie zostaje.|Nie zajmuje się wszystkim. 00:22:26:Jasne, Mike. 00:22:33:- Czego się napijesz?|- Anisette. 00:22:41:- Będę na zewnštrz.|- Powiedz Rocco, że czekamy. 00:22:53:- W Miami zostawiłem pana Rotha.|- Jak się miewa? 00:22:58:Niezbyt dobrze. 00:23:00:Mogę w czym pomóc? 00:23:03:On docenia|twojš troskę i szacunek. 00:23:08:To kasyno... 00:23:10:należy do Lawrenca i Barclaya.|To adwokaci z Beverly Hills. 00:23:15:Naprawdę do Lakeville'a Roada|i przyjaciela z Miami. 00:23:21:Klingman je prowadzi i ma udział,|ale mam ci powiedzieć... 00:23:26:że Miami nie zaprotestuje,|jeli go usuniesz. 00:23:33:Miło z jego strony.|Przekaż, że dziękuję. 00:23:38:Hyman Roth|zawsze daje zarobić partnerom. 00:23:44:Nasi starzy przyjaciele odchodzš. 00:23:48:Umierajš, w taki czy inny sposób. 00:23:51:Sš aresztowani, deportowani. 00:23:55:Tylko Hyman Roth został,|bo dawał zarobić partnerom. 00:24:02:Niewiarygodne! Żaden z naszych|30 muzyków nie jest Włochem! 00:24:07:Zagrajmy tarantellę! 00:24:14:Hej, ty! Wstawaj! 00:24:26:Questa mano! 00:24:29:Questa mano! 00:24:37:Co to do diabła jest? 00:24:54:- Chcę zostać z siostrš sam.|- To też dotyczy mnie. Mogę? 00:25:00:Jak się masz? Znasz Merle'a,|był ze mnš w Las Vegas. 00:25:04:- Owszem.|- Mogę się napić? 00:25:12:Al, przynie mu drinka! 00:25:16:Jedziemy do Europy.|Chcę popłynšć na "Queen". 00:25:19:Id do biura podróży. 00:25:23:Najpierw wemiemy lub. 00:25:33:Dopiero się rozwiodła|i już wychodzisz za mšż? 00:25:39:Dzieci widujesz w weekendy. 00:25:42:Twój najstarszy syn kradł w Reno.|Nawet o tym nie wiesz. 00:25:46:Latasz po wiecie|z tym pasożytem! 00:25:49:- Doć!|- Czego chcesz? 00:25:53:Pieniędzy. 00:26:07:Connie, Connie, Connie... 00:26:16:Bšdmy rozsšdni. 00:26:19:Czemu nie zostaniesz z rodzinš?. 00:26:23:Możesz zamieszkać w posiadłoci. 00:26:26:Niczego ci nie zabraknie. 00:26:36:Nie znam Merle'a. Nie wiem, co robi,|z czego się utrzymuje. 00:26:42:Powiedz mu, że nie wyjdziesz|za niego i odpraw go. 00:26:48:Wierz mi, zrozumie. 00:26:57:Connie. 00:27:01:Jeli nie posłuchasz|i wyjdziesz za niego... 00:27:10:rozczarujesz mnie. 00:27:45:- Famiglia!|- Cent' anni! 00:27:49:Co znaczy "Chen dannay"? 00:27:52:"Cent' anni". To znaczy 100 lat. 00:27:55:To sš życzenia 100 lat szczęcia|dla rodziny. 00:27:59:- Byłyby takie, gdyby ojciec żył.|- Connie. 00:28:04:Merle, poznałe mojš bratowš,|Deannę. 00:28:09:Żona Fredo. 00:28:21:Wybaczcie,|nie przyjechałem tu, by jeć. 00:28:25:Wiem, wiem. 00:28:59:- Chcę tańczyć!|- Ledwo się trzymasz na nogach. 00:29:04:Jeste zazdrosny,|bo to pra...
krzyspiatek87