{1}{75}movie info: DIV3 544x288 25.0fps 701.0 MB|/SubEdit b.4040 (http://subedit.prv.pl)/ {725}{860}CZ�OWIEK, | KT�RY WIEDZIA� ZA DU�O. {4275}{4346}Tatusiu, jeste� pewien,|�e nigdy wcze�niej nie by�em w Afryce? {4350}{4421}Wygl�da znajomo. {4425}{4496}Widzia�e� tak� sam� sceneri� zesz�ego lata|podczas jazdy do Las Vegas. {4500}{4596}Och, pewnie. To tam gdzie Tatu� straci� wszystkie|pieni�dze przy stole - {4600}{4671}-Hank!|-do gry w ko�ci. {4675}{4761}-Hej patrzcie! Wielb��d! {4825}{4896}Acha. Oczywi�cie to nie jest prawdziwa Afryka.|To francuskie Maroko. {4900}{4946}C�, to Afryka p�nocna. {4950}{4996}Wci�� wygl�da jak Las Vegas. {5000}{5096}Jeste�my ze sto mil na p�noc od Sahary. {5100}{5171}Nie wiem. W szkole|nazywaj� to Czarnym L�dem. {5175}{5221}Jest dwa razy ja�niejszy ni� Indianapolis. {5225}{5296}Poczekaj a� dojedziemy do Marakeszu. {5300}{5419}-Marakesz? Brzmi jak drink.|-Mmm. Pewnie jest. {6200}{6305}Poczekaj. Zatrzymaj si�.|O co chodzi? {6775}{6821}No c�, jestem pewien, �e powinienem panu podzi�kowa�. {6825}{6896}Bez pana pomocy,|kto wie co si� mog�o wydarzy�. {6900}{6921}Dla mnie to przyjemno��, monsieur. {6925}{6996}S� takie momenty w �yciu,|�e ka�dy potrzebuje troch� pomocy. {7000}{7071}Taak. W czym by� problem? {7075}{7146}Pa�ski ch�opak przypadkowo|�ci�gn�� woalk� jego �ony. {7150}{7196}-Acha.|-Hank! {7200}{7246}Chc� panu przedstawi� moj� �on�,|pani McKenna. {7250}{7296}-Jak si� pan miewa?|-Jak si� pani miewa, madame? {7300}{7346}Nazywam si� Louis Bernard. {7350}{7396}Bardzo panu dzi�kujemy, panie Bernard. {7400}{7446}-To nasz syn, Hank.|-Witaj, Hank. {7450}{7496}Cze��. M�wi pan po arabsku. {7500}{7546}Par� s��w. {7550}{7621}Dlaczego by� taki z�y?|To by� wypadek. {7625}{7721}Ale religia muzu�ma�ska|zezwala na niewiele wypadk�w. {7725}{7771}-Taak, tak przypuszczam.|-Och. {7775}{7846}-Mog�?|-Tak, prosz� usi��� na przeciw Jo. {7850}{7921}Och, my�la�em, �e syn ma na imi� Hank. {7925}{7971}Och, to imi� mojej �ony. {7975}{8021}-J-O. Nie E.|Jest r�nica. {8025}{8071}Skr�t od Josephine. {8075}{8146}Nazywam j� ju� tak d�ugo,|�e nikt nie zna innego imienia. {8150}{8196}-Ja znam, mamo.|-No, tak. {8200}{8271}Teraz, o wypadku. {8275}{8371}Muzu�ma�ska kobieta nigdy nie zdejmuje woalki | publicznie pod �adnym pozorem. {8375}{8421}Karmi� j� do�ylnie? {8425}{8496}-Nie, Hank.|Takie trudne s�owo dla ma�ego ch�opca. {8500}{8546}Jestem lekarzem. {8550}{8621}No tak, m�wi jak lekarz. {8625}{8671}Potrafi przeliterowa�|hemoglobin�. {8675}{8796}Ma natomiast pewne k�opoty|ze s�owami takimi jak pies czy kot. {8800}{8846}Gdzie pan ma praktyk�, doktorze? {8850}{8921}W Indianapolis w Indianie.|Szpital Dobrego Samarytanina. {8925}{8971}Co sprowadza pana do Marakeszu? {8975}{9021}Brali�my udzia� w konferencji medycznej w Pary�u {9025}{9071}i pomy�la�em,|�e skoro jeste�my w Europie, {9075}{9121}zobacz� jeszcze raz Maroko. {9125}{9211}Tatu� oswobadza� Afryk�. {9225}{9271}Podczas wojny stacjonowa�em w Casablance {9275}{9346}w szpitalu polowym. {9350}{9421}-Mieszka pan w Maroku, panie Bernard?|-Nie. {9425}{9471}Domy�lam si�, �e przyjechali pa�stwo prosto z Pary�a. {9475}{9546}Nie, byli�my jeszcze w Lizbonie i Rzymie. {9550}{9621}- I w Casablance.|-I w Casablance. {9625}{9696}Mam nadziej�, �e b�dziecie mie� czas|aby nacieszy� si� Marakeszem. {9700}{9771}Zobaczymy.|Mamy najwy�ej, trzy dni. {9775}{9871}Zatrzymali si� pa�stwo naturalnie|w Hotelu Mamounia albo Le Menara? {9875}{9946}Dlaczego pan pyta? {9950}{10021}Bo to s� hotele|dla turyst�w z dobrym smakiem. {10025}{10096}Och. Mieszka pan we Francji, panie Bernard? {10100}{10146}-Czasami.|-Je pan �limaki? {10150}{10221}Kiedy jestem wystarczaj�co szcz�liwy. {10225}{10271}Je�li kiedy� b�dzie pan g�odny,|w naszym ogrodzie z ty�u domu jest pe�no �limak�w. {10275}{10321}Dzi�ki za zaproszenie. {10325}{10396}W porz�dku.|Pr�bowali�my wszystkiego �eby si� ich pozby�. {10400}{10503}Nigdy nie pomy�leli�my o Francuzie. {11850}{11921}No to jeste�my. {11925}{11971}Chcia�by pan wsp�lnie|z nami pojecha� taks�wk� do hotelu? {11975}{12071}To bardzo mi�o z pana strony doktorze ale|najpierw musz� zaj�� si� interesem. {12075}{12121}Ach, tak.|W jakiej bran�y pan pracuje, panie Bernard? {12125}{12196}B�d� tam p�niej i by� mo�e|mogliby�my si� spotka� przy drinku. {12200}{12246}Prosz� do��czy� do naszego orszaku.|Wypijemy drinka na g�rze. {12250}{12346}-W takim przypadku, zabior� was na obiad.|Nie, nie. To nie w porz�dku. {12350}{12421}Znam Marakesz.|Mog� pokaza� arabsk� restauracj� {12425}{12471}gdzie nie tylko jedzeni ale|i spos�b jedzenia jest egzotyczny. {12475}{12546}Po to tutaj przyjechali�my. {12550}{12621}-Co powiesz na jedn� z tych arabskich nocy?-Uwielbiam to. {12625}{12721}Jak chcia�by pan dojecha� do hotelu, taks�wk�? {12725}{12796}-Gee, nie wiem.|-Doro�ka! Ja chc� jecha� doro�k�! {12800}{12871}Zgaduj�, �e to b�dzie doro�ka.|Do zobaczenia p�niej. {12875}{12946}Au revoir. Nie mog� si� doczeka� koktaili. {12950}{13021}-Do widzenia.|-Do widzenia. {13025}{13096}Hank, ty usi�d� obok wo�nicy. {13100}{13203}Jak ci si� podoba?|Konny Cabriolet. {13525}{13571}C�, w�a�nie widzia�em Louisa Bernarda|jak rozmawia� z Arabem. {13575}{13621}-Jakim Arabem?|-Tym kt�ry krzycza� na Hanka. {13625}{13671}Rozmawiali jakby byli|serdecznymi przyjaci�mi. {13675}{13746}Pewnie zna� go wcze�niej. {13750}{13771}Co to znaczy? {13775}{13846}To znaczy, �e pan Bernard|jest bardzo tajemniczym cz�owiekiem. {13850}{13946}Co? Dla mnie wygl�da zupe�nie normalnie. {13950}{13996}Dobrze, co tak|naprawd� o nim wiesz ? {14000}{14071}Co wiem - wiem jak si� nazywa.|Siedzieli�my, rozmawiali�my. {14075}{14196}Nie wiesz nic o nim,|a on wie wszystko o tobie. {14200}{14221}Zaraz. {14225}{14296}Wie, ze mieszkasz w Indianapolis, w Indianie. {14300}{14346}Wie, �e jeste� lekarzem w|Szpitalu Dobrego Samarytanina. {14350}{14446}Wie, �e uczestniczy�e�|w konwencji medycznej w Pary�u, {14450}{14521}i zatrzyma�e� si� w Rzymie,|Lizbonie i Casablance. {14525}{14546}No dobrze. {14550}{14671}Wie, �e s�u�y�e�|w Afryce P�nocnej w szpitalu polowym. {14675}{14746}Kochanie, to by�a przypadkowa rozmowa, to wszystko. {14750}{14796}Kochanie, to nie by�o takie przypadkowe. {14800}{14871}Zada� ci wszystkie mo�liwe pytania,|a ty mu odpowiedzia�e�. {14875}{14921}R�wnie dobrze mog�e� mu|wr�czy� paszport. {14925}{15021}Tylko rozmawiali�my.|Nie mam nic do ukrycia. {15025}{15121}Ale ja odnios�am wra�enie, �e pan Bernard ma. {15125}{15171}Wiem, �e to tajemnicze Maroko, {15175}{15246}ale nie zamierzamy chyba traci� g�owy, prawda? {15250}{15321}-Wiem. Wiem o co chodzi.|-Co? {15325}{15421}Jeste� ura�ona, bo facet|nie zada� ci �adnego pytania. {15425}{15526}- Och, hardy-har-har.|- Hardy-har. {16500}{16571}- Dobrze, to �agodzi b�l.|- Jaki b�l, Mamusiu? {16575}{16646}- To jest tylko wyra�enie.|- Hej, mo�esz zaj�� si� wo�nic�? {16650}{16769}-Nazywam si� Dr McKenna.|-Zajm� si� wszystkim. {16850}{16896}-Chod�.|-Byli�my obserwowani. {16900}{16972}Co? Och, chod�! {17325}{17396}# Que sera, sera {17400}{17481}# Co b�dzie to b�dzie {17500}{17592}# Kiedy by�em ma�ym ch�opcem {17600}{17646}# zapyta�em mam� {17650}{17696}kim b�d� {17700}{17819}- Czy dobrym lekarzem.|- # Czy b�d� przystojny {17825}{17871}# Czy b�d� bogaty {17875}{17971}- # Oto co mi powiedzia�a|- Chod�, kochany. {17975}{18049}# Que sera, sera {18075}{18156}# Co b�dzie to b�dzie {18175}{18259}# Nie znamy przysz�o�ci {18275}{18349}# Que sera, sera {18375}{18446}# Co b�dzie to b�dzie {18450}{18496}Druga zwrotka. {18500}{18589}# Kiedy by�em ju� w szkole {18600}{18671}# spyta�em mojego nauczyciela {18675}{18721}# Co powinienem spr�bowa� {18725}{18746}Chwyt {18750}{18796}# Powinienem malowa� obrazy {18800}{18871}# Powinienem �piewa� piosenki {18875}{18946}# To by�a jej m�dra odpowied� {18950}{19025}# Que sera, sera. {19050}{19131}# Co b�dzie to b�dzie {19150}{19234}# Nie znamy przysz�o�ci {19250}{19321}# Que sera, sera. {19325}{19371}Oops. {19375}{19421}# Co b�dzie to b�dzie {19425}{19471}Mog� prosi� o nast�pny taniec? {19475}{19546}-Tak.|-Dobrze. {19675}{19755}- Och, jeste� boski. {19875}{19985}-Obiad dla ch�opca.|-Tak , prosz� wej��. {20025}{20096}Nie mog� wyrazi� jak pi�knie|�piewa pana �ona. {20100}{20171}-�adnie, prawda?|-Och, ona jest cudowna. {20175}{20221}�le by by�o przeszkadza�. {20225}{20271}Mia�em to samo uczucie|wiele razy. {20275}{20346}Wszystko w porz�dku.|Dyrektor ma dla nas opekunk� do dziecka. {20350}{20371}Dobrze. {20375}{20446}Prosz� mi pozwoli� na przyjemno��,|podania pani drinka. {20450}{20496}Z przyjemno�ci�. Dzi�kuj�. {20500}{20632}Wyst�powa�a pani na ameryka�skiej scenie,|pani McKenna? {20650}{20696}Tak, panie Bernard,|wyst�powa�am na scenie ameryka�skiej {20700}{20746}i londy�skiej|i paryskiej. {20750}{20796}Och? {20800}{20846}My�la�am, �e b�d�c Francuzem|mo�e widzia� mnie pan w Pary�u. {20850}{20921}Teatr wymaga czasu, {20925}{21020}a dla mnie czas jest luksusem. {21025}{21096}By� pan kiedy� w Pary�u, panie Bernard? {21100}{21171}Urodzi�em si� tam. {21175}{21231}Och. {21325}{21459}-Jakim interesem si� pan zajmuje?|-Kupuj�...i sprzedaj�. {21475}{21575}-Co?|-Cokolwiek co przynosi zysk. {21650}{21696}Teraz b�d�c w Marakeszu,|co pan kupuje i sprzedaje? {21700}{21818}Wie pani, wola�bym raczej|rozmawia� o scenie. {21825}{21871}Je�li powie mi pani w jakim przedstawieniu wyst�puje- {21875}{21958}-Przepraszam?|Otworz�. {21975}{22066}-Nie, ja otworz�.|-Nie, ja. {22450}{22521}Chcia�em si� dowiedzie� o pok�j|pana Montgomery. {22525}{22571}Prosi� mnie na drinka i - {22575}{22621}Przepraszam. Nie ma tu �adnego pana Montgomery. {22625}{22671}Przepraszam, monsieur.|�a�uj�, �e przeszkodzi�em. {22675}{22729}OK. {22975}{23021}-Mog� skorzysta� z pa�skiego telefonu?|-Pewnie. {23025}{23071}-Mamusiu!|-Tak? {23075}{23197}-Nie mog� przeci�� mi�sa.|-Zrobi� to dla ciebie. {23300}{23346}Merci. {23350}{23407}All�? {23575}{23638}D'acc...
KinoTV