Bieńkowski Zbigniew.pdf

(55 KB) Pobierz
12386881 UNPDF
Zbigniew Bieńkowski
Rozmowa
Ty jesteś częścią, a ja stroną świata,
ty wiesz o Ziemi, a o mnie wie
przestrzeń.
Jesteśmy wzajem tak jak zysk i strata,
gdy ty westchnieniem, ja jestem
powietrzem.
Ja jestem z Ziemi i na jej obszarze
mogę ci niebo zbliżyć lub oddalić.
Krwią swoją twoje pragnienia
zagaszę,
nim gmach przestrzeni od nich się
zapali.
Tyś jest budowlą, ja jestem jej stylem.
Kiedy natchnione wzrokiem do
dotyku
kamienne nieba legną w ziemskim
pyle,
ja będę jeszcze pojęciem gotyku.
Ja mam kształt własny, ty nie masz go
wcale,
ja jestem świateł i cieni przyczyną.
Kiedy krajobraz w mych oczach zapalę,
to tylko wtedy możesz go ominąć.
Ty tworzysz światło, a ja formę światła,
która z ciemności postać blasku weźmie
i każdą gwiazdę, co z przeczuć twych
spadła,
wyśni na jawie, by świeciła we śnie.
Gdy wieczność stawać się zacznie na
Ziemi
i obowiązki serca kamień przejmie,
ty będziesz trwaniem, które się nie
zmieni.
Ja pragnę więcej: aby żyć śmiertelnie.
* * *
Między nami, to znaczy między mną i tobą.
Między mną, który jestem istnieniem dosłownym,
a więc krwią, sercem, łzą, westchnieniem, powietrzem,
między mną, który jestem otwartą przenośnią,
nie zniechęconym sercem i trzciną myślącą
o tobie, wciąż o tobie...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin