ZORBA I TY.rtf

(1 KB) Pobierz

Pamiętam małe białe miasto w ostrym świetle dnia

Popołudnie puste wypalonej słońcem aż do dna.

Leniwy czas w uliczkę tę prowadził nas.

Kafejka i chłodne wino, które krąży z rąk do rąk.

W kwadracie cienia, w cichym natchnieniu trwał taneczny krąg.

Południa czas połączył nas ostatni raz.

 

Zorba i ty wszystko w pustkę odpłynęło,

Wino i ty, to co było już minęło.

Zorba i ty, to się wszystko zamieniło

Na wspomnienia pył.

Zorba i ty, jeszcze w sercu rytm południa.

Wino i ty, znikła gdzieś nadzieja złudna.

Zorba i ty, to już nasze pożegnanie,

Czas żegnaj mi.

 

Za oknem piach mazowiecki, sosna krzywa, smutny świerk.

Powoli dnia już ubywa, już niedługo pierwszy śnieg.

Zwyczajny czas, nie pierwszy raz odmienił nas.

W powodzi zdarzeń odpływa coraz dalej tamten dzień.

Wśród nowych zdarzeń pozostał jednak twojej twarzy cień.

By raz po raz, choć płynie czas, mógł łączyć nas.

 

Ref.

...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin