Czarownica- Fanatic
Malowane na niebiesko okiennice,Słoneczniki wyglądają na ulicę.Na podwórzu kundel biały pręży się jak bury kot,A Twe oczy tak się śmiały, gdy patrzyły mi wprost.I wróżyła z mojej ręki, nie pytała.Wody dała, chleba dała, miodu dała.W sad wiosenny mnie powiodła między drzewaI zacząłem swoją rzewną piosnkę śpiewać.Rzeki przepłynąłem, góry pokonałem,Wielkim lasem szedłem, nocy nie przespałem.Żeby Ciebie spotkać w małym kącie świata,Żeby z Tobą zostać na calutkie lata.Powiadają przyjaciele, że za górą,Powiadają przyjaciele, że za rzekąMieszka młoda piękolica, która wróży z kartTo nie żadna czarownica, to jest tylko żart.Czemu oni Twoich czarów tak się bali,Czemu oni czarownicą Cię nazwali,Czemu oni nie widzieli Twej urody,Czemu oni nie płynęli przez te wody?Rzeki przepłynałem, góry pokonałem,Wielkim lasem szedłem, nocy nie przespałem.Żeby Ciebie spotkać w małym końcie świata,Żeby z Tobą zostać na calutkie lata.
mikutka