Przypowiesci z chomikow.pdf

(693 KB) Pobierz
Office to PDF - soft Xpansion
Nie ma początku i nie ma końca
Jest tylko zmiana
Nie ma nauczyciela , nie ma ucznia
Jest tylko pamiętanie
Nie ma dobra, nie ma zła
jest tylko wyrażanie
Nie ma połączenia, nie ma dzielenia
Jest tylko jedność
Nie ma większości, nie ma mniejszości
Jest tylko równowaga
Nie ma zastoju, nie ma entropii
Jest tylko ruch
Nie ma czuwania, nie ma snu
Jest tylko istnienie
Nie ma ograniczenia, nie ma przypadku
jest tylko plan
R.A Monroe
„Każda chwila twego życia jest nieskończenie twórcza,
Wszechświat zaś niezmiernie szczodry.
Wyraź tylko wystarczająco jasno swą prośbę,
a wszystko czego pragniesz całym sercem, zostanie spełnione.”
Shakti Gawain.
U mężczyzn nie ma bałaganu.
Jest tylko Feng Shui :-)
100730555.002.png
„On mi ubliżył, szydził ze mnie, uderzył”. Jak długo człowiek żywi
takie myśli, tak długo trwa jego gniew.
Złość nie zniknie, dopóki umysł będzie żywić urazę. Gdy zaś uraza zostanie zapomniana, złość
zniknie natychmiast.
Jeśli dach jest źle zbudowany lub wymaga naprawy, woda przecieka do domu; podobnie
pożądliwość przenika do umysłu, który jest niewłaściwie ćwiczony lub nie jest kontrolowany.
Próżnowanie skraca drogę ku śmierci, zaś pracowitość stanowi drogę życia; głupcy są leniwi, zaś
mądrzy ludzie są pracowici.
Człowiek robiący strzały stara się, aby były one proste; podobnie mądry człowiek stara się, aby
jego myśli były proste.
Wzburzony umysł jest zawsze niespokojny, stale w ruchu i wymyka się kontroli; zaś umysł spokojny
jest pełen równowagi; rozsądnie jest więc poddać swój umysł kontroli.
To nie nieprzyjaciel sprowadza człowieka na złą drogę, lecz jego własny umysł .
Ten, kto chroni swój umysł przed chciwością, złością oraz namiętnościami, raduje się prawdziwym
i trwałym spokojem.
Do każdego z Was:*
Życie jest grą, podczas której żonglujesz pięcioma piłeczkami.
Są to: praca, rodzina, zdrowie, przyjaciele i uczciwość. Przez
cały czas starasz się utrzymać je wszystkie w powietrzu. Nagle
pewnego dnia dochodzisz do wniosku, że praca to piłka z
gumy. Nawet, jeżeli ją upuścisz, odbije się i wróci. Pozostałe
cztery-rodzina, zdrowie, przyjaciele i uczciwość-zostały
wykonane ze szkła. Gdy któraś z nich upadnie, nieodwracalnie
porysuje się, pęknie lub, co gorsza, może się nawet rozbić.
Dopiero, gdy człowiek zrozumie naukę płynącą z opowiastki o
pięciu piłeczkach, może zacząć pracować nad zachowaniem w
życiu niezbędnej równowagi.
100730555.003.png
Królowa z Wideha w Indiach przyśniła pewnej nocy białego słonia
o sześciu kłach. Zapragnęła dostać takie kły i zaklinała króla, aby je dla niej zdobył. Wydawało się
to niemożliwe, lecz król, który bardzo kochał królową, wyznaczył nagrodę dla myśliwego, który by
doniósł o napotkaniu takiego słonia.
Zdarzyło się, że taki właśnie słoń o sześciu kłach żył w owym czasie w Himalajach. Starał się on
osiągnąć stan Buddy. Kiedyś w sercu gór wyrato¬wał ze śmiertelnego niebezpieczeństwa pewnego
myśliwego, który szczęśliwie powrócił do swojego kraju. Kiedy ów myśliwy dowiedział się o
nagrodzie, jej wartość tak go zaślepiła, że postanowił zabić słonia – nie bacząc na
dobro¬dziejstwo, jakie mu uczynił – i z takim zamiarem udał się w góry.
Wiedząc, że słoń stara się zostać Buddą, myśliwy przebrał się za bud¬dyjskiego mnicha i
zaskoczywszy go, trafił zatrutą strzałą.
Słoń wiedział, że myśliwym owładnęło ziemskie pragnienie nagrody i odczuł dla niego litość, więc
ukrył go między swymi nogami i uchronił w ten sposób przed gniewem rozjuszonych słoni. Potem
spytał myśliwego, dlaczego postąpił tak niemądrze. Myśliwy odrzekł, że chodziło o nagrodę i
wyznał, że pragnął zdobyć sześć jego kłów. Słoń wyłamał swe kły uderzając nimi o drzewo i dał je
myśliwemu, mówiąc: „Tą ofiarą zakończyłem me ćwiczenia dla osiągnięcia stanu Buddy i odrodzę
się w Czystym Kraju. Gdy zostanę Buddą pomogę ci uwolnić się od trzech zatrutych strzał:
pożądliwości, złości, oraz zaślepienia”.
Pewnego razu posprzeczał się ogon węża z głową o to, która część powinna być z przodu.
Powiedział do głowy: „Ty zawsze prowadzisz; to nie jest sprawiedliwe, powinnaś mi czasem
pozwolić poprowadzić”. Głowa na to odrzekła: „Takie jest prawo natury, że to ja mam kierować,
więc nie mogę się z tobą zamienić miejscami”.
I spór trwał nadal. Pewnego dnia ogon zaczepił się o drzewo, nie pozwalając głowie posuwać się
do przodu. Gdy głowa zmęczyła się zmaganiem, ogon poprowadził w swoją stronę. W rezultacie
wąż wpadł do ogniska i zginął.
W naturze istnieje porządek i wszystko ma w nim swoje miejsce. Jeśli zburzy się ten porządek,
naturalne funkcjonowanie zostanie przerwane i doprowadzi to do zniszczenia całego ładu
Jesteś drugim mną
Jestem drugim Tobą
100730555.004.png
Pewien dom odwiedziła piękna i wspaniale ubrana kobieta. Gdy go¬spodarz spytał ją, kim jest,
odpowiedziała, że boginią bogactwa. Był tym
zachwycony i traktował ją z uprzejmością.
Wkrótce pojawiła się druga kobieta o brzydkiej powierzchowności i biednie odziana. Gospodarz
spytał, kim jest, a usłyszawszy że boginią ubó¬stwa, przeraził się i odpędzał ją; lecz ona nie
chciała odejść i rzekła: „Bogini bogactwa jest moją siostrą. Umówiłyśmy się, że nigdy nie
będziemy się rozłączać. Jeśli mnie wygnasz, ona odejdzie również”. Tak też się stało: gdy druga
kobieta odeszła, pierwsza również zniknęła.
Narodzinom towarzyszy śmierć, szczęściu zły los, a temu co dobre, towarzyszy zło. Ludzie powinni
zdawać sobie z tego sprawę. Głupcy obawiają się niepowodzenia i ubiegają o sukces; ci, którzy
pragną Oświecenia muszą być ponad to: muszą wyzbyć się przywiązania do spraw ziemskich.
Żył kiedyś człowiek skory do wybuchów gniewu. Pewnego dnia dwóch
ludzi rozmawiało o nim przed jego domem. Jeden z nich powiedział: „To
miły człowiek, ale bardzo niecierpliwy, jest gwałtownego usposobienia i łatwo
wpada w złość”. Człowiek ów usłyszał te słowa, wybiegł z domu i natarł na
rozmawiających, bijąc ich i kopiąc, poranił obydwóch.
Gdy mądremu człowiekowi zwraca się uwagę na jego błędy, rozważa to i zmienia swe
postępowanie.
Zaś gdy głupcowi ukazuje się jego występki, nie tylko lekceważy radę, lecz powtarza swe błędy.
Pewna bogata wdowa cieszyła się opinią osoby życzliwej, skromnej
i uprzejmej. Miała pokojówkę, która była mądra i pracowita.
Pewnego razu pokojówka pomyślała: „Moja pani ma bardzo dobrą reputację; ciekawe, czy jest ona
dobra z natury, czy z powodu sprzyjających okoliczności. Muszę się o tym przekonać”.
Następnego dnia pojawiła się u swej pani dopiero około południa. Pani była rozdrażniona i w
zniecierpliwieniu ją zbeształa. Pokojówka odpowiedziała:
„Jeśli jestem leniwa tylko przez jeden lub dwa dni, nie powinna się pani denerwować”. To
rozgniewało panią jeszcze bardziej.
Następnego dnia służąca znów wstała późno, co tak rozzłościło panią, że wychłostała ją swoją
laską. Wydarzenie to stało się szeroko znane i bogata wdowa utraciła swą dobrą opinię. Wielu
ludzi przypomina wdowę z tej opowieści. Gdy otoczenie ich
zadowala – są życzliwi, powściągliwi i spokojni, lecz wątpliwe, czy postępowaliby podobnie, gdyby
warunki się zmieniły i okoliczności stały się niesprzyjające.
Człowieka można nazwać dobrym tylko wtedy, gdy zachowuje czysty i spokojny umysł i postępuje
z dobrocią słysząc nieprzyjemne słowa, gdy inni
wykazują wobec niego złą wolę, gdy brak mu pożywienia, ubrania i schronienia.
Zatem ci, których uczynki są dobre, a umysł spokojny tylko w sprzyjających okolicznościach, nie są
naprawdę dobrymi ludźmi. Tylko tych, którzy przyjęli nauki Buddy i ćwiczyli zgodnie z nimi umysł i
ciało, można nazwać prawdziwie dobrymi, powściągliwymi i spokojnymi.
Wśród słów można wyróżnić – pod względem stosowności ich użycia –
pięć par przeciwieństw: słowa odpowiednie do okoliczności i nieodpowiednie; słowa, które są
zgodne z faktami i niezgodne; słowa, które brzmią przyjemnie i nieprzyjemnie; słowa, które
działają dobroczynnie i te, które ranią; słowa życzliwości i słowa nienawiści.
Słowa, które wypowiadamy, należy dobierać starannie, gdyż usłyszą je ludzie, na których
podziałają one korzystnie lub niekorzystnie. Jeśli umysły nasze są pełne życzliwości i współczucia,
nie zaszkodzą im złe słowa, które usłyszymy. Nie możemy pozwalać, aby z naszych ust padały
słowa gwałtowne, gdyż wywołują one uczucia złości i nienawiści. Słowa, które wypowiadamy,
powinny wyrażać życzliwość i mądrość.
Wyobraźmy sobie człowieka, który chce usunąć całą warstwę ziemi. Pracuje uparcie, posługując
się łopatą oraz grabiami i rozsiewa dookoła kurz, lecz jego dzieło jest niewykonalne. Nie możemy
liczyć na to, że usuniemy wszystkie słowa, tak – jak ten głupiec. Musimy ćwiczyć nasze umysły i
napełniać je życzliwością, aby słowa innych nie mogły ich zakłócić.
Można próbować malować obrazki akwarelką na niebie, lecz jest to niewykonalne. Podobnie
niemożliwe jest osuszenie wielkiej rzeki płomieniem słomianej pochodni lub wydobycie dźwięku
100730555.005.png
przez pocieranie dwóch dobrze wyprawionych kawałków skóry. Ludzie powinni ćwiczyć swe
umysły, aby taką samą niemożliwością było poruszenie ich słowami – jakiekolwiek można usłyszeć.
Powinni oni ćwiczyć umysły i dbać o to, by były rozległe jak ziemia, bezkresne jak niebo, głębokie
jak wielka rzeka i miękkie jak dobrze wyprawiona skóra.
Jeśli poczujesz urazę – nawet do wroga, który cię pochwyci i będzie ci zadawał męki – nie będziesz
w zgodzie z naukami Buddy. Trzeba uczyć się myśleć w każdych okolicznościach: „Mój umysł jest
niewzruszony. Słowa nienawiści i gniewu nie wyjdą z moich ust. Otoczę mego nieprzyjaciela
myślami życzliwymi i litościwymi, które płyną z umysłu pełnego współczucia dla wszystkiego, co
żyje i czuje”.
100730555.001.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin