Dżuma-praca.doc

(33 KB) Pobierz

              Hanna Kral jest autorką dzieła ,,Zdążyć przed Panem Bogiem”, w którym to przeprowadza wywiad z Markiem Edelmanem.  Pod względem gatunkowym jest to reportaż zaliczany do literatury wojennej. Kolejnym dziełem jest ,,Dżuma” Alberta Camus, czyli przykład powieści parabolicznej należącą do literatury współczesnej. Według mitów Syzyf był to człowiek, który postanowił przeciwstawić się Bogom, , przez cozostał skazany na karę niekończącego się wtaczania głazu pod górę, który przy samym szczycie spadał w dół. Było to jego niezawinione cierpienie. Spotkali się z nim również bohaterowie ,,Zdążyć przed Panem Bogiem” Hanny Krall i ,,Dżumy” Alberta Camusa.

              Akcja podanego fragmentu ,,Zdążyć przed Panem Bogiem” Hanny Krall ma miejsce po wojnie. Autorka książki przeprowadza wywiad z Markiem Edelmanem, który pracuje teraz w klinice w Łodzi, jako kardiochirurg. Z pochodzenia jest Żydem, wywodzi się z biednej rodziny, czasie wojny przebywał w getcie warszawskim gdzie pracował, jako goniec. Podczas powstania pełnił funkcję jednego z zastępców Mordechaja Anielewicza, był również członkiem ŻOB-u.

              Akcja podanego fragmentu ,,Dżumy” Alberta Camus ma miejsce w Oranie, w pewnym mieście w Algierii, są to lata 40 XXw., można przypuszczać, że są to lata II wojny światowej. W podanym fragmencie Dr. Rieux rozmawia z Tarrou. Dr. Bernard Rieux jest bohaterem powieści, ale i narratorem, korzysta także z notatek Tarrou. Z wykształcenia jest lekarzem, pochodzi z biednej rodziny, jego ojciec był robotnikiem, ma około 35 lat. Jean Tarrou nie jest obywatelem Oranu, przyjechał do miasta na kilka tygodni przed wybuchem epidemii. Miasto miało być kolejnym przystankiem w jego wielkiej podróży. Jest on drugim obok dr. Rieux kronikarzem tragedii.

W podanym fragmencie ,,Zdążyć przed Panem Bogiem” Marek Edelman mówi o swojej walce ze śmiercią. Wojenne przeżycia i świadomość, że odprowadził na śmierć czterysta tysięcy ludzi wpłynęły na całe dorosłe, powojenne życie Marka. Dzięki żonie, która zapisała go na studia medyczne, odnalazł nowy sens swojej misji. Z czasem uświadomił sobie, że zostając lekarzem staje się odpowiedzialnym za życie innych ludzi. Jakby z obowiązku zajmuje się przypadkami banalnymi i niegroźnymi, ożywiając się dopiero wówczas, kiedy rozpoczyna się swoisty wyścig ze śmiercią. Przeciwnikiem Edelmana jest Pan Bóg, z którym kardiolog prowadzi grę o każde ludzkie istnienie, by przechytrzyć Stwórcę i zyskać, choć parę lat dla swego pacjenta. Jako lekarz Marek jest uparty, zdeterminowany i odpowiedzialny. Pacjenci, którymi się zajmuje, stają się mu bliscy, a kiedy ma świadomość, że nie może „osłonić płomienia ich życia” pragnie zapewnić im godną śmierć. Szacunku do godnej śmierci nauczył się, przebywając w getcie, gdzie widział ludzi, umierających z głodu, w strachu i ciemności. Jako dojrzały człowiek inaczej też patrzy na powstanie w getcie. W czasie wojny walka z Niemcami była dla niego prawem do wyboru sposobu umierania, którego Żydzi zostali pozbawieni. Podobnie jak Syzyf Marek Edelman nie poddaje się, jest zawzięty, dąży do realizacji zadań, które uznał za priorytetowe. Chce on ratować życia ludzi za wszelką cenę, dąży on do tego bezustannie, mimo iż ma świadomość, że walka ta nie przyniesie większych efektów.

Akcja podanego fragmentu ,,Dżumy” Alberta Camus ma miejsce w Oranie. Na miasto spada zaraza - pierwszym symbolem zagrożenia są wypełzające, chore, zdychające szczury. Choroba rozwija się i pochłania coraz więcej ofiar. Miasto zostaje zamknięte, społeczeństwo nie może opuścić ogniska zarazy. Godną pochwały i podziwu jest postawa doktora Rieux, jako jeden z pierwszych stawił czoła potężnemu przeciwnikowi, chorobie i śmierci. Nie opuścił miasta, chociaż miał ku temu okazję. Postawa doktora wyraża jednak pewien bunt przeciw śmierci, a może bardziej bunt przeciw swojej bezsilności w zetknięciu ze śmiercią. Nie mogąc pogodzić się z jej władzą, stara się z nią walczyć swoimi sposobami, dzięki swej odporności i niezwykłej sile psychicznej. Nie szuka przy tym ukojenia w wierze czy nauce Kościoła.

Dr. Rieux obserwujemy podczas wyczerpującej, trwającej kilka miesięcy walki z szalejącą dżumą, podczas której wciąż ponosił klęskę. Epidemia dżumy pokazała Rieux jego bezradność jako lekarza, chociaż doktor czuł się zobowiązany do codziennego podejmowania nowego wysiłku. W swojej niekończącej się, bezskutecznej pracy doktor przypomina mitycznego Syzyfa. Camus zdawał się być szczególnie zainteresowany momentem, kiedy Syzyf kolejny raz schyla się po swój głaz, będąc absolutnie świadomym ponownej porażki.

Syzyf znał przecież decyzję bogów i wiedział, że jego praca nigdy się nie skończy. Mimo to wciąż na nowo podejmuje swoje zadanie, wiedząc, że taki jest jego los i przeznaczenie. Podobnie doktor Rieux, który nie chciał zgodzić się na ludzkie cierpienie i śmierć, wciąż podejmował z nią walkę, wiedząc, że nigdy jej nie pokona. Świadomość przegranej bynajmniej nie zwalnia go z tego obowiązku ratowania za wszelką cenę życia. Doktor wszystkimi dostępnymi sposobami walczy z dżumą, którą postrzega jak osobistego wroga. Bernard Rieux jest na wskroś szlachetnym i uczciwym człowiekiem, traktującym swój zawód jak misję, dlatego niesie pomoc wszystkim potrzebującym, niezależnie od wynagrodzenia.

Człowiek jest Syzyfem, który bezustannie walczy, przeciw czemuś, co i tak nas nie ominie. Docenia to, co zostało mu dane i walczy, i tak całe życie. Marek Edelman i doktor Rieux są przeciwni niezawinionemu cierpieniu. Pragną pomagać ludziom, których spotkało nieszczęście. Mają świadomość, że często jest to syzyfowa praca, praca bez sensu, ale wierzą i waczą do ostatniej chwili. Wojna nie była winą tych umierających ludzi, lecz to ich dotknęło cierpienie, a ludzie z miasteczka, na których spadł ciężar dżumy, nie są odpowiedzialni za zło całego świata.

 

Zgłoś jeśli naruszono regulamin