A �eby ci�!... czyli rzecz o przeklinaniu Czy mo�na kogo� przekl��? Co to jest przekle�stwo? Czy mo�na przekl�� kogo� wbrew jego woli? Agnieszka Kilka lat temu prowadzi�em dni skupienia dla k� r�a�cowych w jednej z parafii naszej diecezji. Nie pami�tam ju� tematu podejmowanych zagadnie� przy okazji prac w grupach, pami�tam za to pro�b� jednej z uczestniczek skupienia: - Niech ksi�dz m�wi jak najwi�cej o tym, aby ludzie nie przeklinali si� nawzajem, aby matki nie przeklina�y swoich dzieci. To wielka zbrodnia!... Jako� mi tak szczeg�lnie mocno ta pro�ba utkwi�a w pami�ci. A potem zacz��em analizowa� sytuacje w znanych sobie rodzinach, w kt�rych przeklinanie siebie nawzajem by�o codzienno�ci�. W �adnej z nich nie by�o pokoju, szcz�cia, b�ogos�awie�stwa. By� ba�agan, tragedie, cz�sto pija�stwo i �zy. Nieraz tak�e w kolejnych pokoleniach. Kto� powie: przypadek, A ja m�wi�: to nie jest przypadek. Dlaczego? �wiat, w kt�rym �yjemy, jest wielowymiarowy. Strona materialna, empiryczna to tylko jedna jego ods�ona. Jest jeszcze niewidzialny �wiat, bardzo mocno spolaryzowany na dobro i z�o. Z�o aktywne, niestrudzone w psuciu, niszczeniu dzie�a Bo�ego � w tym Jego najwspanialszego wytworu, jakim jest cz�owiek. Z�o, kt�rego jedynym motorem nap�dowym jest nienawi��. To z�o, kiedy tylko mo�e � a dzieje si� to wtedy, gdy zostanie naruszony �str� �wi�to�ci�, czyli wolna wola cz�owieka � atakuje. Aby z�y duch m�g� zaw�adn�� dusz�, jej w�a�ciciel musi mu na to pozwoli�, musi zaprosi� go do siebie. Nie chodzi tu oczywi�cie o sielski obraz, znany z bajki o Twardowskim, ale po prostu o grzech. Grzech jest przywo�aniem z�a. Wej�ciem w komuni� z osobowym z�em. Z�o mo�e by� tak�e ukierunkowane przez cz�owieka w kierunku drugiego cz�owieka. Dokonuje si� to w�a�nie poprzez przekle�stwo. Tutaj na chwil� zatrzymajmy si�: nie chodzi o przekle�stwo w sensie wulgaryzmu. Nie mo�na obu rzeczy uto�samia�. Wulgarno��, stosowanie s��w powszechnie uznawanych za obel�ywe, jest wykroczeniem przeciwko przykazaniu mi�o�ci bli�niego. Jest poni�eniem drugiej osoby, tak�e siebie, znakiem niskiej kultury, upadku dobrych obyczaj�w itp. Wulgaryzm wtedy staje si� przekle�stwem w wymiarze, jaki tutaj rozwa�amy, gdy do��czony jest do� baga� nienawi�ci i gdy ta nienawi�� zostanie niejako spersonalizowana, gdy zawiera w sobie bezpo�rednie odwo�anie si�, z ca�ym przekonaniem i pe�ni� �wiadomo�ci�, do si� z�a � staje si� �yczeniem z�a. Mo�e to si� dokona� w afekcie, ale mo�e te� by� aktem wykonanym ca�kowicie �na zimno�, z premedytacj�. Jak podkre�laj� egzorcy�ci, s� to sytuacje szczeg�lnie niebezpieczne. Prosz� zwr�ci� uwag�: pisz� ca�y czas o relacjach interpersonalnych. Przekle�stwo jest wej�ciem w komunikacj� z osobowym z�em. Znowu przytocz� opini� egzorcysty: ludzie nie zdaj� sobie sprawy, jak wielk� lekkomy�lno�ci� jest rzucanie pod swoim adresem przekle�stw, szczeg�lnie tych odwo�uj�cych si� wprost do si� diabelskich. Ludzie nie wierz� w diab�a � traktuj� go jako mit, bajeczk� � i to jest najwi�ksze zwyci�stwo z�ego, kt�ry mo�e dzia�a� bardzo swobodnie. O. Benedykt Borkowski, egzorcysta (wywiad z nim b�dzie w nied�ugim czasie publikowany w ECHU), podkre�la �e szczeg�lnie dramatyczne s� przekle�stwa rzucane na nienarodzone dzieci. Ko�ci� zna takie casusy od bardzo dawna. St�d m.in. podczas ceremonii chrztu jest modlitwa, kt�ra pe�ni rol� egzorcyzmu. Znam przypadki przeklinania przez matk� b�d�c� wstanie b�ogos�awionym niechcianych dzieci. Problem objawi� si� p�niej, kiedy dzieci mia�y po kilka lat. Pojawia�y si� symptomy, kt�re ewidentnie �wiadczy�y o tym, �e zosta�y one zaw�adni�te przez z�e moce. Czy mo�na przekl�� kogo� wbrew jego woli? Nie mo�na. Nie nabierze wody ta ��d�, kt�ra jest szczelna. �mia�o mo�na ni� wyrusza� na podb�j fal. Ale ��d� dziurawa?.. Cz�owiek, kt�ry nosi w sobie �ask� u�wi�caj�c�, nie musi si� niczego obawia�. Jest chroniony moc� samego Chrystusa, kt�ry w nim mieszka. Ale je�li cz�owiek godzi si� na to, �e w jego �yciu jest grzech, toleruje taki stan, tym samym akceptuje i dopuszcza dzia�anie z�a w sobie. Innymi s�owy: pozwala na to, by szatan m�g� robi� z nim, co zechce. Tak�e realizowa� rzucone przez kogo� na� przekle�stwo. Wiem, �e to, co pisz�, jest trudne. Dotykamy tu spraw niesprawdzalnych empirycznie. S� takie czasy, �e ludzie nie akceptuj� prawdy o piekle, o osobowym, inteligentnym z�u. Widzimy skutki dzia�ania z�a: absurdalnego, g�upiego, w�ciekle zorientowanemu przeciwko Bogu i Jego wyznawcom. Nie widzimy jego �r�de�. Albo inaczej � nie chcemy widzie�. One s� sprytnie zatarte, wykpione, o�mieszone. Takie s� fakty. Coraz cz�ciej psychiatrzy przysy�aj� swoich pacjent�w do ksi�dza, poniewa� sobie nie radz�, czuj�, �e nie chodzi tu tylko o defekt psychicznym, czy fizyczny. Chodzi o co� wi�cej� I na koniec przestroga cytowanego ju� o. Benedykta, egzorcysty: �najwi�ksz� moc maj� te przekle�stwa, kt�re wypowiadaj� najbli�si: matka, ojciec, dziadkowie�. One posiadaj� w sobie najgorsz� destrukcyjn� si��. To stwierdzenie pozostawiam bez komentarza. Ku przestrodze dla tych, kt�rym takie s�owa zbyt lekko przechodz� przez gard�o. �eby nie by�o za p�no.
ewelkaaa88