Ks. prof. Waldemar Chrostowski - Konferencje biblijne 2007-2008.pdf

(534 KB) Pobierz
283197154 UNPDF
Konferencje biblijne 2007/2008
Spotka¢ Jezusa dzisiaj —
Czytanie Ewangelii z Benedyktem XVI
Ks. Waldemar Chrostowski
Parafia Zwiastowania Pa«skiego,
ul. Gorlicka 5/7, Warszawa
Nieautoryzowany zapis na podstawie nagra«: J. Paczy«ski
Spis tre±ci
1 Chrzest Jezusa (22 pa¹dziernika 2007)
2007/2008 – 1
2 Kuszenie Jezusa (12 listopada 2007)
2007/2008 – 11
3 Ewangelia o królestwie Bo»ym (10 grudnia 2007)
2007/2008 – 19
4 Osiem Błogosławie«stw (14 stycznia 2008)
2007/2008 – 29
5 Modlitwa Pa«ska (18 lutego 2008)
2007/2008 – 39
6 Nie wód¹ nas na pokuszenie — co to znaczy? (17 marca 2008)
2007/2008 – 48
7 Co to znaczy by¢ uczniem Jezusa — (21 kwietnia 2008)
2007/2008 – 59
8 Mowa eucharystyczna Jezusa - i pierwszy kryzys
— (26 maja 2008)
2007/2008 – 69
9 Przed nadchodz¡cym synodem biskupów nt.
Słowo Bo»e w »yciu i misji Ko±cioła — (16 czerwca 2008)
2007/2008 – 81
Ostrze»enie
Ten tekst nie jest autoryzowany przez Ksi¦dza Profesora! W zwi¡zku z tym nale»y go
czyta¢ z rozs¡dn¡ podejrzliwo±ci¡ . Tekst był spisywany z nagra« z najlepsz¡ wol¡ i wielkim
nakładem pracy, ale:
² Tekst jest zapisem słowa mówionego. Z pewno±ci¡ artykuł na ten sam temat Ksi¡dz Profesor
pisał by nieco inaczej. Ale do±¢ szybko doszedłem do wniosku, »e nie jestem upowa»niony
do istotnych interwencji redakcyjnych. Bowiem zauwa»yłem, »e nawet dygresje mówi¡ bardzo
wiele o osobowo±ci Ksi¦dza Profesora.
² Podział na akapity, cz¦sto nawet podział dłu»szych zda«, podkre±lenia tekstu itp. s¡ tylko
moim pomysłem.
² Du»o trudno±ci sprawia mi „pobo»no±ciowa ortografia”. Z jednej strony nie chciałbym szarga¢
±wi¦to±ci (a mo»e wi¦to±ci?). Za± drug¡ stron¦ – jak mi si¦ wydaje – najlepiej obrazuje stary
kawał, w którym padaj¡ słowa: „Nie maluj Mnie na kolanach, maluj Mnie dobrze!”.
² O ile zasłyszane teksty w j¦zyku greckim w pewnym stopniu mogłem zweryfikowa¢ czytaj¡c
nieudolnie teksty oryginalne, to teksty hebrajskie s¡ spisane tylko ze słuchu i pewnie nie
bardzo s¡ podobne do poprawnego zapisu.
W ko«cu chciałbym ujawni¢ motywy, które mn¡ kierowały przy podj¦ciu decyzji o spisywaniu
tych konferencji. Do±¢ szybko zauwa»yłem, »e słucham z zapartym tchem ale trwale zapami¦tuj¦
tylko kilka procent informacji. Wi¦c najpierw miało to by¢ tylko dla mnie, bo jestem raczej „wzro-
kowcem”. Ale przecie» mam przyjaciół i znajomych, którzy s¡ np. chorzy, albo zaj¦ci ... Wdzi¦czno±¢
kilku osób była dodatkow¡ motywacj¡.
Jerzy Paczy«ski
1 Chrzest Jezusa (22 pa¹dziernika 2007)
Pochwalony Jezus Chrystus . . . Dobry wieczór pa«stwu. Zacznijmy od modlitwy. W imi¦ Ojca
. . . Ojcze nasz . . . Stolico M¡dro±ci . . .
Bardzo serdecznie wszystkich pa«stwa witam w kolejnym cyklu naszych konferencji biblijnych.
Tegoroczne zaczynaj¡ si¦ z pewnym opó¹nieniem ale mam nadziej¦, »e teraz wszystko b¦dzie ju» w
normalnym rytmie. Bardzo si¦ ciesz¦ kiedy patrz¦ na pa«stwa, z tego widoku, który ju» ogl¡dałem
kilkadziesi¡t razy. Bo przecie» nasze spotkania trwaj¡ od ponad dwudziestu lat, najpierw na ul.
Dickensa w ko±ciele Opatrzno±ci Bo»ej, teraz tutaj, w tym ko±ciele. Wi¦c bardzo gor¡co witam
tych wszystkich z pa«stwa, którzy s¡ najdłu»ej. Bardzo serdecznie witam tych wszystkich, którzy
ju» brali udział w naszych spotkaniach biblijnych. I równie» bardzo serdecznie witam tych, którzy
pojawili si¦ po raz pierwszy bo wiem, »e s¡ i tacy. I bardzo chciałbym na te wszystkie nadzie-
je i oczekiwania, które pa«stwo »ywi¡ i z którymi pa«stwo tutaj przychodz¡, odpowiedzie¢ tak,
»eby ten czas nie był czasem bro« Bo»e straconym, ale »eby przyniósł chocia» troch¦ duchowego
i intelektualnego po»ytku. Domy±laj¡ si¦ pa«stwo, »e nie jest łatwo znale¹¢ temat dla grupy tak
wprawionej w czytaniu i komentowaniu Pisma wi¦tego, jak wła±nie pa«stwo. Dlatego zastana-
wiałem si¦ co miałoby by¢ przedmiotem tegorocznych konferencji i s¡dz¦, »e wybór, który mam
do zaproponowania, jest naprawd¦ ciekawy. Otó» gdyby szuka¢ jakiego± tytułu, który byłby spo-
iwem tych naszych konferencji, to tytuł brzmiałby: Spotka¢ Jezusa dzisiaj. Ale ma tak»e podtytuł,
mianowicie: Czytanie Ewangelii z Benedyktem XVI.
Chciałby »eby±my starali si¦, postanowili spotka¢ Jezusa dzisiaj tak, jak to jest mo»liwe. Nie
mo»emy cofn¡¢ si¦ w czasie, nie mo»emy zmieni¢ przestrzeni. Ale mo»emy wzi¡¢ do r¦ki Pismo
wi¦te, Nowy Testament, mo»emy wzi¡¢ do r¦ki Ewangeli¦. I mo»emy z Ewangelii raz jeszcze
próbowa¢ Jezusa rozpozna¢, próbowa¢ Go do±wiadczy¢, próbowa¢ Go prze»y¢ na nowo. Tak»e i z
tego wzgl¦du, »e do Jezusa »e±my si¦ przyzwyczaili. e wydaje si¦ nam, »e wszystko o Nim wiemy. e
Ewangelie wielokrotnie czytali±my, słyszymy je w ko±ciele. Dlatego, »e Jezus jest kim± nam bliskim.
I to jest tak, jak z bardzo blisk¡ osob¡, która gdzie± jest obok, do której si¦ p=rzyzwyczaili±my. I
oto którego± dnia zaczynamy odkrywa¢ nowe jej strony, nowe pokłady jej wn¦trza, nowe pokłady jej
ducha. I jeste±my zdumieni, »e kto± tak znajomy i tak bliski jest jednocze±nie kim± tak zaskakuj¡co
nowym.
Bardzo chciałbym, »e by Jezus okazał si¦ kim± zaskakuj¡co nowym. eby czytania Pisma wi¦-
tego, które sobie wybierzemy i we¹miemy pod rozwag¦, »eby dostarczyły nam nowych prze»y¢. I w
tym potrzebujemy przewodnika, zarówno pa«stwo, jak i ja. Otó» tym przewodnikiem b¦dzie dla nas
papie» Benedykt XVI, który kilka miesi¦cy temu podarował nam dar niezwykły, mianowicie swoj¡
ksi¡»k¦ na temat Jezusa. Jest to ksi¡»ka trudna do czytania. Dlatego postaram si¦ przeprowadzi¢
przez t¦ ksi¡»k¦ i pokaza¢ pa«stwu Jezusa oczami Benedykta XVI, ale tak»e swoimi własnymi
oczami. I chciałbym, »eby±my prze»yli t¦ przygod¦ z Benedyktem XVI jako co± niezwykłego, co
pozwoli nam zobaczy¢ i prze»y¢ Jezusa dzisiaj.
Papie» rozpocz¡ł pisanie tej ksi¡»ki zanim został papie»em. I ten wst¦p jest bardzo wa»ny. Otó»
rozpocz¡ł pisanie tej ksi¡»ki latem, podczas urlopu, w r. 2003, kiedy miał 75 lat. Zwró¢my uwag¦,
»e ludzie w tym wieku rzadko bior¡ si¦ za pisanie ksi¡»ek. A zwłaszcza ksi¡»ek tak wa»nych jak
te, w których daj¡ upust temu, w co wierz¡. Nie był wtedy Benedykt XVI jeszcze papie»em, »ył
jeszcze ci¡gle Jan Paweł II. Był kardynałem, był bardzo blisko naszego papie»a. I na wakacjach
rozpocz¡ł refleksj¦, któr¡ sam nazwał „owoc mojej wewn¦trznej drogi”. Kiedy 75-letni człowiek
ogl¡da si¦ wstecz na swoj¡ wewn¦trzn¡ drog¦, to zawsze warto popatrze¢ jaka ta droga jest. A
kiedy czyni to człowiek, który niespełna półtora roku pó¹niej zostaje papie»em, to oczywi±cie ta
wewn¦trzna droga papie»a dla ka»dego z nas, dla chrze±cijanina, dla katolika zwłaszcza, jest czym±
absolutnie wyj¡tkowym. Dodał papie», »e po wyborze na Stolic¦ Apostolsk¡ w ka»dej wolnej chwili
wracał do tej refleksji nad Jezusem. Zadawał pytanie: Kim jest Jezus? Co w Nim jest takiego, »e
mo»e współczesnego człowieka fascynowa¢? Ale nawet wi¦cej! Nie pytał o innych ludzi, ale papie»
stawiał pytanie:Kim jest Jezus, je»eli zafascynował On kogo± takiego, jak kardynał Józef Ratzinger
i papie» Benedykt XVI? I szukaj¡c odpowiedzi na to pytanie Kim jest Jezus? Benedykt XVI udał
si¦ do Nowego Testamentu. To te» znacz¡ce. Dlatego, »e drogi poszukiwa« Jezusa bywaj¡ ró»ne —
ł¡cznie z takimi, które s¡ bł¦dne albo które prowadz¡ na manowce.
2007/2008 – 1
eby kogo± pozna¢ trzeba znale¹¢ klucz. Nie tylko do jego osoby, ale bardziej jeszcze do jego
serca, do jego wn¦trza. eby kogo± pozna¢ tak naprawd¦, to trzeba go ukocha¢. I papie» daje do
zrozumienia, »e ukochał Jezusa, uwierzył w Niego. I w zwi¡zku z tym ju» jako starszy człowiek
zadaje sobie pytanie: Kim jest Jezus, »e nieustannie, pomimo upływu czasu, potrafi człowieka,
potrafi ludzi, potrafi ludzko±¢ i potrafi jego konkretnie, kardynała Ratzingera, Benedykta XVI,
zafascynowa¢? Kim jest Jezus nie taki, o jakim mówi¡ ludzie. Nie taki, o jakim mo»emy słysze¢
w ±rodkach masowego przekazu. Nie taki, jakiego ogl¡damy gdzie± tam na filmach pobo»nych.
Ale kim jest Jezus, o którym opowiadaj¡ Ewangelie? Bo przecie» wła±nie Ewangelie s¡ dobrym
¹ródłem do poznania Jezusa Chrystusa. Szukaj¡c odpowiedzi na to pytanie papie» wyznaje, »e
przez całe »ycie studiował teologi¦. Przez całe »ycie uczył si¦ tego, co o Bogu i o Jezusie ludzie
m¡drzejsi napisali. I daje w swojej ksi¡»ce, która jest owocem tych poszukiwa« i która nosi tytuł
„Jezus z Nazaretu”, daje próbk¦ znajomo±ci współczesnego stanu wiedzy filozoficznej i teologicznej.
Otó» oczytanie kardynała Ratzingera jest przeogromne. Powołuje si¦ na pi±miennictwo teologiczne
niemieckie, francuskie, angielskie. Wida¢, »e zna to doskonale. I mo»emy powiedzie¢, »e zyskujemy
przewodnika znakomitego, wybitnego katolickiego intelektualist¦. Człowieka, który ma rozum i
który potrafi go u»ywa¢. U»ywa¢ nie tylko z my±l¡ o sobie, ale tak»e z my±l¡ o innych. Papie» daje
pozna¢, »e zna przemy±lenia, pogl¡dy filozoficzne wielu wybitnych współczesnych my±licieli, ale
jednocze±nie staje wobec nich jako partner. Podejmuje z nimi rozmow¦, podejmuje z nimi dialog.
Sprzecza si¦ z nimi, przeciwstawia si¦ im bo chce, »eby obraz Jezusa, który wyłania si¦ z Ewangelii,
był jak najbardziej owocny, był jak najbardziej przydatny, jak najbardziej potrzebny dla »ycia
duchowego. Wie, »e szuka Jezusa dlatego, »e bardzo Go potrzebuje. A nie szukałby Go, gdyby Go
ju» nie znalazł. Zatem szuka kogo±, kogo dobrze zna. I tego dobrze znanego chce zapyta¢ jeszcze o
co± wi¦cej. I tym materiałem, którym si¦ posługuje, t¡ pomoc¡, tym oknem, które słu»y do zajrzenia
do wn¦trza Jezusa, jest czytanie Ewangelii. Ojciec wi¦ty zaznacza, »e nie wszystko, co przeczytał,
przybli»ało go do Jezusa. Nie wszystko, co ludzie mówi¡ o Jezusie, mo»e przyjmowa¢ w jednakowy
sposób i bez »adnego krytycyzmu. e o Jezusie pisano rzeczy wzniosłe i wielkie, ale tak»e pisano
rzeczy zupełnie po±lednie, a nawet słabe i takie, które zwiodły innych na manowce. Zatem »eby
znale¹¢ Jezusa trzeba wybra¢ wła±ciw¡ drog¦. To tak, jak wej±cie do jakiego± przeogromnego lasu.
A w tym lesie s¡ rozmaite ±cie»ki. I »eby doj±¢ gdzie± tam do ±rodka, to trzeba znale¹¢ t¦ ±cie»k¦
wła±ciw¡ — tak»e po to, »eby nie bł¡dzi¢ tymi, które s¡ zbyt długie i zbyt zawiłe. Benedykt XVI
jest ±wiadomy »e ci, którzy uwierzyli w Jezusa, zd¡»yli si¦ do Niego przyzwyczai¢, zd¡»yli si¦ z Nim
oswoi¢. Dlatego tak jak niegdy± Daniel Anusz w rzeczy, któr¡ opatrzył tytułem „Zraniony pasterz”,
tak i Benedykt XVI powiada, »e warto »eby rzeczom, które si¦ dobrze zna, przyjrze¢ si¦ od nowa.
eby przyjrze¢ si¦ z innego punktu widzenia. eby przyjrze¢ si¦ w sposób, w jaki do tej pory nie
patrzyli±my. Poetycko rzecz ujmuj¡c Anusz napisał, »e taki nowy pogl¡d daje zwłaszcza spojrzenie
od strony wschodz¡cego sło«ca. I Benedykt XVI idzie tym tropem, chocia» pewnie nie±wiadomie.
A mianowicie patrzy na rzeczywisto±¢, na ±wiat, na swoj¡ wiar¦ od strony tego sło«ca, którym jest
Chrystus. Ale jest to sło«ce, które do niego dociera, które on poznaje, które on przyjmuje, które
on akceptuje, za którym on idzie dzi¦ki czytaniom Ewangelii.
I my te» chcieliby±my pój±¢ tym tropem. Ojciec wi¦ty wybierze kilka epizodów. I my na ka»dej
z poszczególnych konferencji b¦dziemy szli jak gdyby rozdział po rozdziale tropami tej ksi¡»ki. A
moim zadaniem b¦dzie nie tyle to, »eby t¦ ksi¡»k¦ streszcza¢, ile raczej »eby niejako wzi¡¢ pa«stwa
za r¦k¦ i stan¡¢ obok Benedykta XVI. My±l¦, »e obraz jest mniej wi¦cej taki. Oto papie» mówi, »e
marzyłoby mu si¦ »eby wej±¢ w tłum, który niegdy± otaczał Jezusa. I »eby w tym tłumie popatrze¢
na Jezusa, ale nie jako nowicjusz, nie jako kto± tylko ciekawy, lecz jako kto±, kto Jezusa ju» zna, kto
Go w wierze przyj¡ł i kto dowiedzie¢ si¦ chce jeszcze wi¦cej. A wi¦c my w obrazowy sposób chcemy
stan¡¢ obok Benedykta XVI i chcemy patrze¢ nie wprost na Jezusa, ale patrze¢ na papie»a jak on
prze»ywa Jezusa i co on o Jezusie nam opowiada. Dlatego, »e jego ksi¡»ka to s¡ gł¦boko osobiste
zwierzenia, które mo»na porówna¢ do „Przekroczy¢ próg nadziei” Jana Pawła II. Nasz papie» dał
±wiatu ±wiadectwo swojej wiary i dochodzenia do Boga. I Benedykt XVI równie» składa ±wiadectwo
swojej wiary i ±wiadectwo dochodzenia do Boga, do Chrystusa. I my stajemy obok niego, patrzymy
na niego, słuchamy jego słów, i chcemy dowiedzie¢ si¦ czego± wi¦cej o Jezusie po to, »eby dzisiaj
nasza wiara była dojrzalsza, »eby była pełniejsza i lepsza. Papie» napisał tak, »e kiedy szukał tego
swojego klucza do osoby Jezusa, to zwróciło jego uwag¦ — szczególny zwi¡zek Jezusa z Bogiem.
2007/2008 – 2
Szczególny zwi¡zek z Bogiem, którego Jezus nazywa Ojcem. Wielu było ludzi religijnych przed
Jezusem, wielu było w czasach Jezusa, wielu jest po dzie« dzisiejszy ludzi religijnych. Ale nowo±¢ i
wyj¡tkowo±¢ Jezusa polega na absolutnej wyj¡tkowo±ci jego relacji z Ojcem, jego wi¦zi z Bogiem.
Otó» Jezus jest prawdziwym człowiekiem, to prawda, tak, jak ka»dy z nas i jak miliardy innych,
które si¦ narodziły na ±wiecie. Ale jednocze±nie Jezus jest kim± wyj¡tkowym przez to, co o sobie
mówi, przez to, co mówi o Bogu, oraz przez to, czego dokonuje, czego naucza, i wreszcie przez swój
los, przez swoj¡ ±mier¢ i Zmartwychwstanie. Jezus jest kim± wyj¡tkowym i ta wyj¡tkowo±¢ ju» w
jego czasach budziła sprzeciw, i budzi te» sprzeciw tak»e dzisiaj. Ale ta wyj¡tkowo±¢ ju» w czasach
Jezusa budziła fascynacj¦, i budzi fascynacj¦ tak»e dzisiaj. Ta wyj¡tkowo±¢ sprawia, »e ludzie wi¡»¡
z Jezusem całe swoje »ycie. e gotowi s¡ Mu je po±wi¦ci¢, odda¢, zaufa¢, pój±¢ za Nim. A wi¦c có»
takiego jest w Jezusie co sprawia, »e człowiek jest gotów za Nim pój±¢ i wszystko Mu odda¢? Papie»
zwraca te» we wst¦pie uwag¦ na jeszcze jedn¡ bardzo wa»n¡ rzecz. Mianowicie powiada, »e to, co
dotyczy Jezusa, wydarzyło si¦ w historii, wydarzyło si¦ rzeczywi±cie. My nie rozwa»amy mitu, nie
rozwa»amy bajki. To nie s¡ opowiadania li tylko, to s¡ opowiadania o tym, co si¦ rzeczywi±cie stało.
Zatem wa»n¡ rzecz¡ jest docieranie do tej sfery wydarzeniowej, tzn. odczytanie tego, co si¦ naprawd¦
stało. Ale na tym nie mo»na poprzesta¢. Wydarzenie historyczne jest bardzo wa»ne, ale nie jest ono
wa»ne tylko i dlatego, »e jest to wydarzenie historyczne. Wiele było wydarze« historycznych, które
miały jaki± osobliwy przebieg, ogromne znaczenie, wielkie oddziaływanie, o których to wydarzeniach
wspominamy po wielu setkach i tysi¡cach lat. Ale wydarzenie Jezusa Chrystusa przynale»¡c do
ludzkiej historii i wchodz¡c w skład kalendarza, to wydarzenie jednocze±nie wyznacza perspektywy
zupełnie nowe. Ono ka»e spojrze¢ na osob¦ Jezusa Chrystusa inaczej, a przez to tak»e spojrze¢
na siebie inaczej. Jest to wydarzenie osadzone w historii, ale jego znaczenie jest ponadczasowe i
ponadhistoryczne. Jego rola na czym si¦ wi¦c opiera? Na czym si¦ opiera ta wyj¡tkowo±¢ osoby
i posłannictwa Jezusa z Nazaretu? Papie» dodaje, »e je»eli si¦gamy po Pismo wi¦te, i je»eli na
kartach Pisma wi¦tego chcemy spotka¢ Chrystusa, to warto±¢ Pisma wi¦tego dla nas jest tak
istotna, bo całe Pismo wi¦te ma wymow¦ chrystusow¡, całe Pismo wi¦te nas na Chrystusa
ukierunkowuje i do Niego prowadzi. Otó» kiedy przyjmujemy decyzj¦ wiary, kiedy wierzymy w
Boga i wierzymy w Jezusa, to spotykamy Chrystusa na ka»dej stronicy Pisma wi¦tego. Czytaj¡c
ksi¡»k¦ Benedykta XVI czyta si¦ j¡ tak, jak działa Ojców Ko±cioła, napisane kilkana±cie wieków
temu. Ten człowiek nie tylko opowiada o Bogu, ten człowiek »yje Bogiem. Ten człowiek nie tylko
opowiada o Chrystusie, ale on z Chrystusem jest w gł¦bokiej przyja¹ni. Ten człowiek nie tylko chce
dotrze¢ do Jezusa, ale chce równie» poprowadzi¢ innych i zach¦ci¢ ich, »eby poszli t¡ sam¡ drog¡.
Spróbujmy wi¦c, a nie jest to rzecz łatwa bo wszystko to, co wzniosłe, wymaga wysiłku, spróbuj-
my pój±¢ tym szlakiem, który nam wskazuje Benedykt XVI. I spróbujmy dowiedzie¢ si¦ o Jezusie
czego± nowego w sytuacji, gdy wydaje nam si¦, »e wiemy o Nim wszystko i »e mogli±my Go prze»y¢
ju» wiele razy na rozmaite sposoby, i to bardzo gł¦boko. Zatem — bilansuj¡c to wszystko — w re-
fleksji, któr¡ podejmujemy s¡ stale dwa wymiary. Te dwa wymiary zawsze spotykaj¡ si¦ u dorosłych
chrze±cijan, u dojrzałych chrze±cijan w naszym »yciu, w post¦powaniu i my±leniu. Jeden wymiar
to jest osadzenie w tym, co si¦ rzeczywi±cie zdarzyło. To jest dociekanie, odtwarzanie tego, co si¦
wydarzyło. A wi¦c nacisk na histori¦. On jest bardzo wa»ny — Bóg naprawd¦ stał si¦ człowiekiem.
Ale Bóg stał si¦ człowiekiem dla nas i dla naszego zbawienia. Zatem za prób¡ odczytania historii
idzie decyzja wiary. Spotykamy si¦ jako wierz¡cy. I chcemy, »eby w tej naszej przygodzie powrotu do
Ewangelii towarzyszył nam Pan Bóg swoj¡ moc¡ tak, jak towarzyszył tym, którzy Ewangelie pisali
równie» z my±l¡ o nas. Chcemy, »eby nasza refleksja nie miała tylko charakteru czysto akademic-
kiego, była refleksj¡ tych, którzy umiej¡ korzysta¢ z rozumu, lecz była tak»e refleksj¡ tych, którzy
opieraj¡ si¦ o moc Ducha wi¦tego, która ju» jest w nas obecna. Papie» w tym wst¦pie — tak,
jak go odczytuj¦ — jest niesłychanie osobisty, bardzo wzruszaj¡cy. Napisał, »e bardzo trudno było
mu t¦ ksi¡»k¦ pisa¢ dlatego, »e sama ta refleksja nie jest czym± łatwym. A mimo to miał w sobie
nieprzeparte pragnienie, by t¦ refleksj¦ zawrze¢ na pi±mie, i by została. Podzielił swoj¡ refleksj¦ na
dwie cz¦±ci. Cz¦±¢ pierwsza została zawarta w tym tomie „Jezus z Nazaretu”, który opatrzył tytu-
łem „Od chrztu w Jordanie do Przemienienia”. Napisał papie» tak: nie jestem ju» młody. Nie wiem,
czy przyjdzie mi sko«czy¢ tom drugi. Pisz¦ ten tom drugi ale na razie publikuj¦ to, co zdołałem
jako± zako«czy¢. A wi¦c papie» pracuje nadal. Nadal zmaga si¦, teraz ju» z ostatnim etapem »ycia
Zbawiciela, z jego m¦k¡, ±mierci¡ i Zmartwychwstaniem. A nam uprzyst¦pnił owoce swojej refleksji,
2007/2008 – 3
Zgłoś jeśli naruszono regulamin