00:00:12:- Gdzie si� podzia�y drzwi?|- Co? 00:00:15:Te, kt�rymi w�a�nie tu weszli�my! 00:00:24:Te znaki musz� mie� jaki� sens. 00:00:26:Sp�jrzcie. 00:00:32:Wej�cie musi gdzie� tu by�. 00:00:38:Nie rozumiem. 00:00:45:Zaczynamy. 00:00:50:Tak! Tak! Tak! 00:00:58:Co to jest? 00:01:16:Co si� dzieje? 00:01:21:Mo�e mi kto� powiedzie�,|co si� dzieje? 00:01:28:Ari, co si� dzieje? 00:01:33:Herodot mia� racj�. 00:01:35:Co si� dzieje? 00:02:06:Nie m�w tego znowu. Ten Grek! 00:02:32:Id� naprz�d i sprawd� swoj� wiar�. 00:02:34:{y:i}Mathayusie, m�j synu,|{y:i}zawsze post�puj zgodnie ze sw� wiar�. 00:02:47:{y:i}Wiar�, synu. To ona|{y:i}jest twoim przewodnikiem. 00:03:29:Zadziwiaj�ce, co mo�e zdzia�a� wiara. 00:03:31:Nie�le, Akkadyjczyku! 00:03:33:Sk�d wiedzia�e�? 00:03:36:Nie wiedzia�em. 00:03:48:Wygl�da na to, �e nic nie|jest takie, jak si� wydaje. 00:03:55:Co to? 00:03:58:A, tak. 00:03:59:Herodot wspomnia�, �e w za�wiatach|�ywi mog� pozosta� jedynie 00:04:02:przez godzin�, a potem ich si�a|�yciowa ulatnia si� 00:04:05:i dana osoba 00:04:08:zamienia si� w kamie�. 00:04:11:No, to ruszajmy si�. 00:04:15:W porz�dku? 00:04:22:Taa. 00:04:24:Niez�e miejsce, ale... 00:04:28:wszyscy tu umrzemy. 00:04:46:Zadziwiaj�ce, m�odzie�cze. 00:04:48:A teraz zobaczmy, czy potrafisz|stamt�d wr�ci�. 00:04:55:Chwila. 00:05:03:Co si� dzieje, Ari? 00:05:05:To z�y omen. 00:05:08:Idziemy. 00:05:35:Coraz lepiej si� rzeczy maj�. 00:05:41:A co to za nowe piek�o? 00:05:47:Powinni�my i�� dalej. 00:05:51:Co to by�o, na bog�w? 00:05:54:S�ysza�e�? 00:05:56:Nie mo�esz teraz zawr�ci�. 00:05:58:Mog� pilnowa� obelisku. 00:06:02:Jeszcze jedno. 00:06:12:Herodot w taki spos�b|przebra� si� za truposza. 00:06:17:Jako �e do za�wiat�w|�ywi nie maj� wst�pu, 00:06:20:proponuj� uczyni� podobnie. 00:06:21:A jak nas odkryj�? 00:06:24:Wtedy b�dziemy martwi. 00:06:36:Co my robimy? Ci zakurzeni Grecy... 00:06:43:G�upi, czy co... 00:06:45:Jak wygl�dam? 00:06:48:S�dz�, �e ze �mierci� ci do twarzy. 00:06:56:M�w, jak przyuwa�ysz jakie� klejnoty. 00:07:02:Z�oto. Troch� srebra. 00:07:07:Cokolwiek. 00:07:30:A wi�c chcesz pom�ci� ojca? 00:07:37:Dobrze. Krew za krew. 00:07:45:Dobrze go zna�e�? 00:07:47:Wzi�li�my udzia� w niejednej bitwie,|walcz�c rami� w rami�. 00:07:51:Palili�my i �upili�my miasta. 00:07:54:A� ulice sp�ywa�y krwi�.|To by� dopiero szermierz. 00:08:05:- Co to by�o?|- Co� s�ysza�em. 00:08:16:Chyba w kogo� wdepn��em. 00:08:20:Skuba�cy musieli tu si� uda�|i nie wr�ci� na czas. 00:08:26:Bierzcie bro�. 00:08:27:Z ca�ym szacunkiem, chyba nie|powinni�my jeszcze okrada� zmar�ych. 00:08:41:Mo�e nie by� to taki z�y pomys�, co? 00:08:45:�adnie. 00:09:36:Ojcze? 00:09:42:Nie patrz tam! 00:09:44:Id� dalej. 00:09:46:Nie nawi�zuj kontaktu wzrokowego. 00:09:51:Nie patrz im w oczy. 00:09:58:O co mu biega? 00:09:59:Nie jest usatysfakcjonowany skr�tem. 00:10:13:Ja si� zajm� gadu��. 00:10:15:Nie ma mowy! 00:10:20:Zachowaj ostrze do krojenia cebuli. 00:10:23:Hej, Polluksie, zachowaj j�zyk|do lizania moich but�w. 00:10:27:Spok�j! Spok�j! 00:10:30:Nie widzicie, jak na nas wszystkich|dzia�a to miejsce? 00:10:35:P�niej to za�atwimy, Akkadyjczyku. 00:10:54:Czy kto� widzia� cho� jeden|n�dzny, spaczony rubin? 00:10:58:{y:i}"Z�oto, diamenty i rubiny w ilo�ciach|{y:i}takich, �e a� chrz�szcz� pod stopami" 00:11:04:Jedyne, co mi chrz�ci pod stopami,|to zw�oki! 00:11:07:Cierpliwo�ci, przyjacielu. 00:11:09:Ari, na pewno dobrze idziemy? 00:11:11:Daleko jeszcze do miecza? 00:11:14:Trudno powiedzie�. 00:11:16:Powiedz to, niewa�ne jak. 00:11:19:Niestety, Herodot nie by�|szczeg�lnie dok�adny. 00:11:22:- Wi�c nie wiesz.|- No, niezupe�nie, ale... 00:11:24:- Ok�ama�e� nas.|- No, nie, nie, nie... 00:11:26:Wygl�d bywa zwodniczy. 00:11:28:Na przyk�ad, w Grecji mamy tak� gr�. 00:11:32:Gra si� samemu. 00:11:33:Gra zmienia si�, w miar� post�p�w|robi si� coraz trudniejsza. 00:11:38:Im d�u�ej �yjesz i grasz, 00:11:41:tym bli�ej jeste� wygranej. 00:11:51:Jak sobie radzimy w tej grze? 00:11:52:- Nigdy w ni� nie gra�em.|- Jasne. 00:11:59:Przypomina Mahjong. 00:12:02:Mahjong. 00:12:04:Dwuj�zyczni Grecy.|Sko�noocy Chi�czycy. 00:12:08:Szaleni Akkadyjczycy. Trupy!|Sakramencki Iliryjski honor! 00:12:25:Oby to by�o warte mojego zachodu... 00:12:30:Nie mog� uwierzy�, �e szukam|szcz�cia w piekle... 00:12:36:Za�wiaty wygl�daj� coraz lepiej. 00:12:45:Per�y. 00:13:02:Gdzie s� wszyscy? 00:13:04:Sta�. 00:13:07:Musimy zawr�ci�. 00:13:09:Nie ma czasu. 00:13:11:Id�cie zatem. Zaczekam tutaj. 00:13:13:OK, ruszamy si�. 00:13:32:Jak m�wi�em, gra staje si� �atwiejsza. 00:13:34:Za�apa�em. 00:14:14:Co to by�o? 00:15:06:Kim jeste�cie? 00:15:07:I z jakiego spaczonego powodu|pogwa�cili�cie spok�j mojego sanktuarium? 00:15:18:Jej sanktu-czego? 00:15:20:Ja si� tym zajm�. 00:15:24:Moja pani, jeste�my... 00:15:26:W zasadzie to nie jestem pewien,|jak si� tu dostali�my i gdzie jeste�my. 00:15:30:Bo widzisz, my... 00:15:33:Jeste�my skromnymi kupcami|w drodze do Chin. 00:15:36:Tak, do ojczyzny tego|ciekawie wygl�daj�cego pana. 00:15:39:Szukamy jedwabiu i... 00:15:41:I musieli�my p�j�� niew�a�ciw� drog�. 00:15:44:Milcze�! 00:15:48:Na kolana. 00:15:54:Moi przyjaciele zabawi� si� z wami. 00:16:03:Postoj�. 00:16:06:Ale dzi�kuj�. 00:16:07:Ja jestem Asztarte, 00:16:09:bogini mi�o�ci i wojny. 00:16:14:Nie tylko ukl�kniesz, 00:16:18:ale te� b�dziesz si� p�aszczy�|przede mn�, niczym robak. 00:16:24:Nie ma powodu do nadmiernych emocji. 00:16:27:Mo�emy porozmawia�, jak doro�li. 00:16:44:Pos�uchaj. 00:16:47:Ale pos�uchaj uwa�nie. 00:16:53:Panuj� nad t� krain� tak,|jak uwa�am za s�uszne. 00:16:57:A ciebie mog� zniszczy�|skinieniem d�oni. 00:17:06:Albo, je�eli taka jest moja wola, 00:17:11:uwie�� 00:17:14:jednym spojrzeniem, 00:17:19:aby� by� pos�uszny nawet najbardziej|zdeprawowanym 00:17:25:kaprysom. 00:17:31:No �esz lito�ci! Ka�da kobieta mog�aby|to osi�gn��, epatuj�c biustem i wydymaj�c usta. 00:17:44:Jeste� m�czyzn�, czy kobiet�? 00:17:50:O�miel� si� zauwa�y�,|�e nie uwiod�aby� nawet 00:17:54:�ebraka, i to gdyby� pomi�dzy|udami mia�a z�ote dukaty. 00:17:58:Id� na g�r� poszuka� miecza.|Ja sprawdz� tutaj na dole. 00:18:01:Jakby� nie mia�a boskich mocy,|aby zwie�� spojrzenia m�czyzn, 00:18:04:bez w�tpienia pouciekaliby z krzykiem. 00:18:06:Kto by m�g� po��da�|5000-letni worek ko�ci? 00:18:10:Ty bezczelna smarkulo. 00:18:13:Nie potrzebuj� boskiej mocy,|by rozerwa� ci� na strz�py. 00:18:21:Po�a�ujesz tego! 00:18:24:Zobaczymy, kto czego po�a�uje,|stara rozrywaczko ko�ysek. 00:18:52:Zedr� ci twarz. 00:18:54:Dobrze, przynajmniej nie b�d�|mog�a na ciebie patrze�. 00:19:03:To wszystko, co potrafisz? 00:19:21:Bezpieczniej tutaj, ni� tam. 00:19:28:Gdzie jeste�? 00:19:35:No chod�, stara krowo! 00:20:00:To jest to! 00:20:02:Miecz Damoklesa. 00:20:05:Jak chcesz jeszcze ujrze� Chiny,|musimy dosta� ten miecz. 00:20:30:- Leszcz!|- Szmata! 00:20:38:Wi�c, lubisz si� bawi�. 00:20:42:Co robisz? 00:20:45:To nieuczciwe, magii mia�o nie by�! 00:20:48:Sk�ama�am. 00:20:55:Szykuj si� na d�ugi upadek! 00:20:58:Zaczekaj, pani. 00:21:00:To nie jej wina, �e tu jeste�my,|lecz moja. 00:21:05:Moja arogancja, nie jej. 00:21:08:Pokornie b�agam o wybaczenie|za wtargni�cie do twojego kr�lestwa. 00:21:15:Twoja uroda i wdzi�k|nie maj� sobie r�wnych. 00:21:22:M�w dalej. 00:21:29:Je�eli przyjmiesz moje przeprosiny|i dasz nam odej��, 00:21:31:sk�adam ci przysi�g�, jako Akkadyjczyk,|a my zawsze dotrzymujemy danego s�owa, 00:21:36:�e wznios� ci znakomit� �wiatyni� 00:21:38:ku twej czci, jak wr�c� w rodzinne strony. 00:21:42:Mam ich ju� tysi�ce, nudz� mnie. 00:21:48:Ale musz� rzec, 00:21:51:�e posiadasz oryginaln� urod�. 00:21:55:Nie s�uchaj jej! 00:21:58:Gdyby�... 00:22:00:pozosta� u mego boku, 00:22:03:jako m�j ma��onek, 00:22:05:mog�abym da� si� przekona�,|aby uwolni� pozosta�ych. 00:22:10:Poza t� �mij�. 00:22:12:Postaw mnie! Tu jest gor�co! 00:22:16:Mathayus! Mathayus! 00:22:18:Pozosta�by� m�ody na tak d�ugo,|jak d�ugo chcia�abym ci� zatrzyma�. 00:22:23:Nie mia�by� �adnych obowi�zk�w 00:22:26:opr�cz zaspokajania moich urozmaiconych|potrzeb w kwestii p�odno�ci. 00:22:32:On nigdy si� na to nie zgodzi! 00:22:34:Kocha mnie! 00:22:36:Poza tym, jaki facet dobrowolnie|zleg�by z tob� w �o�u? 00:22:42:Pani Asztarte, 00:22:44:Trzeba by� g�upcem, �eby odrzuca�|tw� ofert�. 00:22:49:Jednak�e, �lubowa�em Szamaszowi,|�e pomszcz� zab�jstwo ojca. 00:22:54:A wol� by� pami�tany jako g�upiec,|ni� jako k�amca. 00:23:01:Nie sta� ci� na to, by spojrze�|mi w oczy! 00:23:06:Zna�am twojego ojca. 00:23:12:W por�wnaniu ze mn�, nic nie znaczy. 00:23:16:M�j ojciec by� bohaterem. 00:23:20:Ka�dy bohater, Mathayus, 00:23:25:ma pod sk�r� besti�, kt�ra|ujawni si�, gdy go zranisz. 00:23:36:Jeden poca�unek 00:23:42:i jeste� m�j. 00:23:47:Na zawsze. 00:23:55:Na mi�o�� Zeusa! 00:24:09:Zapomnij. Nie jeste� w moim typie. 00:24:17:Mathayus! 00:24:18:Mathayus! Ostro�nie, jest ostry. 00:24:26:Mo�esz go zatrzyma�. 00:24:28:Mathayusie, brakuje nam czasu! 00:24:34:Biegnij, ile ci si� podoba, Mathayusie. 00:24:36:I tak ci� posi�d�.|Tak, jak twego ojca. 00:24:49:Szybko, wracamy t� sam� drog�,|kt�r� przyszli�my! 00:25:05:Mamy ma�o czasu. Biegiem! 00:25:06:Nie zapomnia�e� o czym�? 00:25:10:Gdzie ten obiecany skarb? 00:25:13:Ale to nie moja wina, �e Herodot... 00:25:15:Po�wi�ci�e� moich ludzi,|ty robaku o o�lizg�ym j�zyku. 00:25:18:Obedr� ci� �ywcem ze sk�ry. 00:25:20:Patrz! 00:25:34:Szybko, mamy ma�o czasu! Biegiem! 00:25:39:Szybko! 00:25:41:Szybko! Biegiem! 00:25:44:Biegiem! 00:25:46:Po�pieszmy si�! 00:25:48:Po�pieszmy si�! 00:25:55:Tak! Tak! 00:26:01:O, bogowie! Polluksie! 00:26:16:Uda�o nam si�. 00:26:17:Do dupy ten skr�t. 00:26:39:Z�a� ze mnie! Budzisz we mnie wstr�t! 00:26:45:Pani Asztarte, 00:26:48:zaszczyci�a� mnie sw� obecno�ci�. 00:26:50:Nie jestem tu po to, aby czyni�|ci zaszczyt, Sargon...
cywilbanda1