00:00:01:movie info: RMVB 640x272 25.0fps 590.9 MB|/SubEdit b.4072 (http://subedit.com.pl)/ 00:00:00:www.napiprojekt.pl - nowa jako�� napis�w.|Napisy zosta�y specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu. 00:00:00:DOGVILLE 00:00:02:OPOWIE�� W 9 ROZDZIA�ACH|Z PROLOGIEM 00:00:08:PROLOG 00:00:11:W kt�rym poznajemy miasto|i jego mieszka�c�w. 00:00:18:Jest to smutna opowie��|o mie�cie Dogville. 00:00:22:Dogville le�a�o|w G�rach Skalistych w USA. 00:00:26:Na ko�cu drogi do starej,|porzuconej kopalni srebra. 00:00:32:Mieszka�cy byli dobrzy, uczciwi|i lubili swoje miasto. 00:00:38:Jaka� sentymentalna dusza|nazwa�a ich g��wn� ulic� - 00:00:42:ulic� Wi�z�w... 00:00:44:cho� ani jeden wi�z|nie rzuca� cienia w Dogville... 00:00:47:Nie widzieli powodu,|by co� zmienia�. 00:00:50:Wi�kszo�� budynk�w by�a n�dzna,|bardziej przypomina�a szopy. 00:00:56:Najlepszy by� dom Toma. 00:00:59:W czasach �wietno�ci m�g�|uchodzi� za reprezentacyjny. 00:01:04:Tego popo�udnia|cicho gra�o radio... 00:01:08:gdy� w swoim zdziecinnieniu|Thomas Edison Senior... 00:01:11:przejawia� s�abo��|do muzyki lekkiej. 00:01:16:Prosz� pa�stwa...|Prezydent Stan�w Zjednoczonych. 00:01:21:Tom, b�d� tak mi�y i wy��cz to. 00:01:26:Bo m�g�by� us�ysze�|co� u�ytecznego? 00:01:31:S�dzi�em, �e po to mamy radio. 00:01:33:Potrzebuj� spokoju.|Kpij ze mnie, ile chcesz. 00:01:40:Ojciec Toma by� kiedy� lekarzem|i otrzymywa� skromn� emerytur�. 00:01:44:Nie by�o wi�c wielk� katastrof�,|�e Tom nie robi� nic konkretnego. 00:01:50:Tom by� pisarzem.|W ka�dym razie tak uwa�a�. 00:01:54:Jego dorobek przelany na papier|ogranicza� si� na razie do s��w: 00:01:58:"Wielki" i "Ma�y",|ze znakiem zapytania. 00:02:03:Niemniej zosta� skrz�tnie|zarchiwizowany w jego biurku. 00:02:09:Cze��, tato. 00:02:15:- Dobry wiecz�r, paniczu Tom.|- Dobry wiecz�r, Olivio. 00:02:19:Nie zapomnij o zebraniu jutro. 00:02:27:By op�ni� chwil�, kiedy b�dzie|musia� powa�nie zacz�� pisa�... 00:02:32:Tom wymy�li� seri� zebra� w celu|moralnej remilitaryzacji... 00:02:37:kt�r� czu� si� zobowi�zany|obdarzy� miasto. 00:02:43:Dobry wiecz�r, Chuck. 00:02:45:B�dziesz jutro na zebraniu? 00:02:48:Oby�bym si� bez twoich wyk�ad�w.|Znasz Ver�. 00:02:52:Nie da mi spokoju,|p�ki nie powiem: "tak". 00:02:57:Kto da� Moj�eszowi t� ko��?|Jest na niej jeszcze mi�so. 00:03:01:Jason. 00:03:02:Jason da� temu kundlowi|ko�� z mi�sem? 00:03:06:Kiedy to widzieli�my mi�so? 00:03:08:Jak zn�w zmarnujesz jedzenie,|zabior� ci scyzoryk. 00:03:11:Od razu wiedzia�em,|�e to ty da�e�. 00:03:14:Pies ma by� g�odny. 00:03:15:- �eby pilnowa�.|- Pilnowa� w Dogville? 00:03:19:- Co tu mo�na ukra��?|- Czasy s� paskudne. 00:03:24:Wkr�tce b�d� tu ludzie|co maj� mniej ni� my. 00:03:33:C�, Tom by� do�� zaj�ty. 00:03:36:Chocia� oficjalnie jeszcze|nie samym pisaniem. 00:03:41:Je�li komu� trudno by�o chwyci�,|jak� profesj� si� zajmuje... 00:03:46:odpowiada�: "g�rnictwem". 00:03:48:Nie przebi� si�|przez �adn� ska��... 00:03:51:ale przebi� si� przez co�|twardszego... 00:03:55:a mianowicie przez ludzk� dusz�,|do miejsca, w kt�rym l�ni�a. 00:04:00:Cze��, Martha. 00:04:01:Wszyscy przychodz�,|wi�c przygotuj �awki. 00:04:04:S� gotowe. 00:04:06:Powtarzam, je�li potrzebne ci|organy, musz� mie� zezwolenie... 00:04:11:- dyrektora okr�gu.|- A ja powtarzam... 00:04:14:�e nie potrzebuj� ich. 00:04:16:Mo�emy by� uduchowieni,|bez �piew�w i czytania Biblii. 00:04:19:Ju� prawie si�dma,|nie zapomnij o dzwonie. 00:04:23:Chyba wystarczy, Ma Ginger. 00:04:25:To ca�e grabienie i gracowanie|nie s�u�y ziemi. 00:04:30:Ziemia da�a nam wszystkim �ycie. 00:04:33:Nie udzielaj mi rad,|Thomasie Edison Juniorze. 00:04:37:B�d� gracowa�, ile zechc�. 00:04:40:I wszystko zepsujesz.|Zgadzam si� z Tomem. 00:04:44:- Ale moje ciasta lubi je��?|- I s� smaczne. Bez w�tpienia. 00:04:49:Wi�c kto ma racj� z gracowaniem? 00:04:51:To nie takie proste. 00:04:53:- Tu ci� z�apa�.|- Nie mo�esz si� oprze�, Glorio? 00:05:00:- Otworz� ci.|- Poradz� sobie. 00:05:02:Co tam w bran�y przewozowej?|Te� wszystko idzie w diab�y? 00:05:06:Nie wy�miewaj si� z transportu. 00:05:14:By�a dok�adnie si�dma|gdy Martha wydzwoni�a godzin�. 00:05:18:Tom mia� zagra� w warcaby z koleg�|z dzieci�stwa, Billem Hensonem. 00:05:23:Bill by� t�py i wiedzia� o tym. 00:05:26:O wiele za t�py, by zosta�|in�ynierem, tego by� pewny. 00:05:32:Pos�uchawszy chwil�|odg�osu kafara z g��bi doliny... 00:05:35:kt�ry wed�ug Bena wbija�|fundamenty pod nowe wi�zienie... 00:05:40:Tom skierowa� si� do Henson�w... 00:05:42:zada� Billowi jeszcze jedn�|poni�aj�c� kl�sk� w warcaby. 00:05:48:Kto� m�g�by powiedzie� �e to|starsza siostra Billa, Liz... 00:05:52:bardziej go poci�ga�a|ni� szachownica... 00:05:55:i m�g�by mie� racj�. 00:05:58:Faktem by�o, �e w domu Henson�w|rozci�ga� si� inny horyzont. 00:06:02:Horyzont kusz�cy|jak ten poza dolin�. 00:06:07:Zwi�zany z pon�tnymi|kszta�tami Liz Henson. 00:06:11:S�odka, bolesna,|uwodzicielska otch�a�. 00:06:18:Musisz przychodzi� codziennie? 00:06:21:Fajnie by�oby, �eby czasem|wpad� kto� interesuj�cy. 00:06:25:Jestem tu taka samotna. 00:06:30:Jak tylko narzeczony dostanie|t� robot� w Bolder, zmywam si�. 00:06:33:B�dziecie musieli znale�� inn�|sp�dnic� do zadzierania. 00:06:37:Jest Bill? 00:06:39:Przecie� zawsze jest. 00:06:41:On studiuje, a ja pomagam|przy szklankach. 00:06:44:Cho� wiadomo,|�e jestem bystrzejsza. 00:06:51:Pora na warcaby, kole�ko. 00:06:55:To ju�? 00:06:57:Nie s�ysza�e� dzwonu? 00:07:00:Bill jak zwykle pr�bowa�|wymiga� si� od gry. 00:07:04:Twierdzi�, �e nie do ko�ca|rozumie ide� zebra�. 00:07:10:- Mo�e daj im spok�j?|- Nie s�dz�. 00:07:13:- Mo�e s� dobrzy, jacy s�.|- Tak uwa�asz? 00:07:18:Ja uwa�am, �e ten kraj|du�o rzeczy zapomnia�. 00:07:21:Spr�buj� od�wie�y� mu pami��|za pomoc� ilustracji. 00:07:24:Co zilustrujesz jutro? 00:07:26:Nie wiem. 00:07:31:Zobacz�, czy ludzie z Dogville|maj� problem z akceptacj�. 00:07:34:Potrzebne b�dzie co�|do zaakceptowania... 00:07:38:co� namacalnego, jak prezent. 00:07:42:Dlaczego kto� mia�by da�|nam prezent? 00:07:45:Nie wiem.|B�d� to musia� przemy�le�. 00:07:49:Zaczekaj... 00:07:55:Brakuje jednego pionka. 00:07:57:Nie da si� gra�. 00:08:07:Mam dzisiaj wyostrzony umys�. 00:08:29:ROZDZIA� I 00:08:31:W kt�rym Tom s�yszy strza�y|i spotyka Grace. 00:08:37:Mimo niema�ych wysi�k�w,|�eby przed�u�y� gr�... 00:08:41:Tom bardzo szybko odni�s�|zwyci�stwo na szachownicy. 00:08:45:Zacz�o pada�, a wiatr|przerodzi� si� w wichur�... 00:08:49:gdy Tom wraca� ulic� Wi�z�w. 00:08:52:Tom chcia� udowodni�... 00:08:54:�e obywatele Dogville|maj� problem z przyjmowaniem. 00:08:58:Lecz do jutrzejszego wywodu|brakowa�o mu ilustracji - 00:09:01:prezentu. 00:09:03:Bill m�g� mie� racj�. 00:09:05:Na to miasto|nie spada� deszcz prezent�w. 00:09:45:S�uch go nie myli�. 00:09:48:To by�y strza�y. 00:09:50:Kafar na mokrad�ach|brzmia� ca�kiem inaczej. 00:09:54:Strza�y dobieg�y z g��bi doliny. 00:09:57:Mo�e z Canyon Road,|gdzie� od strony Georgetown. 00:10:03:D�ugo nas�uchiwa� nast�pnych. 00:10:06:Ale si� nie powt�rzy�y. 00:10:11:Troch� zawiedziony usiad� na|�awce staruszek, �eby pomy�le�. 00:10:16:�eby na chwil� zatrzyma�|poczucie zagro�enia. 00:10:20:Ale wkr�tce wr�ci� my�lami|do ulubionych temat�w. 00:10:25:Po�r�d burzy przeradza�y si�|w artyku�y i powie�ci... 00:10:30:w wizj� t�um�w s�uchaj�cych Toma|po wydaniu kolejnej ksi��ki... 00:10:35:w kt�rej smaga i oczyszcza|ludzk� dusz�. 00:10:39:Zobaczy� jak ludzie,|a w�r�d nich nawet inni pisarze, 00:10:43:obejmuj� si�, bo jego s�owa,|odkry�y im �ycie na nowo. 00:10:50:Nie by�o to �atwe. 00:10:52:Pracowito�� i przy�o�enie si�|do narracji i dramaturgii... 00:10:56:sprawi�y, �e jego przes�anie|przebi�o si�. 00:10:59:Zapytany o swoj� technik�... 00:11:02:musia�by powiedzie�|tylko jedno s�owo: 00:11:05:Ilustracja. 00:11:26:Tom m�g� sp�dzi� nast�pne|p� godziny na �awce... 00:11:29:ale kolejny niezwyk�y d�wi�k|zaalarmowa� go. 00:11:33:Szczekanie Moj�esza. 00:11:35:Nie samo w sobie,|ale jakby w nowy spos�b. 00:11:41:Szczekanie nie by�o g�o�ne. 00:11:43:To bardziej warczenie, w obliczu|bliskiego zagro�enia... 00:11:47:kt�rego powodem|nie by�y szop czy lis. 00:11:50:Jakby pies sta�... 00:11:52:oko w oko z si��, kt�r�|trzeba bra� powa�nie. 00:12:01:Lepiej nie i�� tamt�dy. 00:12:06:Znam dobrze t� g�r�,|w�tpi�, czy uszed�bym z �yciem. 00:12:10:Zbocze jest bardzo strome. 00:12:18:Jest jaka� inna droga? 00:12:25:Gdzie? 00:12:27:Tam, sk�d pani przysz�a.|W stron� Georgetown. 00:12:32:Dlaczego chce pani uciec? 00:12:34:Ma to co� wsp�lnego|z tymi strza�ami? 00:12:43:Ratunku! 00:12:44:- B�agam o pomoc.|- Prosz� si� ukry� w kopalni. 00:12:57:- Dok�d prowadzi ta droga?|- Do nik�d, ko�czy si�. 00:13:01:Je�li chce pan jecha� dalej,|trzeba zawr�ci� do Georgetown. 00:13:05:Ta miejscowo��|nazywa si� Dogville. 00:13:08:Zgadza si�.|Co za g�upia nazwa. 00:13:12:- Szukamy kogo�.|- Tak? Kogo? 00:13:18:Szef chce z panem rozmawia�. 00:13:20:M�odzie�cze... 00:13:23:Szukam pewnej dziewczyny. 00:13:25:Mog�a tu trafi� przez pomy�k�. 00:13:28:Nie chc�, by co� jej si� sta�o.|Jest mi bardzo droga. 00:13:33:Nikt nie przeje�d�a� ostatnio|przez Dogville. 00:13:36:Moj�esz by zaszczeka�. 00:13:38:Jest podejrzliwy wobec obcych. 00:13:41:Bardzo m�drze. 00:13:44:Prosz�, to moja wizyt�wka. 00:13:47:Je�li zobaczy pan...|jak�� nieznajom�... 00:13:51:prosz� zadzwoni�. 00:13:54:Mog� zaoferowa� znaczn� nagrod�. 00:14:02:To panowie strzelali? 00:14:15:Odjechali. 00:14:20:Chce pani teraz wyj��? 00:14:32:Napije si� pani kawy|przed wspinaczk�? 00:14:38:Ch�tnie. 00:14:43:Pi�kna uciekinierka|mia�a na imi� Grace. 00:14:47:Nie wyszuka�a Dogville na mapie. 00:14:50:I nie przyby�a tu w odwiedziny. 00:14:52:Jednak Tom od razu poczu�,|�e tu by�o jej miejsce. 00:14:56:Mam wzi�� ko��? 00:15:04:Mog�a nie ujawnia�|swojej s�abo�ci... 00:15:07:ale postanowi�a odda� mu|siebie na �lepo... 00:15:12:niejako... tak... w prezencie....
anhita