Biografie sławnych ludzi - Elżbieta I - J.E. Neale.txt

(872 KB) Pobierz
Biografie S�awnych Ludzi
J. E. Neale
El�bieta I
Prze�o�y� Henryk Krzeczkowski
Pa�stwowy Instytut Wydawniczy 1981

Tytu� orygina�u
Queen Elizabeth I
Wiersze prze�o�y�
Zygmunt Kubiak
Konsultacja naukowa i bibliografia
Edward Potkowski
Wyb�r ilustracji
Krystyna Jurasz-D�mbska
Indeks zestawi�a
Zofia Zmserling
Opracowanie graficzne Jolanta Bar�cz
(c) 1934 by J. E. Neale
(c) Copyright for the Polish edition by Pa�stwowy Instytut Wydawniczy 1981
ISBN 83-06-00528-7

Rozdzia� pierwszy
POCZ�TKI
W niedziel� 7 wrze�nia 1533 roku, w Greenwich, w uroczym pa�acu nad Tamiz�, mi�dzy godzin� trzeci� i czwart� po po�udniu Anna Boleyn urodzi�a dziecko, kt�rego przysz�o�� zwi�zana by�a �ci�le z losami pa�stwa. Los�w tych nikt nie m�g� przewidzie�; jedno tylko by�o jasne, �e narodziny te sta�y si� symbolem najdonio�lejszej przemiany w dziejach kraju.
Sze�� lub wi�cej lat min�o od chwili, gdy Henryk VIII uleg� urokowi czarnych oczu, �ywego temperamentu i francuskiej swobody manier jednej z dam dworu Katarzyny Arago�skiej. W my�lach przes�dzi� ju� spraw� rozwodu. Nie by� to wcale przypadek m�skiej niesta�o�ci: mia� przecie� dosy� okazji, by si� rozerwa� nie komplikuj�c sobie ma��e�skiego po�ycia, i gdyby nie istnia�y inne, nadrz�dne powody rozwodu i ponownego o�enku, nie wiadomo, jak d�ugo Anna Boleyn wytrwa�aby w cnocie, na kt�r� czyha� kr�l. Mog�a zasta� kr�lewsk� metres�, czego na dworze francuskim, na kt�rym przebywa�a przez trzy lata, nie uwa�ano by za dyshonor. Rzecz w tym, �e dla Henryka jako kr�la, drugiego z rz�du w�adcy nowej dynastii, spraw� najpilniejsz� by�o sp�odzenie nast�pcy tronu i zapewnienie w ten spos�b przysz�o�ci domu panuj�cego. W Anglii nie obowi�zywa�o prawo salickie, kt�re wzbrania�oby sukcesji jego jedynemu prawowitemu dziecku, Marii, ale najwi�kszy teoretyk prawa ju� w minionym stuleciu dowodzi�, �e kobieta nie mo�e dziedziczy� tronu angielskiego. W ci�gu czterech i p� wieku od podboju Anglii przez Norman�w panowa�a tylko jedna kr�lowa, Matylda, lecz wyj�tkowo�� tego faktu, a tak�e losy jej by�y r�wnie skutecznymi argumentami przeciw kobiecie na tronie, co jakiekolwiek prawo w rodzaju salickiego. Z panowaniem ko-

POCZ�TKI
biety wi�za�y si� wielkie i oczywiste niebezpiecze�stwa. Musia�aby szuka� m�a w kraju lub za granic�. Gdyby nim by� rodak, zawi��, kt�r� wzbudzi�aby w�adza ma��onka, mog�aby rozpali� wojn� domow�; gdyby za� cudzoziemiec, kraj m�g�by si� sta� prowincj� obcego pa�stwa. Je�li nawet z prawnego punktu wadzenia by�a to sprawa dyskusyjna, przezorno�� stanowczo przemawia�a przeciw kobiecie na tronie.
Oto powody, dla kt�rych Henryk postanowi� mie� syna. Trwa� z Katarzyn� Arago�sk�, dop�ki przy�wieca�a mu nadzieja na nast�pc� tronu, i wed�ug wszelkiego prawdopodobie�stwa pozosta�by przy niej do �mierci, gdyby urodzi�a m�skiego potomka. Ale w roku 1527 mia�a ju� czterdzie�ci dwa lata, by�a o sze�� lat starsza od m�a, t�ga, bez wdzi�ku, postarza�a �yciowymi zawodami. Los prze�ladowa� j� tragicznie w po�ogu. Pi�cioro dzieci - w tym trzech ch�opc�w - przysz�o na �wiat martwych; jedno zmar�o kilka tygodni po narodzeniu; ostatnie urodzi�o si� martwe w listopadzie 1518 roku. W czasach, kiedy ludzie zwykli byli si� dopatrywa� dopustu Bo�ego w ka�dej zarazie, nieurodzaju, w zapadni�ciu si� przegni�ej pod�ogi pod konwentyklem heretyk�w, prze�wiadczenie Henryka, �e niedole jego �ony s� dowodem gniewu Bo�ego, nie dowodzi�o bynajmniej hipokryzji lub przewra�liwienia. Czy� nie przem�wi� jednoznacznie B�g w Ksi�dze Kap�a�skiej: "Kto by poj�� �on� brata swego, czyni rzecz, kt�ra si� nie godzi... bezdzietni b�d�." B�g i racja stanu wyra�nie poleca�y kr�lowi usun�� Katarzyn� Arago�sk�.
Tak oto zapocz�tkowany zosta� s�ynny rozw�d, kt�rego nast�pstwem by�y nieobliczalne skutki zerwania z Rzymem. Henryk rzeczywi�cie kocha� si� do szale�stwa w Annie Boleyn, ale w rewolucji przypad�a jej tylko rola matki nast�pcy tronu. Henryk i Anna zacz�li �y� ze sob� ,na jesieni 1532 roku, sprawa rozwodowa wlok�a si� ju� od sze�ciu lat; kr�l coraz bli�szy by� decyzji ostatecznego zerwania z Rzymem. W styczniu Anna by�a w ci��y, a jako �e osi�gni�cie celu, kt�remu mia� s�u�y� rozw�d, zdawa�o si� pewne, dalsza zw�oka nie mia�a sensu. Dwudziestego pi�tego stycznia Henryk po�piesznie i w tajemnicy po�lubi� Ann�, kiedy za� Cranmer uzyska� bull� papiesk� potwierdzaj�c� jego nominacj� i wyb�r na arcybiskupa Canterbuiry, zerwanie z Rzymem zosta�o sfinalizowane. W maju Cranmer uniewa�ni� ma��e�stwo Henryka z Katarzyn� i uzna� �lub z Ann� za prawomocny. Ko�ci� angielski zrzuci� zwierzchno�� Rzymu. Sta�o si� to g��wnie za przyczyn� dziecka,

NARODZINY  EL�BIETY
kt�re Anna nosi�a w swym �onie. O s�awie potomka mia�a dopiero zadecydowa� historia, lecz ju� sam fakt przyj�cia na �wiat stanowi� o tym, �e b�dzie to dziecko angielskiej reformacji.
"Modl� si�, Jezu, taka b�d� wola Twoja, ze�lij nam kr�lewicza'' - takimi s�owami modli� si� wsp�czesny kronikarz. Rzadko si� zdarza�o, by p�e� dziecka tak wielkie mia�a znaczenie. Nikt nie �mia� nawet pomy�le�, �e mog�aby to by� c�rka: lekarze i wr�bici zapewniali kr�la, �e urodzi si� syn. Ju� zawczasu otrzyma� imi� - Henryk lub Edward. Dla u�wietnienia wydarzenia sprowadzono do Greenwich �o�e godne ksi�cia, jedno z najcenniejszych w kr�lewskim skarbcu. Przygotowywano turnieje rycerskie i uczty.
Niestety! Na �wiat przysz�a c�rka. Henryk prze�y� gorzkie rozczarowanie, Anna co� znacznie gorszego. Sprawi�a zaw�d kr�lowi, co wi�cej, zawiod�a si� w swych nadziejach. Wspania�a kariera przysporzy�a jej wielu wrog�w, dla jednych bowiem oznacza�a uszczuplenie, a nawet ca�kowite przekre�lenie ich wp�yw�w na dworze, inni byli przeciwini nowym skrajnym pr�dom religijnym, jeszcze innych dra�ni�a arogancja parweniuszowskiej rodziny kr�lowej, jej w�asny i brata z�o�liwe j�zyki. W owych czasach wp�ywy polityczne rodzi�y nieprzejednanych wrog�w. Straszny by� to dzie�, gdy cz�owiek stawa� si� niepewny kr�lewskich wzgl�d�w. Dworzanie, widz�cy w upadku innych w�asne wywy�szenie, korzystali z ka�dej prawie okazji, by s�czy� jad w uszy kr�la, za� "gniew panuj�cego to �mier�". Przed oszczerczymi j�zykami chroni�o Ann� w pewnej mierze to, �e by�a kr�low�, lecz jej bezpiecze�stwo w znacznie wi�kszym stopniu .ni� przysz�o�� Katarzyny zale�a�o od tego, czy powije nast�pc� tronu. Na tydzie� czy dwa zaledwie przed urodzeniem dziecka wypomina�a Henrykowi jaki� romans, a wtedy us�ysza�a, �e lepiej zrobi, je�li przymknie oczy i przejdzie nad tym do porz�dku, jak post�puj� zacniejsze od niej osoby. Niech zrozumie, m�wi� Henryk, �e w jednej chwili mo�e j� str�ci� znacznie g��biej, ni� j� wyni�s�. W umy�le kr�la istnia� nierozerwalny zwi�zek mi�dzy wol� bosk� a posiadaniem nast�pcy i w tym kry�o si� dla Anny r�wnie wielkie niebezpiecze�stwo jak dla Katarzyny. Przyj�cie na �wiat c�rki ju� zwiastowa�o te mroki, kt�re w ko�cu mia�y j� poch�on��.
Chwilowo jednak sytuacja nie by�a beznadziejna. Anna urodzi�a ksi�niczk� i da B�g urodzi jeszcze Henrykowi ksi�cia. Na wie�� o przyj�ciu na �wiat dziecka rozpalono w mie�cie ogniska i uderzono w dzwony. Cieszono si�, �e 'kr�la spotka� zaw�d - jak powie-

POCZ�TKI
dzia� pewien z�o�liwy ambasador. Nazajutrz u Sw. Paw�a od�piewano uroczyste Te Deum. W �rod� odby�a si� wspania�a ceremonia chrztu dziecka. Lord Mayor Londynu z rajcami, w barwnych strojach i z�otych �a�cuchach, w otoczeniu starszyzny miejskiej i obywateli pop�yn�li paradn� galer� do Greenwich, gdzie przy��czyli si� do lord�w i ich ma��onek krocz�cych w procesji mi�dzy arrasami rozwieszonymi na �cianach dom�w, po uMcach wys�anych zielonymi ga��zkami, do ko�cio�a franciszkan�w. Ojcem chrzestnym by� Cranmer, matkami chrzestnymi staira ksi�na Norfolk i markiza Dorset. Po ceremonii kanclerz Orderu Podwi�zki dono�nym g�osem wyrecytowa� oficjalny tytu� dziecka: "Niech B�g w swej dobroci niesko�czonej da �ycie szcz�liwe i d�ugie szlachetnej i pot�nej ksi�niczce Anglii, El�biecie!"
Przed siedemnastu i p� laty taka sama proklamacja powita�a c�rk� Katarzyny Arago�skiej. Maria by�a ju� doros�a, kiedy jej matka znalaz�a si� w nie�asce; prze�y�a to g��boko i sta�a si� zaciek�� przeciwniczk� nowego �adu. Cesarski ambasador ukradkiem podsyca� te uczucia i udziela� rad, kpi�a wi�c z �ycze� i rozkaz�w ojca z takim uporem, �e gniew jego dochodzi� do niebezpiecznego stanu wrzenia. Niezmiennie traktowa�a Ann� Boleyn jako konkubin�, za� jej c�rk� jako dziecko z nieprawego �o�a, co oczywi�cie zatruwa�o stosunki mi�dzy obiema kobietami. W trzy miesi�ce po przyj�ciu na �wiat El�biety nadarzy�a si� znakomita okazja, by poskromi� pych� Marii i przypomnie� jej, �e nie jest nast�pczyni� tronu, tylko zwyczajn� nie�lubn� c�rk� Henryka. Opieraj�c si� na precedensie stworzono dla male�kiej ksi�niczki jej w�asny dw�r w kr�lewskiej posiad�o�ci Jlatfield. W drodze do nowej siedziby dziecko przewieziono przez Londyn, sprawiaj�c wielk� uciech� rozmi�owanemu w takich widowiskach ludowi, a przy okazji cz�� �wity pos�ano, by zdemolowa�a rezydencj� Marii, zmusi�a j� do z�o�enia ho�du El�biecie i przeniesienia si� na jej nowy dw�r. Na pr�no protestowa�a, nie pozostawa�o jej wi�c nic innego, jak trwa� w uporze, stanowczo domaga� si� zachowania nale�nych jej tytu��w i nie uznawa� Anny i jej dziecka. Z pogard� odtr�ci�a wyci�gni�t� do zgody r�k� kr�lowej i nic ju� nie mog�o u�mierzy� ich wzajemnej nienawi�ci. Nie uleg�y te� poprawie stosunki z ojcem. Kiedy przyje�d�a� odwiedza� El�biet�, zakazywa� Marii opuszcza� jej pok�j i nie chcia� z ni� rozmawia�. Ten stan rzeczy utrzymywa� si� przez rok 1534 i 1535. Ksi�niczka ze swym dworem prze-

�MIER� ANNY BOLEYN
bywa�a w Hatfield, Elt�iam, Hunsdon albo w innych posiad�o�ciach kr�lewskich. Czasami sprowadzano j� na dw�r kr�lewski.
A tymczasem Annie Boleyn ziemia usuwa�a si� spod n�g B�g nie obdarzy� jej synem. Latem 1534 roku m�wiono, �e kr�lowa jest w ci��y, ale Henryk ju� we wrze�niu wiedzia�, �e to nieprawda. Uczucia, kt�rymi przez chwil� zacz�� j� znowu darzy�, przeni�s� na bardizo pi...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin