Poezje Zbigniewa Herberta.pdf

(230 KB) Pobierz
Poezje Zbigniewa Herberta
POEZJE ZBIGNIEWA HERBERTA
Zbigniew Herbert informacje biograficzne
Dorobek poetycki Zbigniewa Herberta naleŜy do wysoko ocenianych, zarówno przez
znawców jak i miłośników literatury. Poeta zaliczany jest do grona liderów w zakresie liryki
współczesnej i bywa porównywany z wybitnymi autorami, jak Czesław Miłosz, Wisława
Szymborska czy Tadeusz RóŜewicz. ChociaŜ jego dzieło nie zostało uwieńczone Nagrodą
Nobla, wielu Polaków uwaŜa, Ŝe właśnie Herbert zasłuŜył w pierwszym rzędzie na to
wyróŜnienie.
Zbigniew Herbert urodził się we Lwowie 29 października 1924 r. 1 . W tym mieście
zdobywał wykształcenie uwieńczone maturą na tajnych kompletach. W 1943 r. rozpoczął
studia na Uniwersytecie Jagiellońskim i angaŜował się w działalność AK. Po krótkim pobycie
w Krakowie, następnie w Sopocie i Toruniu, zamieszkał w Warszawie. Zdobył wykształcenie
prawnicze i ekonomiczne, krótko studiował w Akademii Sztuk Pięknych i interesował się
filozofią. Pracował dorywczo w róŜnych zawodach, głównie jako ekonomista.
Herbert debiutował w piśmie „Dziś i Jutro” w 1950 r., jednak za właściwy początek
twórczości uwaŜa się tom Struna światła, wydany w 1956 r., w którym poeta opublikował
swoje wiersze, napisane w ciągu kilku lat, z konieczności przeznaczone wtedy „do szuflady”.
Dopiero „odwilŜowe” nastroje umoŜliwiły ujawnienie tekstów tych twórców, którzy – jak
Herbert – odmówili realizacji programu socrealizmu i zachowali nieugiętą postawę wobec
cenzury. Na 1956 r. przypadł równieŜ debiut dramaturgiczny autora Struny światła – wydano
bowiem udramatyzowany poemat filozoficzny Jaskinia filozofów. Kolejny tom wierszy –
Hermes, pies i gwiazda – ukazał się juŜ w 1957 r.
W 1958 r. Herbert wyjechał z Polski, zwiedził Francję i Włochy. W tym teŜ roku otrzymał
wyróŜnienie za sztukę Drugi pokój, napisaną na konkurs Polskiego Radia. 1961 r. przyniósł
mu publikację tomu liryków Studium przedmiotu i tytuł Księcia Poetów, nadany podczas
Studenckiego Festiwalu Kulturalnego w Gdańsku. Herberta odbierano jako
bezkompromisowego głosiciela prawdy o władzy, zauwaŜano mistrzowskie operowanie
językiem i strukturą paraboliczną. W 1962 r. ukazały się szkice Barbarzyńca w ogrodzie –
eseje o sztuce, jej związku z historią, o wymarłych cywilizacjach (wynik podróŜy
zagranicznych). Jest to równieŜ początek przenikania twórczości Herberta poza kraj – wersje
obcojęzyczne wierszy.
Lata 1965-1971 poeta spędził poza Polską (Francja, Niemcy, Grecja, Ameryka Północna).
Czas ten wypełnia mu poznawanie kultury odwiedzanych krajów oraz intensywna praca
twórcza i kontakty z czytelnikami – odczyty, wieczory autorskie, wykłady uniwersyteckie w
Los Angeles. Tymczasem w Polsce ukazał się słynny utwór Tren Fortynbrasa (1966) oraz
czwarty zbiór wierszy Napis (1969) uznany za najwybitniejszy tom roku (nagroda Łódzkiego
Festiwalu Poezji) równorzędnie z lirykami S. Grochowiaka. W 1970 r. ukazały się Dramaty,
zaś w 1971 – Wiersze zebrane.
WaŜnym momentem w biografii Herberta było opublikowanie zbioru Pan Cogito (1974),
który zapoczątkował cykl utworów kontynuowany przez kolejne lata. W lirykach o Panu
Cogito poeta wyraził swoje filozoficzne, społeczne i moralne refleksje dotyczące róŜnych
sytuacji i stanów ducha bohatera. Znamienny tytuł nosi zbiór Raport z oblęŜonego Miasta
(1983), kojarzony z rzeczywistością stanu wojennego w Polsce, chociaŜ ponadczasowy i
ponadnarodowy w swej wymowie. W 1990 r. ukazał się tom Elegia na odejście, w 1992 –
Rovigo, a w 1998 r. ostatni zbiór wierszy – Epilog burzy.
112603618.002.png
Wiersze Herberta weszły równieŜ do waŜniejszych antologii poezji współczesnej oraz do
szkolnych podręczników. Jego dorobek poetycki jest wysoko oceniany jako niepowtarzalny
przykład twórczości głoszącej prawdę o człowieku i jego historycznych uwikłaniach oraz jako
narzędzie moralizatorskiego oddziaływania na czytelnika bez uciekania się do natrętnego
dydaktyzmu. Przekłady na języki obce i światowej rangi nagrody (im. N. Lenaua – 1965, im.
G. Herdera – 1973) świadczą o dość wczesnym rozpoznaniu wartości tej liryki takŜe w innych
krajach.
Do Herberta przylgnęło określenie „poeta kultury”. WiąŜe się ono z neoklasycznym
ukształtowaniem jego utworów, mocno zakorzenionych w dorobku wielu pokoleń,
odwołujących się do erudycji czytelnika, tworzonych z troską o język. Wartości te podkreślał
sam autor: Język jest nieczystym narzędziem wyrazu. Codziennie torturowany, banalizowany,
poddawany nikczemnym zabiegom. Więc marzeniem poetów jest dotarcie do dziewiczego
sensu słów, do dawania odpowiedniego rzeczom słowa, jak mówi Norwid. [...] Dla mnie
dialog z rzeczami był właśnie taką próbą dotarcia do czystych źródeł mowy. Był takŜe buntem
przeciwko kłamcom i szalbierzom 2 ; Podstawową funkcją kultury jest budowanie wartości, dla
których Ŝyć warto. Istnieje takŜe stare pojęcie – humanista, dla mnie drogie i znaczące, dla
innych ośmieszone i niemodne. 3
Zmarły 28 lipca 1998 r. Zbigniew Herbert pozostawił dorobek poetycki o wysokiej wartości
literackiej, mocno zakorzeniony w kulturze (począwszy od Biblii i antyku), niosący waŜkie
przesłanie dla ludzi współczesnych – chwiejnych, skłonnych do kompromisu, pełnych
wątpliwości. Unikając łatwych rozwiązań i popularnych haseł, poeta skłania do refleksji,
niepokoi, draŜni sumienia. Jego dzieło wymaga pewnego przygotowania, by zrozumieć liczne
aluzje kulturowe, jednak wysiłek ten prowadzi do istotnych refleksji.
W niniejszym opracowaniu postaramy się przybliŜyć Czytelnikom wiersze omawiane w
szkole średniej. Wyboru tekstów do interpretacji dokonano na podstawie propozycji
zawartych w aktualnie obowiązujących podręcznikach.
Inspiracje antykiem
W poetyckim dorobku Z. Herberta moŜna odnaleźć wyraźne nawiązania do staroŜytności.
Nie są to jednak poetyckie przeróbki znanych mitów, ale ich weryfikacja dokonywana
poprzez doświadczenia człowieka współczesnego. Odwołania do tradycji antycznej
pozwalającej poecie wprowadzić uniwersalny kod, w którym mieszczą się wartości, postawy,
sytuacje o randze archetypów. Bliskie odbiorcom, wychowanym na kulturze
śródziemnomorskiej, treści, postaci i symbole uzyskują w tej poezji nowe, głębsze lub zgoła
odmienne sensy.
Poza omówionymi niŜej utworami warto polecić uwadze Czytelnika inne wiersze
inspirowane antykiem, np. O Troi lub przybliŜony w rozdziale zatytułowanym Proza
poetycka tekst Próba rozwiązania mitologii.
Nike która się waha
Wiersz pochodzi z tomu Struna światła z 1956 r. i przywołuje postać bogini zwycięstwa,
dumnej, zdecydowanej w geście wzywania do walki, stanowczej i pięknej w swojej
patetycznej pozie. Podmiot liryczny jednak ukazuje ją w momencie wahania, uczuciowego
uniesienia, chwili słabości związanej z przeŜyciem osobistym i refleksją nad losem
młodzieńca, którego ziemski los dopełni się niebawem w walce o ojczyznę. Reakcja bogini
112603618.003.png
jest nietypowa, podwaŜająca jej wyobraŜenie zapisane w mitologii i nawiązujących doń
utworach.
W opinii podmiotu Nike najpiękniejsza jest właśnie w momencie wahania, czy pozostać w
swojej pozie, czy teŜ okazać Ŝołnierzowi idącemu na bój (i śmierć – o czym wie na razie tylko
bogini) współczucie, gest sympatii. Nike ma ogromną ochotę / podejść / i pocałować go w
czoło – obawia się jednak, Ŝe ów przejaw uczucia mógłby zmienić jego postawę. Zaznawszy
czułości, mógłby uciekać jak inni/w czasie tej bitwy. Bogini rezygnuje więc ze swojego planu,
wstydzi się wzruszenia i postanawia / pozostać w pozycji / której nauczyli ją rzeźbiarze.
W ostatniej cząstce utworu Nike, boskim przywilejem, widzi przyszłość owego młodego
Ŝołnierza, którego muszą znaleźć [...] / z otwartą piersią / zamkniętymi oczyma / i cierpkim
obolem ojczyzny / pod drętwym językiem. Bogini nie powinna więc przeszkadzać bohaterowi
w wypełnianiu narodowej słuŜby ani teŜ utrudniać mu tej niełatwej misji. Moneta
przeznaczona dla Charona za przewiezienie przez wody Styksu do krainy cieni ma cierpki
smak i jest nazwana obolem ojczyzny. Obowiązek obrony kraju jest więc bezpośrednią
przyczyną śmierci męŜczyzny u progu dorosłości, zanim jeszcze poznał róŜne barwy Ŝycia.
Ofiara dla ojczyzny jest cierpka, ale przecieŜ bywa koniecznością, którą najlepiej rozumie
bogini zwycięstwa. Sukces w walce o narodową sprawę niejednokrotnie pociąga za sobą
wielkie wyrzeczenia, wymaga oddania i wierności patriotycznym ideałom.
W wierszu pobrzmiewają równieŜ nuty romantycznego poświęcenia, rezygnacji z
osobistego uczuciowego Ŝycia (tu decyduje o tym Nike). Podmiot liryczny zwraca uwagę
czytelnika na wielką wartość, jaką jest przywiązanie do ojczyzny i gotowość poświęcenia dla
niej Ŝycia.
Nike – choć najpiękniejsza w momencie wzruszenia i współczucia (a więc zdolna do
ludzkich odruchów, pozbawiona na chwilę boskiej bezwzględności) – zwalcza swoją słabość
w imię wyŜszej racji, jaką jest umoŜliwienie Ŝołnierzowi czynienia swojej powinności. Mimo
Ŝe szala z jego losem / gwałtownie opada / ku ziemi, a bogini dobrze o tym wie, powraca do
swojej wyniosłej, niewzruszonej boskiej postawy, poprzez którą uznaje równieŜ wielkość
ofiary chłopca.
W tradycji antycznej poświęcenie dla ojczyzny, gotowość do walki, dbałość o
podtrzymywanie kondycji fizycznej na wypadek konfliktu zbrojnego oraz troska o rycerski
rynsztunek to motywy wracające w mitologii, wielkich eposach Homera i Wergiliusza,
tragediach greckich, poezji Tyrtajosa. Patriotyzm stanowi więc wartość ponadczasową,
odwieczną i niepodwaŜalną, wzbudza szacunek i skłania do wzruszeń, które – jak chciał poeta
– bliskie są równieŜ greckiej bogini zwycięstwa. Wiersz prowadzi jednak do refleksji, Ŝe nie
moŜna przedkładać uczuć osobistych ponad przywiązanie do ojczyzny, choćby pociągało ono
za sobą najwyŜszą ofiarę.
Do Apollina
Wiersz Do Apollina, opublikowany w debiutanckim tomie Struna światła (1956),
przywołuje znaną z mitologii postać boga o wspaniałej urodzie, pana słońca, patrona
wieszczów, śpiewaków i poetów, udzielającego daru jasnowidzenia, bezwzględnego w
utrwalaniu opinii o własnej doskonałości (muzyczny pojedynek z Marsjaszem). Podmiot
liryczny daleki jest jednak od uznania wielkości Apollina. Nie składa hołdów, nie ulega
wdziękom ani talentom boŜka. Podejmuje krytyczną refleksję nad tym, co pozostało po
dawnej wizji Apollina, utrwalonej w szkolnych stereotypowych opiniach. Kultura
współczesna daleka jest od doskonałości, nie ma w niej spójności, harmonii, zasady
porządkującej, która wynikałaby z poczucia ładu świata. Rzeczywistość przeczy ideałom.
112603618.004.png
Literatura nie potrafi odzwierciedlić znaków swojego czasu, nie formułuje wskazówek na
przyszłość.
Wiersz ma nieregularną budowę (zróŜnicowana wielkość poszczególnych cząstek, wiersz
wolny, biały – czyli bezrymowy). Składa się z dwu części, w których moŜna wyróŜnić
fragmenty o róŜnej liczbie wersów (od 2 do 5). W pierwszej zawarty jest opis kamiennego
posągu boga. OŜywiony Apollo ukazany jest z wyraźnej perspektywy czasowej – świadczą o
tym formy czasu przeszłego: szedł, oddychał, lirę podnosił. Szum jego szat, laurowy cień,
zasłuchanie we własną pieśń, zapatrzenie w siebie a przy tym jego „kamienność” – konstruują
postać wyniosłą, dumną, wyjątkową a zarazem egoistycznie zamkniętą, niedostępną. Podmiot
ujawnia swój odbiór Apollina: zmyślałem twoje palce / wierzyłem twoim oczom. Relacja
utrzymana jest w czasie przeszłym – a więc teraz juŜ nie wierzy. Zmienił swój pogląd.
Kategoryczny ton Ŝądania: oddaj mi / młody krzyk / wyciągnięte ręce / i głowę moją / w
ogromnym pióropuszu zachwytu / oddaj moją nadzieję, nie wywołuje oczekiwanej reakcji –
zastygły w kamiennej pozie bóg milczy.
Drugą część wiersza rozpoczynają uwagi w czasie przyszłym i teraźniejszym – o
wyławianiu z pamięci faktów przeczących doskonałości. Apollo przyjmuje we śnie twarz
poległego Persa. Poezja rozminęła się z rzeczywistością. Pomyślne wróŜby nie spełniły się
(Apollo – bóg wyroczni i wróŜb). Podmiot wraca do przeszłości: przywołuje obraz poŜaru
miasta, poległych bohaterów, ocalenie niegodnych. Nie ma miejsca na nadzieję, optymizm,
doskonałość. Posąg Apollina – bez dłoni, kaleki – teraz zupełnie się gdzieś rozpłynął:
pozostał tylko pusty cokół – / ślad dłoni szukającej kształtu.
Biel źrenic Apollina sugeruje ich kamienną matowość, brak Ŝycia i światła, które
rozjaśniałoby mroki ludzkiej egzystencji doskonałością sztuki, pięknem. Bóg słońca stał się
zimnym, poobijanym posągiem i niczym więcej. Kojarzona z nim idea doskonałości i
harmonii jest dla podmiotu juŜ tylko znakiem młodości – pełnej nadziei i marzeń, ale
bezpowrotnie utraconej. Obraz wojennej poŜogi i pamięć poległych (doświadczenia będące
udziałem poety) bezwzględnie weryfikują dawne szkolne prawdy. Ich znakiem w wierszu jest
martwota posągu (oŜywionego niegdyś, w odległej przeszłości). Postawa Apollina nie
imponuje, nie zachwyca, nie budzi respektu ani nadziei. Jest zupełnie sprzeczna z Ŝyciowym
doświadczeniem człowieka, który widział potworne efekty wojny. JakŜe odnaleźć tu piękno,
harmonię czy choćby równowagę między złem a dobrem?
Niepokojący ton utworu wspiera nieregularna struktura i zachwianie rytmu wprowadzone
przez wiersz wolny. Na poziomie graficznego i językowego ukształtowania tekstu równieŜ
nie ma gładkości, melodyjności i spokoju. Próba łączenia czasów, jaką podjął podmiot, nie
powiodła się – współczesnego świata nie moŜna przymierzać do symboliki antycznej,
kojarzonej z postacią boga słońca. Czy w tej sytuacji antyk moŜe nadal uchodzić za źródło
uniwersalnych prawd i postaw? Czy stanowi jakikolwiek punkt odniesienia dla tych, którzy
rozniecili i oglądali poŜary miast?
Apollo i Marsjasz
Wiersz z tomu Studium przedmiotu (1961) ukazuje w demitologizującej relacji pojedynek
Apollina z Marsjaszem, czy raczej jego właściwy etap. Przedstawiciel sztuki doskonałej, bóg
słońca – Apollo – zwycięŜywszy w rywalizacji z Marsjaszem, frygijskim sylenem, autorem
wielu hymnów na cześć bogów, skazał go na potworną śmierć poprzedzoną odarciem ze
skóry. Mit skupia uwagę czytelnika na wysokim kunszcie artystycznym obu grających, zaś
Herbert eksponuje konsekwencje tego niezwykłego pojedynku, którego rozstrzygnięcie było
jasne, zanim się rozpoczął. KtóŜ sprzeciwiłby się mściwemu i istotnie utalentowanemu bogu?
112603618.005.png
JakŜe moŜna było przypuszczać, Ŝe wybitny fletnista Marsjasz moŜe równać się z Apollinem,
stając do konkursu?
Wiersz wolny o niepokojącej nieregularnej budowie, pozbawiony rymów, jest
reinterpretacją znanego mitu, poprowadzoną w kierunku refleksji o granicach prawdy w
sztuce. Podmiot liryczny wyjaśnia, Ŝe właściwa rywalizacja pomiędzy Apollinem a
Marsjaszem odbyła się pod wieczór, po ustaleniach jurorów i przyznaniu zwycięstwa bogu.
Pozornie pokonany Marsjasz dopiero teraz jest w stanie podjąć uczciwą rywalizację z
konkurentem. Odzierany ze skóry krzyczy, modulując głos i uzyskując tony, które mogły
zrodzić się tylko z ogromnego cierpienia. Tej skali krzyku nie moŜe dorównać talent Apollina
– nie potrafi on oddać uczucia zawartego w krzyku sylena. Granice moŜliwości sztuki
wyznacza bowiem tylko osobiste doświadczenie twórcy. śeby odzwierciedlić i
zinterpretować cierpienie konającego, trzeba by znaleźć się w jego sytuacji.
Apollo jest reprezentantem estetyki ładu i spokoju, tymczasem ludzki ból rozmija się z
takim ujęciem. Wytrzymałość boga o nerwach z tworzyw sztucznych kończy się z poczuciem
jego klęski – wcześniej starał się odczytać z krzyku Marsjasza swoisty pejzaŜ jego przeŜyć,
teraz, gdy w rozszerzonej skali dźwięków pojawia się to samo A / tylko głębsze z dodatkiem
rdzy, bóg odchodzi – choć pozornie zwycięzca, jednak pokonany prawdą ludzkiego
cierpienia. Ostatnia refleksja Apollina dotyczy ewentualnej nowej gałęzi sztuki – konkretnej –
która mogłaby powstać z wycia Marsjasza.
Wiersz zbudowany jest na opozycjach: Apollo – klasyczne pojmowanie sztuki,
abstrakcyjność, przynaleŜna bogom doskonałość, zakorzenienie w dziedzictwie kultury i
Marsjasz – sztuka wyrosła z doświadczenia Ŝyciowego, oparta na prawdzie i głębokim
przeŜyciu, daleka od harmonijnej doskonałości i estetyzmu, bogata w odcienie zmysłowego
poznania, ukorzeniona w tym, co ludzkie, a więc ułomne, zakłócone cieniem, poszarzałe
rdzą. 4 Krzyk Marsjasza był w sposób naturalny elementem zaburzającym ciszę i ład
klasycznej sztuki. Okazuje się, Ŝe właśnie on uświadamia obserwatorom zdarzenia, jak
ułomna jest twórczość, która nie potrafi oddać wartości ludzkiego doświadczenia, nie umie
tego dokonać nawet bóg-artysta. Apollo – mściwy, okrutny megaloman – przygląda się
cierpieniu sylena i odbiera jego ból poprzez estetyzującą skłonność do piękna. Ironicznie
brzmi ów turpistyczny pejzaŜ cierpienia Marsjasza: łyse góry wątroby / pokarmów białe
wąwozy / szumiące lasy płuc / zimowy wiatr kości. Apollo reaguje na sytuację dreszczem
obrzydzenia i skupia uwagę na czyszczeniu swojego instrumentu.
Prawdę o dramacie Marsjasza pojmuje tylko natura: słowik i drzewo, do którego
przywiązano pokonanego. Skamieniały słowik pewnie chciał wyśpiewać ową pieśń
cierpienia, jednak zbliŜając się do prawdy o nim, sam spotkał się ze śmiercią.
Upersonifikowane drzewo osiwiało z rozpaczy. Tylko Apollo spokojnie odchodzi, zbyt słaby
artysta, Ŝeby sprostać prawdzie.
Poeta ucieka się do konfrontacji stanowisk w pojmowaniu sztuki, zestawia szokujące obrazy
cierpienia Marsjasza z chłodną obojętnością Apollina, uŜywa bulwersującego w dyskusji o
sztuce turpistycznego, wręcz naturalistycznego słownictwa, stopniuje napięcie, odsłaniając
kolejne etapy rozwoju pojedynku dwu racji. Nerwy mitycznego boga utkane z tworzyw
sztucznych (materiału naszej cywilizacji) przesuwają akcent na epokę, w której powstał
wiersz. Współczesna literatura nie sprosta wymaganiom czasu. Mord, zemsta, ból i śmierć to
dla niej niedościgniona prawda. Słuch absolutny nie wystarcza – oto wynik konfrontacji
Apollina z Marsjaszem.
Poeta unika jednoznacznego opowiedzenia się po którejś ze stron, jednak skupienie uwagi
na osobie Marsjasza, skondensowanie elementów wyznaczających powody krzyku,
anatomiczne wyszczególnienie konkretów obolałego ciała prowadzi do wraŜenia, Ŝe prawda,
choćby bolesna, dobro i godność w podjęciu cierpienia, odwoływanie się do ludzkich
doświadczeń i przeŜyć – to pole penetracji dla sztuki. ChociaŜ nie potrafi ona w pełni oddać
112603618.001.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin