Suma teologiczna (Tom 8) - św. Tomasz z Akwinu.doc

(1014 KB) Pobierz

ŚW. TOMASZ  Z  AKWINU

SUMA  TEOLOGICZNA

Tom   8 _________________________

RZĄDY BOŻE

1. 103-119

Przełożył i objaśnieniami zaopatrzył o. Pius BEŁCH, O.P.

"Jak najgoręcej pragniemy, by z każdym dniem wzrastała liczba ludzi czerpiących z dzieł Tomasza z Akwinu oświatę i naukę; dotyczy to nie tylko księży i ludzi wielkiej nauki... Wielce też sobie życzymy, by ze względu na potrzeby Chrześcijaństwa coraz więcej wydobywano skarbów z jego wskazań. Trzeba więc jego pisma tłumaczyć i wydawać w jak największej ilości języków..." Papież Jan XXIII, 16 września 1960 (AAS. 25.X.1960)

NAKŁADEM KATOLICKIEGO OŚRODKA

WYDAWNICZEGO "VERITAS"

4-8, PRAED MEWS, LONDON, W.2.

ZAWARTOŚĆ TOMU 8

1. Od wydawnictwa

2. Traktat: O RZĄDACH BOŻYCH (l. 103-119)

3. Odnośniki do tekstu

4. Objaśnienia tłumacza

5. Skorowidz; nazw i rzeczy

6. Spis treści tomu 8.

2

OD WYDAWNICTWA

I. W sprawie poprawek błędów w wydrukowanych tomach (errata): Posiadaczy wydanych już tomów SUMY prosimy o skontrolowanie czy znajdują się w nich karteczki z erratami. Dla orientacji podajemy poniższą tabelkę:

a.   tomy, w których erraty nie drukowano : - 9, 11.12. 14.25.29;

b.   tomy w których erratę drukowano wewnątrz tomu: tom 10 na stronie 13-14 lub osobno;

tom 15 na stronie 327 i osobno; tom 16 na stronie 385-386; tom 18 na stronie 372; tom 26 na stronie 369;

c.   tomy n do których erratę drukowano w innych tomach: do tomu 21 w tomie 24 na stronie 230;

do tomu 24 w tomie 22 na stronie383-384;

d.   erratę drukowano na osobnych kartkach do tomów . 1. 2. 3. 4. 5. 6. 7. 10. 15. 17. 19. 20. 22. 28.

W tomie 7-mym ważne są erraty drukowane na 4-ch stronach.

W razie zauważonych braków prosimy o zwrócenie się do Wydawnictwa o

uzupełnienie.

II. Jeszcze 9 tomów ........

W przedmowie do poprzedniego tomu Sumy pod tytułem Człowiek popatrzyliśmy w przeszłość 20 lat. W tym czasie wydaliśmy 25 tomów. Wskazaliśmy, że „na druk czeka jeszcze 9 tomów Sumy i 1 tom zawierający skorowidz - klucz do całości dzieła”.

Tom niniejszy zaczyna przyszłość tego, co jeszcze ma być wydane. Do wydania pozostaje jeszcze osiem tomów i jeden tom indeksów. Z tego następny tom O małżeństwie w przekładzie o. F. W. Bednarskiego O.P. jest w druku. Na druk czeka tom O charyzmatach, zaś inne są w tłumaczeniu.

Jest uzasadniona nadzieja, iż w ciągu następnych 3-4 lat całość osiągnie koniec.

Dzięki ofiarom mamy za co drukować dwa następne tomy oraz zakupiliśmy papier na druk całości. Ufamy, że dalsza pomoc ofiarodawców umożliwi druk pozostałych tomów. Ofiary te umożliwią wysłanie około 1200 egzemplarzy każdego tomu do seminariów duchownych i naukowców w Polsce.

3

ZAGADNIENIE 103

OGÓLNIE O RZĄDACH BOGA NAD STWORZONYMI  /1/

Ukończyliśmy dociekania nad stwarzaniem rzeczy i ich podziałem. Zostają nam jeszcze rządy [Boga] nad światem. Omówimy je najpierw ogólnie, a potem w szczególności zajmiemy się ich skutkami. Co do pierwszego nasuwa się osiem pytań: 1. Czy świat jest przez kogoś rządzony? 2. Co jest celem rządów nad światem? 3. Czy jest rządzony przez kogoś jednego? 4. Jakie są skutki tychże rządów? 5. Czy wszystko podlega Bożym rządom? 6. Czy Bóg zarządza wszystkim bezpośrednio? 7. Czy niekiedy rządy Boże mogą nie być skuteczne? 8. Czy coś może oprzeć się Bożej Opatrzności?

Artykuł  1

CZY ŚWIAT JEST PRZEZ KOGOŚ RZĄDZONY?

Zdaje się, że świat przez nikogo nie jest rządzony, bo:

1. Te rzeczy bywają rządzone, które są kierowane ku celowi lub działają dla celu. Lecz rzeczy naturalne, które stanowią przeważającą część świata, ani nie kierują się ku celowi ani nie działają dla celu, gdyż nie poznawają celu. A więc świat nie jest rządzony.

2.  Rządy właściwie rozciągają się nad tymi rzeczami, które poruszają się ku czemuś. Lecz, jak się zdaje, świat nie porusza się ku czemuś, ale widać w nim stałość. A więc świat nie jest rządzony.

3. To, co zawiera w sobie konieczność kierującą ku jednemu, nie potrzebuje rządcy z zewnątrz. Lecz główne części świata w swoich czynnościach i ruchach ulegają jakiejś konieczności kierującej je ku jednemu. A więc świat nie potrzebuje rządów nad sobą.

Wbrew temu są słowa Pisma św.: „Twoja, Ojcze, opatrzność zarządza [wszystkim]”1; zaś u Boecjusza czytamy: „ O, Ty, który zarządzasz światem według odwiecznie powziętego planu”2.

Odpowiedź: Zdaniem niektórych starożytnych filozofów /2/ nikt nie sprawuje rządów nad światem, a wszystko dzieje się w nim drogą przypadku. To ich mniemanie okazuje się jednak niemożliwe z dwóch powodów. Po pierwsze, wynika to z wymowy samych rzeczy. Widzimy bowiem, jak w rzeczach naturalnych dochodzi do skutku to, co lepsze i to albo zawsze, albo w większości wypadków; a to może zachodzić tylko wtedy, gdy jakaś opatrzność prowadzi naturalne rzeczy ku dobru jako celowi - a to właśnie znaczy: rządzić. Sam przeto niewątpliwy porządek istniejący w rzeczach jasno dowodzi istnienia rządów nad światem. Cycero3 - powołując się na Arystotelesa4 - obrazuje tę myśl takim przykładem: gdy ktoś wejdzie do domu należycie uporządkowanego, sam porządek panujący w domu nasunie mu myśl o istnieniu myślącego gospodarza [ zaprowadzającego i utrzymującego ów porządek]. Po drugie, do tego samego wiedzie wzgląd na Bożą dobroć, która - jak to widać z powyższych5 - powołała rzeczy do bytu. Skoro bowiem

4

„rzeczą najlepszego twórcy jest tworzyć najlepsze rzeczy”6, nie licowało z najwyższą dobrocią Boga, by rzeczy przez Siebie utworzone nie doprowadził do stanu doskonałego. Końcową zaś doskonałością każdej rzeczy jest osiągnięcie celu. Stąd też do Bożej dobroci należy ton aby - jak powołała rzeczy do istnienia - tak też doprowadziła je do celu; a to właśnie znaczy: rządzić.

Na 1. W dwojaki sposób jakaś rzecz bywa poruszana ku celowi lub działa ze względu nań. Pierwszy, gdy ona sama prowadzi siebie do celu; chodzi tu o człowieka i inne rozumne stworzenia. Istoty te poznawają treść celu i środków doń wiodących. Drugi, gdy jest poruszana lub kierowana do celu przez kogoś, tak jak strzała jest kierowana do celu przez łucznika, który poznaje cel, nie zaś strzała. Zatem jak ruch strzały ku określonemu celowi uwidacznia, że strzała jest kierowana przez jakąś istotę poznającą, tak ustalony bieg rzeczy naturalnych nie mających poznawania jasno wskazuje na ton że światem rządzi jakaś myśl. /3/

Na 2. We wszystkich rzeczach stworzonych jest coś stałego: przynajmniej materia pierwsza; i jest także coś, co należy do ruchu, o ile on obejmuje również i działanie. W odniesieniu do tych obydwu stanów rzecz potrzebuje rządów nad sobą, gdyż to, co w rzeczach jest stałe, obróciłoby się w nicość (jako że jest z nicości), o ile by - o czym niżej7 - ręką rządzącego nie było zachowane w bycie.

Na 3. Owa naturalna konieczność tkwiąca w rzeczach, które są skierowane ku jednemu, /4/ została wrażona w nie przez rządzącą myśl Boga - Boga prowadzącego te rzeczy do celu; podobnie jak konieczność, która daje pęd strzale, by zmierzała do wyznaczonego Celu, jest wrażoną w tę strzałę myślą i siłą łucznika, a nie strzały. Zachodzi tu jednak różnica: to bowiem, co stworzenia otrzymują od Boga, jest ich naturą; natomiast ton co człowiek wraża i wyciska w rzeczach naturalnych wbrew ich naturze, jest gwałtem. Zatem, jak konieczność narzucona gwałtem ruchowi strzały, ujawnia kierunek strzały nadany przez łucznika, tak konieczność naturalna stworzeń ujawnia rządy Bożej opatrzności.

Artykuł  2

CZY CELEM RZĄDÓW NAD ŚWIATEM JEST COŚ POZA ŚWIATEM?

Zdaje się, że celem rządów nad światem nie jest coś poza światem, bo:

1.  Celem rządzenia rzeczą jest ton ku czemu rządzona rzecz bywa prowadzona. Otóż tym, ku czemu jakaś rzecz bywa prowadzona, jest jakoweś dobro istniejące w samej rzeczy n podobnie jak chorego doprowadza się do zdrowia, które jest jednym z dóbr w nim istniejących. A więc celem rządzenia rzeczami nie jest jakieś zewnętrzne dobro, ale jakieś dobro tkwiące w samych rzeczach.

2.  Zdaniem Filozofa: „Spośród celów jedne to czynności, inne to dzieła”1, tj. dokonania. Otóż nic z tego, co jest zewnątrz całego wszechświata, nie może być dziełem dokonanym, zaś czynności są w tych, którzy je wykonują. Zatem nic, co jest zewnątrz, nie może być celem rządzenia rzeczami.

5

3. Jak się zdaje, dobrem wielości jest porządek i pokój; pokój zaś - zdaniem Augustyna - jest to „spokój czy nie zakłócenie porządku”2. Otóż świat przedstawia jakąś wielość rzeczy. Zatem celem rządzenia światem jest niezakłócony porządek, który tkwi w samych rzeczach, a nie jakieś dobro istniejące na zewnątrz świata.

Wbrew temu czytamy w Piśmie św.: „Pan wszystko zdziałał dla samego siebie”3. On sam zaś jest poza całym układem wszechświata. A więc celem rzeczy jest jakieś dobro zewnętrzne.

Odpowiedź: Ponieważ cel odpowiada początkowi, nie może tak być, żeby ktoś znał początek rzeczy, a nie wiedział, co jest ich celem. Otóż z tego, co wyżej powiedziano4, jest jasne, że początek rzeczy, mianowicie Bóg, znajduje się zewnątrz całego wszechświata. A zatem również i cel rzeczy musi być jakimś zewnętrznym dobrem.

Mówi nam o tym sam rozum. Jasne bowiem jest, że dobro ma charakter celu. Stąd też partykularnym celem danej rzeczy jest partykularne dobro, zaś powszechnym celem wszystkich rzeczy jest jakieś powszechne dobro. Otóż powszechne dobro to takie, które samo przez się i przez swoją istotę jest dobre, które jest samą istotą dobroci. Natomiast partykularne dobro to takie, które jest dobre z racji udziału w dobru istotowym, [ma więc dobroć udzieloną]. Dla każdego zaś jest jasne, że gdy spojrzy na całość wszystkich stworzeń, nie spotyka wśród nich innego dobra, jak tylko to, które jest dobre z racji udziału w dobru istotowym, [ma więc dobroć udzieloną]. Stąd też to dobro, które jest celem całego wszechświata, musi istnieć na zewnątrz tegoż wszechświata.

Na 1. Wielorakie są sposoby osiągania jakiegoś dobra: pierwszy, jako formę w nas istniejącą, np. zdrowie lub wiedzę; drugi, jako coś przez nas dokonanego, tak jak budowniczy osiąga cel, gdy dom postawi; trzeci, jako dobro nabyte 1ub posiadane; tak jak kupiec osiąga cel, nabywając pole. Stąd też nic nie przeszkadza, żeby ton ku czemu wszechświat jest prowadzony było jakimś zewnętrznym dobrem.

Na 2. Filozof5 mówi o celach, jakie sobie stawiają sztuki. Niektóre mają na celu same czynności; np. celem cytrzysty jest grać na cytrze; niektóre zaś mają na celu dokonywanie jakiegoś dzieła; np. celem budowniczego nie jest budowanie, ale dom. Otóż niekiedy jakieś zewnętrzne dobro jest celem nie tylko jako to, co ma być dokonane, lecz także jako to, co się powinno posiadać czy mieć, lub także jako ton co ma być przedstawione w sensie powiedzenia. Herkules jest celem Obrazu zrobionego po ton żeby go przedstawiał. Można więc tak powiedzieć. celem rządów nad rzeczami jest dobro istniejące zewnątrz całego wszechświata, które tenże wszechświat ma mieć i je przedstawiać, gdyż wszelka rzecz ku temu zmierza, żeby - o ile to jest w jej możności -toż dobro mieć w udziale i żeby się doń upodobnić.

Na 3. Owszem, celem wszechświata jest jakieś dobro w nim samym istniejące: jest nim ład we wszechświecie. Ale to dobro nie jest ostatnim celem, ale jest przyporządkowane dobru zewnętrznemu jako ostatniemu celowi, tak jak - zdaniem Filozofa6 - ład we wojsku jest przyporządkowany jego wodzowi.

6

Artykuł  3

CZY ŚWIAT JEST RZĄDZONY PRZEZ KOGOŚ JEDNEGO ?

Zdaje się, że świat nie jest rządzony przez kogoś jednego, bo:

1.  Sąd o przyczynie urabiamy sobie badając jej skutki. Otóż rządy nad światem ukazują, iż rzeczy nie jednakowo poruszają się i działają, bowiem niektóre czynią to w sposób przygodny, zaś inne w sposób konieczny, no i według różnych jeszcze sposobów. A więc świat nie jest rządzony przez kogoś jednego.

2. Między rzeczami podległymi rządom jednego nie ma niezgody, chyba z powodu nieudolności albo niemocy rządzącego, co jest obce Bogu. Lecz między stworzonymi rzeczami panuje niezgoda; owszem, zwalczają się wzajemnie, jak to czynią rzeczy sobie przeciwne. A więc świat nie jest rządzony przez jednego.

3. W przyrodzie spotykamy zawsze ton co lepsze. Otóż Kohelet pisze: „Lepiej jest dwom niż jednemu”1. A więc świat nie jest rządzony przez jednego, ale przez wielu.

Wbrew temu my wyznajemy jednego Boga i jednego Pana stosownie do słów Apostoła: „Dla nas istnieje tylko jeden Bóg ... oraz jeden Pan”2. Jedno i drugie dotyczy rządzenia, gdyż do pana należy rządzenie podwładnymi, a - jak wyżej powiedziano3 -nazwa ‘Bóg’ wywodzi się od opatrzności. A więc świat jest rządzony przez jednego.

Odpowiedź: Należy stanowczo odpowiedzieć, że świat jest rządzony przez jednego. Czemu? Bo skoro celem rządzenia światem jest dobro istotowe, które jest najlepsze, to rządy nad światem muszą być najlepsze. Najlepsze zaś rządy są te, które są w ręku jednego. Dlaczego? Bo zarządzanie to nie co innego, jak prowadzenie rządzonych do celu, który jest jakimś dobrem. Otóż jedność należy do treści dobroci. Boecjusz4 daje na to taki dowód: jak każda rzecz pożąda dobra, tak pożąda i jedności, bez której nie może istnieć, bo o tyle wszelka rzecz istnieje, o ile jest jedną. Stąd to widzimy, iż rzeczy, jak mogą, bronią się przed podziałem siebie i że rozbicie każdej rzeczy pochodzi z winy tejże rzeczy. I dlatego tym, ku czemu zmierzają wysiłki rządzącego wielością, jest jedność lub pokój.

Otóż właściwą przyczyną jedności jest jedno. Jest bowiem jasne, iż wielu nie zdoła jednoczyć i godzić mnogości, chyba że w jakiś sposób zespoli się w jedno. Zaś to, co samo przez się: osobowo stanowi jedno, zdoła łatwiej i lepiej doprowadzić do jedności niż wielu zespolonych w jedno. Stąd to mnogość lepiej bywa rządzona przez jednego niż przez wielu. Wynika więc z tego, że najlepszymi rządami nad światem są rządy, które znajdują się w rękach jednego rządzącego. To właśnie miał na myśli Filozof pisząc: „Byty nie chcą, żeby nimi źle rządzono; niedobrze, gdy jest wiele rządów; ma być więc jeden rządzący”5.

Na 1. Ruch jest „urzeczywistnianiem rzeczy poruszanej przez poruszyciela”6. A zatem rozmaitość ruchów, której - jak wyżej powiedziano7 - wymaga doskonałość

7

wszechświata, tłumaczy się rozmaitością rzeczy poruszanych, a nie rozmaitością rządzących.

Na 2. Między rzeczami sobie przeciwnymi panuje niezgoda, jeśli chodzi o cele najbliższe; są one jednak ze sobą zgodne, jeśli chodzi o cel ostateczny, jako że są wprzągnięte w jeden porządek wszechświata.

Na 3. Jeśli chodzi o dobra cząstkowe, to, owszem, dwa dobra mają większą wartość niż jedno. Natomiast jeśli chodzi o dobro istotowe, to nie może być mowy o jakimś dodawaniu dobroci do niego.

Artykuł    4

ILE JEST SKUTKÓW RZĄDÓW BOGA NAD ŚWIATEM: JEDEN TYLKO, CZY TEŻ JEST ICH WIĘCEJ?

Zdaje się, że jest tylko jeden skutek rządów Boga nad światem, a nie wiele, bo:

1. Jak się wydaje, skutkiem rządów jest to, co te rządy powodują w rzeczach przez siebie rządzonych, a tym jest jedno: . mianowicie dobro ładu: jak to widać na przykładzie wojska. A więc jest tylko jeden skutek rządów nad światem.

2. Z jednego zwykło tylko jedno pochodzić. Otóż wyżej wykazano1, że świat jest rządzony przez jednego. Przeto i skutek rządów jest tylko jeden.

3.  Jeżeli skutek rządzenia nie jest jeden tylko z powodu jedności rządzącego, to musi się mnożyć stosownie do mnogości rzeczy rządzonych. Te zaś są dla nas nieprzeliczalne. A więc skutki rządów nie dadzą się ująć w jakąś określoną liczbę.

Wbrew temu jest następująca wypowiedź Dionizego: „Bóstwo obejmuje wszystko opatrznością i doskonałą dobrocią oraz sobą wypełnia”2. Rządy zaś należą do opatrzności. A więc Boże rządy mają jakieś określone skutki.

Odpowiedź: Skutek każdej czynności można ocenić badając jej cel, gdyż właśnie działanie sprawia, że się osiąga cel. Celem zaś rządów nad światem jest dobro istotowe i do uczestniczenia w nim tudzież do upodobnienia się do niego dążą wszystkie rzeczy. /5/ A więc skutek rządzenia można ujmować trojako. Po pierwsze, od strony samego celu: i tak istnieje tylko jeden skutek rządów, mianowicie upodobnienie się do najwyższego dobra. Po drugie, od strony środków, którymi stworzenie jest doprowadzane do upodobnienia się do Boga. Tak więc, ogólnie biorąc, są dwa skutki rządów. Stworzenie bowiem upodabnia się do Boga dwojako: przez ton że jak Bóg jest dobry, i stworzenie jest dobre, a także przez to, że jak Bóg jest przyczyną dobroci dla innych, tak jedno stworzenie prowadzi drugie do dobroci. Stąd też są dwa skutki rządów: zachowanie rzeczy w dobrem i poruszanie ich ku dobru. Po trzecie, skutek rządzenia można ujmować od strony poszczególnych wypadków: i tak są one nieprzeliczone.

Na 1. Ład we wszechświecie zawiera zarówno zachowanie przeróżnych rzeczy ustanowionych przez Boga jak i ich poruszanie, gdyż pod tymi dwoma względami istnieje

8

ład w rzeczach, mianowicie o ile jedna jest lepsza niż druga i o ile jedna jest poruszana przez drugą.

Odpowiedź Na 2 i 3 jest jasną z tego, co wyżej powiedziano3.

Artykuł    5

CZY WSZYSTKO PODLEGA BOŻYM RZĄDOM?

Zdaje się, że nie wszystko podlega Bożym rządom, bo:

1. Kohelet pisze: „A dalej widziałem pod słońcem, że to nie chyżym bieg się udaje i nie waleczni w walce zwyciężają. Tak samo nie mędrcom chleb się dostaje w udziale ani rozumnym bogactwo, ani też nie uczeni cieszą się względami. Bo czas i przypadek rządzi wszystkimi”1. Otóż to, co podlega jakimś rządom, nie jest przypadkowe. A więc ton co się dzieje pod słońcem n nie podlega Bożym rządom.

2.  U Apostoła czytamy. „Bóg nie troszczy się o woły”2. Każdy jednak rządzący troszczy się o ton co jest poddane jego rządom. Zatem nie wszystko podlega Bożym rządom.

3. To, co może rządzić samym sobą, chyba nie potrzebuje innych rządów nad sobą. Lecz rozumne stworzenie może rządzić samym sobą, gdyż jest panem swojej działalności i działa samodzielnie, a nie jest tylko kierowane przez kogoś innego, co - jak się wydaje -cechuje rzeczy podległe rządom. Nie wszystko więc podlega Boskim rządom.

Wbrew temu Augustyn pisze: „Bóg zharmonizował ze sobą wszystkie części: nie tylko nieba i ziemi, nie tylko człowieka i anioła, lecz także części wnętrza najmniejszego i wzgardzonego żyjątka, drobniutkiego upierzenia ptactwa, kwiatu, ziela i listków drzewa”3. Wszystko więc podlega Jego rządom.

Odpowiedź: Na tej samej podstawie Bóg jest rządcą rzeczy co i ich przyczyną, gdyż ten sam, kto rzecz powołuje do bytu n ma także dać jej doskonałość, co należy do sprawującego rządy. Otóż Bóg - jak wyżej udowodniono4 - nie jest partykularną przyczyną jednego rodzaju rzeczy, ale powszechną przyczyną całego bytu. Stąd też jak nic nie może istnieć, co by nie było stworzone przez Boga n tak też nic nie może istnieć, co by nie podlegało Jego rządom.

Jasne to jest również z pojęcia celu. Bowiem tak daleko sięgają czyjeś rządy, 0jak daleko może sięgać cel tych rządów. Otóż, jak wyżej wykazano5, celem Bożych rządów jest sama Jego dobroć. A ponieważ - co widać z powyższych6 - nic nie może istnieć, co by nie kierowało się ku Bożej dobroci jako ku celowi, dlatego niemożliwe jest, żeby któryś z bytów był wyjęty spod Bożych rządów.

Niemądre więc są zdania tych, /6/ co głosili, iż rządy Boga nie rozciągają się na rzeczy niższe, zniszczalne, na jednostki lub nawet na sprawy ludzkie. Ezechiel tak streszcza krótko ich opinię: „Jahwe opuścił ten kraj. Jahwe nie widzi”7.

Na 1. Przez ton co się dzieje pod słońcem, należy rozumieć rzeczy, które powstają i giną zależnie od ruchu słońca. W tych to wszystkich rzeczach może zaistnieć przypadek,

9

ale nie tak, żeby wszystko, co się w nich dzieje, było przypadkowe, ale że w każdym z nich może zajść jakiś przypadek. I już samo to, że w tych rzeczach znajduje się coś przypadkowego, dowodzi, iż te rzeczy są podległe czyimś rządom. Gdyby bowiem tego rodzaju zniszczalne rzeczy nie były rządzone, do niczego by nie zmierzały a zwłaszcza rzeczy nie mające poznania: i tak nic by się nie działo w nich wbrew ich dążeniu, na czym właśnie polega istota przypadku. Stąd też, by zaznaczyć, iż przypadkowe zdarzenia dzieją się zgodnie z porządkiem czy zrządzeniem jakiejś wyższej przyczyny, Kohelet nie powiedział po prostu, że widział we wszystkim przypadek, ale mówi o „czasie i przypadku”, jako że w tych rzeczach wypadki przypadkowe zachodzą według jakowegoś porządku czasowego.

Na 2. Rządzenie jest to jakaś zmiana [czy ruch] dokonywana w rzeczach rządzonych przez rządzącego. Wszelki zaś ruch jest „urzeczywistnianiem rzeczy poruszanej przez poruszyciela”8. A co do urzeczywistnienia to ono jest dostosowane do rzeczy urzeczywistnianej. Tym się tłumaczy, że choć jest jeden poruszyciel i poruszanie, to jednak rzeczy poruszane poruszają się rozmaicie: każda na swój sposób. Zatem i Bóg sprawujący rządy według jednej sztuki rządzenia rządzi rzeczami w rozmaity sposób: odpowiednio do ich różności. Bowiem niektóre - zgodnie ze swoją naturą - działają samodzielnie, jako że są panami swojej działalności: nimi to rządzi nie tylko w ten sposób, że je sam porusza działając wewnątrz nich, lecz także w ten sposób, że je sam prowadzi do dobrego i odwodzi od złego poprzez nakazy i zakazy, nagrody i kary W ten jednak sposób Bóg nie rządzi bezrozumnymi stworzeniami, które nie kierują sobą, a tylko są kierowane. Gdy więc Apostoł mówi, że Bóg nie troszczy się o woły to nie odmawia całkowicie wołom troski Bożych rządów, a tylko odmawia im tego sposobu troski o nie, jaka właściwie przysługuje rozumnemu stworzeniu.

Na 3. Rozumne stworzenie rządzi samym sobą swoją myślą i wolą, które wymagają jednak rządów i doskonalenia ze strony myśli i woli Boga. I dlatego ponad tymi rządami, którymi rozumne stworzenie - jako pan swojej działalności - rządzi samym sobą, potrzebuje ono ponadto rządów ze strony Boga.

Artykuł    6

CZY BÓG RZĄDZI WSZYSTKIM BEZPOŚREDNIO SAM?

Zdaje się, że Bóg bezpośrednio sam rządzi wszystkim, bo:

1. Grzegorz z Nysy1 gani wypowiedź Platona, który wyznawał trojaką opatrzność: pierwsza ponoć należy do pierwszego boga. ma się on troszczyć o rzeczy niebieskie i o to wszystko co powszechne; wtóra należy do drugorzędowych bogów, którzy okrążają niebo; troszczą się o to, co podlega powstawaniu i rozkładowi; trzecia należy do duchów opiekuńczych, które są na ziemi stróżami ludzkiej działalności. Jak się więc wydaje, Bóg rządzi wszystkim bezpośrednio sam.

2.  Zdaniem Filozofa2: jeśli to jest możliwe, lepiej jest, gdy coś się staje przez jednego niż przez wielu. Lecz Bóg może sam - bez udziału pośrednich przyczyn - rządzić wszystkim. A więc Bóg - jak się zdaje - rządzi wszystkim bezpośrednio sam.

10

3. W Bogu nie do pomyślenia jest jakaś niedomoga i niedoskonałość. Otóż jako niedomogę rządzącego należy chyba uznać ton że w rządach posługuje się pośrednimi istotami. Tak właśnie czyni król ziemski. Ponieważ nie zdoła wszystkiemu sam poradzić, ani też nie zdoła być wszędzie obecny w swoim królestwie, dlatego w zarządzaniu swoim królestwem musi mieć ministrów. A więc Bóg rządzi wszystkim bezpośrednio.

Wbrew temu Augustyn pisze: „Jak - trzymając się porządku - ociężałe i niższe ciała są rządzone przez subtelniejsze i mocniejsze ciała, tak wszystkie ciała są rządzone przez życiodajnego i rozumnego ducha, zaś życiodajny i rozumny duch przeniewierca i grzesznik jest rządzony przez życiodajnego i rozumnego ducha pobożnego i sprawiedliwego; ten zaś przez samego Bogann3.

Odpowiedź: Jeśli chodzi o rządy nad światem, to należy w nich uwzględnić: pierwsze, plan rządzenia, którym jest sama opatrzność; drugie, jego wykonanie. Jeśli więc chodzi o plan rządzenia, to Bóg rządzi wszystkim bezpośrednio sam; natomiast jeśli chodzi o wykonywanie n to Bóg rządzi niektórymi rzeczami za pośrednictwem innych. Uzasadnienie:

Ponieważ Bóg to sama istota dobroci, dlatego Bogu należy przyznać to, co w każdej rzeczy jest najlepsze. To zaś najlepsze w każdym rodzaju, planowaniu i poznawaniu dotyczącym działalności - a takim właśnie jest plan Bożych rządów nad światem - polega na poznawaniu poszczegółów czy drobiazgów, bo tylko koło nich obraca się działalność. Najlepszym np. lekarzem nie jest ten, kto zna tylko ogólne zasady lekarskiej sztuki, ale ten, którego uwadze nie ujdą nawet najmniejsze szczegóły; jasne to i na innych przykładach działania. Należy więc powiedzieć, że w Bogu istnieje plan rządzenia wszystkimi rzeczami, nawet najmniejszymi drobiazgami.

Rządzenie ma na celu doprowadzenie rządzonych rzeczy do doskonałości. Wynika z tego, że tym lepsze będą rządy n im rządzący udzieli większej doskonałości rządzonym rzeczom. Otóż większa doskonałość okazuje się wtedy, gdy ktoś jest dobry sam w sobie i zarazem jest przyczyną dobroci dla innych, niż gdyby był dobry li tylko sam w sobie. I dlatego tak Bóg rządzi rzeczami, że niektóre rzeczy ustanowił w charakterze rządzących przyczynami innych rzeczy. n tak jak profesor nie tylko kształci swoich uczniów na uczonych, ale także na nauczycieli innych.

Na 1. Zdanie Platona zganiono z tego Powodu, że on - także gdy chodzi o plan rządzenia – uważał, że Bóg nie rządzi wszystkimi rzeczami bezpośrednio. Okazuje się to z tego n że opatrzność, która jest planem rządzenia, podzielił na trzy części.

Na 2. Gdyby Bóg rządził sam, odebrałby rzeczom tę doskonałość, jaką jest. być przyczyną. Stąd też wszystko, co staje się przez wielu, nie stawałoby się lepiej przez jednego.

Na 3. Posiadanie urzędników przez króla ziemskiego, wykonywujących jego zarządzenia, nie tyle świadczy o jego niedoskonałości, co raczej o jego dostojeństwie, gdyż świta ministrów podnosi blask władzy królewskiej.

11

Artykuł    7

CZY MOŻE DZIAĆ SIĘ COŚ POZA PORZĄDKIEM BOŻYCH RZĄDÓW ?

Zdaje się, że coś może się wydarzyć poza porządkiem Bożych rządów, bo:

1.  U Boecjusza czytamy: „Bóg zarządza wszystkim w ramach dobra”1. Gdyby więc nic się nie działo w rzeczach poza porządkiem Bożych rządów, nie byłoby żadnego zła w rzeczach.

2.  Nie jest przypadkowe to, co dzieje się zgodnie z odgórnym zarządzeniem jakiegoś rządcy. Jeżeli zatem nic nie dzieje się w rzeczach poza porządkiem Bożych rządów, to w rzeczach nie istnieje nic losowego i przypadkowego.

3.  Porządek Bożych rządów jest pewny i niezmienny, gdyż jest ziszczaniem odwiecznego planu. Jeżeli więc nic nie może się wydarzyć w rzeczach poza porządkiem Bożych rządów, to wynika z tego, że wszystko dzieje się z konieczności i że w rzeczach nic nie jest przygodne, a to jest niezgodne z prawdą. A więc może się coś w rzeczach zdarzyć poza porządkiem Bożych rządów.

Wbrew temu czytamy w Księdze Estery: „Panie, Królu, Wszechmogący, w mocy Twojej jest wszystko, i nie masz takiego, kto by się mógł sprzeciwić Twojej woli”2.

Odpowiedź: Owszem, jakiś skutek może pojawić się poza porządkiem tej czy innej poszczególnej przyczyny, nie może jednak wydarzyć się poza porządkiem powszechnej przyczyny. Uzasadnienie:

Poza porządkiem poszczególnej przyczyny może pojawić się coś jedynie w wypadku wejścia jakiejś innej przyczyny przeszkadzającej, którą to przyczynę należy koniecznie sprowadzić do przyczyny pierwszej powszechnej. Tak to np. niestrawność nie pochodzi od władzy trawienia; powoduje ją jakaś przeszkoda, np. ciężkostrawny pokarm. Ale i tę musi się sprowadzić do jakiejś innej przyczyny n a tę do jeszcze innej itd., aż dojdzie się do pierwszej powszechnej przyczyny. A ponieważ Bóg jest pierwszą powszechną przyczyną nie tylko jednego rodzaju, ale powszechnie całego bytu, dlatego niemożliwe jest, żeby coś stało się poza porządkiem Bożych rządów. Zatem gdy jakaś rzecz z jednej strony - jak się to nam niekiedy zdaje - wymyka się spod porządku Bożej opatrzności, który trzyma ją w ramach jakiejś partykularnej przyczyny, to przez to samo musi ona wpaść w ten porządek od strony innej przyczyny.

Na 1. Nie spotkasz na świecie takiej rzeczy, która by była całkowicie złą, gdyż -jak to już wykazaliśmy3 - zło zawsze ma za podstawę jakieś dobro [i bez niego nie może istnieć]. Jeśli jakaś rzecz zwie się złą, to dlatego, że się wymyka spod ryzów jakiejś partykularnej przyczyny. Gdyby się zaś wymknęła całkowicie spod ryzów Bożych rządów, całkowicie stałaby się niczym.

Na 2. Niektóre zdarzenia w rzeczach zwą się przypadkowe i są takowe w odniesieniu do partykularnych przyczyn i dzieją się poza ich plecami. W odniesieniu

12

jednak do Boskiej opatrzności, zdaniem Augustyna „na świecie nic nie dzieje się przypadkowo”4.

Na 3. Niektóre skutki zwą się przygodne i są takowe w odniesieniu do najbliższych przyczyn, które w powodowaniu swoich skutków mogą zawieść; nie zaś z tego powodu, żeby coś mogło stać się poza całym porządkiem Bożych rządów n gdyż także i to, że coś dzieje się poza ramami najbliższej przyczyny, staje się za sprawą jakiejś [ innej] przy czyny podległej Bożym rządom.

Artykuł    8

CZY MOŻE COŚ STAWIĆ OPÓR BOŻYM RZĄDOM ?

Zdaje się, że coś może stawić opór porządkowi Bożych rządów, bo:

1. U Izajasza czytamy. „[Jeruzalem upada i Juda się wali, bo] przeciw Jahwe są ich słowa i czyny”1.

2.  Żaden król nie karze sprawiedliwie tych, którzy się nie sprzeciwiają jego zarządzeniom. Gdyby więc nic nie sprzeciwiało się Bożemu zarządzeniu, nikt nie byłby sprawiedliwie karany przez Boga.

3.  Każda rzecz jest poddana porządkowi Bożych rządów. Lecz między rzeczami jest tak, iż jedna zwalcza drugą. A więc są takie rzeczy, które przeciwstawiają się Bożym rządom.

Wbrew temu Boecjusz pisze2: „Nie spotkasz czegoś takiego, co by temu najwyższemu Dobru chciało lub mogło stawić opór. To więc jest owo najwyższe Dobro, które rządzi wszystkim z potęgą i łagodnością” - jak to święte księgi mówią o Boskiej Mądrości3.

Odpowiedź: Porządek Bożej opatrzności można ujmować dwojako. po pierwsze, ogólnie: o ile odnosi się do przyczyny jako rządzącej całością; po drugie, w szczególności: o ile odnosi się do jakiejś poszczególnej przyczyny, która jest wykonawczynią Bożych rządów. Jeśli chodzi o pierwsze, to nie ma takiej rzeczy, która by stawiła opór porządkowi Bożych rządów. Ma to podwójne uzasadnienie:

Pierwsze. Porządek Bożych rządów kieruje całością i prowadzi wszystko ku dobru, a każda rzecz w swojej działalności i wysiłkach dąży li tylko ku dobru, gdyż jak pisze Dionizy: „Nikt nie działa, by osiągnąć zło”4.

Drugie. Jest to jasne z tego, co wyżej powiedziano5, mianowicie każda skłonność rzeczy: naturalna czy dobrowolna, jest niczym innym jak impresją, czyli tym, co w nią zostało wrażone przez pierwszego poruszyciela: tak jak pęd strzały mknącej do wyznaczonego celu jest niczym innym jak impresją, czyli tym, co w nią zostało wrażone przez łucznika. Stąd to wszystkie rzeczy: czy to działające w sposób naturalny, czy dobrowolny dochodzą jakby samorzutnie do tego n ku czemu są przez Boga skierowane. I dlatego wyrażono się, że Bóg „rządzi wszystkim z łagodnością”6. /7/

Na 1. O tych, co myślą, mówią lub działają przeciw Bogu nie można powiedzieć, że oni całkowicie stawiają opór Bożym rządom, skoro nawet grzesząc mają na uwadze

13

jakieś dobro, ale że oni stawiają opór jakiemuś określonemu dobru, które im odpowiada: ich naturze lub stanowi. I dlatego są sprawiedliwie karani przez Boga.

I przez to jasną jest odpowiedź Na 2.

Na 3. Fakt powstawania jednej rzeczy przeciw drugiej wskazuje na to, że coś może stawić opór ryzom rządów, które są w rękach jakiejś poszczególnej przyczyny, nie zaś porządkowi, który zależy od powszechnej przyczyny całości.

ZAGADNIENIE 104

POSZCZEGÓLNE SKUTKI BOŻYCH RZĄDÓW

Z kolei należy rozpatrzyć poszczególne skutki Bożych rządów. Rzecz ujmiemy w cztery pytania: 1. Czy stworzenia potrzebują zachowania w bycie przez Boga? 2. Czy Bóg zachowuje je w bycie bezpośrednio sam? 3. Czy Bóg może coś Obrócić w nicość? 4. Czy faktycznie coś bywa obracane w nicość?

Artykuł    1

CZY STWORZENIA POTRZEBUJĄ ZACHOWANIA W BYCIE PRZEZ BOGA ?

Zdaje się, że stworzenia nie potrzebują zachowania w bycie przez Boga, bo:

1.  Co nie może nie być, nie potrzebuje zachowania w bycie: tak jak ton co nie może ustąpić, nie potrzebuje zachowania w tym n żeby nie ustąpiło. Otóż istnieją takie stworzenia, które ze swojej natury nie mogą nie być. A więc nie wszystkie stworzenia potrzebują zachowania w bycie przez Boga.

Udowadniamy przesłankę mniejszą [tj. że istnieją stworzenia, które nie mogą nie być]: co samo jest w niej przez się przynależy do danej rzeczy, koniecznie, i niemożliwe jest, żeby w niej istniało jego przeciwieństwo. n tak np. konieczne jest, żeby liczba ‘dwa’ była parzystą i niemożliwe jest, żeby była nieparzystą. Otóż istnienie samo przez się idzie za formą, gdyż każda rzecz przez to jest bytem w rzeczywistości istniejącym, że ma formę. Otóż istnieją takie stworzenia, które są formami samoistnie bytującymi; wyżej powiedzieliśmy n że takowymi są aniołowie1. Im to więc przysługuje istnienie samo przez się. Tak samo ma się rzecz z tymi bytami, których materia jest w możności li tylko do jednej formy. Takimi - jak wyżej powiedziano2 - są ciała niebieskie. Tego więc typu stworzenia ze swojej natury istnieją koniecznie i nie mogą nie istnieć, gdyż w ich wypadku podstawą możności nieistnienia nie może być ani forma, z którą istnienie wiąże się samo przez się, ani materia kształtowana przez formę, której nie może stracić, jako że nie jest w możności do innej formy.

2. Bóg jest potężniejszy od każdego twórcy stworzonego. Otóż niejeden stworzony twórca może udzielić swojemu dziełu tego, żeby ono samo utrzymało się w bycie, także po ustaniu jego działalności; tak np. budowniczy zakończył swą robotę, a dom zostaje;

14

takoż ogień przestał grzać, a przez jakiś czas woda zostaje ciepłą. Tym bardziej więc Bóg, gdy już zaprzestał tworzenia, może udzielić stworzeniu tego, żeby utrzymało się w bycie.

3.  Żaden gwałt nie może się wydarzyć bez jakiegoś działającego sprawcy. Otóż dążenie do nieistnienia jest dla każdego stworzenia czymś nienaturalnym i gwałtem, jako że każde stworzenie z natury pragnie istnieć. Żadne zatem stworzenie nie może dążyć do nieistnienia, chyba że zadziała coś, co wprowadzi rozkład i zniszczenie. Są jednak takie istoty do których zniszczenia nic nie może doprowadzić. Mamy na myśli duchowe substancje i ciała niebieskie. I te to stworzenia nie mogą dążyć do nieistnienia, także po ustaniu stwórczego działania Boga.

4.  Jeżeli Bóg zachowuje rzeczy w istnieniu, dokonuje tego jakąś czynnością. Każda zaś czynność twórcy, o ile jest skuteczna, sprawia coś w skutku. Zatem i czynność Boga zachowującego w istnieniu musi coś sprawić w stworzeniu. Ale to nie może tu zachodzić. Czemu? Bo dzięki tej czynności stworzenie nie otrzymuje istnienia; co bowiem już jest, nie staje się. Ta czynność nie tworzy także czegoś dodatkowego, bo w takim razie albo Bóg nie zachowywałby bez przestanku stworzenia w istnieniu, albo bez przestanku coś dodawałby do stworzenia, co nie jest rozumne. A więc Bóg nie zachowuje stworzeń w istnieniu.

Wbrew temu są słowa Pisma Św.: „Ten ... podtrzymuje wszystko słowem swej potęgi”3.

Odpowiedź: Należy koniecznie stać na stanowisku, że według wiary i rozumu Bóg zachowuje stworzenia w bycie, żeby to nam stało się jasne, należy zauważyć, że jakaś rzecz może być zachowaną w bycie przez kogoś innego w dwojaki sposób: po pierwsze, nie wprost i przez przypadłość; w tym znaczeniu o tym mówimy, że zachowuje daną rzecz, kto usuwa ton co niesie zniszczenie. Tak np. o tym, kto strzeże dziecko, aby nie wpadło w ogień, mówi się, że on je zachowuje: i w tym również znaczeniu mówi się o Bogu, że zachowuje niektóre rzeczy, ale nie wszystkie, gdyż są takie istoty, którym nic nie grozi, co by je mogło zniszczyć, a co należałoby usunąć dla ich zachowania.

Ale jest jeszcze drugi sposób zachowania czegoś, mianowicie gdy ktoś zachowuje jakąś rzecz sam przez się i wprost. W tym znaczeniu to, co bywa zachowywane, tak zależy od zachowawcy, że bez niego nie może istnieć: i w ten to sposób wszystkie stworzenia potrzebują Bożego zachowania. Istnienie bowiem każdego stworzenia tak zależy od Boga, że nawet na moment nie może bytować samoistnie, i jak pisze Grzegorz: Gdyby działaniem Bożej mocy nie były zachowane w istnieniu, obróciłyby się w nicość4.

Rzecz tę uczyni nam jasną następujący przewód myślowy. Każdy skutek zależy od swojej przyczyny według tego, jak jest jego przyczyną. Należy tu zauważyć, że mamy taką przyczynę sprawczą, która jest przyczyną swojego skutku li tylko co do jego stawania się, a nie wprost co do jego istnienia. Zachodzi to zarówno w dziełach sztucznych jak i w naturalnych. Tak np. budowniczy jest przyczyną domu co do jego stawania się, nie zaś wprost co do jego istnienia. Jest przecież oczywiste, że istnienie domu idzie za jego formą; tą formą domu jest scalenie i układ materiału; ta jednak forma domu zakłada rzeczy naturalne: ich naturalną moc i zdatność. Jak bowiem kucharz gotuje strawę wykorzystując jakąś naturalną działającą moc, mianowicie ognia, tak budowniczy

...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin