Tryumfy Króla Niebieskiego Zstąpiły z nieba wysokiego. Pobudziły pasterzów, Dobytku swego stróżów Śpiewaniem, śpiewaniem, śpiewaniem. Chwała bądź Bogu w wysokości, A ludziom pokój na niskości. Narodził się Zbawiciel, Dusz ludzkich Odkupiciel Na ziemi, na ziemi, na ziemi. Zrodziła Maryja Dziewica Wiecznego Boga bez rodzica, By nas z piekła wybawił, A w niebieskich postawił Pałacach, pałacach, pałacach. Pasterze w podziwieniu stają, Tryumfu przyczynę badają, Co się nowego dzieje, Że tak światłość jaśnieje Nie wiedząc, nie wiedząc, nie wiedząc. Że to Bóg, gdy się dowiedzieli, Swej trzody w polu odbieżeli, Śpiesząc na powitanie Do Betlejemskiej stajni Dzieciątka, Dzieciątka, Dzieciątka. Niebieskim światłem oświeceni, Pokornie przed nim uniżeni, Bogiem Go być prawdziwym Z serca afektem żywym Wyznają, wyznają, wyznają. I które mieli z sobą dary Dzieciątku dają na ofiary: Przyjmij, o Narodzony Nas i dar przyniesiony Z ochotą, z ochotą, z ochotą.
frankmartin1