Porterówka.pdf

(5 KB) Pobierz
Porterówka
Porterówka
Porterowka nie jest nalewka.
Dwa duze portery (moim zdaniem porter EB najlepiej sie do tego nadaje), cos z pol szklanki
cukru, cwiartka z mala gorka spirtu.
Porter grzejesz rozpuszczajac w nim cukier. Po zupelnym odgazowaniu (nie gotowac)
studzisz i dodajesz spirytus. tyle bazy.
Nadbudowa: Troche wanilii w tym by sie przydalo. Cukier wanilinowy jest MSZ
tandeciarstwem. Wanilie dawac w postaci roztartej z cukrem a lepiej w postaci nalewu
spirytusowego.
Kolor, jesli za jasny, mozna podciagnac ciemnym karmelem. Zreszta karmel (ale jasniejszy)
moze zdecydowanie poprawic smak porterowki 0 warto wiec mala czesc (z lyzke stolowa)
cukru przegrzac na patelni - splukuje sie to albo mala iloscia wody albo (lepiej)
odgazowanym juz przez podgrzanie porterem (uwaga - moze chlapac!).
Mozna dodac troche koniaku, rumu czy czegos podobnego - tylko bez przesady zeby perfuma
nie wyszla.
Gotowa porterowka musi swoje odstac zeby sie smak ulozyl.
Wariacje - likier porterowy. Sklad podobny, zmniejszamy jedynie ilosc spirytusu (albo
dajemy wodke w jego miejsce) zas zwiekszamy - cukru.
Reszta jest kwestia fantazji i smaku.
Zgłoś jeśli naruszono regulamin